Jump to content
Dogomania

Cierpienie nie zna granic, postrzelona Linda na wózku, Kaj są z nami.


Recommended Posts

19 godzin temu, kiyoshi napisał:

na granicy (TEJ granicy) jest na pewno sposób żeby nie cofnęli... Na pewno ludzie którzy przekraczają granice wiedzą gdzie co i jak. Będzie dobrze....Kiedy psiaczki mają przekroczyć granice? mocno kibicuje

 

Sunie jadą już od piątku. Nadal są jeszcze na granicy, bo jest 5 tys. aut z powodu świąt. Niestety, poprzednio zdarzyło się, że  psy zostały cofnięte przez polską celniczkę, więc już bardzo się denerwuję. Sparalizowany pies od piątku w aucie bez ruchu. Płacą bardzo wysoką cenę za drogę do bezpiecznego życia :(

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Jaaga napisał:

Sunie jadą już od piątku. Nadal są jeszcze na granicy, bo jest 5 tys. aut z powodu świąt. Niestety, poprzednio zdarzyło się, że  psy zostały cofnięte przez polską celniczkę, więc już bardzo się denerwuję. Sparalizowany pies od piątku w aucie bez ruchu. Płacą bardzo wysoką cenę za drogę do bezpiecznego życia :(

o matko :( :( mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze...to oni jadą gdzieś spod wschodniej granicy tak? Polska celniczka to co innego....

trzymam kciuki z całych sił. ja na granicy Ukraińskiej tez stałam strasznie długo...nie wiem czy 6 czy 8 h.....biedne te psiaki. Daj znać prosze jak przekrocza granice.

Chciałabym tez jednego pieska uratować z Ukrainy, mam nadzieje, że może nastepnym transportem uda się.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Olena84 napisał:

Jestem na zaproszenie Nadziejki, straszne co się tam dzieje, trzymam kciuki za bezpieczną podróż i by psiaki tutaj odżyły. 

Dziękuję za odwiedziny na wątku. Też mam nadzieję, że bezpiecznie dojadą, a poźniej już będzie lepiej.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

o matko :( :( mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze...to oni jadą gdzieś spod wschodniej granicy tak? Polska celniczka to co innego....

trzymam kciuki z całych sił. ja na granicy Ukraińskiej tez stałam strasznie długo...nie wiem czy 6 czy 8 h.....biedne te psiaki. Daj znać prosze jak przekrocza granice.

Chciałabym tez jednego pieska uratować z Ukrainy, mam nadzieje, że może nastepnym transportem uda się.

boze, żeby to już się skończyło, żeby te umęczone psiaki trafiły już na miejsce, gdzie będą traktowane normalnie.

Mam nadzieję, że celnicy będą ludźmi..

Link to comment
Share on other sites

Niestety, dziś zostały cofnięte. Ponoć wszystkie większe samochody i busy musiały wrócić, a psy i tak nie przejechałyby, bo na granicy dziś nie ma weterynarza. Czeka je więc jeszcze co najmniej jedna doba w samochodzie. Oby jutro lekarz się pojawił i oby się udało przejechac.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Jaaga napisał:

Niestety, dziś zostały cofnięte. Ponoć wszystkie większe samochody i busy musiały wrócić, a psy i tak nie przejechałyby, bo na granicy dziś nie ma weterynarza. Czeka je więc jeszcze co najmniej jedna doba w samochodzie. Oby jutro lekarz się pojawił i oby się udało przejechac.

No rzesz!! Służbiści cholerni. 

Link to comment
Share on other sites

34 minuty temu, Jaaga napisał:

Niestety, dziś zostały cofnięte. Ponoć wszystkie większe samochody i busy musiały wrócić, a psy i tak nie przejechałyby, bo na granicy dziś nie ma weterynarza. Czeka je więc jeszcze co najmniej jedna doba w samochodzie. Oby jutro lekarz się pojawił i oby się udało przejechac.

Czyli jakto? Będą z tą osoba czekać w samochodzie?

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Olena84 napisał:

Czyli jakto? Będą z tą osoba czekać w samochodzie?

