kiyoshi Posted May 3, 2017 Author Posted May 3, 2017 jutro będe dzwonić:) bardzo jestem ciekawa jak sie sunia sprawuje... Quote
jankamałpa Posted May 3, 2017 Posted May 3, 2017 7 godzin temu, kiyoshi napisał: jutro będe dzwonić:) bardzo jestem ciekawa jak sie sunia sprawuje... Dzwoniłaś ? Quote
kiyoshi Posted May 3, 2017 Author Posted May 3, 2017 1 godzinę temu, Janka@ napisał: Dzwoniłaś ? JUTRO:) dziś juz nie będe w święto bo nie wiadomo jak Państwo spędzają Quote
kiyoshi Posted May 4, 2017 Author Posted May 4, 2017 Dzwonilam!!! Pani jest zakochana w Zuleczce a Pan jeszcze bardziej Sunia czuje sie dobrze tylko Pani mowi ze jeszcze caly czas jest w stresie- kupki nieregularne, czeste zatwardzenia, boi sie spacerow tam gdzie jakies krzaki czy zarosla i bardzo sie boi duzych psow Ale w domu przekochana, bardzo grzeczna. Pani mowi ze w meza jest najbardziej wpatrzona i krok w krok za nim chodzi U weta ok- guzki na brzuchu sa zrostami po operacji. Zulcia miala krew pobrana na pelna morfologie i niestety okazalo sie ze Zulcia ma jakies problemy z tylnymi lapkami- wet powiedzial ze prawdopodobnie ktos PRZENOSIL JA TRZYMAJAC ZA TYLNE LAPY!!! glowa w dol- nawet nie umiem sobie tego wyobrazic i nie chce:( Zulcia ma wiec jakos przestawione rzepki w tylnych lapkach i dobrze bedzie to zoperowac ok sierpnia Zdjecia Pani obiecala ale za jakis czas jak Zulcia juz przestanie sie tak bac wszystkiego :( Takze- pani dziekowala bardzo za Zulcie Pytala tez o reszte psiakow u Anetki i ucieszyla sie ogromnie na wiesc o adopcji Kikuni i Kajtusia- pamietala obydwa:) Takze- jest baaardzo dobrze! 3 Quote
Mysza2 Posted May 4, 2017 Posted May 4, 2017 Super wieści:):) (oprócz tej o łapkach oczywiście:() Quote
helli Posted May 4, 2017 Posted May 4, 2017 co te schroniskowe bidy maja za sobą, ale chyba operacja bedzie na 1 łapę, po kolei, aby miała jak podeprzec sie na innej? No, ale ja sie nie znam, siedze chora w domu i czytam, Wagi tez muszą pilnowac Quote
kiyoshi Posted May 4, 2017 Author Posted May 4, 2017 1 godzinę temu, helli napisał: co te schroniskowe bidy maja za sobą, ale chyba operacja bedzie na 1 łapę, po kolei, aby miała jak podeprzec sie na innej? No, ale ja sie nie znam, siedze chora w domu i czytam, Wagi tez muszą pilnowac Pani leczy swoje pieski- z tego co slyszalam- w jednej z najlepszych lecznic na slasku wiec sadze ze wet dobrze doradzi Zreszta Pani tez jest bardzo obyta z tematem psim wiec na pewno dobrze zadecyduja Ciesze sie ze sunia znalazla taki dobry dom! Pani tez bardzo przezywa to ile Zulcia musiala przejsc koszmarow w swoim zyciu Nie wiem czy to jej wczesniejszy wlasciciel byl taki madry czy schronisko stosuje metode przenoszenia psow za tylne lapy? W glowie sie to nie miesci:( Quote
kiyoshi Posted May 4, 2017 Author Posted May 4, 2017 1 godzinę temu, helli napisał: Moze jako szczenię ją źle manipulowali Tak- teraz mysle ze to jedyna opcja Dorosly pies na pewno by sie bronil a malenstwo niestety nie :( Quote
Poker Posted May 4, 2017 Posted May 4, 2017 Radosne wiadomości oprócz biednych łapek.Ale czytam ,ze państwo są odpowiedzialni i pomogą Zuleczce. Quote
