Jump to content
Dogomania

Psotka. Znowu ktoś wyrzucił psa.


irenas

Recommended Posts

Mamo, to nasze upodobanie do skrótów! Co to jest MM? Maków Mazowiecki? Dobrze się domyślam? U pani Magdy cena zależy od wagi suczki. Juka kosztowała niemało, ale szew ma kosmetyczny, nie trzeba było zakładać żadnych sukienek, nic się nie paprało, sunia na drugi dzień już nie pamiętała o operacji. Dowiem się, ile weźmie za Psotkę. Poczytałam o refundacji, brzmi okropnie skomplikowanie. Jeśli nie będzie to zbyt drogie, sama zapłacę, niech to będzie mój wkład do AS (a co! Ja też potrafię używać skrótów.) Wprost organicznie nienawidzę biurokracji, chociaż rozumiem, że czasem jest potrzebna (więc mnie nie pouczajcie w tej kwestii, pliiiz!)

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie ludkowie! Albo Psotka jest szkolona, albo super inteligentna. Ma paskudny zwyczaj skakania na mnie, co szczególnie mnie drażni, kiedy ma mokre łapy. Chyba się nie dziwicie. Odpycham ją ciągle i mówię "nie wolno", aż tu dziś rano po takim odepchnięciu ... suczka siada grzecznie koło mojej nogi i podstawia gardziołko do głaskania. Zbaraniałam. Myślałam, że to przypadek, ale historia się powtórzyła kilka razy. Hm, ile jeszcze tajemnic może się kryć w niezbyt dużym piesku?

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, agat21 napisał:

Ja myślę, że Twoja inteligencja Irenko spłynęła i na psinkę :) Znasz przysłowie "kto z kim przestaje..."?

He, he, dobrze powiedziane :)

Nasza Szara Wilczyca też mnie zaskoczyła, jak, tak sobie, powiedziałam "siad", a ona usiadła :), i tak robi nadal, Ktoś ją nauczył tego.

Link to comment
Share on other sites

O 22.09.2016 o 08:38, irenas napisał:

 musiał to być tylko chwilowy spływ, bo już więcej tej sztuczki nie powtórzyła. Może moja inteligencja ma zasięg ograniczony w czasie.

Albo w przestrzeni.

Chyba powinnaś ,Irenko,próbować różnych komend.

Może na którąś zareaguje.

Tylko ,żeby załapała , nie może być tych komend za dużo.

Raczej takie pojedyncze,po kilka dziennie.

Nawet jak sobie nie przypomni to może nauczy się.

Link to comment
Share on other sites

23 godzin temu, malagos napisał:

To tak jak u mnie... Za to wczoraj późnym wieczorem przybyło... stare kocisko, zebrane przez warszawiaków z drogi, potrącone przez samochód. Czy przeżyje? Zobaczymy....

Kot żyje i ma się dobrze :) Prawie biały, z domieszką kawy mlecznej :) Pan z Warszawy dzwonił, jak sytuacja, czy kot przeżył. Jest na niego chętny dom u naszej znajomej na wsi.

Ja jestem podłamana tym brakiem adopcji. Jeszcze tak źle nie było nigdy! mam 3 psy tymczasowo plus Foksię z gminnego boksu. to jakiś koszmar......

Link to comment
Share on other sites

Dogomania mnie wykończy! Zakodowały się powyższe zdjęcia i otwierają się za każdym razem, kiedy chcę pisać! Wrrr! Nienawidzę, jak materia stawia opór.

Malagosku, co z kotem? U mnie teraz z kolei zniknęła Czorta. Została tylko Koloratka, mocno przestraszona, bo znowu przyjechała szalona Stokrota. Pani tej wariatki przysięga, że zniknięcie Karmelka nie ma z jej suką nic wspólnego, ale dziwnym zbiegiem okoliczności Czorta też zniknęła wczoraj, po przyjeździe tej piekielnej psicy. O ile pani Stokroty mogę chyba wierzyć, o tyle jej mężowi - myśliwemu z pewnością nie. Dlatego podejrzewam go o najgorsze. I nie sądzę, żeby powiedział żonie, gdyby jego ukochany myśliwski pies (podobno była jednak szkolona pod tym kątem) zamordował kota lub dwa. W końcu, jak ktoś uważa zabijanie za rozrywkę...

