auraa Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Przelałam 5zł od Nadziejki dla Rudzika :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koja Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Witam! Ja swoją stałą deklarację, którą płaciłam dla Karolci, przeznaczam dla chłopaka :) Liczę na to, że jemu też tak się poszczęści jak Karolci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 23, 2016 Author Share Posted August 23, 2016 11 godzin temu, auraa napisał: Przelałam 5zł od Nadziejki dla Rudzika :) Dziekuje:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 23, 2016 Author Share Posted August 23, 2016 9 godzin temu, koja napisał: Witam! Ja swoją stałą deklarację, którą płaciłam dla Karolci, przeznaczam dla chłopaka :) Liczę na to, że jemu też tak się poszczęści jak Karolci. Dziekuje koja z calego serduszka Tez mam wielka nadzieje ze Rudasek znajdzie taki dom jak Karolcia Przydalaby mu sie jeszcze tylko lekcja chodzenia na smyczy bo chlopak jest kompletna noga:( mam nadzieje ze Szafirka choc troche z nim cwiczy Dzis kastracja- kciuki potrzebne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted August 23, 2016 Share Posted August 23, 2016 Trzymam kciuki za całokształt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted August 23, 2016 Share Posted August 23, 2016 Trzymamy!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koja Posted August 23, 2016 Share Posted August 23, 2016 Kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 23, 2016 Author Share Posted August 23, 2016 Ruduś juz pewnie po kastracji, mam nadzieje, że Szafirka napisze więcej. A ja dziś znów miałam powtórke z rozrywki i muszę Wam się 'wypisać' bo cała chodze z nerwów. Wracałam z pracy jak codzień przez te cholerne wsie zabite dechami .... Patrzę a przy drodze stoi grupka pewnie 5-7 męzzyzn i przy nich pies, nagle jeden z tych facetów schyla się, sięga po kamienie i zaczyna w psa rzucać z całych sił! Pies kuli się, kładzie na ziemii a nagle wybiega na drogę. Zatrzymuje się mimo cholernego strachu, że zaraz sama mogę oberwać kamieniem, ale mimo to krzyczę na nich co robią do ch...!!! Pies przybiega do mnie, a mężczyźni jak jeden głowa w dół i odchodzą...tylko najstraszy z grupy podszedł do mnie, by porozmawiać, tłumaczy mi, że pies przyszedł do nich rano ale oni go nie chcą, że chyba go ktoś wyrzucił bo nie jest z okolicy. Patrzę-pies to sunia, prawie sama skóra i kości. Tłumacze Panu, że powinni zadzwonić do gminy, że oni mają obowiązek wyłapywać bezdomne psy, że nie musieli rzucać kamieniami, bo gmina na pewno psa by zabrała...Pan kiwa głową- ON NIE WIEDZIAŁ:( Dzwonie do gminy chociaż wiem, że już nie pracują. Ktoś odbiera i mówi, żęby jutro dzwonić, bo dziś już nie pracują. Patrze na tego starszego mężczyzne, widze, że mu bardzo przykro, ale wiem już że psa nie zostawie, bo tamci albo będą dalej rzucać, albo użyją innych sposób. Pytam Pana czy mogę zabrać psa. Pan się chętnie zgadza. Otwieram drzwi a sunia jakby mnie całe życie znała- wskakuje, zwija się w kłębek i grzecznie czeka by jechać. Ok. 8 km tak grzecznie przejechała, ale niestety prosto do gminnego przytuliska:( Mimo, że mają tylko 4 kojce okazuje się, że 1 jest wolny....sunia weszłą sam, od razu zaczęła pić, potem piszczała... To dobre przytulisko dwie ulice od mojego domu. Będe w kontakcie z wolontariuszkami. Poproszę by zabrały sunie do weta bo ma jakąś rane na ogonie i te same kości:( Jestem załamana światem dookoła mnie:( Naprawde potwornie załamana:( Od kiedy tu mieszkam znalazłam już chyba z 10 psów! A widziałąm tyle psiego nieszczęścia co przez całe wcześniejsze życie:( :( Dziś czuje że naprawde nie ma już sił....już po prostu cholernie nie mam sił do tego świata!! :( Teraz będe myśleć do jakiego domu trafi ta piękność...jest prawie jak klon mojej Gajusi, która zamieszkała z moimi rodzicami....tylko taka chudziutka, wymęczona życiem, ale wciąz ufna.