AgusiaP Posted May 4, 2017 Posted May 4, 2017 8 godzin temu, kiyoshi napisał: Pani leczy swoje pieski- z tego co slyszalam- w jednej z najlepszych lecznic na slasku wiec sadze ze wet dobrze doradzi Zreszta Pani tez jest bardzo obyta z tematem psim wiec na pewno dobrze zadecyduja Ciesze sie ze sunia znalazla taki dobry dom! Pani tez bardzo przezywa to ile Zulcia musiala przejsc koszmarow w swoim zyciu Nie wiem czy to jej wczesniejszy wlasciciel byl taki madry czy schronisko stosuje metode przenoszenia psow za tylne lapy? W glowie sie to nie miesci:( Cudne wiadomosc z domku Zuleczki, oczywiscie oprócz tych związanych z łapkami. Nie wiem kto wpadł na taki durny pomysł. Ludzie sa okropni. Quote
Gusiaczek Posted May 5, 2017 Posted May 5, 2017 Zapowietrzyło mnie! :( Dnia 4.05.2017 o 21:08, AgusiaP napisał: sniejszy wlasciciel byl taki madry czy schronisko stosuje metode przenoszenia psow za tylne lapy? Anioł Zulki jednak nie próżnował, moc serdecznych pozdrowień dla Państwa :) 1 Quote
kiyoshi Posted May 7, 2017 Author Posted May 7, 2017 KOCHANI DEKLAROWICZE ZULCI! Sądze, że sunia jest bezpieczna w swoim nowym domu. Czekam jeszcze na zdjęcia i wizyte PoA, ale sądze, że nic złego się nie wydarzy i Pani suni już nie odda. Dlatego chciałam WAM bardzo, bardzo serdecznie podziękować! Wiele osób zadeklarowało pieniązki dla suni- stałe i jednorazowe wpłaty pozwoliły mi zabezpieczyć jej pobyt, opłacić operacje. Miałam w was ogromne wsparcie. Jest wiele piesków w potrzebie, prosze więc, jeśli możecie i chcecie nadal pomagać- przekażcie swoje deklaracje dalej, na kolejnego pieska, któremu chciałybyście pomóc. DZIĘKUJE ! <3 Ze swojej strony zapraszam Was bardzo gorąco do dwóch suniek, którym chciałabym teraz pomóc. Jeśli nie będzie miały nic przeciwko, to chciałabym przeznaczyć pieniązki, które pozostały na koncie Zulci właśnie dla nich... 1 Quote
kiyoshi Posted May 8, 2017 Author Posted May 8, 2017 nie wiedzę żadnych sugestii ani sprzeciwów, więc pozwolę sobie rozliczyć już finase Zulci i cała kwotę, która została na jej koncie tj 533,86 zł, przekazuje na konto dwóch biszkoptowych suń z przytuliska, które juz jutro wyruszają po nowe życie do Szafirki. Jesli tylko dostane jakieś wieści od Pani Zulci to zaraz tutaj wstawie:) Quote
kiyoshi Posted May 24, 2017 Author Posted May 24, 2017 Kochani, mamy wreszcie wieści od ZUlki:) (zdjęcia kiepskiej jakości bo wysłane MMSem) Sunia ma nowe imie MYSZKA:) Stara się bardzo być coraz dzielniejsza ale widać, że miała traumatyczne doświadczenia. Wpada w panike słyszając ujadające w oddali psy, nie mówiąc o idącym w pobliżu ujadającym psie, boi się dużych aut, po zmroku nie wyjdzie z domu, boi się cieni i wiele innych. Niemniej wierzę, że część jej lęków uda mi się wyciszyć do minimum i zbudować w niej pewność siebie i to, by wiedziała, że może mi ufać. Jeśli nie będe widziała progresu (bo na razie widze malutką poprawe) to udam sie do behawiorysty, który wskaże jak dalej postępować. Poza tym Myszka jest bardzo dzielna i pojętna. Lubi pochwały słowne i smaczkowe. niestety zanim nie zrobimy operacji rzepek w tylnych łapkach nie mogę jej wielu rzeczy uczyć ale wszystko przed nami. No i wet generalnie odradził, żeby biegała, a ona z tych bardzo lubiących skakac w trawie, robić fikołki i latać tu i tam jak szalona. Daje nam dużo powodów do radości. 5 Quote
Mysza2 Posted May 24, 2017 Posted May 24, 2017 Co te psiaki musiały w przeszłości przeżywać, ale dobry domek to da sobie radę:) 1 Quote
