Mazowszanka13 Posted July 28, 2018 Posted July 28, 2018 FRYGA to mała suczka błąkająca się po jednej z mazowieckich wsi, skąd auraa wyciaga kolejne bidy. Trochę westik, trochę hawańczyk, ma w sobie coś rasowego. Wychudzona, brudna i zadredzona, wbiegła znajomej do działkowego domu. Nie jest jednak dzika. Na pewno mieszkała z ludźmi. Lubi dzieci i inne psy. Z kotami jest pewnie podobnie. W samochodzie była ufna, ale u mnie jest trochę wystraszona, boi się psów i ludzi. Chodzi opłotkami. Niedawno skończyła cieczkę. Waży około 6 kilo, jest młodziutka (oceniana na 1,5 roku). Fryga przyjechała do mnie odpchlona, odrobaczona i zaszczepiona na wściekliznę. Fryga została wysterylizowana z funduszy Fundacji Ostatnia Szansa (Akcja Sterylizacja):) Quote
Mazowszanka13 Posted July 28, 2018 Author Posted July 28, 2018 Fryga to mała suczka w typie teriera. Prawdopodobnie ofiara wakacji. Sięga do połowy łydki. Waży ok.6 kilo. Ma lekko szorstką sierść w kolorze bezy. Jest młoda (ok.1,5 roku) i łagodna. Lubi dzieci i inne psy. W nowym miejscu jest nieśmiała, cicha i spokojna. Ładnie chodzi na smyczy, bez problemu jeździ samochodem. Obecnie przebywa w domu tymczasowym pod Warszawą. Jest odrobaczona, zabezpieczona przed kleszczami, zaczipowana, zaszczepiona na wściekliznę. Przed wydaniem zostanie wysterylizowana. Obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy. Quote
Mazowszanka13 Posted July 28, 2018 Author Posted July 28, 2018 Rozliczenia Odrobaczenie, odpchlenie, szczepienie przeciw wściekliźnie: opłaciły Krysia i Ania spoza dogo Wydatki: 45 zł fryzjer 250 zł sterylka 50 zł czipowanie 30 zł obcięcie pazurów i usuniecie kaszaka Wpłaty: 20 zł od Nesiowatej :) 250 zł Fundacja Ostatnia Szansa (Akcja Sterylizacja 125 zł z mojego bazarku Dług wyzerowany Quote
Mazowszanka13 Posted July 28, 2018 Author Posted July 28, 2018 2 minuty temu, Nesiowata napisał: Ale cudo! Podrzuć proszę nr konta. Witam i dziekuję za zainteresowanie:) Quote
auraa Posted July 28, 2018 Posted July 28, 2018 Ja Frygę po prostu uwielbiam. To jest madra, łagodna psinka choć kiedy poczuje się u siebie , będzie dawała czadu :) Krysia znalazła ją w opłakanym stanie. Zadredzoną, brudną, zakleszczoną i bardzo słabą. Na ciałku pełno było śladów po ukąszeniach różnego kalibru robali i rany po zadrapaniach. Weterynarz nie chciał przeprowadzić żadnych zabiegow ponieważ mała musiała odzyskać siły. Nie ma czipa. U Ani, która zgodziła się przyjąć ją na krótki tymczas doszła do siebie. Błyskawicznie nauczyła się albo przypomniała jak się chodzi na smyczy. Jest bardzo grzeczna. w samochodzie. Teraz Frygę przejęła niezawodna Mazowszankai i przygotuje małą do adopcji :) 1 Quote
agat21 Posted July 28, 2018 Posted July 28, 2018 Wygląda bardzo rasowo, pewnie telefony będą się urywały o nią :) Czyli na wsi została już tylko jedna sunia? Quote
Figunia Posted July 28, 2018 Posted July 28, 2018 To się nazywa mieć szczęście w nieszczęściu... Śliczny Skrzacik. Trzymam kciuki za mądry i kochający domek, czyli odpowiedzialnego Człowieka. Quote
auraa Posted July 28, 2018 Posted July 28, 2018 Mi już ręce opadają. Jest młodziutka 6mc. sunia uwiązana przy budzie i w drugim domu mama maleństwa, które jest w dt. u kcd w Warszawie. Dziś dowiedziałam się, że kobieta, która kilka lat temu adoptowała psa też z tej ws imusi zmienić mieszkanie a właściciel mieszkania, które znalazła nie chce się zgodzić na psa. Quote
MALWA Posted July 28, 2018 Posted July 28, 2018 Suczka śliczna. Jak dla mnie bardzo w typie westa, tyle, ze westy są białe, a ta sunia raczej beżowa i ciut wyższa. I jeszcze uszka trochę inne. Ale jest w typie rasy, to i może dom szybciej znajdzie. I w ogóle miała malutka szczęście, ze ktoś ją znalazł i przygarnął. Co do pozostałych suczek, które zostały na wsi, o których napisała auraa, to niestety nawet jeśli zostaną uratowane, to za chwilę pewnie w ich miejsce trafia tam inne...... Quote
konfirm31 Posted July 29, 2018 Posted July 29, 2018 Zgadzam się z Malwą :(. Ratujemy jednego nieszczęśnika, żeby zrobić miejsce dla drugiego. Podobnie jest z Radysami. I tak to się kręci. Ale, czy nie ratować? Pytanie retoryczne :(. A jak przyjęły tymczaskę rezydenci? Quote