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 23, 2016 Author Share Posted August 23, 2016 20 godzin temu, auraa napisał: Przelałam 5zł od Nadziejki dla Rudzika :) potwierdzam, pieniązki właśnie na koncie- zaraz księguje :) Dziękuje! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafirka Posted August 23, 2016 Share Posted August 23, 2016 Rudzik po kastracji odpoczywa. Po zabiegu przywitał nas merdającym ogonkiem, ale widać było, że nie jest zachwycony sytuacją. Jutro będzie bardziej widać jego stan, jak leki przestaną działać. Mam nadzieję, że przyzwyczai się do kołnierza i będzie jadł z miski. Dobrze Iza, że sunia trafiła na Ciebie, bo przynajmniej jest bezpieczna w przytulisku. Ludzie nie wiedzą co się robi z takimi psiakami i nie dość że nie pomagają, to jeszcze krzywdzą :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 23, 2016 Author Share Posted August 23, 2016 O 23.08.2016 o 18:08, szafirka napisał: Rudzik po kastracji odpoczywa. Po zabiegu przywitał nas merdającym ogonkiem, ale widać było, że nie jest zachwycony sytuacją. Jutro będzie bardziej widać jego stan, jak leki przestaną działać. Mam nadzieję, że przyzwyczai się do kołnierza i będzie jadł z miski. Dobrze Iza, że sunia trafiła na Ciebie, bo przynajmniej jest bezpieczna w przytulisku. Ludzie nie wiedzą co się robi z takimi psiakami i nie dość że nie pomagają, to jeszcze krzywdzą :/ dobrze, że RUdi juz po zabiegu. Pewnie będzie mu cięzko z kołnierzem i mam wielką nadzieję, że szybko będziecie mogli go ściągnąć. szafirko, jeśli będzie mu potrzeba jakiejś innej karmy- może miękkiej teraz- to pisz śmiało. na szczęście chociaż zapowiadało się tragicznie, to jednak dzięki pomocy tak wielu wspaniałych osób (na które zawsze mogę liczyć!!!) finanse Rudaska są dobre, więc jeśli coś potrzeba- wszystko damy rade:) i rachunek za kastracje- pliss. Byłam zanieść suni puszki do przytuliska i spotkałam wolontariuszke, która twierdzi, że kilka dni temu tą samą sunię próbowała złapać w innym miejscu (jakieś 10 km od miejsca gdzie ja ją załapałam!!!) ona twierdzi, że to dzika suka, ale....ta ;'dzika' sunia sama wskoczyła mi do samochodu i jechała tak grzecznie jakby znała tą formę transportu od dawna....podobno tez dziś im uciekła z kojca, ale ją złapały (widziałam- jest/była). Cudowna, bardzo proludzka, mądra i łagodna psinka.... Masz racje Szafirko- za mało się ludzi edukuje, oni naprawde nie wiedzą to robić! :( oby sunia nie uciekła z przytuliska.....eh...ręce opadają na to wszystko:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 23, 2016 Share Posted August 23, 2016 Za Rudusia stokroc sciskam stokroc serduchem i za te calineszke malenka matko jedyno ...one wszystkie w sercu wszystkie i te nigdy nie uratowane tez...boc czlowiek to potwor najwiekszy na ziemi najwiekszy ilez to cierpienia we wsiach , w miastach ...w labolatoriach ... w schronach ... a nad tym wszystkim stoi ,,czlowiek ,,... Izuniu trwoga w sercu boc przecie coraz wiecej cierpienia wszedzie miejmy w pamieci miejmy te wszystkie panstwa w ktorych zycia sie nie szanuje w ktorych zyciem usmiercanie jest zabawne .... ku radosci malych i duzych az czlek mdleje jak pisze o tem .... az serce krwawi pamietajmy i o tem ze w z kraju naszego tez sa wywozone do celow roznych .. wszelkie biedy o ktorych swiat zapomnial o ktorych juz nikt nigdy nie uslyszy ... jada wuielkie samochody wypelnione darami dla schroniska ....ogromnymi darami w zamian zabieraja zycie ,zabieraja zycie ktore juz nigdy zyciem nie bedzie jeno wielkim cierpieniem w imie czlowieczych potrzeb .... zabieraja