Jump to content
Dogomania

Cudem ocaleni - Parys i Hilton juz w swoich domach stalych, na zawsze.


Recommended Posts

Hiltonek od wczorajszego wieczora już jest panem na swoich włościach. Martwiłam się o niego, o to jak się zachowa, jak sobie poradzi w nowych warunkach bez wsparcia Hop!. Chyba trochę na zapas się martwiłam bo już wczoraj późniejszym wieczorem dostałam wiadomość od Pana Jarka, ze Hiltonek radzi sobie świetnie, jest przekupny a to na początek droga do jego serca. Na spanie zameldował się w łóżku jednej z córek z zamiarem pozostania tam na całą noc i zapewne tak było. Na szczęście nie jest to dla państwa problemem , bo pies jest tam na prawach członka rodziny i spanie w łóżku jest dozwolone. Mam zdjęcia w telefonie ale nie mogę ich otworzyć, dostane później na poczte to wstawię na wątek.

Chcę bardzo, bardzo serdecznie poczękować Hop! za opiekę nad Hiltonkiem przez ostatnich kilka miesięcy, za prace z nim i przygotowanie chłopaka do adopcji. Wiele pracy Hop! włożyła w to aby dziś Hilton zachowywał się tak jak się zachowuje czyli dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Hop! dziękuję ci bardzo, bardzo mocno.

Dziękuję równiez Pani Ewie, która na pewnym etapie życia Hiltonka otoczyła go serdeczna opieką i w tamtych trudnych chwilach dała mu wiele ciepła, troski  i cierpliwości.  

Moje marzenie o dobrym domu dla Hiltona, na miarę jego potrzeb  i wyrozumiałych , mądrych opiekunach oraz obietnica  dana Hiltonowi tej pierwszej krytycznej nocy, kiedy po zabraniu z lasu i podaniu pierwszych leków zaklinałam  los i obiecywałam mu że jeśli przezyje będzie szczęśliwym psem......wczoraj się spełniło.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Wczoraj Hiltonek przeprowadził się do swojego domu. Nic nie napisałam, bo miałam ciężki dzień, a dodatkowo emocje związane z adopcją wykończyły mnie. Myślę, że Hiltonek trafił bardzo dobrze. Bałam się, że się cofnie, że stres będzie dużo większy i będzie dłużej trwał. Na szczęście tylko początek był kiepski, potem było coraz lepiej. Hiltonek co prawda nie czuł się od razu w nowym miejscu i wśród nowych ludzi w pełni komfortowo, ale był spokojny. Cała rodzina jest bardzo zgrana, widać, że się kochają i wszyscy pokochali też Hiltonka. W takiej atmosferze pies szybko się zadomowi i będzie robił postępy. Już wczoraj w nocy dostałam entuzjastyczne wieści i zdjęcie Hiltonka na kanapie oraz filmik, na którym Hiltonek ochoczo zjada przysmak - oczywiście leżąc na kanapie. ;-)) Wczoraj jeszcze się martwiłam, dzisiaj już jestem pełna optymizmu i nieśmiało się cieszę. :-)

Po adopcji pan pojechał ze mną do lecznicy i zarejestrowaliśmy chipa. 

Państwo przekazali mi 100 zł.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałąm wczoraj długoooo..............z panem Jarkiem, opiekunem hiltonka. Wieści o piesku sa pozytywne choć wiadomo, ze potrzebny jest Hiltonkowi "doktor czas". Rodzina ma dla niego morze cierpliwości i troski , teraz w ich rodzinie wiele rzeczy kręci się tylko w koło Hiltonka tak aby jemu było miło i dobrze. Rozpieszczają go ale robią to mądrze. No i uczą się siebie nawzajem .  Hiltonek musi sobie teraz poukładać w główce wszystko od początku. To że nie ma już Hop!, za która tęskni, że inny jest rytm dnia domowników , inne dźwieki w domu, inne sytuacje.   On się stresuje jak jest niepewny lub się przestraszy. Wczoraj zrobił kupe w domu, ale opiekunowie uznali ze nic się nie stało po prostu nie zdążył wyjść na podwórko i tyle..........Dziewczyny w łóżku z Hiltonem to w zasadzie już norma, leniuchowanie na kanapie to też norma na spacery każdy chce z nim iść . Zapewniają, że dadzą Hiltonkowi wszystko co najlepsze, aby wynagrodzić mu krzywdy które przeżył kiedyś, bardzo ich porusza historia Hiltonka.  Wczesniej jedynie słyszeli, o krzywdzie zwierząt , oglądali w telewizji teraz sami mają pieska po traumatycznych przejściach i patrzą na problem w innym wymiarze.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Hiltonek jest bardzo dzielny i dobrze sobie radzi. Jego ludzka rodzina jest wyjątkowa i wszystko przetrwa z miłości do kłapouszka. "Dla chcącego nic trudnego", a w tej rodzinie wszyscy bardzo chcą i nic ich nie zniechęci. Na pewno nie oddadzą Hiltonka. Jest i będzie traktowany jak królewicz. :-)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, doris66 napisał:

