Jump to content
Dogomania

SZANTA - teraz CZAJKA zamieszkała w Poznaniu :)))) - Zero deklaracji, pomocy :(Cudna wesoła Szanta już na wolności po 2 latach więzienia. Pomożesz jej rozpocząć nowe życie? Spójrz, jakie ma mądre i piękne oczy. Zbieramy na weta, hotelik.


Recommended Posts

7 godzin temu, AlfaLS napisał:

Agat, jakbym mogła jakoś pomóc to daj znać. Mam jutro sporo spraw ale tak się zorganizuję, że będę do dyspozycji.

Bardzo, bardzo Ci dziękuję ❤❤❤

Moje dzieci zgodziły się pojechać ze mną, także jakoś damy radę :) Mam i zastępstwo za kierownicą jakby co i pomoc w opiece nad Szantą :)

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, agat21 napisał:

Bardzo, bardzo Ci dziękuję ❤❤❤

Moje dzieci zgodziły się pojechać ze mną, także jakoś damy radę :) Mam i zastępstwo za kierownicą jakby co i pomoc w opiece nad Szantą :)

Niesamowici jesteście 

Link to comment
Share on other sites

Jestem umówiona na odbiór Szanty na obwodnicy Szczecina. Z dzisiejszej rozmowy wnoszę, że chyba państwo mają już innego psa.. pan zastanawiał się czy może dać coś Szancie na drogę (pytałam o smycz, obrożę itp..). Pewnie dlatego nie chcą żebym przyjeżdżała do nich. Dodatkowo dowiedziałam się, że Szanta ma problemy żołądkowe od dość dawna.. podobno może to być na tle nerwowym, bo karmy kupowali "nawet bardzo specjalistyczne i drogie" - whatever it means.. :/

Coraz bardziej cieszę się, że Szantę zabieram jutro. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, agat21 napisał:

Jestem umówiona na odbiór Szanty na obwodnicy Szczecina. Z dzisiejszej rozmowy wnoszę, że chyba państwo mają już innego psa.. pan zastanawiał się czy może dać coś Szancie na drogę (pytałam o smycz, obrożę itp..). Pewnie dlatego nie chcą żebym przyjeżdżała do nich. Dodatkowo dowiedziałam się, że Szanta ma problemy żołądkowe od dość dawna.. podobno może to być na tle nerwowym, bo karmy kupowali "nawet bardzo specjalistyczne i drogie" - whatever it means.. :/

Coraz bardziej cieszę się, że Szantę zabieram jutro. 

Durna i fałszywa  rodzina. Karma wraca.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, agat21 napisał:

Jestem umówiona na odbiór Szanty na obwodnicy Szczecina. Z dzisiejszej rozmowy wnoszę, że chyba państwo mają już innego psa.. pan zastanawiał się czy może dać coś Szancie na drogę (pytałam o smycz, obrożę itp..). Pewnie dlatego nie chcą żebym przyjeżdżała do nich. Dodatkowo dowiedziałam się, że Szanta ma problemy żołądkowe od dość dawna.. podobno może to być na tle nerwowym, bo karmy kupowali "nawet bardzo specjalistyczne i drogie" - whatever it means.. :/

Coraz bardziej cieszę się, że Szantę zabieram jutro. 

Jesteś twarda sztuka

Ja bym nie wytrzymała. Po tym co tu napisałaś na pewno pojechała bym pod ich dom. Co za sku......! 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, agat21 napisał:

Jestem umówiona na odbiór Szanty na obwodnicy Szczecina. Z dzisiejszej rozmowy wnoszę, że chyba państwo mają już innego psa.. pan zastanawiał się czy może dać coś Szancie na drogę (pytałam o smycz, obrożę itp..). Pewnie dlatego nie chcą żebym przyjeżdżała do nich. Dodatkowo dowiedziałam się, że Szanta ma problemy żołądkowe od dość dawna.. podobno może to być na tle nerwowym, bo karmy kupowali "nawet bardzo specjalistyczne i drogie" - whatever it means.. :/

Coraz bardziej cieszę się, że Szantę zabieram jutro. 

