Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

Nowy dzień witam - tym razem w pełnym słońcu. Może cały dzień będzie taki? Byłoby miło.

Ale do końca dnia daleko - wszystko jest możliwe. Prawdę mówiąc - rano Lala nie raczyła wyjść z domu. Dopiero za drugim podejściem udało mi się ją wyekspediować na świeże powietrze. Chwilowo żadna panna nie ma ochoty na jedzenie. Już od kilku dni tak jest, nawet Nesia (o dziwo) je później. Widać tak musi być.

Trzymajcie się w zdrowiu i spokoju.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.06.2020 o 00:11, b-b napisał:

Witajcie Dziewczyny! :D

ozdrawiam ,zdrowia życzę i pytam Elę co tam pięknie na tym balkonie tak kwitnie?

Witaj Boguniu, dawno Cię tu nie było. Miło mi, że Tobie też podoba się mój balkon  :)  Ten kwiat, bo to jeden kwiat tak się z czasem rozrósł, to klematis.  Na działce mam fioletowy klematis. Rywalizuje z bluszczem w okalaniu wiaty.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.06.2020 o 08:40, Nesiowata napisał:

Nowy dzień witam - tym razem w pełnym słońcu. Może cały dzień będzie taki? Byłoby miło.

Ale do końca dnia daleko - wszystko jest możliwe. Prawdę mówiąc - rano Lala nie raczyła wyjść z domu. Dopiero za drugim podejściem udało mi się ją wyekspediować na świeże powietrze. Chwilowo żadna panna nie ma ochoty na jedzenie. Już od kilku dni tak jest, nawet Nesia (o dziwo) je później. Widać tak musi być.

Trzymajcie się w zdrowiu i spokoju.

A u nas codziennie pada deszcz  :(  A miało być suche lato.  Martwię się już o moje warzywka  :( 
Dzisiaj dostałam ostrzeżenie przed możliwymi burzami i opadami gradu oraz silnymi wiatrami. Jeszcze tylko tego by brakowało :(

Optyk zrobił mi nowe okulary, dopłaciłam 200 zł, czyli w sumie 9 stów i wcale lepiej w tych okularach nie widzę lepiej niż w starych. Zrobił mi jakieś ala progresywne i niby mają to być okulary do pracy przy komputerze i do czytania i jeszcze trzecia  możliwość  - patrzeć w głąb pokoju i też widzieć ostro. Ale ja nie widzę ostro w żadnej pozycji  :( Albo mam oczy do du..  albo do du.. są te okulary, albo to ja nie umiem korzystać z tych okularów.  Zobaczę co będzie dalej. Może się przyzwyczaję?

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Nesiowata napisał:

Dziś też słoneczny ranek, ale wg prognoz zbyt długo to nie potrwa. Czas przygotować się na burze, biedna będzie Lala. Miejmy nadziej≥ę, że nie będzie tak źle.

Odpocznijcie trochę przed trudną niedzielą.

 

U nas ranek owszem był słoneczny, ale bez deszczu się nie obyło. Mąż zrobił przykrycie ogórków i może się uratują, ale pomidorów nie da się przykryć, bo pną się po tyczkach i nie ma jak ich przykryć. Będzie co ma być i tyle. Maliny jakieś mizerne w tym roku, za to mocno obrodziła borówka amerykańska. Jeśli ptaki jej nie obiorą, jak czereśni, to będzie wyżerka  :) Bardzo lubię borówki z cukrem i śmietaną. Pychotka.
W tym roku nie będzie kiwi, bo prawie wszystkie liście całkiem przemarzły w kwietniowe mrozy  :( 

Takie były nieduże, ale słodziutkie owocki.

20160719_135655.jpg.4891a9e7716308ca8d6224d69899ddf0.jpg

Niestety z liści niewiele zostało  :(

20200516_141145.jpg.8a4b6a51ec5170d86a8fd3d17452180e.jpg

Żałosny widok  :(

20200516_141312.jpg.8caa353f64ba5a07a20bd632b522ff24.jpg

Ten rok od początku jest całkiem do kitu :(

Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, elik napisał:

A u nas codziennie pada deszcz  :(  A miało być suche lato.  Martwię się już o moje warzywka  :( 
Dzisiaj dostałam ostrzeżenie przed możliwymi burzami i opadami gradu oraz silnymi wiatrami. Jeszcze tylko tego by brakowało :(

Optyk zrobił mi nowe okulary, dopłaciłam 200 zł, czyli w sumie 9 stów i wcale lepiej w tych okularach nie widzę lepiej niż w starych. Zrobił mi jakieś ala progresywne i niby mają to być okulary do pracy przy komputerze i do czytania i jeszcze trzecia  możliwość  - patrzeć w głąb pokoju i też widzieć ostro. Ale ja nie widzę ostro w żadnej pozycji  :( Albo mam oczy do du..  albo do du.. są te okulary, albo to ja nie umiem korzystać z tych okularów.  Zobaczę co będzie dalej. Może się przyzwyczaję?

