ewu Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 1 minutę temu, seramarias napisał: Kiedyś słyszałam, że człowiek który boi się psa wytwarza zapach, który jest bardzo zbliżony do tego kiedy jest agresywnie nastawiony i pies nie jest w stanie ocenić czy to lęk czy agresja dlatego psy często atakują właśnie osoby które się ich boją. Moja córka też długo bała się psów i wyjątkowo często była przez nie oszczekiwana, kiedy inne dzieci przemykały nie wzbudzając zainteresowania psa. Może to, że opiekunką od czasu jak Tofik ją zaatakował bardzo się go boi tak nakręca Tofika? Obawiam się,że tak może być. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 5 minut temu, seramarias napisał: Kiedyś słyszałam, że człowiek który boi się psa wytwarza zapach, który jest bardzo zbliżony do tego kiedy jest agresywnie nastawiony i pies nie jest w stanie ocenić czy to lęk czy agresja dlatego psy często atakują właśnie osoby które się ich boją. Moja córka też długo bała się psów i wyjątkowo często była przez nie oszczekiwana, kiedy inne dzieci przemykały nie wzbudzając zainteresowania psa. Może to, że opiekunką od czasu jak Tofik ją zaatakował bardzo się go boi tak nakręca Tofika? Tofik przed atakiem niespodziewanym był super fajny pies.Pisałam o tym. Nie miałam powodu go się bać.A jak niespodziewanie zaatakował to jak myślisz o czym myślałam?O sobie,synu i mojej malej suni.Nie było wtedy na strach czasu.I dziękuję opatrzności,że nie wpadłam w panikę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 No przyznaję się.Jak już Tofik był za zamkniętymi drzwiami to zaczęłam się bać.Został z synem i maleńką suczką.I te drzwi atakował słysząc mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 23 minuty temu, ewu napisał: Tofik tak się właśnie zadczął rzucać, trzeba przed nim uciekać:( Nie uciekałam.Nie miałam szansy.Stopa do stopy,niepostrzeżenie.Prze gwałtownym ruchu gryzłby gdzie popadlo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 1 minutę temu, guccio napisał: Nie uciekałam.Nie miałam szansy.Stopa do stopy,niepostrzeżenie.Prze gwałtownym ruchu gryzłby gdzie popadlo. Opiekunka uciekła dzisiaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 29 minut temu, seramarias napisał: Ja mam mieszane uczucia, bo czy tak restrykcyjne prawo jest dobre? Na pewno nie jest dobre. My - ludzie - popadamy w skrajności. U nas z kolei toleruje się często i psy udręczające ludzi, i ludzi udręczających psy. Tylko ograniczenie rozrodu, aby pies stał się dobrem trudno dostępnym, mogłoby zmienić sytuację. Wracając do Toffika - rzeczywiście zapach lęku jest prowokujący dla wielu psów. Każdy pies wie po zapachu, w jakich emocjach jest człowiek. No i kogoś, kto się boi, można łatwo zmusić do ucieczki - pies, który we własnym przekonaniu przepędził człowieka, rozwiązuje w ten sposób jakiś swój problem, a to jest samonagradzalne niestety. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 55 minut temu, guccio napisał: Oj padło coś tak-wiemy co się stało tylko z relacji Guccio.Pies nie potrafi mówić i się bronić.Ja to sobie bardzo zapamiętałam.Nawet nie wiem kto to napisał. O matko, guccio nie wiem czy ja czegoś w tym stylu nie napisałam, jeśli to ja, to do głowy mi nie przyszło, żeby Ciebie obwiniać. Szkoda, że nie wyrzuciłaś z siebie tego wcześniej :( Mi chodziłoby o to, że psy pewne sprawy postrzegają inaczej i gdyby mogły powiedzieć co według nich zaszło mogłyby przedstawić swoją wersję wydarzeń często inną od człowieka np." Kij w ręku człowieka wzbudza mój strach, nie raz byłem bity bezlitośnie, czułem, że nadchodz koniec, ona wzięła w rękę kij, na pewno chciała mnie uderzyć, musiałem się bronić ", co wcale nie oznacza, że osoba, która miała kij w ręku zrobiła coś złego, miała złe zamiary i z pewnością powiedziałaby nie zrobiłam nic złego, nie wiem czemu zaatakował, to był bezpodstawny atak i to byłaby jej wersja i ona naprawdę nie zrobiła nic złego, to pies przez swój bagaż złych doświadczeń błędnie zinterpretował sytuację w jego mniemaniu były podstawy do ataku. Nie wiem czy rozumiesz co mam na myśli, czy nie zakręcam za bardzo . Guccio, jeśli to moje słowa sprawiły Ci przykrość i przez nie poczułaś że ktoś Cię obwinia to bardzo Cię przepraszam, bo naprawdę nie taki miałam zamiar. