Pipi Posted January 29, 2013 Author Posted January 29, 2013 Niestety dzisiejsza noc znowu byla koszmarem. W ogole nie spalam i bol ostry, okropny. Teraz wzielam podwojna dawke tabletek, bo ciezko sie poruszac i czekam, moze ustapi choc troche. Jednak to prawda, ze nie wolno łazić i nic robic. No ale jak tak sie nie da, no nie da. Jak zostaje sama to musze wypuscic, potem wpuscic psy do mieszkania. Wieczorem trzeba dac pic przynajmniej szczeniakom. Do kotow zagladnac, bo przeciez kuwety Krolik choc ma ppoidelko spore, to np. wczoraj weszlam wlasnie zagladnac czy moze cos w kuwecie jest i patrze, a u Fredzia wody nie ma. No to z powrotem do kuchni a to spora odleglosc. No i raniutko nim ktos przyjedzie to w piecu trzeba rozpalic, bo bardzo zimno. Koty sie pochorują, a i psom tym domowym roznica temperatur niewskazana. Rury tez nie bez znaczenia. Nie da sie nic nie robic. Jestem zalamana i boje sie, ze nie wyjde z tego. Jedynym pocieszeniem jest to, ze mroz odpuszcza. Boje sie nawrotu depresji, bo wtedy moze byc na prawde zle. Jakis kotek chodzi pod oknami i placze. Psy zagnaly na drzewo. Nie znam go i widze poraz pierwszy. Pewnie wyrzucony, a ja nie moge mu pomoc. Boje sie tez czy przypadkiem nie ma u mnie kaszlu kenelowego(?), bo juz 3 psy kaszlą. Jeszcze tylko tego brakuje. Randa, martwie sie o Ciebie? czy wszystko w porzadku? mam wyrzuty sumienia, bo zbyt duzo mialas w ostatnim czasie na glowie, a wlasciwie na kosciach i miesniach. Masz co robic u siebie, a dodatkowo u mnie i to na prawde tak, ze lepiej jak ja sama. Przykro mi bardzo i mam nadzieje, ze "zyjesz" jakos. Martwie sie i nie wiem jak mam Ci dziekowac. Tyle co Ty nie zrobil dla mnie nikt przez cale moje zycie. Pisze to, bo taka jest prawda, ze to jest kobieta, ktorej nie widac, nie slychac, a robi jak cala armia. Randa, chcialabym moc zdazyc jeszcze w tym zyciu choc troszeczke Ci sie odwdzieczyc. Dziękuję. Quote
Debaja Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 Pipi, Ty mądra, dobra kobieto, zdrowie wróci, zobaczysz. Wierzę,że dobro wraca, do Ciebie już wraca np. pod postacią Randy i innych osób z Twojego otoczenia. Pozwolę sobie na małą prywatę :cool3: i wysyłam wiadomość na PW. Quote
sylwia1982 Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 Pipi zdjęcia przesłałam Ci na maila, a ta barierka, którą zamontował Ci mój Marek jakoś się trzyma czy psy sobie z nią poradziły? zrobiłam ogłoszenia dla szczeniaków, oby były telefony w sprawie adopcji Quote
Randa Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 wszystko ok, ale Pipi coś dzisiaj telefonów nie odbiera w sprawie adopcji na razie mały odzew, ale myślę, że to się w końcu ruszy, nie ma siły przy tylu ogłoszeniach ja to myślę Pipi, że w sprawach pomocowych między nami jest remis Quote
sylwia1982 Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='Randa']wszystko ok, ale Pipi coś dzisiaj telefonów nie odbiera w sprawie adopcji na razie mały odzew, ale myślę, że to się w końcu ruszy, nie ma siły przy tylu ogłoszeniach ja to myślę Pipi, że w sprawach pomocowych między nami jest remis[/QUOTE] ja dziś rozmawiałam z Pipi, soniamalutka zawiozła dziś Pipi do dentysty do Bielska, bo nie dosyć, że Pipi ledwo chodzi to jeszcze ząb zaczął boleć Quote
sylwia1982 Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='Randa'] w sprawie adopcji na razie mały odzew, ale myślę, że to się w końcu ruszy, nie ma siły przy tylu ogłoszeniach [/QUOTE] najgorsze jest to, że ogłoszenia psów bardzo szybko spadają na dalsze strony:mad::angryy: Quote
terra Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 Niestety taka masa psów jest w potrzebie, że ogłoszenia w momencie spadają. Pipi dobra kobieto, zdrowiej nie poddawaj się. Będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie i trzymam mocno kciuki za szybki powrót do zdrowia. Quote
Poker Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 Pipi, cały czas czytam co sie dzieje u Ciebie, ale jestem daleko i pomóc osobiście nie mam jak. Myślę ,że dotychczasowe leczenie nie da na dłuższą metę niczego. Nie można do końca życia pozostawać w bezruchu. Przypuszczalnie potrzebna jest operacja. Trzeba się skonsultować z neurochirurgiem i ewentualnie z ortopedą. Nie mów ludziom ,że masz psy tylko dzieci w rodzinie zastępczej , co wcale nie jest kłamstwem, bo to są nasz psie dzieci. My z mężem tak je nazywamy,. Quote
