tamb Posted November 10, 2016 Author Posted November 10, 2016 Fizia ma umówioną wizytę u okulisty 28 listopada o godzinie 18. Quote
tamb Posted November 20, 2016 Author Posted November 20, 2016 Timon ostatnio kilka razy stracił przytomność na kilka sekund. Albo ma padaczkę, albo problemy z sercem albo tłuszczak uciska na kręgosłup (jest na plecach). Jestem umówiona w krakowskiej Arce na wizytę. Mam dzwonić dzień przed wyjazdem. Quote
kolejna kobietka Posted November 21, 2016 Posted November 21, 2016 Ale wieści :( biedny Timonek. Zobaczymy co wet stwierdzi. Quote
agusiazet Posted November 21, 2016 Posted November 21, 2016 Jeśli pieniążki z mojego bazarku doszły, bardzo proszę o potwierdzenie (82 zł): http://www.dogomania.com/forum/topic/337293-wszystko-od-1-zł-dla-plamy-i-zwierzaków-u-tambzakończony-rozliczam/ 1 Quote
tamb Posted November 21, 2016 Author Posted November 21, 2016 2 godziny temu, agusiazet napisał: Jeśli pieniążki z mojego bazarku doszły, bardzo proszę o potwierdzenie (82 zł): http://www.dogomania.com/forum/topic/337293-wszystko-od-1-zł-dla-plamy-i-zwierzaków-u-tambzakończony-rozliczam/ Bardzo dziękuję, dotarły. Potwierdziłam i wpisałam w post rozliczeniowy. Quote
kolejna kobietka Posted November 22, 2016 Posted November 22, 2016 Babcia Senta już marniutka niestety :( w tle Agatka Quote
kiyoshi Posted November 22, 2016 Posted November 22, 2016 Sentunia - serduszko najdrozsze Taka starenka ale wciaz dzielna! Quote
tamb Posted November 24, 2016 Author Posted November 24, 2016 Wczoraj Timon zemdlał i nie mogłam czekać na wizytę w Arce. Zaniosłam go lecznicy i po badaniach okazało się, że nie ma to związku z tłuszczakiem. Jest to problem kardiologiczny, ma okrągłe, powiększone serce i arytmię. Pełny obraz jego zdrowia będzie jutro, jak będą wyniki z krwi. Quote
bakusiowa Posted November 24, 2016 Posted November 24, 2016 Timon to jest piesek czy kotek? Nie ogarniam Twojego zwierzyńca. Quote
tamb Posted November 24, 2016 Author Posted November 24, 2016 To ten szary staruszek na 2 ostatnich zdjęciach. Kochany piesek. Ma gule na plecach - to tłuszczak i trzeci weterynarz potwierdził, żeby nie ruszać. Quote
kolejna kobietka Posted November 25, 2016 Posted November 25, 2016 12 godzin temu, bakusiowa napisał: Timon to jest piesek czy kotek? Nie ogarniam Twojego zwierzyńca. Timonek Quote
kiyoshi Posted November 25, 2016 Posted November 25, 2016 12 godzin temu, tamb napisał: To ten szary staruszek na 2 ostatnich zdjęciach. Kochany piesek. Ma gule na plecach - to tłuszczak i trzeci weterynarz potwierdził, żeby nie ruszać. Zosua tez miala tluszczaka I tez nieruszalismy- miala go do konca Takie starenkie te Twoje pieski:( Dobrze ze maja Ciebie 1 Quote
tamb Posted November 25, 2016 Author Posted November 25, 2016 Z Timonem źle, ma zmiany (nowotworowe?) na wątrobie, płyn w jamie brzusznej podbarwiony krwią. Leki nasercowe zwiększą krwawienie w jamie brzusznej, bez leków będzie coraz gorzej. Dostał minimalną dawkę, jutro kolejna wizyta. Operacji może nie przeżyć ze względu na stan serca. Nagły problem, jaki u niego wystąpił sugeruje, że głównym powodem słabości jest płyn w brzuchu. Płyn poszedł do analizy i jeśli jest bardziej od niewydolności serca to będzie lepiej z rokowaniem i leczeniem. Jeśli od zmian w wątrobie to będzie źle. Nie znam się na sprawach medycznych, pisząc mogłam coś pokręcić czy wyrazić mało precyzyjnie. Ale nie o to teraz chodzi. Quote
asiuniab Posted November 25, 2016 Posted November 25, 2016 O 14.09.2016 o 12:03, tamb napisał: tak bardzo mi przykro:( jeśli to wątroba, to trzeba ją wspomagać, ja tak robię u mojego staruszka, ma zmiany nowotworowe, nieoperacyjne + steryd, może u Was też się sprawdzi? w przyszłym miesiącu poproszę znów staruszkową skarpetę o pomoc dla Twoich Staruszków ps. coś mi nie działa na dogo i tekst mi się wkleja w cytat tamb:( 1 Quote
kiyoshi Posted November 25, 2016 Posted November 25, 2016 Boze Biedny Timonek Niestety nie ma lekarstwa na starosc:( Oby poczul sie lepiej Oby bylo dobrze Quote
tamb Posted November 25, 2016 Author Posted November 25, 2016 Bardzo biedny, dziękuję za słowa wsparcia. Quote
dorota1 Posted November 25, 2016 Posted November 25, 2016 Trzymaj się Tamarko. Pamiętam jak Timonek spotkał się z moją Milusią na Błoniach, ale to chyba wieki temu było. Quote