Może Szanta wcale nie jest u nich, tylko gdzieś ją umieścili np. na podwórku u kogoś. Strach się bać. Co za kreatury. 

Link to comment
Share on other sites

szuje obludne paskudne ..

 to tak delikatnie o nich

Agaciu sciskamy z calych sil

dzielna jestes i Szantunia stokroc tez 

 matko co ona przezywa ....i nie widaomo co z tym zoladeczkiem

                     niechaj wszystko wroci ku ,,panstwu,,

Link to comment
Share on other sites

Szanta już na pokładzie. Przejęłam ją na parkingu przy stacji benzynowej. Bardzo przerażona. Biedna trzęsła się ze strachu, kładła się na ziemi, nie chciała iść. Wokól niestety masa ludzi, pewniw to nie pomagało. O dziwo do samochodu wskoczyła od razu. W samochodzie dała się dotknąć, ale przy każdym dotyku jest czujna i na chwilę zastyga. Dość szybko się ułożyła i leży dość spokojnie, tylko bardzo się ślini. Mam nadzieję, ze nie zwymiotuje, bo niestety dostała dziś jeść. Ma szelki i obrożę. I książeczkę zdrowia, w której jest wpisane odrobaczenie i szczepienie z 15 czerwca. I rachunek z lecznicy na 222 zł. Chyba pan chciał pokazać, jak o nią dbali. Wspominał też jak żona przeżywa rozstanie z Szantą :/ i że czują się nie najlepiej z ta sytuacją. Prosił, zeby dać znac czy Szanta znalazła dom. Dostałam 400 zł na paliwo i 400 zł na hotel. Jutro na spokojnie wszystko rozliczę na wątku. Teraz musimy spokojnie dojechać do Agi do hotelu. Powinniśmy być ok. 18.00

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak można po takim czasie oddać psa jak niepotrzebny przedmiot. Co za znieczulica i brak empatii. Strasznie ciężko jest rozgryźć ludzi .

Ale trzeba iść do przodu, po każdej burzy musi wyjść słońce. I dla Szantuni to słońce też wyjdzie i będzie świeciło mocno i na  zawsze.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

58 minut temu, Sara2011 napisał:

Nie wiem jak można po takim czasie oddać psa jak niepotrzebny przedmiot. Co za znieczulica i brak empatii. Strasznie ciężko jest rozgryźć ludzi .

Ale trzeba iść do przodu, po każdej burzy musi wyjść słońce. I dla Szantuni to słońce też wyjdzie i będzie świeciło mocno i na  zawsze.

Wierzę, że tak będzie. Szanta jest śliczna. Jedziemy 2 godziny, a już się.do mnie powoli przekonuje. Już łepkiem kładzie się w moją stronę i nie boi się patrzeć mi w oczy :) Jak na chwilę się zatrzymaliśmy oczywiście wyglądała przez szyby, rozglądała się za ludźmi. Tęskni za tymi, co się jej pozbyli :( Serce się kraje. Moja córa mówi, że nie pojmuje jak po pół roku można oddać psa. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.06.2020 o 15:54, agat21 napisał:

Wierzę, że tak będzie. Szanta jest śliczna. Jedziemy 2 godziny, a już się.do mnie powoli przekonuje. Już łepkiem kładzie się w moją stronę i nie boi się patrzeć mi w oczy :) Jak na chwilę się zatrzymaliśmy oczywiście wyglądała przez szyby, rozglądała się za ludźmi. Tęskni za tymi, co się jej pozbyli :( Serce się kraje. Moja córa mówi, że nie pojmuje jak po pół roku można oddać psa. 

Niestety, jak widać,  można :-(.

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...