i mlode i starsze i chore i malenkosci takie ze serce peka i pekac nie przestanie ... miejmy w pamieci ..Rumunie , Chiny , kraje arabskie , Rosje ... .nasze istytuty wszelakie przyrodnicze...juz wiecej nie pisze boc bysmy pomarli przed monitorami juz wiecej dusza nie ziesie Izuniu sciskam ogromnie i zal serce rozdziera o te malenka modlmy aby trafila do kochajacych ludzi prawdziwych jak dobrze jak dobrze Izun ze bylas tam ze jechalas serce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 23, 2016 Author Share Posted August 23, 2016 33 minut temu, Nadziejka napisał: Za Rudusia stokroc sciskam stokroc serduchem i za te calineszke malenka matko jedyno ...one wszystkie w sercu wszystkie i te nigdy nie uratowane tez...boc czlowiek to potwor najwiekszy na ziemi najwiekszy ilez to cierpienia we wsiach , w miastach ...w labolatoriach ... w schronach ... a nad tym wszystkim stoi ,,czlowiek ,,... Izuniu trwoga w sercu boc przecie coraz wiecej cierpienia wszedzie miejmy w pamieci miejmy te wszystkie panstwa w ktorych zycia sie nie szanuje w ktorych zyciem usmiercanie jest zabawne .... ku radosci malych i duzych az czlek mdleje jak pisze o tem .... az serce krwawi pamietajmy i o tem ze w z kraju naszego tez sa wywozone do celow roznych .. wszelkie biedy o ktorych swiat zapomnial o ktorych juz nikt nigdy nie uslyszy ... jada wuielkie samochody wypelnione darami dla schroniska ....ogromnymi darami w zamian zabieraja zycie ,zabieraja zycie ktore juz nigdy zyciem nie bedzie jeno wielkim cierpieniem w imie czlowieczych potrzeb .... zabieraja i mlode i starsze i chore i malenkosci takie ze serce peka i pekac nie przestanie ... miejmy w pamieci ..Rumunie , Chiny , kraje arabskie , Rosje ... .nasze istytuty wszelakie przyrodnicze...juz wiecej nie pisze boc bysmy pomarli przed monitorami juz wiecej dusza nie ziesie Izuniu sciskam ogromnie i zal serce rozdziera o te malenka modlmy aby trafila do kochajacych ludzi prawdziwych jak dobrze jak dobrze Izun ze bylas tam ze jechalas serce NAdziejko, widze, że mamy w sercu dokładnie to samo:( dokładniusieńko....każdą moją myśl spisałaś... Codziennie jak tylko zaglądnie na fb to dziesiątki filmów tak okrutnych że potem nie mogę spać:( Robie w swoim życiu wszystko co moge by nie krzywdzić- nie używam żadnych produktów odzwierzęcych, pomagam, pomagam ile mogę! ale to wciąż za mało...bo społeczeństwo jeszcze nie potrafi dojrzeć, jeszcze nie rozumie, co to znaczy, że wszystkie żywe istoty CZUJĄ. Czasem mam wrażenie, że nie pasuje do tego świata:( nie mam sił by dźwigać to wszystko co widzę i czuję jakby mnie katowano/rozrywano/więziono....czuje każdą cząstką siebie. I nic nie mogę zrobić, by ten ból osłabić:( nie moge odwrócić wzroku:( w dodatku tak mało jest ludzi dookoła którzy myślą/ czuja podobnie:( :( Nie wiem co będzie z sunia, ale wiem że jest blisko mnie pod dobra opieką i na pewno będe ją mieć 'na oku'. Ona nie jest Nadziejko taka malutka;) raczej taki mniejszy labradorem- wstawie zdjęcie jak tylko dziewczyny mi prześlą... Pozdrowienia dla wszystkich którzy myślą i czują podobnie. I dla Rudaska małego kochanego- przytulanki i głaski, by szybko zdrowiał. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 23, 2016 Share Posted August 23, 2016 spokojnej nocy Rudaszku spokojnej nocy suniu bieduska aby ktos pokochal aby juz zabral do serca Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted August 23, 2016 Share Posted August 23, 2016 O matko, jak żyć, co chwilę coś jak nie na własnej drodze, to do poczytania jak tu u Izuni:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Niestety to zycie jest okrutne dla zwierząt. Serce pęka, jak cztytam to co piszesz Izunia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Jesteś