tamb Posted November 26, 2016 Author Posted November 26, 2016 Dzisiaj Leszek był z Timonem u weterynarza a ja .... pojechałam po kotkę Agatkę do Krakowa bo prawie po roku wróciła z adopcji. Słów brak. Ja jestem padnięta, kotka Agatka w stresie a byli opiekunowie oddając ją byli uśmiechnięci i wyluzowani. Pretekst - czasem biją się z drugą kotką i Agatka sika po kątach. U mnie się nie biła i nie sikała. Nie wierzę w ani jedno słowo. Po roku zaczęły się bić kotki jak wcześniej razem spały? I żadnego żalu w czasie oddawania. Znudziła się i tyle. Nie mam już siły i serca do adopcji. Zostaje u mnie jako 9 kot i co będzie to będzie. Jestem rozczarowana i wściekła. Quote
dorota1 Posted November 27, 2016 Posted November 27, 2016 Ludzie są po prostu beznadziejni. A jak Timonek? Quote
Poker Posted November 27, 2016 Posted November 27, 2016 okropni ludzie. A dlaczego sami nie odwieźli Agatki? ja mam w umowie adopcyjnej punkt , który mówi ,że w razie rezygnacji z psa, DS odwozi go na swój koszt. Quote
jola&tina Posted November 27, 2016 Posted November 27, 2016 Tego to ja nigdy nie zrozumiem. Jak można oddać zwierzaka, który był z nami przez rok! To tylko śmierć albo ciężka choroba właściciela może być wytłumaczeniem.. Quote
tamb Posted November 27, 2016 Author Posted November 27, 2016 Agatka wszystko sobie przypomniała, śpi w starych miejscach, z kotami bardzo dobrze, z psami się nie spoufala ale się ich nie boi. Timonek bez zmian na gorsze "na oko", ma apetyt tylko taki cichy i wiotki jak się go bierze na ręce. Ma leki na kilka dni, jutro mam dzwonić do doktora i umówić się na kolejną wizytę. Będę dzwoniła w czasie podróży bo jutro wizyta Fizi w Krakowie. Mam nadzieję, że Fizia będzie grzeczna. Togaa dzisiaj podrzuci mi cerenię i dokumentację medyczną Fizi z przed lat. Babka Senta wróciła (na rękach) z podwórka, wpadła pupą do miski z wodą i w czasie wyciągania i wycierania zrobiła kupę. Szara codzienność. Mam tak mało czasu i tyle nerwów. We wtorek i środę montaż dotyczący moich spraw zawodowych w Bielsku a w piątek pokazanie publiczne efektu. W czwartek też wyjazd do Krakowa zawodowy. A mnie się chce płakać z bezsilności i przemęczenia. Quote
kiyoshi Posted November 27, 2016 Posted November 27, 2016 Godzinę temu, tamb napisał: Agatka wszystko sobie przypomniała, śpi w starych miejscach, z kotami bardzo dobrze, z psami się nie spoufala ale się ich nie boi. Timonek bez zmian na gorsze "na oko", ma apetyt tylko taki cichy i wiotki jak się go bierze na ręce. Ma leki na kilka dni, jutro mam dzwonić do doktora i umówić się na kolejną wizytę. Będę dzwoniła w czasie podróży bo jutro wizyta Fizi w Krakowie. Mam nadzieję, że Fizia będzie grzeczna. Togaa dzisiaj podrzuci mi cerenię i dokumentację medyczną Fizi z przed lat. Babka Senta wróciła (na rękach) z podwórka, wpadła pupą do miski z wodą i w czasie wyciągania i wycierania zrobiła kupę. Szara codzienność. Mam tak mało czasu i tyle nerwów. We wtorek i środę montaż dotyczący moich spraw zawodowych w Bielsku a w piątek pokazanie publiczne efektu. W czwartek też wyjazd do Krakowa zawodowy. A mnie się chce płakać z bezsilności i przemęczenia. Tamara ... wiesz, ja tak myslę sobie, że czasem przychodzą takie momenty w zyciu i psim i ludzkim ( i innym) gdy nie wiele już można pomóc... Babcia Senta ma tak jak Zosia moja....nie raz narobiła pod siebie, potem się na tym ślizgnęła, rozjechała...ah...to było straszne, patrzenie, bezsilność, troska ponad siły...a miałam tylko ją jedną:( U Ciebie wszystkie tak mocno wiekowe pieseczki.... Żałuje, że do Bielska mam tak daleko...chociaż w wekend przydałoby się, żeby ktoś Cie odciążył. Nawet nie chce myśleć ile masz zmartwień:( Sama zresztą o tym piszesz.... Ściskam Cie ciepło...i sercem całym wspieram... 1 Quote
tamb Posted November 28, 2016 Author Posted November 28, 2016 Cerenia zadziałała i Fizia była idealna w podróży. Ma ciśnienie w oku i jaskrę (to się łączy). Mam zakrapiać oko i 12 grudnia wizyta. Jak krople nie zadziałają to amputacja oka. Jak zadziałają to trzeba zakrapiać do końca życia. Z Timonem wizyta jutro o 10.15, na szczęście w Bielsku. Babka Senta zasypia z pyskiem w misce. Pojadła i się zmęczyła. Leszek ma oczy przerażone po dniu opieki przy zwierzakach tuż przed terminami zawodowymi. Ale podołał i podał ciepłą kolację. Zdążyłam zjeść i wypocząć. 1 Quote
agusiazet Posted November 30, 2016 Posted November 30, 2016 Starość się Panu Bogu nie udała, niestety i u ludzi, i u zwierząt:( Wytrwałości życzę! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.