U mnie przed wieczorem trochę popadało, kilka razy zagrzmiało i chwilowo spokój. Z prognoz wynika, że w nocy mogą być burze i deszcz. A co będzie - zobaczymy.

A z tymi okularami to chyba jednak coś nie tak. Jak można się przyzwyczajać się do nowych okularów? Przecież one powinny być dobre?! 

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Nesiowata napisał:

A z tymi okularami to chyba jednak coś nie tak. Jak można się przyzwyczajać się do nowych okularów? Przecież one powinny być dobre?! 

Trzeba się przyzwyczaić do nieco innego sposoby patrzenia, bo w jednych okularach są dwa sposoby widzenia. To w progresywnych, a w moich są trzy sposoby. Po cholere mi to?  Zła jestem, że dałam się na nie namówić.

Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, elik napisał:

Trzeba się przyzwyczaić do nieco innego sposoby patrzenia, bo w jednych okularach są dwa sposoby widzenia. To w progresywnych, a w moich są trzy sposoby. Po cholere mi to?  Zła jestem, że dałam się na nie namówić.

Nie ma to jak "udogodnienia".

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Nesiowata napisał:

Już mamy południe, pogoda zmieniła się kilka razy. Rano było pięknie, teraz buro i ponuro, w międzyczasie coś popadało. A do końca dnia daleko...

Życzę wszystkim zdrowia, spokoju i braku wszelkiej maści kłopotów.

U nas też taki misz masz pogodowy :) I słońce i grzmoty i znowu słońce, tylko deszczu jeszcze dzisiaj nie było. Za to był w nocy.

6-7.gif.6905304e27be8bf99a9287f8bdafe3ee.gif

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Nesiowata napisał:

uscisk.gif

Słonecznego, spokojnego niedzielnego dnia dla wszystkich. Niech ten dzień pozwoli Wam odpocząć i zapomnieć o złych stronach obecnego życia.

Super życzenia, najlepsze, jakie mogłyby być, a mnie kurtka jak zawsze, lejków zabrakło :(

Za to pokaże Wam, jak klematis konkuruje z bluszczem w obudowie wiaty. Niestety z przykrością muszę powiedzieć, że przegrywa. Został prawie całkiem zagłuszony przez bluszcz. Bluszcz jest bardzo ekspansywny. Planuję w przyszłym roku (w tym już chyba za późno) wspomóc klematis kilkoma sadzonkami. Mam nadzieję, że klematis w większej grupie nie da się zagłuszyć.

20200627_185506.jpg.29bb3bd27bbaca740d55f2accb1229a7.jpg

20200627_185529.jpg.6c5a6b0d1d42b845155aff4d5e5e987c.jpg

20200627_185538.jpg.80c0c85efd1c6b1daff45b9a76b801ce.jpg

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, elik napisał:

Super życzenia, najlepsze, jakie mogłyby być, a mnie kurtka jak zawsze, lejków zabrakło :(

Za to pokaże Wam, jak klematis konkuruje z bluszczem w obudowie wiaty. Niestety z przykrością muszę powiedzieć, że przegrywa. Został prawie całkiem zagłuszony przez bluszcz. Bluszcz jest bardzo ekspansywny. Planuję w przyszłym roku (w tym już chyba za późno) wspomóc klematis kilkoma sadzonkami. Mam nadzieję, że klematis w większej grupie nie da się zagłuszyć.

20200627_185506.jpg.29bb3bd27bbaca740d55f2accb1229a7.jpg

20200627_185529.jpg.6c5a6b0d1d42b845155aff4d5e5e987c.jpg

20200627_185538.jpg.80c0c85efd1c6b1daff45b9a76b801ce.jpg

A nie da się co nieco przyciąć bluszczu?

Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, Nesiowata napisał:

A nie da się co nieco przyciąć bluszczu?