agat21 Posted July 29, 2018 Posted July 29, 2018 13 godzin temu, auraa napisał: Mi już ręce opadają. Jest młodziutka 6mc. sunia uwiązana przy budzie i w drugim domu mama maleństwa, które jest w dt. u kcd w Warszawie. Dziś dowiedziałam się, że kobieta, która kilka lat temu adoptowała psa też z tej ws imusi zmienić mieszkanie a właściciel mieszkania, które znalazła nie chce się zgodzić na psa. Czyli jeszcze dwie suńki wciąż do zabrania :( U mnie wszystkie "kanały" poszukiwań dt na razie zatkane innymi zwierzakami, a to ktoś właśnie przywiózł kotkę z miotem maluchów z miejscowości wakacyjnej, a to znaleziony pies przy drodze.. cholerne wakacje - same wiecie najlepiej jak to jest. :( Quote
konfirm31 Posted July 29, 2018 Posted July 29, 2018 13 minut temu, agat21 napisał: Czyli jeszcze dwie suńki wciąż do zabrania :( U mnie wszystkie "kanały" poszukiwań dt na razie zatkane innymi zwierzakami, a to ktoś właśnie przywiózł kotkę z miotem maluchów z miejscowości wakacyjnej, a to znaleziony pies przy drodze.. cholerne wakacje - same wiecie najlepiej jak to jest. :( U mnie wysyp ONków :(. Ta "moja" z poszarpanymi uszami, dwie ogłoszone na fb, z czego jedna już pod opieką Marzeny, a wczoraj TZ jadąc po zakupy do Różana drogą gminną, widział na niej dwa ONki bez ludzia. Zadbane, tak jak i te o których napisałam, a o których wiadomo, że nikt nie szukał.... Bezdomne? Domne inaczej? Nie wiadomo :(. Quote
Mazowszanka13 Posted July 29, 2018 Author Posted July 29, 2018 15 godzin temu, auraa napisał: Mi już ręce opadają. Jest młodziutka 6mc. sunia uwiązana przy budzie i w drugim domu mama maleństwa, które jest w dt. u kcd w Warszawie. Dziś dowiedziałam się, że kobieta, która kilka lat temu adoptowała psa też z tej ws imusi zmienić mieszkanie a właściciel mieszkania, które znalazła nie chce się zgodzić na psa. Brak woli u tej pani. Właśnie dowiedziałam się, że ludzie , którzy adoptowali ode mnie niedawno Ami musieli zmienić mieszkanie. Bo w poprzednim sąsiadka zakablowała administracji, że Ami szczeka/wyje (raptem kilka dni). Znaleźli inne, Ami nie oddali. 1 Quote
Mazowszanka13 Posted July 29, 2018 Author Posted July 29, 2018 Fryga z westa ma szorstkawą sierść. Po ogoleniu pewnie zjaśnieje.Jedno uszko stoi, drugie jest klapnięte. Dziś już lepiej. Jest bardziej śmiała i ładnie, choć na raty, zjadła śniadanie (gotowane). Chrupek po południu już nie chciała. Quote
konfirm31 Posted July 29, 2018 Posted July 29, 2018 40 minut temu, Mazowszanka13 napisał: Brak woli u tej pani. Właśnie dowiedziałam się, że ludzie , którzy adoptowali ode mnie niedawno Ami musieli zmienić mieszkanie. Bo w poprzednim sąsiadka zakablowała administracji, że Ami szczeka/wyje (raptem kilka dni). Znaleźli inne, Ami nie oddali. Brawo dla opiekunów Ami :) Quote
Mazowszanka13 Posted July 29, 2018 Author Posted July 29, 2018 8 godzin temu, konfirm31 napisał: Zgadzam się z Malwą :(. Ratujemy jednego nieszczęśnika, żeby zrobić miejsce dla drugiego. Podobnie jest z Radysami. I tak to się kręci. Ale, czy nie ratować? Pytanie retoryczne :(. A jak przyjęły tymczaskę rezydenci? Dyzio obwąchiwał ją z ciekawością, ale szybko stracił zainteresowanie Mała zaprasza do zabawy, ale na razie bezskutecznie. Ogonek Frygi lata w odpowiedzi, wiec jest szansa na wspólne harce. Luka parę razy wystartowała z japą (dźwiękowo, nie zębowo), wiec Fryga omija ja szerokim łukiem. Ale ogólnie jest spokojnie. Quote
Kejciu Posted July 29, 2018 Posted July 29, 2018 ojeju jakie cudo! melduję się na wątku. Mazowszanko :* za całokształt! Quote
Mazowszanka13 Posted July 30, 2018 Author Posted July 30, 2018 W środę idziemy do fryzjera, w poniedziałek na sterylkę. I zacznę ją ogłaszać. Quote
auraa Posted July 31, 2018 Posted July 31, 2018 Dnia 29.07.2018 o 15:24, Mazowszanka13 napisał: Fryga z westa ma szorstkawą sierść. Po ogoleniu pewnie zjaśnieje.Jedno uszko stoi, drugie jest klapnięte. Dziś już lepiej. Jest bardziej śmiała i ładnie, choć na raty, zjadła śniadanie (gotowane). Chrupek po południu już nie chciała. Według weta u którego byłyśmy , to uszko które leży musiało być wcześniej zranione. Quote
Mazowszanka13 Posted July 31, 2018 Author Posted July 31, 2018 3 godziny temu, auraa napisał: Według weta u którego byłyśmy , to uszko które leży musiało być wcześniej zranione. Zapytam o to uszko przy okazji. Może coś mądrego powie wetka. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.