AgusiaP Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 Az mi lezki stanely w oczach, jak czytam wiadomosci z domku Zuleczki. Zuleczko super domek Ci sie trafil sloneczko. 1 Quote
kiyoshi Posted August 3, 2017 Author Posted August 3, 2017 Dostałam dziś długi mail i przepiękną niespodziankę w postaci zdjęć, które rozczuliły mnie tak bardzo! <3 Zulka trafiła do raju! Pod zdjęciami wstawie mail od Pani. Cóż, trzy miesiące minęły(dokładnie 26 lipca) i pannica jest pełnoprawnym członkiem rodziny (w końcu ONA to poczuła). Kocha się przytulać i całować, szczególnie z panem:) Jej wiecznie rozmerdany ogon działa na nas optymistycznie i wiemy, że właśnie dla takich chwil warto walczyć i pokazywać skrzywdzonej istocie, że jej życie może być inne - wesołe, pełne spacerów, dobrego jedzenia i miłości. Jest niesłychanie pojętna, o czym już wspominałam, ale naprawdę łapie wszystko w mig. Łapa, siad, piątka (tzw. piona), leżeć, fe i masę innych w tym drobniejszych, codziennych rytuałów opanowała w tempie ekspresowym. 19 lipca miała pierwszy zabieg u weterynarza - czyszczenie ząbków. Niestety nie obyło się bez usunięcia trzech - albo raczej tego co z nich zostało, przy czym w dwóch była próchnica. Sam dr Czingon stwierdził, że jest to zjawisko nieprawdopodobnie rzadkie. Niestety jej ząbki są w marnym stanie, ma ich mało, znaczną część z przodu najprawdopodobniej "zjadła" obgryzając kraty, część połamała i zębina wyszła na wierzch ale tych doktor nie usuwał, tylko wyczyścił, zaś dolna warga została kiedyś rozszarpana (najprawdopodobniej pogryzienie) i nigdy nie zszyta (na którymś zdjęciu będzie to widoczne). Dlatego też chcieliśmy zębiska zrobić w pierwszej kolejności, żeby uratować te co ma. Wypadające rzepki zostawimy na inny czas, a już na pewno nie będę męczyła psa zabiegiem w takie upały jak teraz. Co do strachów - jest lepiej, dużo lepiej! Już nie ma ataków paniki na dworze, nie przerażają ja inne psy, nie boi się panicznie ruchu samochodów, choć tiry nadal potrafią ją przestraszyć, co nie dziwne. Kroczy dumna i blada, z ogonkiem w górze, skora do zabawy i nauki. A jak tylko dzieciaki są na dworze to zawsze jest przez nie oblegana, obściskiwana, głaskana, całowana i kocha to:) Taka najlepsza koleżanka małych ludziów:) W każdy weekend pakujemy plecaki i w trójkę wybywamy w podróż po lasach. Myszka jest dzielnym kompanem, przemaszerowała 10 km - nasz nowy rekord. W załączniku przesyłam zdjęcia. Mam nadzieję, że widać zmianę jaką już przeszła. Pozdrawiam serdecznie! 4 Quote
Tyśka) Posted August 3, 2017 Posted August 3, 2017 WOW! Ona jest nie do poznania! Naprawdę! Zupełnie inny pies! Brawa dla Państwa :) Quote
konfirm31 Posted August 3, 2017 Posted August 3, 2017 Ogromnie się cieszę ze wspaniałego domu Zulki :))). Niestety, małe pieski b. często mają kłopoty z kamieniem na zębach, moja Lerka też, pomimo, że gryzie twardy pokarm. Za namową mojej wetki, stosuję PlaqueOff, który dodaję do jedzenia w podanej na ulotce ilości. Preparat kupuję w Zooplusie. Naprawdę działa(kamień znika) chociaż to widać dopiero po kilku tygodniach codziennego stosowania. Quote
Poker Posted August 3, 2017 Posted August 3, 2017 Fantastyczne wiadomości. Jednak trafiają się wrażliwi ludzie i potrafią odpowiedzialnie kochać psa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.