Jump to content
Dogomania

Zlikwidowana pseudohodowla pekińczyków- wszystkie w domkach!!!


Zmysł

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Teraz będzie mniej rozkosznie - przepraszam, ale zaginięcie Żaby i powrót Promyka dobiło mnie do tego stopnia, że chwilowo mam "niechęta" do ludzi, napisałam sobie i postanowiłam to wkleić także tu - bo gremlinki cieszą się popularnością i jeśli ktokolwiek z osób zaglądających tutaj będzie chciał adoptować gremlinki bo rozkoszne takie, malutkie takie no i w ogóle... to nie przeczyta najpierw bardzo uważnie

Jeden tydzień i dwie nieudane adopcje to trochę za dużo. Stąd ten tekst – apel do osób zainteresowanych adopcją, któregoś z naszych podopiecznych.
Drodzy Państwo – zajmujemy się zwierzętami przez człowieka porzuconymi, przez człowieka często skrzywdzonymi – zajmujemy się nimi bo lubimy to robić i kochamy zwierzęta. Nasi podopieczni, których poznają Państwo na naszych stronach internetowych – to nie wirtualne zwierzęta, to żywe i czujące istoty. Każde z nich ma swój charakter i osobowość, niektóre są bezproblemowe, niektóre sprawiają kłopoty. Jeśli zwierze sprawia kłopoty – informujemy o tym rzetelnie. Nie zatajamy prawdy o naszych podopiecznych, Jeśli zgłasza się do nas osoba zainteresowana adopcją, która uzyskuje od nas rzetelne informacje o naszym podopiecznym i mimo tego twierdzi z pełnym przekonaniem, że da sobie radę z pewnymi problemami, że będzie na psa uważać, że ma doświadczenie – staramy się w to wierzyć. Jeśli przestałybyśmy wierzyć – zatraciłybyśmy w naszej ocenie możliwość pomagania zwierzętom – bo nie ufając można zwierzęta jedynie „gromadzić”, a im więcej się ich zgromadzi tym gorsza będzie opieka nad nimi. Zwierzęciu najlepiej jest w jego własnym domu, z jego indywidualnym opiekunem – my nie jesteśmy w stanie zapewnić naszym 200 podopiecznym takich warunków jakie mogą mieć we własnych nowych domach.
W ostatnich dniach zostałyśmy powiadomione o tym, że nasza podopieczna zaledwie po paru dniach pobytu w nowym domu zaginęła, osoby które ją adoptowały wiedziały, że biorą dość lękliwą i nieśmiałą suczkę, zapewniali nas, że mieli doświadczenie w opiece nad skrzywdzonymi i nieufnymi zwierzętami, że dadzą radę. Stało się co się stało – Żaba na razie się nie odnalazła i boimy się, że nigdy się nie odnajdzie. Czy zdają Państwo sobie sprawę jak bardzo to boli ? Jak bardzo boli to, że kilka miesięcy zajmowaliśmy się tą sunią, wyciągnęłyśmy z choroby, dałyśmy poczucie bezpieczeństwa, ona nam zaufała, mogła zostać pod naszą opieką do końca swoich dni, ale oddałyśmy ją do adopcji – z wiarą, że czynimy dobrze. Że poprawiamy jakość jej życia, że będzie miała tylko swojego człowieka i że będzie pod jego opieką. I co ? I oddałyśmy ją na jej własną zgubę. [B]Chcę, aby każdy z Państwa zrozumiał, nie jesteśmy jakimś tam podłym czy komercyjnym schroniskiem – jesteśmy azylem dla zwierząt, nasi podopieczni nie są niepotrzebnymi nikomu śmieciami, to nie są bezdomne zwierzęta – to są nasze zwierzęta. My je kochamy, każde z nich ma imię na które naprawdę reaguje, nie jest numerem w ewidencji, jest naszym podopiecznym z krwi i kości i za każde z tych zwierząt czujemy się odpowiedzialni. Rozstajemy się z nimi oddając je do adopcji nie po to, aby się ich pozbyć, ale po to, aby miały lepiej gdzie indziej niż u nas. Tylko taki jest powód tego, że je oddajemy, Dlatego jeśli nie są państwo przekonani o tym, że zapewnią Państwo naszemu podopiecznemu dom lepszy niż my same – proszę nie dzwońcie i nie chciejcie adoptować zwierzęcia od nas.[/B]
Od kilku lat z terenu azylu nie zaginął żaden zwierzak – pomimo że azyl ten to po prostu stare gospodarstwo, a furtki i bramy są niejednokrotnie sklecone z byle czego bo brakowało pieniędzy na coś lepszego. Każdy z wolontariuszy współpracujących z azylem ma co najmniej kilka zwierząt u siebie w domu, czasem są u nas zwierzęta na domu tymczasowym – żadnej z nas od lat zwierzę nie zginęło – nie jesteśmy nadludźmi, jesteśmy po prostu ludźmi odpowiedzialnymi. To człowiek na rozum – po coś – po to, aby przewidzieć zachowanie zwierzęcia i jeśli zachowanie zwierzęcia może na nie sprowadzić kłopoty człowiek ma rozum od tego, aby temu przeciwdziałać. Zwierzę ma tylko wiarę, wiarę w nas ludzi i w nasz rozum, że pomyślimy, że nie narazimy, że zapewnimy opiekę. Dbajmy o to, aby ta wiara nie byłą płonna.
Adopcja zwierzęcia ze schroniska jest dobrym uczynkiem, ale nie wtedy gdy kończy się trzy dni po adopcji – bo zwierze zaginie lub oddajemy je bo nie spełniło naszych oczekiwań. Nie rozumiem motywów ludzi, którzy będąc uprzedzeni o tym, że zwierze sprawia kłopoty wychowawcze – decydują się zapewniając ze im to nie przeszkadza i że sobie poradzą, po czym oddają je 3 dni po adopcji, nie z powodu czegoś zaskakującego, ale z powodu zachowania o którym uprzedzałyśmy i o którym wiedzieli. Jedyną rzeczą jaka przychodzi mi do głowy to, to, że ktoś uważa, że my nie mówimy prawdy informując o kłopotach, że przesadzamy bo chcemy zniechęcić do adopcji. Nie proszę Państwa – mówimy prawdę i tego samego oczekujemy od Państwa. Nie jest powodem do wstydu, przyznanie, że nie czujecie się na siłach z poradzeniem sobie z jakimś problemem w zachowaniu psa, wstydem jest twierdzić, że sobie poradzicie i poddać się po 3 dniach. To prawdziwy wstyd drodzy Państwo i krzywda wyrządzona zwierzęciu.
Zastanówcie się dobrze przed adopcją – czy chcecie naprawdę zaadoptować zwierzę, czy to wyważona i przemyślana decyzja, czy jesteście w stanie zapewnić tym zwierzętom więcej niż my same – czy chcecie im dać nie tylko jedzenie i schronienie, ale przede wszystkim bezpieczeństwo, troskę a jeśli trzeba będzie i poświęcenie – swego czasu i swej wygody. Zastanówcie się dobrze i jeśli nie jesteście pewni – nie decydujcie się na adopcję naszego podopiecznego.