Link to comment
Share on other sites

O 26.09.2016 o 09:07, malagos napisał:

To tak jak u mnie... Za to wczoraj późnym wieczorem przybyło... stare kocisko, zebrane przez warszawiaków z drogi, potrącone przez samochód. Czy przeżyje? Zobaczymy....

Kot żyje i ma się dobrze :) Prawie biały, z domieszką kawy mlecznej :) Pan z Warszawy dzwonił, jak sytuacja, czy kot przeżył. Jest na niego chętny dom u naszej znajomej na wsi.

Ja jestem podłamana tym brakiem adopcji. Jeszcze tak źle nie było nigdy! mam 3 psy tymczasowo plus Foksię z gminnego boksu. to jakiś koszmar......

Link to comment
Share on other sites

To ja też mam dobrą wiadomość: Czorta wróciła w domowe pielesze! Wczoraj wieczorem stawiła się na kolację, jakby nigdy nic. A przecież nie było jej 3 dni! 

Co do adopcji - może ludzie, słysząc o zapowiadanych znacznych podwyżkach cen prądu, gazu i wody, boją się brać na siebie kolejne koszty? Znaczyłoby to, że "dobra zmiana" dotyka nawet psy i koty. Gratulacje!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

W zasadzie,  co się tyczy dobrej zmiany,  to wszystko jest możliwe,  ale w tym przypadku,  nie sądzę ;).  Adopcje rządzą się  swoimi prawami i ten,  kto je zrozumie,  będzie "miszcz".  Cieszę się z powrotu Czorty.  Mam nadzieję,  że  i ona i Koloratka,  wypracują  jakiś modus  vivendi z domową sforą,  nawet z uwzględnieniem wizyt Stokroty. Janet to o tyle możliwe,  że  są to w sumie koty dzikie,  przyzwyczajone do tego,  że  lajf is brutal,  and full of zasadzkas. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzikie  na pół gwizdka. Dziś w nocy widziałam taką scenkę: Koloratka, słysząc kręcącego się Kajtusia, z którym jest zaprzyjaźniona (bo jej nigdy nie gonił), zeszła na dół ze strychu i krążyła wokół śleputka, ocierając się o niego. Wzruszająca scenka. Obserwowała ją Psotka z tapczanu stojącego kilka metrów dalej w dużym pokoju. I po raz pierwszy nie zerwała się jak szalona na widok kota, popatrzyła, popatrzyła i poszła spać. Sukces. Powolutku, powolutku, ale jednak powinniśmy wypracować ten sławny modus vivendi.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

O, mądre psiątka :) Bo pewnie, jak to w stadzie, jedno nakręca drugie. U mnie też-mam nadzieję, że Rudzik spokojnie będzie patrzył na kota, bo czasem jak wariowali z Heśką, a kot się pojawił, to było "A choć go pogonimy, co tak spokojnie będzie łaził"

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, malagos napisał:

O, mądre psiątka :) Bo pewnie, jak to w stadzie, jedno nakręca drugie. U mnie też-mam nadzieję, że Rudzik spokojnie będzie patrzył na kota, bo czasem jak wariowali z Heśką, a kot się pojawił, to było "A choć go pogonimy, co tak spokojnie będzie łaził"

I niech tak sie stanie :))))

Link to comment
Share on other sites

Czorta znowu zniknęła. Koloratka siedzi non stop na strychu i skarży się, że jest sama. Co ja biedna mam jej na to poradzić?

Powoli dojrzewam duchowo do sterylizacji Psotki. Boję się, żeby też nagle nie dostała cieczki. Chyba zrobię to w tym tygodniu lub przyszłym. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...