irenas Posted August 11, 2016 Share Posted August 11, 2016 Znowu jakiś zboczeniec wyrzucił suczkę. Leżała na jezdni, gdy wracałam do domu. Przejeżdżający obok sąsiad oznajmił, że dokarmia ją od 3 dni. (Nie mógł jej wziąć do domu? Wiem, że nie ma żadnych zwierząt, dokarmia tylko okoliczne dzikie - i nie tylko - koty). Młode, miłe,łagodne, zastraszone, acz wesołe stworzenie. Po kilkunastu minutach dała się zaprosić do zabawy Juce, też znalezionej przy drodze, tylko z większym pechem, bo połamanej, suni, która już u mnie zostanie. Pięciu psów jednak mieć nie mogę, liczę na pomoc dogomaniaczek i dogomaniaków w znalezieniu Psotce (jak macie lepszy pomysł na imię, to podajcie) dobrego domu. Nic o niej nie wiem, oprócz tego jak wygląda i że jest łagodna. Dała się wziąć na ręce, nawet nie warknęła. Nie wiem, czy jest w ciąży czy nie, jeszcze nie trafiłam z nią do weterynarza. Znalazłam ją 2 godziny temu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 11, 2016 Author Share Posted August 11, 2016 Tak ją chyba lepiej widać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 11, 2016 Share Posted August 11, 2016 Jestem u Psotki :). Jasne, że będziemy wspierać. Musisz sobie zarezerwować 1-2 puste posty na początku wątku, na rozliczenia: wydatki, przychody. W miarę rozwoju sytuacji, będziesz je edytować. Proponuję zacząć od weta, odrobaczyć, odpchlić i jak najszybciej, umawiać sterylizację, bo sunia Ci zalegnie, jak mnie Lerka ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 11, 2016 Share Posted August 11, 2016 Śliczna sunia :) Dobrze, że trafiła do Ciebie szczęściara :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 11, 2016 Author Share Posted August 11, 2016 Dzięki za rady, proszę o jeszcze. Np. jak się rezerwuje puste posty? Dalsze obserwacje behawioralne Psotki: bawi się pluszowymi zabawkami, ale boi się, kiedy je rzucam, czyli boi się podniesionej ręki, pewno była bita. Spodobał się jej staruszek Kajtuś, a i ona jemu chyba też. Przez chwilę cała czwórka biegała po działce. Tylko Dziunia - diabeł tasmański i zasadnicza starsza pani, nabzdyczona siedziała pod stołem, powarkując od czasu do czasu na rozbrykaną młodzież (i starca!). Psotka była głodna, ale nie wygłodniała. Pewno dlatego, że sąsiad ją karmił przez ostatnie trzy dni. Podobno jest jeszcze jeden wyrzucony pies we wsi, no ale ja już odpadam od ściany! Sunia mnie się jeszcze troszkę boi, chociaż widać, że ma chęć podejść. Na drodze też w końcu przezwyciężyła strach i dała się wsadzić do samochodu. Skrajna samodzielność musiała jej mocno nadojeść. Fakt, Psotka ma szczęście, że trafiła do mnie, ale ja już widzę miny sąsiadów i słyszę komentarze - przecież jesteś za stara na to, żeby mieć tyle psów. I będą straszyć policją. Mam nadzieję, że jej nie wezwą. Nic to. Robimy swoje. Jak wyżej wspomniałam będę wdzięczna za wszelką pomoc organizacyjną i doradczą. Do weta pojadę może nawet jutro i tak muszę kupić jedzenie dla kotów (u Rossmanna, jakby kto nie wiedział. Tak rozpaskudziłam gadzinę, że tylko tamto żarcie jest dobre). A sterylizacje już będą dwie, bo przecież Juka też czeka w kolejce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 11, 2016 Share Posted August 11, 2016 Napisz post o treści np xxx i go zamieść. Niestety, możesz tylko w kolejności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 11, 2016 Author Share Posted August 11, 2016 WPŁYWY Kanada 100 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 11, 2016 Author Share Posted August 11, 2016 WYPŁYWY Wetka (ultrasonograf, odpchlenie, odrobaczenie) 55 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 11, 2016 Share Posted August 11, 2016 No, to już masz zapasowe posty do przyszłych rozliczeń. Teraz fotografuj Psotkę na okrągło, żeby wybrać piękne zdjęcia do ogłoszeń. Ludzie "kupują" oczami. Tekst musisz wymyślić i napisać i razem ze zdjęciami, wysłać na bazarek ogłoszeniowy Ziutki i Kejciu. Poszukaj ich wątku na bazarkach dogomaniackich. Wydane pieniądze, wpisz do wydatków. Możesz oczywiście sama umieścić ogłoszenia na olx i np grace i Gumtree. