Jump to content
Dogomania

Czekała blisko rok, ale doczekała się wspaniałych, kochających opiekunów. Ma wspaniały DOM.Jedna z sześćdziesięciu pozostawionych bez opieki psiaków czeka u mnie na kochających Ludzi :(


elik

Recommended Posts

17 godzin temu, Gusiaczek napisał:

Żal serce ściska patrząc na Sonię :( życzę, by jak najszybciej przestała się tak bać

To już od 22 kwietnia Sonia znajduje się pod troskliwą opieką mojej Znajomej. Bożenka jest osobą wyjątkowo spokojną i cierpliwą, a jednak sunia robi bardzo małe postępy. Też jest mi jej ogromnie żal, gdy patrzę jak się wszystkiego boi.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, elik napisał:

To już od 22 kwietnia Sonia znajduje się pod troskliwą opieką Mojej Znajomej. Bożenka jest osobą wyjątkowo spokojną i cierpliwą, a jednak sunia robi bardzo małe postępy. Też jest mi jej ogromnie żal, gdy patrzę jak się wszystkiego boi.

Mam po sąsiedzku takiego strachulca ...  taka była, jest i wygląda na to, że będzie :( oby z Sonią stało się inaczej

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Gusiaczek napisał:

Mam po sąsiedzku takiego strachulca ...  taka była, jest i wygląda na to, że będzie :( oby z Sonią stało się inaczej

Oby, trzymamy kciuki. Niestety, niektóre psinki tak maja, boją się i już. Przykro patrzeć, bo serce się kraje, że psiak emocjonalnie się spala i w dodatku bez uzasadnionej przyczyny...

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Gusiaczek napisał:

Mam po sąsiedzku takiego strachulca ...  taka była, jest i wygląda na to, że będzie :( oby z Sonią stało się inaczej

 

31 minut temu, Usiata napisał:

Oby, trzymamy kciuki. Niestety, niektóre psinki tak maja, boją się i już. Przykro patrzeć, bo serce się kraje, że psiak emocjonalnie się spala i w dodatku bez uzasadnionej przyczyny...

Też mam nadzieję, że Sonie pokona strach i będzie mogła korzystać z życia.

Link to comment
Share on other sites

Odwiedzam wątek małych strachulcow i kawałek już przeczytałam. 

Soni bardzo przydałby się psi towarzysz. Pisze to z obserwacji Moriska,on ciagle obserwuje  kolegów i dodają mu tez odwagi. 

Elik, fajna Twoja sunieczka i postępy zrobiła duże. 

 

Link to comment
Share on other sites

Witaj Wiosenko na wątku Kikuni :) 

Tak się dobrze składa, że przez najbliższe 2 tygodnie Sonia będzie miała psią koleżankę, bo sąsiedzi znajomej wyjeżdżają na 2 tygodnie urlopu i zostawiają u znajomej malutką sunię, która była u znajomej na tymczasie i ci właśnie sąsiedzi adoptowali ją. a teraz jadą na urlop i nie mogą jej zabrać.  Sonia będzie miała okazję podpatrzyć zachowanie koleżanki.

Znajoma przyjechała wczoraj na działkę i za chwilę pójdę z Kikunią w odwiedziny. Znowu zrobię kilka zdjęć :)

Link to comment
Share on other sites

W takim dużym stadzie jakie miały to była i rywalizacja o człowieka i pewnie zawsze było go mało na tyle psów. Może teraz bardziej  są zainteresowane człowiekiem, a psiego towarzystwa miały pod dostatkiem do tej pory.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Tola napisał:

Zaglądam do suni, podopiecznej elik z ciekawością, jak tam postępy...

U nas różnie to bywa, szczególnie z zachowaniem czystości?

Śliczne malizny.

