Jump to content
Dogomania

Tobi...2 tyg leżał w rowie...pęknięta miednica, złamany kręgosłup....


Kejciu

Recommended Posts

23 godziny temu, uxmal napisał:

Myślicie o zaprezentowaniu Tobisia szerszej publiczności na olx? Czy jeszcze za wcześnie?

W srode mamy konsultacje u Olkowskiego bo cos nam sie nadal nie podoba w motoryce misia. Moze to przewrazliwienie ale chcemy to sprawdzic.

No i Tobi nadal wymaga pracy - boi sie mezczyzn, przeraza go ulica. Jest coraz lepiej bo Samanta wklada w niego mnostwo czasu, wysilku i angazuje w to sporo roznych osob. Ma duze doswiadczenie, tymczasowala juz wiele psow, takze z problemami i tak naprawde zostawiamy jej decyzje o gotowosci misia do adopcji. Zdajemy sobie sprawe, ze nie jest najlepszym pomyslem wydanie psiaka, ktory nie bedzie sobie radzil w przestrzeni miejskiej, albo bedzie uskakiwal na widok kazdego faceta.

Postepy sa ogromne ale to jeszcze nie ten moment.

Link to comment
Share on other sites

Niestety okazuje się, że ta psinka ma trochę strachów z przeszłości :/

Ostatnio całkiem przypadkiem Samanta odkryła, że Tobiś boi się ciemnych pomieszczeń. Idąc na spacer wstąpiła na chwilę do piwnicy - Tobiś za nic nie chciał się zbliżyć do wejścia. Wolał zostać na chwilkę z panem portierem (który w ramach socjalizacji z mężczyznami często daje Tobiemu smaczki), niż zrobić dwa kroki z Samantą w kierunku piwnicy.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj w ramach socjalizacji ze zlymi mezczyznami zaangazowalismy Mariusza w spacer i maly biwak na bloniach. 

Tobis zna Mariusza, wychodzil z nim kilka razy na spacery, a mimo wszystko Tobi nadal wita go dosc ozieble (zeby nie powiedziec, ze wcale). A ze haslo "do parku" wzbudza u Tobisia dziki entuzjazm uznalismy, ze bedzie to dobry moment na popracowanie w tym temacie.

Szlismy razem, bylo duzo fajnych zapachow, trawa, pieski - szlo calkiem dobrze, choc Tobis trzymal sie blisko mnie mimo tego, ze to nie ja trzymalam smycz.

Po czesci spacerowej zaleglismy na kocyku, zeby male lapki mogly odpoczac. Na jednym koncu kocyka usiadl M., potem bylo duzo pustego kocyka, a na przeciwleglym koncu siedzialam ja i przyklejony do mnie Tobis ;)

Bylo troche drzemki, gotowany indyk i duzo glaskow. Bylo troche nowych pieskow do poznania i wypady na trawe, po czym wracalismy na kocyk. W koncu Tobis poddal sie glaskom M. i rozluznil na tyle, zeby umiejscowic sie po srodku kocyka.

Pod koniec bylo juz na tyle dobrze, ze odeszlam troche od chlopakow. Tobi zrobil za mna dwa kroki ale odwolany przez M. wrocil na kocyk i... przykleil sie do niego :)

Okazalo sie, ze panow zblizylo wspolne hobby - drzemanie na trawie :) Misio jeszcze nigdy nie byl przy M. taki spokojny i wyluzowany :)

Duzy postep :)

 

IMAG5630-800x1066.jpg

IMAG5628-800x1066.jpg

IMAG5623-800x600.jpg

IMAG5632-800x1066.jpg

IMAG5621-800x600.jpg

IMAG5641-800x600.jpg

IMAG5640-800x600.jpg

IMAG5635-800x1026.jpg

IMAG5656-800x586.jpg

IMAG5658-800x600~2.jpg

  • Like 1
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Przepraszam bardzo, czy DT da się sklonować? :) Brakuje DT w ogóle, a takich cudownych, pracujących nad psimi zachowaniami to jak na lekarstwo... ;)

Piękne postępy robi Tobiś :) Zazdroszczę mu tego DT.

Samanta spadla nam z nieba. Nawet nie wiedzielismy, ze mamy niedaleko takiego piesoludzia :)

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, moyogi napisał:

Samanta spadla nam z nieba. Nawet nie wiedzielismy, ze mamy niedaleko takiego piesoludzia :)

Niesamowita jest :) bardzo szanuję ją za pracę nad strachami, na pewno to zaowocuje. Zwłaszcza, że z autopsji wiem, że im więcej serca i pracy włożymy w psiaka, tym trudniej się rozstać... 

 

Link to comment
Share on other sites

Kochani padłam wczoraj w opakowaniu że tak powiem....

postaram się dzisiaj wrzucić filmiki :-)

Tobiś to ma życie pozazdrościć DT :) taka oferta się często nie zdarza :)

Mam też dobre wieści 13.04 w piątek znalazłam pieska u siebie na parkingu, a raczej sąsiadka która wszystkie nieszczęścia mi zgłasza a nigdy sama pomóc nie może bo zawsze coś.... Tym razem też MUSIAŁA jechać do pracy i nie mogła się spóźnić więc zrobiła tylko fotkę i do mnie sto wiadomości HELPUNKU...

Ja nie pojechać do pracy w jej mniemaniu mogłam.... ( a dzień wcześniej w czwartek mieliśmy spotkanie zespołowe z Kierownikiem że nie ma opcji teraz aby brać urlopy a już na żądanie w szczególności ...)

Ogłoszenia wywieszone ale nikt psa nie szukał.... i Nutusia poproszona o pomoc - znalazła mu domek! Znajomi znajomych i piesek w czwartek pojechał do nowego domku - dlaczego o tym piszę? nie żeby się pochwalić ( chociaż może troszkę tak hihi ) ale dlatego że od DS pieska który dostał na imię Bubu - nasz Tobi dostał 200zł które zapisuję w rozliczeniach :)

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...