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 12, 2016 Share Posted August 12, 2016 Ciekawe, jak minęła noc? Irenasie, nie zapomnij u weta o zabezpieczeniu p. kleszczowym (teraz oprócz babeszjozy, coraz częściej jest i anaplazmoza) i o zaszczepieniu na wściekłość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 12, 2016 Author Share Posted August 12, 2016 Powoli niecierpliwy Konfirmie! Noc minęła bardzo spokojnie, Psotka w końcu dała się namówić na wejście de domu. Spała na dywaniku nad piwniczką. Rano wyszła przez wejście dla psów i kotów - znaczy się pojętna, nie trzeba było pokazywać, sama obserwacja wystarczyła. Pożarła śniadanie (nie tylko swoje!), na spacer nie poszła, wyraźnie ze strachu, że straci miejsce. Potem pojechałyśmy do Makowa. W samochodzie zachowuje się idealnie, po prostu nie ma psa. Ale to chyba też ze strachu. W ogóle nie umie chodzić na smyczy, musiałam ją wnieść do gabinetu, a tam ciągnąć po śliskiej podłodze jak worek kartofli. Pani wetka była lekko zbrzydzona jej stanem: nie dość, że jest brudna, że tak powiem z domu, to jeszcze tuż przed podróżą Juka ją przeczołgała przez piach. No ale wynik badania jest optymistyczny: a) waży 11,7 kg; b) jest BARDZO młoda, jeszcze prawdopodobnie nie miała pierwszej cieczki, czyli ma kilka miesięcy; c) nie jest w ciąży (co niejako ma związek z powyższym), ale zostało zbadane ultrasonograficznie. Co prawda podobno ciążę można wykryć u psa dopiero po 21 dniach od zapłodnienia, ale wszelkie znaki na ziemi i na niebie wskazują, że... - patrz wyżej. Została odpchlona, bo dopatrzyłyśmy się czarnych skaczących kropek w futrze. Wykąpać w związku z tym mam ją dopiero za 2 - 3 dni i wtedy także podać lekarstwo na robaki. Porcję mam powtórzyć za 2 tygodnie. Po powrocie do domu znowu wysiadła z auta z pewnym ociąganiem, ale to chyba z powodu zbytniego entuzjazmu Juki na jej widok. Zabawy mojej suni z Psotką nabierają coraz bardziej gwałtownego charakteru. Któraś okropnie warczy - podejrzewam, że Psotka protestuje przeciwko napierającej na nią juczynej masie. Mam tylko nadzieję, że się nie pokłócą, bo byłoby trudno. Zdjęcia zacznę robić, kiedy ją "odgrużę", czyli po niedzieli, bo na razie nie jest specjalnie reprezentacyjna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 12, 2016 Share Posted August 12, 2016 Brawo! Idziesz jak błyskawica :). A jak na nową dziewczynę reaguje Szerlok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 13, 2016 Author Share Posted August 13, 2016 Dziękuję za pochwałę i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Szerlok reaguje dość obojętnie, Juka miota się między zazdrością, a miłością, ogólnie nie jest źle. Oczywiście diabeł tasmański na nią warczy i szczeka, ale ona niespecjalnie się tym przejmuje. Psotka zaczęła z nami chodzić na spacery (dziś był drugi), na początku nie oddala się od mojej pięty i delikatnie przytrzymuje się ręki, ale potem, kiedy widzi tę parę wariatów w trawie, wszelkie strachy znikają i dołącza do szalonej zabawy. One chętnie ją przyjmują tym bardziej, że jest znacznie mniejsza i łatwiej ją skotłować. Ale dziewczyna broni się dzielnie, pokazuje cały zestaw super bielutkich ząbków, co ku mojemu zdziwieniu wzbudza respekt w hultajskiej