Jump to content
Dogomania

Szczeniaki ze wsi. BĄBEL w DS, Łezka ZOSTAJE z nami !


Recommended Posts

Nie gniewamy się. Cieszymy się, że może coś ruszy w tej gminie.

Skoro wójt taki sensowny i chce rozmawiać to może podpowiedzieć mu coś na temat wolontariuszy, ogłoszeń. Dać przykłady innych gmin.

Wiem, ze się mądrzę z daleka, ale co innego mogę zrobić w tej chwili ?

 

Link to comment
Share on other sites

Jako dobrze ze mozna rozmawiac

 ze mozna sie na spokojniutko porozumiec

 ciociu auro sciskam mocno za wszystko

 i za te bidy ech ......

 Mazowszanko

 kolejne cudne przecudne serce- Ciocia koja  kupila cegielki zycia za 30 zl !

num konta Twoj wyslalam

Link to comment
Share on other sites

Wizyta kontrolna zaliczona. Szwy i kołnierz zdjęte. Doktor obmacał nóżkę i stwierdził, ze wszystko w porzadku.

Rzepka siedzi w panewce, a nóżka zgina się. Mamy zgłosić się na wizytę kontrolną za miesiąc.

Teraz wszystko zależy od Łezki czy odważy się postawiać nóżkę.

W drodze powrotnej pod sklepem Łezka opierała lekko nóżkę o ziemię. Ale jak biega w ogrodzie to na trzech.

Mam nadzieję, że zaaferowana czymś zapomni się i stanie na czterech. A potem już będzie z górki.

W lecznicy miłe spotkanie z Nutusią :)

 

Po drodze bezdomne psy, w tym suczka w cieczce, ale o tym później, bo idę robić dżem morelowy.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

d724ba0a96a2783cgen.jpg

Suczka zwana przeze mnie Wygnieciona to ta z lewej z długim ryjkiem.

Na bank bezdomna i w cieczce. Amanci być może domni.

Widziałam ją 10 dni temu w mojej gminie jak jechałam z Łezką na operację. Szczepioną z jakimś psem.

Po dwóch dniach jadąc na zmianę opatrunku widziałam jakieś psy wskakujące w krzaki. Być może była to ona z kolejnym amantem.

Teraz jadąc znów z Łezką do NDM zobaczyłam na poboczu drogi w zupełnie innej miejscowości dwa psy.

Myślałam, że to matka ze szczeniakiem.

A to była ta Wygnieciona z kolejnym towarzyszem. Gdy wracalismy mignęli nam po drugiej stronie szosy.

Poprosiłam gości, którzy jechali jakiś czas za nami, aby im się przyjrzeli.

Suczka jest młodziutka, łasiła się do nich.

Jadę na 5 dni do Warszawy z dwoma psami, dwa zostają pod opieką. W tej chwili nie mogę niczego zrobić.

Ten ciemny wyglada na dużego, ale z daleka wyglądał jak szczupły pinczerek. Ma coś z tylną łapą.

06fc5b8d8414d914gen.jpg

 

Link to comment
Share on other sites

Goście dzisiaj wracali do Warszawy. Psów nie było. Będę się rozglądać dziś i za 5 dni.

Pewnie można było złapać Wygnieciona wczoraj, ale naprawdę nie czuję się na siłach opiekować 5 psami na raz :)

Pewnie gdybym mieszkała tylko w jednym miejscu bez ciągłego przemieszczania się.

Ale wtedy pewnie tak jak Pipi miałabym 70 psów, bo przecież wszystkie w potrzebie.

 

Link to comment
Share on other sites

O 16.07.2016 o 20:51, Mazowszanka13 napisał:

d724ba0a96a2783cgen.jpg

Suczka zwana przeze mnie Wygnieciona to ta z lewej z długim ryjkiem.

Na bank bezdomna i w cieczce. Amanci być może domni.

Widziałam ją 10 dni temu w mojej gminie jak jechałam z Łezką na operację. Szczepioną z jakimś psem.

. . .

Kurtka, a może udałoby się chociaż sterylkę zrobić i po kilku dniach wypuścić.  To okropne co ją czeka, gdy urodzi :(

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, elik napisał:

Kurtka, a może udałoby się chociaż sterylkę zrobić i po kilku dniach wypuścić.  To okropne co ją czeka, gdy urodzi :(

Witaj elik :)

Zobaczymy co da się zrobić. Dzisiaj jej nie widziałam tylko ciemnego "z łapą". Nie wyglądał na bezdomnego, pewnie mieszka gdzieś w poblizu i lata za suczkami.

 

Dzisiaj w garażu zapomniała się i stanęłą na nóżce. Od jutra ćwiczę dawanie smaczków tak, aby stanęła na tylnych łapkach.

U Soni od Nutusi to zadziałało.

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Mazowszanka13 napisał:

Witaj elik :)

Zobaczymy co da się zrobić. Dzisiaj jej nie widziałam tylko ciemnego "z łapą". Nie wyglądał na bezdomnego, pewnie mieszka gdzieś w poblizu i lata za suczkami.

. . .

Jak przeczytam o bezdomnej suni w ciąży to słabo mi się robi i wyć się chce :( Sterylizacje powinny być tak samo obowiązkowe, jak szczepienie na wściekliznę z paroma wyjątkami. No ale na czym zarabialiby Pałka i inne pały !!!

Link to comment
Share on other sites

Miałam podczas tego pobytu odwiedzić Kulkę (Kulka ?) vel Bąbla, ale jutro Państwo wyjeżdzają na urlop.

Spróbuję we wrześniu.

Pani nie mogła się nachwalić jego urody, mądrości i karności. Podobno urósł i jeszcze zyskał na urodzie, choć wcześniej tez był piękny.

W odróżnieniu do siostry nie podsikuje w domu. Nawet gdy był gościnnie w Szczytnie u Pani Mamy, która mieszka w bloku.

Pamiętała, że 13-ego trzeba było dorobić szczepienia.

Link to comment
Share on other sites

Martwiłam się, że kupiłam za dużo podkładów. A tu okazało się, że są potrzebne, bo Łezka posikuje w domu.

Czasami na podkład, a czasami w zupełnie innym miejscu. Wytrzymuje tylko w nocy.

Grubsze potrzeby załatwia na zewnątrz, ale pęcherz mały i sika częściej.

Na wsi nie było tego problemu, bo drzwi na zewnątrz są przez cały czas otwarte. Nawet jak pada deszcz.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...