Link to comment
Share on other sites

Książe Dyzmin spokojnie zniósł podróż. W domku spotkał dziewczynki, które nie przywitały go awanturą - do tej pory jesteśmy w szoku - wręcz przyjęły go z miłością i bez cienia warknięcia.
Był już na spacerku, zajął sobie juz fotel - jest to już jego fotel, opchnął miseczkę - beknął i zasnął.
Jest cudownym i kochanym psem, który z każdą minutą coraz bardziej się do nas przekonuje.
Dziękujemy Pani Kasiu.
Zdjęcia Dyziulka będziemy zamieszczać w albumie:

[URL="http://www.gioco."]www.[/URL]
gioco.
pxd.pl
/album/
7982/1/
ksiaze-dyzmin

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa Pikulska']
Adopcja zwierzęcia ze schroniska jest dobrym uczynkiem, ale nie wtedy gdy kończy się trzy dni po adopcji – bo zwierze zaginie lub oddajemy je bo nie spełniło naszych oczekiwań. Nie rozumiem motywów ludzi, którzy będąc uprzedzeni o tym, że zwierze sprawia kłopoty wychowawcze – decydują się zapewniając ze im to nie przeszkadza i że sobie poradzą, po czym oddają je 3 dni po adopcji, nie z powodu czegoś zaskakującego, ale z powodu zachowania o którym uprzedzałyśmy i o którym wiedzieli.
[/quote]