dwójce mimo niewielkiego przecież wzrostu Psotki. Jeśli chodzi o jedzenie, to potwierdza się moje podejrzenie, że nie była wygłodniała - Juce nauka wybrzydzania zabrała kilka miesięcy, a Psotka już dziś wyjadła tylko mięsko, a ryż... sama sobie zjedz. Teraz mogę sobie zjeść pięć porcji ryżu. :) Chyba odstąpię od gotowania tego wypełniacza. Pozostaną tylko kluski i to drobne, bo jak za duże to też w zęby kłują. Zaczęłam czesać Psotkę, bo sierść ma okropną. Gdyby nie duża zazdrośnica, pewno by mi się udało wyczesać całą sunię, bo jej się to wyraźnie podobało. No ale jak między szczotkę a Psotkę wlazła Juka to cała zabawa się skończyła. Będziemy próbować dalej. Najbardziej pokrzywdzone w tej całej imprezie są koty - Czorta zniknęła na amen, Koloratka pokazuje się na schodach na strych, gdzie stawiam jej jedzenie. Tylko Karmelek od czasu do czasu objawia się w całej krasie, no i śpi w moich nogach. Chociaż dzisiaj w nocy jego miejsce zajęła Juka. Strasznie jest zaborcza. Korzyść natomiast jest jedna niezaprzeczalna - zmniejszyło się zainteresowanie kopaniem dołów! Jest inna rozrywka. (Oj, żebym nie zapeszyła!) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 13, 2016 Share Posted August 13, 2016 Dziękuję za życzenia :). Ach to fb ;). Psotka zapowiada się całkiem, całkiem. Nie zapomnij o zdjęciach, oczywiście po wyczesaniu :). Trzymam kciuki za niedziurawość ogródka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 13, 2016 Author Share Posted August 13, 2016 Nie wiem, jak to będzie z tymi zdjęciami nawet po kąpieli (bo to się jutro szykuje, Psotka jest NAPRAWDĘ brudna), bo Juka bawi się nią jak pluszową zabawką, czyli szarga ją w piachu. Póki jest sucho, to pół biedy, ale jak spadnie deszcze... strach się bać! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted August 13, 2016 Share Posted August 13, 2016 Trafiłam na wątek przez przypadek i bardzo się cieszę. Będę Wam kibicować. Jest młoda, śliczna .Na pewno szybko znajdzie dom. Jak dojdzie do sterylki mogę zgłosić ją do Akcja Sterylizacja. Mnie za Suzi zwrócili ostatnio co do grosza. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 14, 2016 Share Posted August 14, 2016 Też wierzę w szybką adopcję i w zdolności fotograficzne Irenasa. Że uda się Jej zrobić fotkę czystej Psotki :)). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 14, 2016 Author Share Posted August 14, 2016 Mazowszanko, dziękuję. Cieszę się, że zawitałaś u Psotki. Powinnam była umieścić link do jej strony na Waszych wątkach, ale szczerze mówiąc to się pogubiłam z nimi. Konfirmie, obawiam się, że moje zdolności fotograficzne są mniej niż mierne. Jeśli jakieś zdjęcie mi wyjdzie, to przypadkiem. Wśród moich rozlicznych talentów :) tego nie ma. I ogrodniczego oraz kucharskiego też. Nie wykąpałam Psotki - obejrzałam serial BBC o pastorze - detektywie w latach 50. i poczułam się strasznie zmęczona. Jutro rano to zrobię. No to dobranoc, na razie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted August 14, 2016 Share Posted August 14, 2016 O 13.08.2016 o 09:45, irenas napisał: Psotka już dziś wyjadła tylko mięsko, a ryż... sama sobie zjedz. Teraz mogę sobie zjeść pięć porcji ryżu. :) Chyba odstąpię od gotowania tego wypełniacza. Pozostaną tylko kluski i to drobne, bo jak za duże to też w zęby kłują. Jako wypełniacz polecam... chleb. Po ugotowaniu mięsa, wywar/rosół, czy jak to tam zwał - nie wylewać. Stary chleb (nowy też może być) pokruszyć/pokroić na małe kawałki i zalać wspomnianym wywarem/rosołem. Odczekać chwilę, by taki wypełniacz nasiąkł nim do pełna. Podany z mięsem, smakuje psom na równi z nim, bo nawet mój niejadek przestał wybierać mak