Witaj Tolu :) Muszę się pochwalić, że moja sunia już dość duże postępy zrobiła, ale to dzięki temu, że podgląda rezydentów i w większości ich naśladuje :) licznie chodzi na smyczy, przychodzi na zawołanie, reaguje na: fe, nie wolno. Niestety jeśli chodzi o zachowanie czystości, to nadal zdarzają się wpadki, zwłaszcza rano. Ale jestem pewna, że i to wkrótce się zmieni :)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Onaa napisał:

W takim dużym stadzie jakie miały to była i rywalizacja o człowieka i pewnie zawsze było go mało na tyle psów. Może teraz bardziej  są zainteresowane człowiekiem, a psiego towarzystwa miały pod dostatkiem do tej pory.

Też myślę, że w takiej grupie mogło dochodzić do kłótni pomiędzy psami. Sądzę, że starsza pani radziła sobie w takich momentach jak mogła. Sunia do dzisiaj kuli się, na nagły stuk, gdy coś spadnie, na jakieś szybkie ruchy... Na początku miała takie odruchy, gdy chciałam ją pogłaskać. Teraz już sama przychodzi po głaski i radośnie macha ogonkiem :)

 

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, Mazowszanka13 napisał:

Fajne suńki :)

I pomyśleć, że kiedyś wolałam psy samce.

Witaj Mazowszanko :)  Tak, obie są urocze, takie mikrosunieczki :) Kikunia jest drobniunia, a Sonia jeszcze drobniejsza :)

Też nie wiem, jak mogłaś woleć samce  59345643a4612_oczko2.jpg.5590ff9c67f057147852da9215e1ff85.jpg

Link to comment
Share on other sites

Sunie mogły kiedyś nie lubić się, mogly konflikty byc w takiej gromadzie i zle znosily wspólny pobyt u tamtej Pani, jakies zle skojarzenia i teraz nie mają ochoty na bliższy kontakt ze sobą? .. zwlaszcza Kika, ktora obecnie ma fajne towarzystwo.

Świetnie, że Sonia będzie mieć psiego kompana, powinien troche pomóc z tym strachem. 

Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, WiosnaA napisał:

Sunie mogły kiedyś nie lubić się, mogly konflikty byc w takiej gromadzie i zle znosily wspólny pobyt u tamtej Pani, jakies zle skojarzenia i teraz nie mają ochoty na bliższy kontakt ze sobą? .. zwlaszcza Kika, ktora obecnie ma fajne towarzystwo.

Świetnie, że Sonia będzie mieć psiego kompana, powinien troche pomóc z tym strachem. 

Też podejrzewam, że w stadzie dochodziło do konfliktów, a może złe wspomnienia z tamtego okresu powodują, że sunie nie tęsknią za sobą.

Taką mam nadzieję, że Sonia będzie się wzorowała naz tej drugiej suni. Ta druga też jest malutka więc Sonia nie powinna się jej bać.

Zapomniałam powiedzieć, że Sonia nie załatwia się w domu i tu jest "lepsza" od Kikuni :)

Link to comment
Share on other sites

Nadziejko, jestem załamana. Nawet nie chce mi się o tym pisać :( Gdy wróciliśmy na jeden dzień do Krakowa, sunia znowu bała się wszystkiego ! Było znacznie gorzej niż wtedy, gdy wyjeżdżaliśmy z Krakowa :( Nie wiem co o tym myśleć. Wydawało mi się, że sunia już opanowała strach, że nie panikuje już tak, jak na początku, gdy do mnie przyjechała. Jednak myliłam się. Tu na działce jest super. Nawet szczeka razem z rezydentami, gdy ktoś przechodzi obok działki. Przybiega na zawołanie. W niektórych miejscach spuszczam ja ze smyczy i mała biega za wszystkim co się rusza. Bardzo lubi biegać i jest bardzo szybka.  A w mieście jest jak sparaliżowana. Boi się dosłownie wszystkiego. Parasola na II piętrze na balkonie, świecidełek fruwających na wietrze, żeby odstraszać ptaki, cienia przelatującego ptaszka i oczywiście wszystkich przechodzących ludzi :( Jaki koszmar musi przeżywać :(  Adopcja do miasta jest wykluczona.  A jak tu coś odrzucać, gdy w ogóle nikt nie dzwoni ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...