Muszę spróbować, ale i tak dosadzenie klematisu się przyda. Będzie go więcej i będzie bardziej widoczny. Tak mi się marzy, żeby bluszcz zakrył całą blachę wiaty, a klematis wplótł się pomiędzy gałązki bluszcza. Nie za dużo klematisu, tak z umiarem, tylko jako ozdobnik. Wydaje mi się, że bardzo ładnie by to wyglądało i nie widać byłoby blachy, która jest, bo być musi, ale urodą nie grzeszy  :).

Link to comment
Share on other sites

Chyba przydałoby się trochę ciemniejszego clematisa. Tyle, że bluszcz jest bardzo ekspansywny, trzeba go często przycinać. Mam z tym stale problem na cmentarzu. Jakiś mądry człowiek posadził go obok grobu mojego męża. Chyba miał ochotę uszczęśliwić niemal cała alejkę, a przynajmniej kilka najbliższych grobów. Człowiek, tory to posadził już nie żyje a rodzinę nie obchodzi,że bluszcz wlazł na groby obok. Nie przeszkadzałby mi gdyby rósł sobie z tyłu. Ale on najchętniej włazi na płytę. Na wiosnę powycinałam wszystko, było czysto. Kiedy pojechałam sobotę - już pokazały się nowe odrosty. Muszę teraz pamiętać o zaraniu następnym razem sekatora.

Życzę wszystkim spokojnego dnia. I takiego samego nowego tygodnia.

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Nesiowata napisał:

Chyba przydałoby się trochę ciemniejszego clematisa. Tyle, że bluszcz jest bardzo ekspansywny, trzeba go często przycinać. Mam z tym stale problem na cmentarzu. Jakiś mądry człowiek posadził go obok grobu mojego męża. Chyba miał ochotę uszczęśliwić niemal cała alejkę, a przynajmniej kilka najbliższych grobów. Człowiek, tory to posadził już nie żyje a rodzinę nie obchodzi,że bluszcz wlazł na groby obok. Nie przeszkadzałby mi gdyby rósł sobie z tyłu. Ale on najchętniej włazi na płytę. Na wiosnę powycinałam wszystko, było czysto. Kiedy pojechałam sobotę - już pokazały się nowe odrosty. Muszę teraz pamiętać o zaraniu następnym razem sekatora.

Życzę wszystkim spokojnego dnia. I takiego samego nowego tygodnia.

A wiesz? Twoja sugestia odnośnie koloru kwiatów spowodowała, że rozglądnęłam się w necie za jakimiś innymi niż mam odmianami. Ojej jakie one są różnorodne, a wszystkie piękne.  Ale najpierw muszę powalczyć z bluszczem, bo za dużo sobie pozwala. Problem w tym, że kompletnie nie mam czasu na grzebanie się w ziemi. Warzywka sadzi mąż, ale kwiatków nie będzie  :) 

Koło południa wyszłam na małe zakupy, duże zrobiłam wcześniej, do sklepu opodal. w drodze z powrotem dopadła mnie ulewa tak wielka, że w parę chwil byłam mokrzutka. Tylko figi miejscami były suche. Resztę odzieży można było wykręcać. Spodnie do teraz wiszą na balkonie.

Jutro wracamy na działkę.

Dobrej nocy

dobranoc-5.gif.7832e94f484c349b7bda28c2ae8077d5.gif

 

Link to comment
Share on other sites

Witam słonecznym rankiem. Po wczorajszej ulewie nie ma śladu. Zobaczymy co dalej dzień przyniesie. Mnie też "udało" się zmoknąć, choć niby nigdzie nie chodziłam. O dziwo - jeszcze nie mam kataru. Obejrzałam sobie zalaną Warszawę z przerażeniem ale i ulgą, że mnie to nie dotyczy. Kilka lat temu wracałam do domu w takiej ulewie z duszą na ramieniu. Wtedy mi się udało i wolałabym czegoś takiego ponownie nie przechodzić.

Życzę zatem zdrowia, jak najmniej gwałtownych deszczów, słowem spokojnego normalnego dnia.

Link to comment
Share on other sites

U nas wczoraj uliczką osiedlową też płynęła rzeka, ale na szczęście nikomu nic nie zalało. Przy tak intensywnych opadach to raczej normalne, że kanały nie nadążają z odprowadzaniem wody, ale to nie często się zdarza.
Wczorajsze zalanie niektórych ulic Warszawy wykorzystano propagandowo przeciwko Trzaskowskiemu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...