z popiołu, czyli drobniutko pokrojone mięso z ryżu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 15, 2016 Author Share Posted August 15, 2016 Spróbuję. Ryż zdecydowanie odpadł. Mój pierwszy pies miał chyba sitko w pysku, też potrafił wybrać mięso nawet najlepiej wymieszane z czymś innym. Przesiewał po prostu przez zęby. A skąd ten pomysł, żeby rosół wylewać??? Ja bardzo lubię rosół z makaronem typu nitki i zawsze tak gotuję psom, żebym i ja się pożywiła. I pomidorową można z niego zrobić. Też bardzo lubię. A ku mojemu zdziwieniu psy też lubią. Wszystko, co w sosie pomidorowym, nawet byczki (jeśli ktoś pamięta, co to jest). Coraz lepiej poznaję Psotkę. Kolejny rys charakteru: goni rowery. Bardzo zawzięcie goni. A jako, że młoda i sprawna, to dobrze jej idzie. Juka niestety też za nią poleciała, chociaż do tej pory nigdy tego nie robiła. Jutro kupię obróżkę (wszystkie "zapasowe" oddałam wetce, przekonana, że mnie się już nie przydadzą. Ha, jak to nigdy nie należy mówić nigdy) i będę dzicz przyzwyczajać do obostrzeń cywilizacji. Jeśli natomiast chodzi o przywileje wynikające z tejże cywilizacji, nie ma problemu z przyswajaniem. Dziś rano obudziły mnie 3 psy na tapczanie. Psotka też. Wyraźnie uznała, że skoro innym wolno to i jej też. Ale na razie tylko wskoczyła, przywitała się i poszła. Za to zaraz potem do łóżka wpakowała się Dziunia, żeby pokazać, że to JEJ pańcia, JEJ tapczan i wara mi od nich. Sto pociech z tymi psami, chociaż pięć to naprawdę dużo. Zwłaszcza, że 3 są młode i bardzo żywe. Staruszki nie dają tak popalić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 15, 2016 Share Posted August 15, 2016 Tak, staruszki mają swoje dobre strony. Ja psom nie gotuję, więc nie mam problemu wypełniaczy , ale wiem, że chleb często jest tak stosowany i z dobrym skutkiem. Na piątkowym jarmarku, kupisz worek suchego chleba - no, może pewnie być i pół ;). Niestety, jak chcesz Psotce szukać DS, to od robienia zdjęć, się nie wykręcisz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 15, 2016 Author Share Posted August 15, 2016 Ja wiem, że się nie wykręcę, tyle, że niesłusznie posądziłaś mnie o talent fotograficzny, więc się bronię! Na jarmarku w Różanie? Ja tak wcześnie nie wstaję, dopiero o 7, a oni wtedy już się prawie zwijają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 15, 2016 Share Posted August 15, 2016 Oj tam, oj tam. Wierzę w Ciebie, a w w razie co, to od czego jest foto szop w komputerze. TZ, też z nieskowronków, a na 10 dajemy radę. W Makowie, kolejne bezdomniaki na Przystanku :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted August 15, 2016 Author Share Posted August 15, 2016 Nawet mi nie wspominaj. Codziennie dostaję informacje od Kielczanek i spółki w kwestii nowych bezdomniaków. Po prostu groza! Już nawet nie oglądam, bo wyć mi się chce. A teraz melduję posłusznie, że Psotka została poddana kąpieli. Zabieg przebiegł w miarę spokojnie - chciała wychodzić z wanny tylko dwa razy, a i to z małym przekonaniem - przy czym miałam wrażenie, że piorę bardzo intensywnie używaną i nigdy niepłukaną ścierkę do podłogi. W każdym razie woda miała taki właśnie kolor. Psotce w ogólnym rozrachunku chyba zrobiło się przyjemniej, bo przede mną nie ucieka i liże mnie po rękach (chyba, że to jest takie błaganie "nie rób tego więcej!). Mam nadzieję, że jutro nie wysmaruje się w zdechłej rybie dla wyrównania woni. Czyli od jutra nieustająca sesja zdjęciowa. Ciekawa jestem, jak mi wyjdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 15, 2016 Share Posted August 15, 2016 Kciukam za mistrza obiektywu :)). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.