Alaskan malamutte Posted March 28, 2019 Share Posted March 28, 2019 590zł przelane na konto. Proszę o potwierdzenie, jak pieniążki zameldują się na koncie. Szczegółowe rozliczenie finansów Mysi na str 2 wątku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted March 28, 2019 Share Posted March 28, 2019 Biedne psinki nie wiedzą, że jeszcze nie są u siebie :( Na pewno trochę Mysia będzie przeżywać, ale co zrobić... :( Czy będzie mieć złagodzony szok związany z przeprowadzką, tzn. zna już zapach przyszłego domku i pojedzie do nich z czymś, co pachnie "starym", np. z ulubionym kocykiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jolanta08 Posted March 28, 2019 Share Posted March 28, 2019 Kochający domek zrozumie ,że Mysiątko będzie tęsknić ale zrobi wszystko by szybko zaaklimatyzowała się już w swoim domku i za to trzymam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted March 28, 2019 Author Share Posted March 28, 2019 Dziękuję Alaskan za czuwanie nad finansami Mysi. Ja dzisiaj rozmawiałam z przyszłą pańcią suni, nie może się Mysiątka już doczekać. Będę bardzo przeżywała wyjazd suni, ona też to na pewno bardzo przeżyje, jak jest tak związana z rodziną Jagny. Ale co zrobić, inaczej się nie da, u Jaaa za dużo psiaków, żeby i Mysia została. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted March 29, 2019 Share Posted March 29, 2019 Juz wkrótce Mysia pojedzie. Powinnam sie cieszyć ale patrząc na ostatnie zdjecie, juz sobie wyobrażam, jak bardzo sunia będzie przestraszona. Pokochala Was a teraz znowu swiat jej sie zawali. Mam tylko nadzieję, że w nowym domu szybko sie zaaklimatyzuje i pokocha nową rodzinę. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jolanta08 Posted April 1, 2019 Share Posted April 1, 2019 Przywitam się z Mysią, co u dziewczynki słychać ? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 1, 2019 Author Share Posted April 1, 2019 10 godzin temu, Jolanta08 napisał: Przywitam się z Mysią, co u dziewczynki słychać ? Wyjazd Mysi przełożony na 07.04., sunia na pewno zadowolona... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 1, 2019 Author Share Posted April 1, 2019 Alaskan - jak możesz przelej z konta Mysiulki (wcierka na pchły i kleszcze) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted April 1, 2019 Share Posted April 1, 2019 Sciskam za wszystko malenka skarbuniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nulka07 Posted April 1, 2019 Share Posted April 1, 2019 Hejka wszystkim. Następna psinka wyrusza! Och ...jak dobrze to się czyta;) Trzymam,ściskam i oby poszło dobrze!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted April 2, 2019 Share Posted April 2, 2019 23 godziny temu, Jolanta08 napisał: Przywitam się z Mysią, co u dziewczynki słychać ? Wszystko w porządku. Bardzo martwimy się, jak ona zareaguje na zmianę. Ustaliliśmy z Andrzejem, że nie będzie teraz już taki wylewny dla Mysi. Dla jej dobra. Trudno praktykować taką obojętność, jak ona stale tańczy wokół niego, domaga się brania na ręcę, chce dawać całuski. Każdy jego przyjazd to cały rytuał powitania, a wyjazd to odprowadzenie do bramy i czuwanie do powrotu. Jednak chyba lepiej jej nie nakręcać, bo będzie bardziej cierpieć. Nowi opiekunowie muszą dać jej wiele czułości, ona jest taka delikatna. 