Promyk jest przeuroczy, zasługuje na swojego Pana/Panią, a że czasem ukąsa ... mnie trzasnął w palec ale przecież krzywdy nie zrobił. Ma chłopczyk fajny charakter - po prostu go ma :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gioco']Książe Dyzmin spokojnie zniósł podróż. W domku spotkał dziewczynki, które nie przywitały go awanturą - do tej pory jesteśmy w szoku - wręcz przyjęły go z miłością i bez cienia warknięcia.
[/quote]

Bo Gremlinków nie można nie kochać :):loveu:
No i w końcu maluch ma to na co zasługuje - swój i tylko swój fotel.
To my dzięki ( ja w imienu Kasi tyż bo ona właśnie ratuje tym razem plaskatego kota)

Fajne są wsystkie Gremlinki co nie ?:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa Pikulska']Fajne są wsystkie Gremlinki co nie ?:loveu:[/quote]
Są zajefajne i tylko do kochania :loveu:

Dyziolek już uczy się żebrać i krok w krok chodzi za wszystkimi.
Dał nam już pogłaskać brzucholek i uśmiecha się na zasadzie wywalenia wszystkich zębów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eloise']jesteście pewni, że to uśmiech? ;)[/quote]

Jesteśmy pewni - nasze stałe dziewczynki też się śmieją :lol:, choć to deko insza rasa.

Zachwyciło nas w Dyziulku to, że mimo swojego pochodzenia lagrowego - dzieciństwo, ma zaworek w żarełku, czego nasze dziewczynki wychowane od osesków nie mają. Może nabiorą od tego gentelmana kultury :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

witam;-)
nie wiem czy wypada dzwonic w wielka sobote wiec postanowilam najpierw napisac tutaj...
konkretnie interesuje mnie jak wyglada teraz sytuacja Milki i Kiki (stan zdrowia i w miare mozliwosci oczywiscie charakter, problemy behawioralne)
mam chetny domek:lol: blok, rodzina 4 osobowa, zadnych innych zwierzat teraz nie maja (mieli psa), wszelkie procedury adopcji sa im znane i akceptowane;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA']witam;-)
nie wiem czy wypada dzwonic w wielka sobote wiec postanowilam najpierw napisac tutaj...
konkretnie interesuje mnie jak wygląda teraz sytuacja Milki i Kiki (stan zdrowia i w miare możliwosci oczywiście charakter, problemy behawioralne)
mam chetny domek:lol: blok, rodzina 4 osobowa, żadnych innych zwierzat teraz nie maja (mieli psa), wszelkie procedury adopcji sa im znane i akceptowane;)[/quote]

Nie chcę psuć miłej świątecznej atmosfery, ale nie mogę nie napisać.

Co do procedur adopcyjnych - to jedną z podstawowych procedur KS jest osobiste i bezpośrednie zainteresowanie się psem przez osoby zainteresowane adopcją - rozumiem, że ta procedura tym zainteresowanym nie jest znana :roll:.

Link to comment
Share on other sites

ja rozumiem i w pelni popieram...chyba sie nie zrozumialysmy, rzeczywiscie moze zle sie wyrazilam...znajoma sama w internecie natknela sie na historie tych gremlinkow i po prostu nie wiedziala czy wypada dzwonic w wielka sobote, w zwiazku z tym ze ja mam tutaj konto a ona nie wiec ja pisze ze jest chetny domek, konkretnie te dwie sunie sie podobaja i teraz do kogo i kiedy mozna dzwonic zeby sie dowiedziec o tych ktore wymienilam czegos wiecej (nie ja bede dzwonic tylko chetny domek)
nie czytalam calego watku, nie wiem czy wszystkie psiaki sa w azylu czy moze w dt...dlatego chcialam uzyskac jakis kontakt...

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...