Jump to content
Dogomania

Artykuły Dziennika Polskiego w sprawie zwierząt Pani Anny K


ligia

Recommended Posts

  • Replies 452
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie wiem, czy ktoś zauważył, że 1. nie chcę się kłócić, 2. nie atakuję p. Anny, 3. nie twierdzę, że jestem zorientowana w sytuacji. Nie napisałam, że panują tam "tragiczne warunki". Napisałam, że po takiej informacji każdy kochający zwierzęta człowiek próbowałby zareagować. Albo na prozwierzęcym forum, pisząc dramatyczny post, albo, jako dziennikarz, pisząc artykuł, oparty na dostępnych informacjach. Tyle.

Edit. I nie sugeruję niczego w związku z PIW - to było tylko porównanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bungo']każdy kochający zwierzęta człowiek próbowałby zareagować. Albo na prozwierzęcym forum, pisząc dramatyczny post, albo, jako dziennikarz, pisząc artykuł, oparty na dostępnych informacjach. [/quote]

Nie założyłabym takiego wątku dopóki nie zapoznałabym się ze sprawą osobiście, we wszystkich aspektach. "Dramatyczne posty" zadrzają sie osobom histerycznym ale "dramatyczne artykuły" nie powinny zdarzać się profesjonalnym dziennikarzom.

Link to comment
Share on other sites

Dopiero teraz przeczytałam tekst, który wkleiła jotpeg:

"Nas zaniepokoiły zdjęcia, jakie w połowie stycznia wykonała podopiecznym Anny K. Straż Miejska z Niepołomic."

[B]Te zdjecia będzie można obejrzeć w najbliższym programie "Kundel bury i kocury".[/B] Każdy oceni sam.

Pomijam już, że przekazano je Dziennikowi bez zgody osoby zainteresowanej i że zdjęcia wykonane zostały z przełamaniem zasady ochrony własności prywatnej, co, mam nadzieję zostanie wyjaśnione.

Link to comment
Share on other sites

Może Ty byś nie założyła, ale na obu forach bywają takie wątki i niekiedy po jakims czasie okazuje się, że dramatu nie było. Problem wolontariuszy pojawił się dopiero po napisaniu pierwszego artykułu, w efekcie informacji od czytelników. Nota bene kilka osób odmówiło wypowiedzi - ich prawo.

A swoją drogą bardzo chciałabym zobaczyć wypowiedź kogoś, kto ostatnio był u P. Anny i potrafi opisać jej sytuację, liczbę zwierząt, ich stan itp.

Czyżbym taką wypowiedź przeoczyła?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bungo']. droga Tweety, nie ona, lecz inny dziennikarz DP napisał o Olkuszu i to kilka razy. Natomiast z terenu powiatu wielickiego w szmatławym Dzienniku ukazał się duży reportaż o kotach z Kłaja oraz, kilka miesięcy temu, w wydaniach magazynowych, dwa duże artykuły - o bezdomnych kotach i o okrucieństwie wobec zwierząt i niedostatkach ustawy o ich ochronie.
[/quote]

Bungo, nie wypowiadam się o Dzienniku Polskim jako szmatławcu, tylko dziwi mnie, że jedna z dziennikarek, pisząc o kłajskich kotach mogła porozmawiać z kim się da, sprawdzić naocznie fakty, nawet poznać koty, o kórych pisała i napisać artykuł, który zgadza się kropka w kropkę z aktualną sytuacją (nawiasem mówiąc póki co zapewnienia wójta o wsparciu pozostały tylko w artykule, bo ze strony gminy cisza :diabloti:) a ktoś inny drąży temat oparty nie wiadomo na czym, wyciąga w kontekście opieki nad zwierzakami prywtne sprawy nie związane z zarzutami postawionymi w artykule, wyraźnie chce kogoś upokorzyć a nie przedstawić potencjalny dramat zwierząt. I to nie jest tylko moje odczucie ale w ten sposób odebrało to większość czytających. Dlaczego ma przyzwolenie na ciągnięcie tej sprawy w kolejnych artykułach, jeżeli wszystko, a przynajmniej większość, jest oparta na zasadzie "jedna pani drugiej pani" Takie postępowanie to jest na miarę "Faktu" czy "Superexpressu" a nie Dziennika Polskiego. Takie jest moje zdanie i mam do niego prawo jako "bardzo wieloletni" czytelnik tej gazety.