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted April 2, 2019 Share Posted April 2, 2019 13 godzin temu, Tola napisał: Alaskan - jak możesz przelej z konta Mysiulki (wcierka na pchły i kleszcze) 25zł przelane na konto Jaaga Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jolanta08 Posted April 7, 2019 Share Posted April 7, 2019 Zaglądam do Mysi kochanej i przytulanko zostawiam, miłego dnia. Czy to dzisiaj TEN dzień ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 7, 2019 Share Posted April 7, 2019 1 minutę temu, Jolanta08 napisał: Zaglądam do Mysi kochanej i przytulanko zostawiam, miłego dnia. Czy to dzisiaj TEN dzień ? Ja też się zapytowywuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted April 7, 2019 Share Posted April 7, 2019 Mysia dziś nie pojechała. Po długich wspólnych konsultacjach między fundacją, panią i nami, uwzględniając charakter Mysi i temperament pani oraz jej oczekiwania, zadecydowaliśmy wspólnie, że do tego domu pojedzie odważniejsza z suczek. Dziś wyjechała więc zamojska Nowusia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jolanta08 Posted April 7, 2019 Share Posted April 7, 2019 Z jednej strony cieszę się ,że Mysia nie została narażona na traumę rozstania a z drugiej strony trochę mi smutno że nadal jest bez domku. Życzę Nowusi samych szczęśliwych dni w swoim domku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted April 7, 2019 Share Posted April 7, 2019 1 godzinę temu, Jolanta08 napisał: Z jednej strony cieszę się ,że Mysia nie została narażona na traumę rozstania a z drugiej strony trochę mi smutno że nadal jest bez domku. Życzę Nowusi samych szczęśliwych dni w swoim domku. Na szczęście Mysia nie czuje się bezdomna, bo ona uznała że jest u siebie ;) Zaproponowałam Toli, że Mysia może u nas odtąd być za samą karmę, odpadnie więc fundacji koszt. Zrobimy nowe zdjęcia i ogłoszenia w międzyczasie. Ważne, żeby dom i psiak były dobrane, a Nowusia pewnie będzie tam pasować idealnie. Ważne, że któraś z suń pojechała do swojego domu, obie przeszły już sporo. 2 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted April 7, 2019 Share Posted April 7, 2019 Kciuki za Nowusię i jej nowy domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted April 7, 2019 Share Posted April 7, 2019 No to się Mysi "upiekło". Moze to i dobrze, ze pojechała bardziej odważna sunia. Mysia też znajdzie domek, ale na swoją miarę. Za to Nowusia nie będzie musiała przeżywać ponownego rozstania, bo pewnie nie zdążyła jeszcze zaaklimatyzować się u Jaagi. Powodzenia sunieczko w nowym domu ! Niech ci sie dobrze wiedzie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 7, 2019 Author Share Posted April 7, 2019 7 godzin temu, Jaaga napisał: Mysia dziś nie pojechała. Po długich wspólnych konsultacjach między fundacją, panią i nami, uwzględniając charakter Mysi i temperament pani oraz jej oczekiwania, zadecydowaliśmy wspólnie, że do tego domu pojedzie odważniejsza z suczek. Dziś wyjechała więc zamojska Nowusia. Tak, konsultacje trwały cały wczorajszy wieczór, włączyłam jeszcze w nie Jo37 no i do nowego domu pojechała Nowusia i na pewno będzie tam bardzo szczęśliwa. Mam nadzieję, ze to była ta lepsza decyzja, a Mysi pisany jest inny los. 6 godzin temu, Jolanta08 napisał: Z jednej strony cieszę się ,że Mysia nie została narażona na traumę rozstania a z drugiej strony trochę mi smutno że nadal jest bez domku. Życzę Nowusi samych szczęśliwych dni w swoim domku. Wiem Jolu, bo mnie tez bardzo ciężko na duszy z tego powodu, ale jednocześnie lżej, ze Mysia nie będzie musiała rozstawać się ludźmi i miejscem, z którym się zżyła, przynajmniej na razie. Ja wiem, ze taki wyjazd i tak będzie kiedyś boleć i ze im szybciej pies pojedzie do swojego domu, tym lepiej, ale w tym przypadku, przy chorej Mysi, jakoś to wszystko inaczej funkcjonuje... Nie mogłam ostatnio spać, jak sobie wyobrazałam wyjazd suni i jakos tak to wszystko było odkładane, ten wyjazd napotykał na wiele trudności... Wyznaje zasadę, ze nic nie dzieje się bez przyczyny i mam nadzieję, ze w przypadku Mysi tez tak się zadziało. 