Elisabeta Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 Poker, napisałaś te piękne słowa do Pipi, ale ja Ci bardzo za nie dziękuję. Quote
mestudio Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 [quote name='Randa']Poszukajcie kogoś do wizyty przedadopcyjnej w Opolu, pani mieszka przy szpitalu na Wolskiej-dla Puci[/QUOTE] Czy o tym domku już coś wiadomo? Quote
Randa Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 [quote name='malagos']no właśnie, szkoda czasu.......[/QUOTE] malagos, Opole jest daleko stąd, nie mam na wszystko wpływu, wizyta jest uzgadniana, ale odwleka się, bo jeden może wieczorem, a drugi w tym czasie pracuje i poprosili trzeciego - można tylko czekać mestudio to wcale nie przeszkadza zrobieniu wizyty pa u Was, powiedz na koniec wizyty, że zgłosił się jeszcze jeden domek, który sprawdzamy i dasz odpowiedź w przeciągu kilku dni, no chyba , że dom byłby super-wtedy zrezygnujemy z wizyty w Opolu Quote
mestudio Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 [quote name='Randa']malagos, Opole jest daleko stąd, nie mam na wszystko wpływu, wizyta jest uzgadniana, ale odwleka się, bo jeden może wieczorem, a drugi w tym czasie pracuje i poprosili trzeciego - można tylko czekać mestudio to wcale nie przeszkadza zrobieniu wizyty pa u Was, powiedz na koniec wizyty, że zgłosił się jeszcze jeden domek, który sprawdzamy i dasz odpowiedź w przeciągu kilku dni, no chyba , że dom byłby super-wtedy zrezygnujemy z wizyty w Opolu[/QUOTE] Ok,ok. ja tylko pytam grzecznościowo:-). Quote
malagos Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 Ja też, ja też :) Zawsze to Mestudio i Jej domek z polecenia bliżej niż Opole :) Randa, robisz ogromną robotę i chylę czoła, poważnie! Quote
Randa Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 u Pipi nie najfajniej, bo jest obolała, zwiększoną dawkę leków bierze, a TZ dopiero w sobotę przyjedzie wpada soniamalutka i pomaga jak może, Bej ją ukochał psy czują, że coś jest nie tak, Nora i Saba zaatakowały Mietka, a Nikita w budzie gryzła Kajtka bardzo potrzebna Wasza pomoc w zmniejszeniu liczby psów na DT u Pipi, każdy zabrany pojedynczy pies jest na wagę złota, Pipi oczywiście się zarzeka, że wstanie na nogi i dalej będzie pomagać( i pewnie tak będzie:lol:), ale póki co, musi mieć i czas i warunki, żeby się ogarnąć w dodatku wciąż do niej dzwonią, że coś się dzieje w pobliskich wioskach, w Oleksinie sukę na gwałt trzeba sterylizować(pomoże jej TZ jak przyjedzie), w jej wsi 4 bezdomne głodne psy - wiadomo jak na wiosce na nie patrzą... czy ktoś nie wziąłby królika Freda na DT/DS? Quote
mestudio Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 Jutro będzie wiadomo kiedy wizyta dla Pucki. Quote
sylwia1982 Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 Randa jest jakiś odzew na te moje wypociny tzn na ogłoszenia? Quote
malagos Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 No właśnie, pyta ktoś o psiaki z ogloszeń?....... A królik, to karłowy czy zwykły? bo fajanie działa forum królicze - pomogli mi kiedyś wyadoptować 2 miniaturki, co je wzięłam na dt. Quote
Pipi Posted February 1, 2013 Author Posted February 1, 2013 I znowu wszystko wrocilo. Boli boli boli. . . . Nie wyjde z tego jak bede robic. A prawda jest taka, ze choc mam pomoc, ale na kilka godzin a reszte dnia i nocy psy trzeba wypuscic, wpuscic, ponalewac wody. Obrobic koty, kuwety. Piece mnie wykanczają. Nawet po 2 drewienka to dla mnie koszmar. Trzeba przykucnac zeby podlozyc drewna, a to graniczy z cudem. Kazdy ruch to bol. Prosze Was, blagam, pomozcie mi z psami. Moze moglby ktos wziac choc jednego na zasadzie tymczasu do mojego wyzdrowienia? Kiedy bede juz mogla cos robic, to sama osobiscie po nie przyjade. Tak jak Randa pisala, z ich zachowaniem jest źle. Kloca sie, gryza, napadaja jeden na drugiego. Polaczyli sie w jakies grupy i tocza walki. Nikita, ktora zyla w przyjazni