Link to comment
Share on other sites

Bungo, możesz przekazać swoim koleżankom, z których jedna, z tego co widzę, siedzi teraz w internecie, że nie musicie się jutro fatygować do miejsca pracy pani Ani. Cała sytuacja na tyle ją wykonczyła że wzięła urlop. O jednego "znęcacza" jest też chwilowo mniej, bo Jej ojciec jest w szpitalu.

Link to comment
Share on other sites

Tweety, w sprawie kłajskiej był tylko jeden problem - jak pomóc kotom. Nie było konfliktu i racji dwóch stron, z których jedna nie chce się wypowiadać. Po prostu Joli trafił się łatwiejszy temat - a swoją drogą napuszczę ją na wójta!
Frotka - nie bawi mnie łapanie za słówka. A na moje pytanie o OSTATNIĄ wizytę u P. Anny nadal nikt nie odpowiedział.

Jak już pisałam, osoby od "wątku krakowskiego" nie znam. Bardzo mi przykro z powodu sytuacji P. Anny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bungo']
Frotka - nie bawi mnie łapanie za słówka.[/quote]

A mnie nie bawią "słówka" za które można Was łapać. Dziennikarz który daje się złapać za słówka (nie pisze tu o Twoich wpisach na forum tylko o teksatch w prasie) nie jest ideałem dziennikarza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frotka']Ostatnio u Pani Anny byłam ja po czym byli ludzie po psa. Jutro będzie Przystań Ocalenie, jak zwykle, ze środkami czystości.[/quote]

Przepraszam, w międzyczasie była jeszcze karetka pogotowia. Przed kontrolą 3 marca przyjedzie dostawca słomy, ten sam który wdł. Waszych infromatorów przyjechał przed poprzednią kontrolą a wdł. mojej wiedzy i stanu rachunków Pani Ani przyjeżdża ze słomą regularnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bungo']Frotka - masz nade mną tę przewagę, że znasz mój zawód; ja Twojego nie, więc na temat ideału wypowiadac się nie mogę.[/quote]

Napisałam wyraźnie, że nie pisze tego w odniesniu do Twoich wypowiedzi na forum tylko w odniesiniu do artykułów prasowych.

Ustosunkuj się, jako dziennikarz, do takiego tytułu (w formie twierdzącej) "dramat zwierząt w dzikim schronisku pod Niepołomicami". Co myślisz o osobie prowadzacej "schronisko", sądząc po tytule?

Link to comment
Share on other sites

Nadal zbierasz "dowody" do ewentualnej rozprawy przeciwko autorce artykułu? Proszę bardzo. Z tytułu nie wynika, kto jest właścicielem schroniska, więc na jego temat nie mogę sobie wyrobić żadnej opinii. A pierwsza rzecz, jaka przyszłą mi do głowy po przeczytaniu tytułu, to: ooo, apel o pomoc!!!
Tacy już z nas, dziennikarzy, prymitywni ludzie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bungo']W DP jest ścisły podział terytorialny, więc np. Olkuszem zajmuje się oddział oświęcimski i dlatego, droga Tweety, nie ona, lecz inny dziennikarz DP napisał o Olkuszu i to kilka razy. Natomiast z terenu powiatu wielickiego w szmatławym Dzienniku ukazał się duży reportaż o kotach z Kłaja oraz, kilka miesięcy temu, w wydaniach magazynowych, dwa duże artykuły - o bezdomnych kotach i o okrucieństwie wobec zwierząt i niedostatkach ustawy o ich ochronie.
Tyle na temat stosunku mojej gazety do problemu zwierząt. [/quote]

Bungo- piękna laurka dla DP, ale pozwolę sobie dorzucić mały kamyczek do Waszego ogródka. Właśnie wczoraj z Panią Pauliną z DP na ten temat rozmawiałam.
W dniu 16.02.2009 wysłałam mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
z prośbę o pomoc w sprawie psów z Krzyczek ( temat akcji zapomniany, psy uratowane w ostatniej chwili przed zakatowaniem przez właściciela schroniska w tej chwili na utrzymaniu osób prywatnych). A ciekawostką jest to, że psy znajdują się właśnie w Niepołomicach.
Tak jesteście zainteresowani pomocą, że nie macie czasu do dzisiaj odpisać, ani tak pomożemy, ani całuj nas kobieto np. w nos, bo nie jest to już nius.
Co do pani Ani to zgadzam się z Frotką, co innego wypowiadać się na forum a co innego jako dziennikarz napisać artykuł a używanie w rozmowie telefonicznej z pracodawcą Pani Ani określenia "podejrzana o znęcanie się na zwierzętami" dyskwalifikuje tą osobę jako dziennikarza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irenaka']
Co do pani Ani to zgadzam się z Frotką, co innego wypowiadać się na forum a co innego jako dziennikarz napisać artykuł a używanie w rozmowie telefonicznej z pracodawcą Pani Ani określenia "[B]podejrzana o znęcanie się na zwierzętami" [/B]dyskwalifikuje tą osobę jako dziennikarza.[/quote]