Wyspą Dobrego Serca w morzu okrucieństwa, które nas zalewa bezprzytomnie, Izuniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 24, 2016 Author Share Posted August 24, 2016 19 minut temu, Gusiaczek napisał: Jesteś Wyspą Dobrego Serca w morzu okrucieństwa, które nas zalewa bezprzytomnie, Izuniu. Dzieki za dobre slowa ale chyba prawda jest ze jeden czlowiek czasem nie jest w stanie juz tego wszystkiego uniesc Wczoraj wieczorem dzwonilam do wolontariuszki z przytuliska by porozmawiam o suni Teraz maja w przytulisku lacznie tylko 3 psy wiec naprawde jest dobrze codziennie bedzie wychodzila na spacery i tez beda ja dobrze karmic zeby przytyla Dowiedzialam sie tez ze to jest na pewno sunia ktora od ok 3 tygodni blaka sie po okolicy nawet raz ktos zrobil jej zdjecie i ja nakarmil zdjecie trafilo do internetu wiec wlasciciel raczej jej nie szuka Niestety przez te 3 tygodnie byla widywana ale nikomu nie udalo sie jej zlapac- wierzcie mi ze nie rozumiem tego bo mi sama wskoczyla do samochodu i sama do mnie podeszla Dziewczyny dzis zabieraja ja na sesje zdjeciowa i od razu ruszamy z ogloszeniami adopcyjnymi Bedzie dobrze- dzis jeszcze porozmawiam z nimi ze dom musi byc z wysokiej polki! Ale dziewczyny maja dobra reke:) Wiec sadze ze wszystko skonczy sie dobrze Ciekawe jak Rudus sie dzisiaj czuje? Mam nadzieje ze nie jest zle Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Iza, o rany... co Ty piszesz... to smutne strasznie :( Dobrze, że sunia trafiła na Ciebie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Rudaszeczku ciocia zaglada z mnostwem pozdrowionek Izo dobre wieslci dobruskie dziekuje za te wisci i sciskam kciukiiii boc jak opieka jest i zdjatka beda fajne to moze i domun wyczaruja wazne ze bezpieczna bezpieczna kochana bidulineczka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 24, 2016 Author Share Posted August 24, 2016 >>>>>>>TARNOWO PODGÓRNE!!!! kilkanaście kilometrów za Poznaniem, czy ktoś pomoże z wizytą przedadopcyjną dla Rudaska???????? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 29 minut temu, kiyoshi napisał: >>>>>>>TARNOWO PODGÓRNE!!!! kilkanaście kilometrów za Poznaniem, czy ktoś pomoże z wizytą przedadopcyjną dla Rudaska???????? Niestety nikogo nie kojarzę, Izunia a jak dom się zapowiada? Chyba MALWA jest z Poznania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 24, 2016 Author Share Posted August 24, 2016 Teraz, Gabi79 napisał: Niestety nikogo nie kojarzę, Izunia a jak dom się zapowiada? Chyba MALWA jest z Poznania Gabrysia...Ty to jesteś jakaś czarodziejka;) Ostatnio jak z Tobą rozmawiałam o Karolci, że jeszcze nie ma domu, to tego samego dnia zadzwoniła Pani Ewa z Warszawy:) Dziś rozmawiałam z Tobą, że Ruduś jeszcze nie ma domu....i jest Pani Grażyna....dom bardzo podobny do tego z warszawy!!! z tymże jest ogród....i ten ogród głównie trzeba sprawdzić. reszte napisze jak coś będzie wiadomo ok? Ode mnie do Pani jest ponad 100 km niestety:( ale na fb napisałam do kogoś kto ma 20 km...może się uda, a jeśli znajdzie się ktoś z dogo, to super:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Supergoga jest z Poznania i Ajula. Trzymam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 24, 2016 Author Share Posted August 24, 2016 Pani mi przed chwilą wysłała zdjęcie swojego ogrodu:) jest PRZEPIEKNIE! bardzo dużo miejsca do biegania! Tylko wciąz martwi mnie jakie jest ogrodzenie za drzewami/krzakami...to jedyny minus. Zaraz napisze do supergoga i do Ajula. Potrzebuje kogoś kto będzie miał na tyle smiałości, by to ogrodzenie sprawdzić. Rudasek jest taki malutki...cholerka... Dzięki Poker 16 minut temu, Poker napisał: Supergoga jest z Poznania i Ajula. Trzymam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.