Rozmawiałąm wczoraj długoooo..............z panem Jarkiem, opiekunem hiltonka. Wieści o piesku sa pozytywne choć wiadomo, ze potrzebny jest Hiltonkowi "doktor czas". Rodzina ma dla niego morze cierpliwości i troski , teraz w ich rodzinie wiele rzeczy kręci się tylko w koło Hiltonka tak aby jemu było miło i dobrze. Rozpieszczają go ale robią to mądrze. No i uczą się siebie nawzajem .  Hiltonek musi sobie teraz poukładać w główce wszystko od początku. To że nie ma już Hop!, za która tęskni, że inny jest rytm dnia domowników , inne dźwieki w domu, inne sytuacje.   On się stresuje jak jest niepewny lub się przestraszy. Wczoraj zrobił kupe w domu, ale opiekunowie uznali ze nic się nie stało po prostu nie zdążył wyjść na podwórko i tyle..........Dziewczyny w łóżku z Hiltonem to w zasadzie już norma, leniuchowanie na kanapie to też norma na spacery każdy chce z nim iść . Zapewniają, że dadzą Hiltonkowi wszystko co najlepsze, aby wynagrodzić mu krzywdy które przeżył kiedyś, bardzo ich porusza historia Hiltonka.  Wczesniej jedynie słyszeli, o krzywdzie zwierząt , oglądali w telewizji teraz sami mają pieska po traumatycznych przejściach i patrzą na problem w innym wymiarze.

Właśnie o takich domach dla tych skrzywdzonych bid marzymy. Nie sztuka kochac psa, który jest wesoły, przymilny i grzeczny. Sztuka jest pokochać takie skrzywdzone stworzonko i nauczyć go, że na swojej rodzinie może polegać zawsze i nic zlego go nie spotka. 

Hiltonek przeszedł już sporo w życiu - najpierw las, głód i nie wiadomo co jeszcze. Potem choroba i lecznica - to chyba największa trauma w jego życiu. Później pojawiła się cudowna Pani Ewa, która chciała dać Hiltonowi dużo miłości, ale on nie był na to jeszcze gotowy. Kiedy Hilton pojechał do hop!, wtedy tak naprawdę zaczęła się jego socjalizacja - moim zdaniem bardzo dużo się nauczył i po raz pierwszy zaufał człowiekowi.

Teraz nowy i mam nadzieję, że już na zawsze etap w jego życiu - własna kochająca Rodzina. Wzrusza mnie to bardzo. Tym bardziej, że trzymałam na kolanach to kochane słonko i wiem jakim był dzikuskiem. Prawdopodobnie widok Hiltona schowanego w rogu pokoju u Pani Ewy pozostanie ze mną na zawsze. To było tak smutne, bo przecież Pani Ewa chciala mu nieba przychylić, a on za nic nie chciał z tego skorzystać:(

Dorotko, powiedz proszę Państwu, że jest kilka takich wariatek, które są im dozgonnie wdzięczne za przyjęcie Hiltona do Rodziny:)

Link to comment
Share on other sites

Ewa Państwo juz wiedzą, ze są takie wariatki na świecie, co ratuja psy i psy sa dla nich ponad wszystko  ...............ale z tą dozgonna wdziecznościa , no nie wiem....... dostali super, wspaniałego psa , ba...... przyjaciela na całe lata, z którym trzeba troszke popracowac,  oni są tego świadomi i chyba nie oczekuja pochwał

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Pierwsze zdjęcie było zrobione w dniu adopcji. Siedziałam obok na krześle, a Hiltonek trzymał się blisko mnie i obserwował. Początki w nowym domu zawsze są trudne i dla psa i dla nowych opiekunów. Cały czas mocno trzymam kciuki za Hiltonka. Niech się szybko zadomowi i będzie szczęśliwy. :-)

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, hop! napisał:

Pierwsze zdjęcie było zrobione w dniu adopcji. Siedziałam obok na krześle, a Hiltonek trzymał się blisko mnie i obserwował. Początki w nowym domu zawsze są trudne i dla psa i dla nowych opiekunów. Cały czas mocno trzymam kciuki za Hiltonka. Niech się szybko zadomowi i będzie szczęśliwy. :-)

On nadal tęskni za Tobą Hop! Ale musi zapomniec .

Link to comment
Share on other sites

Dnia 27.10.2017 o 21:18, doris66 napisał:

On nadal tęskni za Tobą Hop! Ale musi zapomniec .

Ja też za nim tęsknię i bardzo mi przykro, że musi przez to wszystko przechodzić. Z czasem zapomni. Adopcja Hiltonka była dla mnie jedną z najtrudniejszych. 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...