Olusia od piatku w samochodzie

 ci cudowni ludzie i te biedunie

w transporterach

 matko jedyno

 modlmy wszyscy aby wytzrymali

 modlmy ile sil

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Jaaga napisał:

Niestety, dziś zostały cofnięte. Ponoć wszystkie większe samochody i busy musiały wrócić, a psy i tak nie przejechałyby, bo na granicy dziś nie ma weterynarza. Czeka je więc jeszcze co najmniej jedna doba w samochodzie. Oby jutro lekarz się pojawił i oby się udało przejechac.

A to jest prywatny przewoźnik,czy wynajęty? Czy zaopiekuje się psiakami,czy da im jeść,napić się wody?Czy jadą z jakimś opiekunem? Masakra!

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Anula napisał:

A to jest prywatny przewoźnik,czy wynajęty? Czy zaopiekuje się psiakami,czy da im jeść,napić się wody?Czy jadą z jakimś opiekunem? Masakra!

Anula, nie chce się wtrącać, ale na rozsądek...skoro to nie pierwszy transport i nie pierwsza taka sytuacja to na pewno ludzie byli i na to przygotowani (nie zaleznie czy to przewoźnik czy opiekun). na pewno zadbają o psiaki i wszystko będzie dobrze

Nie dokładaj sobie i Jadze zmartwień bo kompletnie nic się tym nie zmieni...

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Jaaga napisał:

Sunie jadą już od piątku. Nadal są jeszcze na granicy, bo jest 5 tys. aut z powodu świąt. Niestety, poprzednio zdarzyło się, że  psy zostały cofnięte przez polską celniczkę, więc już bardzo się denerwuję. Sparalizowany pies od piątku w aucie bez ruchu. Płacą bardzo wysoką cenę za drogę do bezpiecznego życia :(

zmarwiony.jpg.5bdccf958945b11106e6c05637eb6261.jpg

4 godziny temu, Jaaga napisał:

Niestety, dziś zostały cofnięte. Ponoć wszystkie większe samochody i busy musiały wrócić, a psy i tak nie przejechałyby, bo na granicy dziś nie ma weterynarza. Czeka je więc jeszcze co najmniej jedna doba w samochodzie. Oby jutro lekarz się pojawił i oby się udało przejechac.

Oby jutro przejechały granicę. To będzie początek końca ich gehenny.

Link to comment
Share on other sites

To ich sprawdzony przewoźnik. Da jeść, pić, sprzątnie kupy w klatkach, ale nic ponadto. Nie wypuści psów, bo któryś może uciec. To cały samochód zwierząt, więc i kierowca i zwierzaki  od piątku żyją i śpią w aucie.  Jeśli dziś nie będzie lekarza, to znowu czekanie do jutra. Jeszcze na dokładkę zrobiło się tak zimno. Jak przejadą przez granicę, to najpierw część zwierząt jest dostarczana na Kraków, dopiero później dziewczyny jadą na Śląsk.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

To ich sprawdzony przewoźnik. Da jeść, pić, sprzątnie kupy w klatkach, ale nic ponadto. Nie wypuści psów, bo któryś może uciec. To cały samochód zwierząt, więc i kierowca i zwierzaki  od piątku żyją i śpią w aucie.  Jeśli dziś nie będzie lekarza, to znowu czekanie do jutra. Jeszcze na dokładkę zrobiło się tak zimno. Jak przejadą przez granicę, to najpierw część zwierząt jest dostarczana na Kraków, dopiero później dziewczyny jadą na Śląsk.

Dobrze, że chociaż nie będą głodna i będą miały w miarę czysto w klatkach.

Mam nadzieję, że z granicy przejadą już chyba na Śląsk w jeden dzień.

Link to comment
Share on other sites

Trafiłam tu z bazarku Nadziejki, poczytałam... zostanę. Jeżeli dam radę, wspomogę jakimś fantem na bazarek. O losie psów na Ukrainie czy w Grecji trochę się słyszało... Do najbliższych mi terytorialnie Przystani Ocalenie i Fundacji Zwierzęca Arkadia również trafiły psy z Ukrainy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...