Evodish Posted October 19, 2015 Share Posted October 19, 2015 Pies był na szkoleniu, gdzie miał trening klatkowy. niestety sąsiedzi nie dawali rady i już spółdzielnia zainteresowała się tematem, pies w klatce zostawał ale wył 6 czasem 7 godzin, nieustannie. Gdy zostaje poza klatką nie pisknie nawet i jest spokojniejsza ( wyjątkiem jest cholerna kanapa). Skoro wyła,to znaczy że klatka była więzieniem, a nie azylem jak to być powinno, a więc nie miała prawa działać. Ale abstrahując od klatki, bo nie wiadomo czy pies faktycznie jej potrzebuje, czemu nie zgłosicie się do kogoś kompetentnego na miejscu, kto będzie mógł lepiej niż internauci ocenić choćby Wasze relacje czy poziom realizacji psich potrzeb, bo będzie miał szansę zobaczyć to na żywo? Sikanie może być wynikiem niepokoju- otoczony własnym,intensywnym zapachem, pies się troszkę uspokaja. To by pasowało do teorii, że problemem jest rozstanie z Wami - najpierw próba uspokojenia się Waszym zapachem, a teraz własnym. Czemu sika teraz, a nie wcześniej? Może dlatego, że uniemożliwiacie jej lub utrudniacie uspokojenie się poprzez gryzienie kanapy, więc musi znaleźć alternatywę. Może się wkurzacie na widok rozerwanej kanapy, tym samym potęgując psi stres - i nie musicie w żaden sposób reagować, starczą Wasze emocje. Może zdarzyło jej się "przez przypadek" i teraz sika bo jej pachnie moczem. A może w ogóle problem nie leży w tym miejscu w którym podejrzewam ;) Natomiast Wy cały czas walczycie z objawami problemu, a nie z jego sednem. Jeżeli faktycznie pupil ma kłopoty z zostawaniem samemu, to nawet zrezygnowanie z kanapy nie pomoże - bo znajdzie inny sposób na poradzenie sobie z emocjami które przeżywa. Inną kanapę, Wasze ubrania, sikanie w domu, wylizywanie łap do krwi, wycie itp. Ma niestety bardzo wiele możliwości. \Edit: teraz doczytałem, że szukacie behawiorysty, gdy pisałem post nie widziałem tej informacji :) Ja polecać nie będę, dziewczyny mają większe rozeznanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monieq Posted October 19, 2015 Share Posted October 19, 2015 Gdybym była na waszym miejscu, to starałabym się jakoś zablokować te drzwi i zostawić psa w innym pomieszczeniu, niż to z kanapą, a do tego zamontowała kamerkę, żeby widzieć, jak pies się zachowuje. Wstępnie można by po tym określić, czy problem leży w lęku separacyjnym (moczenie się może na to wskazywać), czy jednak chodzi o kanapę. Bo skoro to mebel po poprzednich lokatorach to skąd możecie wiedzieć, co się z nią działo i czym dla psa pachnie? Może ma jakiś mocno irytujący go zapach i próbuje dokopać się do jego źródła. Jeżeli budżet Wam na to pozwala - kupiłabym jednak nową kanapę, tym bardziej, że na takiej zjedzonej ciężko się pewnie śpi ;) Trening klatkowy na szkoleniu to nieporozumienie, na to trzeba poświęcić kupę czasu, a teraz będzie Wam jeszcze trudniej, bo już mu się klatka przez złe początki kojarzy z samotnością i więzieniem. Ja bym sobie tutaj klatkę odpuściła, a skupiła się na znalezieniu źródła problemu. Pamiętajcie tylko, że oddanie psa to ostateczność i on nie zrozumie, że Wy macie na to jakieś usprawiedliwienie, jakiś powód. Dla niego to będzie jak wyrzucenie dziecka z rodzinnego domu, wykluczenie go z grona kochających ludzi. Możecie zafundować mu problemy psychiczne do końca życia, z którymi już faktycznie nikt sobie nie poradzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałyDiabeł Posted October 19, 2015 Author Share Posted October 19, 2015 Nie chcemy oddawać psa- wstępnie umówiłam się z behawiorystką na wizytę domową, dziś postaram się kamerkę zostawić no i zobaczymy... Chcielibyśmy po prostu spokojnie wracać z pracy bez strachu, w jakim stanie będzie kanapa i czy będzie jeszcze się na niej dało spać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted October 19, 2015 Share Posted October 19, 2015 Proponuję, żeby zacząc przyuczać sunię do korzystania z kenelka Tak, na ten przykład tak:Czasami jeden obraz powie więcej niż sto słów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 19, 2015 Share Posted October 19, 2015 kocyk w tak fatalnie dobranych kolorach przygnębiłby każdego. 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Julia. Posted October 19, 2015 Share Posted October 19, 2015 Może ta kanapa jakaś trefna. Pachnie czymś, zrobiona z czegoś dziwnego. Wywal ją i zobacz co będzie. Czy przerzuci się na coś innego czy przestanie i już. Jak dwie noce prześpicie się na dmuchanym materacu to nic się Wam nie stanie. Próbowałaś jakiś konar do domu przynieść? Wielką kość do obgryzania? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted October 19, 2015 Share Posted October 19, 2015 kocyk w tak fatalnie dobranych kolorach przygnębiłby każdego. Dobre. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałyDiabeł Posted October 20, 2015 Author Share Posted October 20, 2015 Może ta kanapa jakaś trefna. Pachnie czymś, zrobiona z czegoś dziwnego. Wywal ją i zobacz co będzie. Czy przerzuci się na coś innego czy przestanie i już. Jak dwie noce prześpicie się na dmuchanym materacu to nic się Wam nie stanie. Próbowałaś jakiś konar do domu przynieść? Wielką kość do obgryzania? Dostawała konga, kości wołowe wędzone, suszoną skórę wieprzową w płatach itp Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted October 20, 2015 Share Posted October 20, 2015 Dostawała konga, kości wołowe wędzone, suszoną skórę wieprzową w płatach itp Ustawiliście w końcu kamerkę jak zostaje sama w domu? Spróbowaliście się skontaktować ze szkoleniowcem z Waszych okolic (nie mówię o tej pożal się behawiorystce, która Was odwiedzała)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałyDiabeł Posted October 20, 2015 Author Share Posted October 20, 2015 Behawiorystki jeszcze nie było- będzie pojutrze. Szkolenie mieliśmy i szkolenie niestety nie rozwiążę problemu z niszczeniem. Pies niestety wząił się teraz za kuwetę kota i wkłady od lodówki turystycznej :( Kanapy tym razem nie ruszyła ale i czysto było bo w domu się nie załatwiła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted October 21, 2015 Share Posted October 21, 2015 Kanapa, kocia kuweta-ok, to stoi na podłodze. Ale nie rozumiem jakim cudem pies wziął się za wkłady do lodówki??? Czy Wy trzymacie wszystko na podłodze? Czemu takie rzeczy nie są schowane? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 21, 2015 Share Posted October 21, 2015 http://izabelamarczak.natemat.pl/157833,pieciolatka-pilnie-oddam-tylko-w-dobre-rece-tylko-powazne-oferty-aha-i-do-zobaczenia-w-piekle pod rozwagę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted October 21, 2015 Share Posted October 21, 2015 http://izabelamarczak.natemat.pl/157833,pieciolatka-pilnie-oddam-tylko-w-dobre-rece-tylko-powazne-oferty-aha-i-do-zobaczenia-w-piekle Świetny artykuł Izabeli Marczak i nie mniej świetne komentarze-dopowiedzenia do niego. Serce rośnie.Popraw stopkę, bo w oczy gryzie ten pies. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czi_czi Posted October 22, 2015 Share Posted October 22, 2015 psa masz dopiero 2 miesiacea przerobilas juz tyle metod ze nic dziwnego ze zadna nie dziala. jak sie cos robi to warto to zrobic z sensem i poprawnie od samego poczatku do konca, a nie po lebkach (vide nauka zostawania w klatce) btw klatka to wcale nie musi byc typowa klatka kojarzaca sie ze zwierzatkami domowymi typu chomik. to rownie dobrze moze byc cos takiego: http://ws2-media3.tchibo-content.de/newmedia/seo/e8dfa5cddea86070/35604_main_pv.jpg chodzi tylko i wylacznie o nauczenie psa, ze to jest miejsce w ktorym moze sie wyciszyc, uspokoic, ktore bedzie mu sie dobrze kojarzyc itd. jesli ktos kupuje solidna klatke dlatego, ze mu pies w niej rozrabia albo probuje z niej wydostac to znak ze wcale nie ma dobrze przeprowadzonego treningu klatkowego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 22, 2015 Share Posted October 22, 2015 Świetny artykuł Izabeli Marczak i nie mniej świetne komentarze-dopowiedzenia do niego. Serce rośnie. Popraw stopkę, bo w oczy gryzie ten pies. nie poprawię, to z premedytacją :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted October 22, 2015 Share Posted October 22, 2015 Szkolenie nie rozwiąże żadnego problemu, jeśli samemu nie pracuje się z psem na co dzień - młody pies potrzebuje aktywnego zajęcia i najlepiej, aby to zajęcie połączone było ze współpracą z przewodnikiem. Starszy pies też tego potrzebuje - ale w nieco mniejszym wymiarze godzin. Dobre szkolenie moim zdaniem to takie, gdzie uczy się nie tylko psa reagowania na siad czy waruj, ale przede wszystkim przewodnika jak ma na co dzień pracować z psem. Jeśli ta sunia ma 10 miesięcy i jest - jak wynika z opisu - raczej aktywna, to wymaga co najmniej trzech godzin pracy pod kontrolą człowieka w każdym dniu. Na spacerach i w domu także. Zmęczenie mięśni nie wystarczy - potrzebna jest aktywność umysłowa. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel12 Posted October 24, 2015 Share Posted October 24, 2015 Ja stawiam na lęk saperyzacyjny. Jak wyglądało przyzwyczajanie psa do klatki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted October 24, 2015 Share Posted October 24, 2015 Ja stawiam na lęk saperyzacyjny. Niezłe. To obawa przed saperami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.