5 godzin temu, Jaaga napisał: Na szczęście Mysia nie czuje się bezdomna, bo ona uznała że jest u siebie ;) Zaproponowałam Toli, że Mysia może u nas odtąd być za samą karmę, odpadnie więc fundacji koszt. Zrobimy nowe zdjęcia i ogłoszenia w międzyczasie. Ważne, żeby dom i psiak były dobrane, a Nowusia pewnie będzie tam pasować idealnie. Ważne, że któraś z suń pojechała do swojego domu, obie przeszły już sporo. Bardzo dziękuję, teraz tylko musimy nazbierać na kolejną operację. Na pewno "u siebie" Mysia znacznie lepiej dojdzie do siebie, a to tez bardzo ważny aspekt choroby suni. 5 godzin temu, Alaskan malamutte napisał: Kciuki za Nowusię i jej nowy domek! Kciuki, oby bidulka szybko się tam odnalazła, bo tyle zmian miała ostatnio. 2 godziny temu, Havanka napisał: No to się Mysi "upiekło". Moze to i dobrze, ze pojechała bardziej odważna sunia. Mysia też znajdzie domek, ale na swoją miarę. Za to Nowusia nie będzie musiała przeżywać ponownego rozstania, bo pewnie nie zdążyła jeszcze zaaklimatyzować się u Jaagi. Powodzenia sunieczko w nowym domu ! Niech ci sie dobrze wiedzie ! Upiekło, upiekło, Mysia na pewno nie wie, co się szykowało... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted April 9, 2019 Share Posted April 9, 2019 Dnia 7.04.2019 o 16:10, Tola napisał: Mam nadzieję, ze to była ta lepsza decyzja, a Mysi pisany jest inny los. Ja wiem, ze taki wyjazd i tak będzie kiedyś boleć i ze im szybciej pies pojedzie do swojego domu, tym lepiej, ale w tym przypadku, przy chorej Mysi, jakoś to wszystko inaczej funkcjonuje... Nie mogłam ostatnio spać, jak sobie wyobrazałam wyjazd suni i jakos tak to wszystko było odkładane, ten wyjazd napotykał na wiele trudności... Wyznaje zasadę, ze nic nie dzieje się bez przyczyny i mam nadzieję, ze w przypadku Mysi tez tak się zadziało. Też myślę, ze tak właśnie miało być. Samo to, że Mysia, jak Limba trafiły akurat do nas, to już chyba przeznaczenie. Po śmierci z powodu gruczolakoraka Sary miałam nadzieję, że oprócz Świstaka z rakiem, nie będę miała więcej psów nowotworowych, ale chyba jest mi pisane inaczej. Pojawiła się Limba, później Mysia. Zdjęcie sprzed godziny, żaden wyjazd pańcia nie wygląda inaczej, Myśka za każdym razem przyklejona do bramy. Tak myślę, że jeszcze trochę, a będzie musiał zabierać ją ze sobą w drogę. Domu chyba trzeba by jej szukać u samotnej pani, żeby mogła wyjechać z ukochanym tatuniem w pakiecie ;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted April 9, 2019 Share Posted April 9, 2019 Takie adopcje są niezwykle trudne. Łatwiejsza opcja to zamiana DT na DS. 3 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted April 9, 2019 Share Posted April 9, 2019 5 godzin temu, Jo37 napisał: Takie adopcje są niezwykle trudne. Łatwiejsza opcja to zamiana DT na DS. Na razie mamy Świstaka z rakiem, która już prawie nie chodzi. Załatwia się często pod siebie, musimy ją karmić do pysia. To sunieczka z połamanymi wszystkimi łapkami. Dopóki ma apetyt i jest wredna do innych psów, to nikt nie miałby jej sumienia uśpić. Jimmy też chyba ma guza nowotworowego. Na razie zaleczonego, bo się mu wcześniej otworzył. Jimmy to duży, dziki pies. Moja maltanka jest tydzień po amputacji oka, ma cukrzycę i nadciśnienie, a ja sama u siebie czekam na wyniki różnych badań. Rozmawiałyśmy z Tolą na ten temat. Może z czasem coś się rozwiąże, na razie nie mogę podejmować takiej decyzji na całe życie psa. Nawet finansowo trudno, a przecież nikt jej dachu nad głową nie pozbawia, jest bezpieczna w miejscu, które lubi i z człowiekiem, którego kocha. Może akurat jakimś cudem znajdzie się jakiś wrażliwy, delikatny człowiek, który będzie chciał Myśkę, a ona go polubi. Różnie to w życiu bywa. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted April 9, 2019 Share Posted April 9, 2019 Ja to wiem. Mam nadzieję, że taki człowiek się znajdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jolanta08 Posted April 10, 2019 Share Posted April 10, 2019 Zaglądam do Mysiątka , przytulam sunieczkę 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.