[CENTER][B][SIZE=4]Bardzo serdecznie przepraszam Panią Paulinę P. z Dziennika Polskiego za to, że została przeze mnie narażona na nieprzyjemności.[/SIZE][/B]
[B][SIZE=4]Mam słowo Pani Pauliny, że powyższych słów nie użyła w rozmowie z pracodawcą Pani Ani.[/SIZE][/B]
[B][SIZE=4]Postaram się wyjaśnić u "źródeł" kto takich słów użył.[/SIZE][/B]
[B][SIZE=4]Pani Paulino! Jeszcze raz serdecznie przepraszam.[/SIZE][/B][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Ja też tak to odbieram. Nawet ostatni artykuł:

"Choć na posesji, gdzie trzyma ona psy, są klatki, boksy, psie budy, a więc cała infrastruktura przypominająca małe schronisko dla zwierząt, prawnie za takie tego miejsca nie można uznać. Wówczas musiałoby spełnić odpowiednie przepisy. W tym odległość co najmniej 150 m m.in. od siedzib ludzkich i obiektów użyteczności publicznej, czy posiadać piec do spalania zwłok zwierząt lub chłodnię do ich czasowego przetrzymywania. "

Przytoczenie w ostatnim akapicie wymogów dotyczących schronisk i wcześniejsze stwierdzenie, że infrastruktura (parę bud, parę kojców) przypomina schronisko umacnia u czytelnika przekonanie, że mamy do czynienia ze schroniskiem, tyle że nielegalnym i tylko z powodu luk prawnych nie można zrobić w nim porządku.

Pomijam już kwestię tego, że kompletnie niepoważnym jest puszczanie artykułu w którym mówi się o tym, że sprawa znajdzie finał w prokuraturze (z podaniem dokładnej daty złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa - "poniedziałek" ) a nastepnie odwołuje się poprzednią sensację, piszac że sprawa "jednak do prokuratury nie trafi", a wszystko to przed kontrolą Gminy zapowiedzianą na 3 marca i po kontroli PIW, której wyników nie podano i które nie wpisują się w kontekst całości pod szyldem "dramat zwierząt w dzikim schronisku pod Niepołomicami".

Rzetelność dziennikarska wymagałby również podania do publicznej wiadomości tego, że kontrola PIW (z uczestnictwem KTOZ i Przystani) zaplanowana była przed pierwszą publikacją Dziennika. Zamiast tego puszczane są informacje o opieszałości tych i owych z organizacją pozarządową, nie mającą uprawnień do urzędowych konroli na czele.

Dziś, wyjątkowo publikacji brak, pewnie redakcja czeka na emisję programu "kundel bury", żeby ustosunkować się odpowiednio do jego treści, po zebraniu informacji od zainteresowanych rozmową wolontariuszy. Z punktu widzenia interesu organizacji której jestem członkiem usilnie proszę o nie wrzucanie do jednego worka wolontariuszy KTOZ oraz wolonatriuszy nie działających w KTOZ. Pominiecie tego rozróżnienia może doprowadzić do nieścisłości.

Jeszcze uzupełnienie dla bungo - u Pani Ani były kolejne osoby, dwóch mężczyzn, jeden po drugim, szukało u niej skradzionych psów. Być może odwiedzi ją też jedna Pani której zaginął owczarek niemiecki i która dzwoni do organizacji prozwierzęcych z pytaniem czy przypadkiem u pani Ani go nie widziały. Takich telefonów będzie pewnie więcej. Zaczną się też w większym zakresie podrzucenia (skoro to schronisko).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bungo']Nie wiem, czy ktoś zauważył, że 1. nie chcę się kłócić, 2. nie atakuję p. Anny, 3. nie twierdzę, że jestem zorientowana w sytuacji. [/quote]

:grin::grin::grin::grin::grin::grin::grin:

no widzisz..
nikt nie zauważył oprócz ciebie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...