z Kajtusiem teraz napada na niego. On biedny zostal przez nia z jego budy wypedzony. Poswietniaczki napadly i dotkliwie pogryzly Mietka. Co jakis czas sie zrywam zeby spokoj zaprowadzic. Lece, a wlasciwie laze, a potem mam problem wrocic do domu. Tak bardzo mi ciezko i juz brak nadziei, ze przestanie bolec. Ja nie wiem jak pisac, jak prosic. Wiem, ze jestem trudnym przypadkiem i tylko klopot ze mną, ale uratowalismy wiele wiele zwierzakow i robilam co moge, poswiecilam sie calkowicie, zostawiajac swoje potrzeby, rodzine zeby pomoc tym biedakom. Dzisiaj sama jestem jedną z nich. Tylko ze oni mi nie pomogą, niestety. Nie rozumieją co sie dzieje, dlaczego nie ide z nimi na pola, dlaczego nie wychodze do nich, dlaczego co kilka dni obcy dla nich ludzie chodza po podworku, karmią. I tak cud, ze nie ma jeszcze tragedii. Co robic, jak wyjsc z tego? . . . .POMOZCIE PROSZĘ. Quote
Ellig Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Jestem znowu..................................... Quote
cisowianka Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Gdybym była trochę bliżej....., i wolne miejsca w domu, a teraz mam już Tuptusia (tymczasa) z Białegostoku (i swoje dwa sierściuszki ). Quote
Pipi Posted February 1, 2013 Author Posted February 1, 2013 Bej pojechal na dt do ludzi, ktorzy jak powiedzieli, niekoniecznie maja miejsce, ale jednemu postanowili, ze jeszcze pomogą. Chcialy zapoczatkowac i zachecic do wziecia i w ten sposob pomoc. Przyjechaly osobiscie i wybraly Beja. Miejmy nadzieje, ze dogadaja sie z nim psy rezydenci, ktorych jest ponad dziesiec. Nie wiem czy chcialyby zebym napisala kim sa, wiec na razie nie powiem. Nie zapytalam czy moge napisac o nich. Bardzo bardzo z calego serca dziekuje. Gdybyscie widzialy jak bardzo wszystkie psy tulily sie, podlizywaly patrzac w oczy kobietom, tak jakby kazde z nich prosilo, wez mnie. Kochani, nie prosze dla siebie, prosze dla nich o pomoc. Jesli bedzie ktos dzwonil w sprawie Beja z ogloszenia to prosze podac nr tel do mnie. Quote
salibinka Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 Pipi, czytam sobie Twój wątek od dawna, nie pisuję- pamiętam to "jedno serce nie da rady" z banerka - zostało... Serce masz przepastne... Nietypowe i niemodne w dzisiejszym świecie. Nie pasujące acz piękne. Przykro mi, że niewiele mogę pomóc w tym, co najbardziej potrzebne. Psów na dt jeszcze jakiś czas brać nie mogę i nie będę (mój dom to wciąż jeszcze budowa), ale królisia mogłabym przyjąć. Tyle, że to Kraków. Gdyby ktoś jechał - przy okazji może. Jeśli w jakiś - choć niewielki sposób - by Cię to odciążyło, to jest taka możliwość z dt. Chętnie też wykupię pakiety ogłoszeniowe dla psiaków na bazarku - tylko musiałybyście wrzucić na podany przeze mnie link - te, które uważacie, albo tutaj - lub wskazać, które i gdzie znaleźć opisy, a ja wstawię, bo ja nie znam danych Twoich psiaków. Życzę Ci zdrowia i siły, Pipi. Quote
Randa Posted February 1, 2013 Posted February 1, 2013 (edited) [quote name='Pipi']Bej pojechal na dt do ludzi, ktorzy jak powiedzieli, niekoniecznie maja miejsce, ale jednemu postanowili, ze jeszcze pomogą. Chcialy zapoczatkowac i zachecic do wziecia i w ten sposob pomoc. Przyjechaly osobiscie i wybraly Beja. Miejmy nadzieje, ze dogadaja sie z nim psy rezydenci, ktorych jest ponad dziesiec. Nie wiem czy chcialyby zebym napisala kim sa, wiec na razie nie powiem. Nie zapytalam czy moge napisac o nich. Bardzo bardzo z calego serca dziekuje. Gdybyscie widzialy jak bardzo wszystkie psy tulily sie, podlizywaly patrzac w oczy kobietom, tak jakby kazde z nich prosilo, wez mnie. Kochani, nie prosze dla siebie, prosze dla nich o pomoc. Jesli bedzie ktos dzwonil w sprawie Beja z ogloszenia to prosze podac nr tel do mnie.[/QUOTE] Ale super wiadomość:multi: A Bej wyjątkowo wylewny jest ze swoją miłością. Bardzo, bardzo dziękujemy.:loveu: I ogłoszenia Beja jak i wszystkich pozostałych Pipi niech będą na mnie. Mam nadzieję, że Bej zaczął dobrą passę:lol: bardzo, bardzo potrzebujemy DT/DS dla 5 szczeniaków!!! są jeszcze koty... Edited February 1, 2013 by Randa Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.