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 40 minut temu, guccio napisał: Oj padło coś tak-wiemy co się stało tylko z relacji Guccio.Pies nie potrafi mówić i się bronić.Ja to sobie bardzo zapamiętałam.Nawet nie wiem kto to napisał. Też to pamiętam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 1 minutę temu, rozi napisał: Też to pamiętam. Dzięki za poparcie.Ja uważnie czytam i jak widzę ty też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 23 minuty temu, guccio napisał: Tofik przed atakiem niespodziewanym był super fajny pies.Pisałam o tym. Nie miałam powodu go się bać.A jak niespodziewanie zaatakował to jak myślisz o czym myślałam?O sobie,synu i mojej malej suni.Nie było wtedy na strach czasu.I dziękuję opatrzności,że nie wpadłam w panikę. Guccio ja się odnosiłam do sytuacji z dzisiaj, do tego, że opiekunka po wcześniejszej próbie ataku może czuć duży strach w stosunku do tego psa i to może go nakręcać. Nie jestem ekspertem, ale staram się zrozumieć... W tym psie siedzą jakieś "demony" on nie wychowywał się w normalnym domu, nie czuł się bezpiecznie, do tego ma butność teriera, nie jest uległym, zastraszonym psiakiem. Coś wyzwala w nim ogromną agresję, ale przecież po zabraniu z destrukcyjnego środowiska miał dom, nie próbował zagryźć opiekuna, znaczy że potrafi żyć z człowiekiem.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 A wtedy (koniec marca) mówiło się, że Tofik zaatakował suczkę z zazdrości o Panią Kasię, tak ją kochał. No to teraz co? Atakuje opiekunkę, znaczy nie kocha jej, może kocha któregoś psa i o niego jest zazdrosny? Wtedy mówiłam też o luminalu. Wcześniej o guzie jakimś w głowie, albo pourazowym czymś, albo wrodzonej wadzie. Wszystko da się podpiąć pod brak wychowania, brak twardej ręki, ale nie to, co się stało u Guccio. I te dyskusje już były. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 5 minut temu, seramarias napisał: Guccio ja się odnosiłam do sytuacji z dzisiaj, do tego, że opiekunka po wcześniejszej próbie ataku może czuć duży strach w stosunku do tego psa i to może go nakręcać. Nie jestem ekspertem, ale staram się zrozumieć... W tym psie siedzą jakieś "demony" on nie wychowywał się w normalnym domu, nie czuł się bezpiecznie, do tego ma butność teriera, nie jest uległym, zastraszonym psiakiem. Coś wyzwala w nim ogromną agresję, ale przecież po zabraniu z destrukcyjnego środowiska miał dom, nie próbował zagryźć opiekuna, znaczy że potrafi żyć z człowiekiem.. Nie chcę żadnych nieporozumień.Tylko wreszcie piszę jak to było i jak to wszystko widzę.U mnie Tofik był dokładnie dwanaście dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 Przepraszam, że się wcinam, ale caly czas czytam watek... czy ktoś zna szczenięctwo Tofika? bo piszecie że był odebrany z patologii....czy on był głodzony w szczenięctwie??? Wiecie o czym myśle- może z powodu niedoborów on ma jakiś niedorozwój jakiejś części mózgu?? To raczej nic nie wniesie do sprawy, jedynie pytam dla mojej ciekawości (czy to jakaś reguła, że psy niedożywione w szczenięctwie mają zaburzenia ....) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 2 minuty temu, kiyoshi napisał: Przepraszam, że się wcinam, ale caly czas czytam watek... czy ktoś zna szczenięctwo Tofika? bo piszecie że był odebrany z patologii....czy on był głodzony w szczenięctwie??? Wiecie o czym myśle- może z powodu niedoborów on ma jakiś niedorozwój jakiejś części mózgu?? To raczej nic nie wniesie do sprawy, jedynie pytam dla mojej ciekawości (czy to jakaś reguła, że psy niedożywione w szczenięctwie mają zaburzenia ....) Dlatego Tofika gryzonia nie oceniam.Nie wiemy co przeszedł.Niemniej pozostaje najważniejszy problem.Co dalej?Skąd kasa?U szkoleniowca od agresji może sobie żyć.A widzę na wątku,że deklaracji chyba 65 zł na miesiąc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 W każdej rasie i wśród miksów także zdarzają się psy wybuchające co jakiś czas niepohamowaną agresją. Tak jak zdarzają się furiaci wśród ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 7 minut temu, guccio napisał: Dlatego Tofika gryzonia nie oceniam.Nie wiemy co przeszedł.Niemniej pozostaje najważniejszy problem.Co dalej?Skąd kasa?U szkoleniowca od agresji może sobie żyć.A widzę na wątku,że deklaracji chyba 65 zł na miesiąc. tak :( wyobrażam sobie co przeszłaś.... jakiś czas temu ugryzł mnie w noge pies sąsiada,... spotkałam się z nim niefortunnie bardzo...akurat szłam w ciemności skrótem z parku z psami (a ostrzegano mnie by tamtędy nie chodzić, ale zawsze zakładałam, ze jak ide z psami to nic mi nie grozi)...no tak nas w tej ciemności zaatakował i ok. 15 minut trwało przepychanie moim butem i noga tego psa, by nie zagryzł moich kurdupłow :( :( ból potworny, siniak na pół nogi...a rana była powierzchowna w porównaniu do tego co Tobie się przydarzyło....naprawde wyobrażam sobie co przeszłaś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-d Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 3 godziny temu, Sowa napisał: Jejku, Jaguska... Ostatnio do znajomej trenerki przyjechał pies z Francji. Był tylko podejrzewany o agresję, bo złapał zębami znajomą osobę bez kaleczenia -- został "naprawiony" po sześciu tygodniach - nie był agresywny, bał się. Ludzie przyjechali tu, żeby nie przyznawać się na miejscu, że pies chwycił zębami. Bo pies zostałby zabrany i zabity. Naprawdę w bardzo wielu krajach ugryzienie lekkie, nawet tylko chwycenie zębami, nie takie mocne jak to, co Toffik już zademonstrował, kończy się nieodwołalnie igłą. W Kanadzie znajomy trener z trudem uratował psa, który, uwiązany w publicznym miejscu, chwycił zębami bez kaleczenia obce dziecko, głaszczące go po głowie. Psa dało się było wybronić, bo był w trakcie leczenie uszu, ale dostał "czerwoną kartę" - przy najmniejszym podejrzeniu o agresję pójdzie pod igłę. W tej samej Kanadzie obserwowałam testowanie psa wydawanego z azylu. Był zagrożony zabiciem tylko za żywiołowość - testujący wahał się, czy trudniejszego, lecz radosnego psa można wydać. Tam nawet czas szczekania psa w dzień we własnym ogrodzie, jesli dom nie stoi na uboczu, jest dokładnie limitowany. Pies szczeka za długo, to albo nakaz pozbycia sie psa, albo wyprowadzka. A gdyby u nas stosowano obyczaje krajów na zachód od nas, to nie byłoby tylu psów w schroniskach. Jest termin dość krótki - nikt nie adoptował, to igła. W Stanach zabija się średnio 4 miliony psów rocznie, bo nie spełniły ludzkich oczekiwań. Przepraszam bardzo, ale nie widzę tutaj wzorca do naśladowania. Czym niby się tu zachwycać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 36 minut temu, b-d napisał: Przepraszam bardzo, ale nie widzę tutaj wzorca do naśladowania. Czym niby się tu zachwycać? Sowa pewnie ani się nie zachwyca , ani nie myśli o wzorcu do naśladowania tylko pokazuje co się dzieje w innych krajach , a tu debaty nad jednym psim losem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 1 godzinę temu, kiyoshi napisał: Przepraszam, że się wcinam, ale caly czas czytam watek... czy ktoś zna szczenięctwo Tofika? bo piszecie że był odebrany z patologii....czy on był głodzony w szczenięctwie??? Wiecie o czym myśle- może z powodu niedoborów on ma jakiś niedorozwój jakiejś części mózgu?? To raczej nic nie wniesie do sprawy, jedynie pytam dla mojej ciekawości (czy to jakaś reguła, że psy niedożywione w szczenięctwie mają zaburzenia ....) Podobno był bity . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 1 godzinę temu, guccio napisał: Dlatego Tofika gryzonia nie oceniam.Nie wiemy co przeszedł.Niemniej pozostaje najważniejszy problem.Co dalej?Skąd kasa?U szkoleniowca od agresji może sobie żyć.A widzę na wątku,że deklaracji chyba 65 zł na miesiąc. Nie wiem skąd wziąć pieniądze :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 Tofik ma miejsce od 10- tego a mamy go zabrać najpóźniej w piątek. Gdzie go dać?????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 2 minuty temu, ewu napisał: Tofik ma miejsce od 10- tego a mamy go zabrać najpóźniej w piątek. Gdzie go dać?????????????? Nie uprosisz jakiegoś kojca tam wcześniej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 1 minutę temu, rozi napisał: Nie uprosisz jakiegoś kojca tam wcześniej? Bgra ma dzwonić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 Przed chwilą, ewu napisał: Bgra ma dzwonić Uprosi, zobaczysz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted July 1, 2019 Share Posted July 1, 2019 3 minuty temu, rozi napisał: Uprosi, zobaczysz. Oby się sprawdziły Twoje słowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.