Flaire Posted August 27, 2006 Posted August 27, 2006 [quote name='Marta Chmielewska']Sterylizacja może rozwiązać problem ale nie musi.[/quote]Sterylizacja rozwiązuje problem niemal zawsze. W nielicznych przypadkach, po sterylizacji suka może nadal mieć objawy cieczki, spowodowane tym, że nie wszystkie komórki jajniko-podobne ;-) zostały usunięte podczas zabiegu. I wtedy, czasami, mogą nadal pojawiać się ciąże urojone. Ale to jest sytuacja niezwykła, rzadka, a poza tym można ją naprawić ponownym (niestety) zabiegiem, usuwając te pozostałe komórki. Tak więc rezygnowanie ze sterylizacji bo może się zdarzyć, że nie wyeliminuje ciąż urojonych to trochę tak, jak rezygnowanie z jeżdżenia samochodem, bo może się zdarzyć wypadek. ;-) Quote
Dinusia Posted August 27, 2006 Posted August 27, 2006 Teraz odpada bo cycuszki jeszcze nie zeszly do konca no i wystawy mamy zaplanowane i oplacone :/ dlatego zobaczymy czy po drugiej cieczce bedzie miala ciaze urojona i wtedy zdecydujemy co dalej robic;) ja chcialabym ja dopuscic... ale mama nie za bardzo dlatego jeszcze zobaczymy ;) lecz sterylka przed druga cieczka odpada... Quote
Patka Posted August 27, 2006 Posted August 27, 2006 jesli dziewczynie dobzre idzie na wystawach i jesteś przekonana to mozna trochę objawy zmieszyć zacząc juz pod koniec następnej cieczki (mniej bialka karmy wiećej ruchu) poczekać lub zatrzymać ją (przesunać) podajac lek hormonalny (ale nie polecam tego za bardzo ...) Quote
Dinusia Posted August 27, 2006 Posted August 27, 2006 leki hormonalne odpadaja... ale szczerze mowiac to ona jest za bardzo wylelana... a jej nie umiem tego odmowic... pod koniec anstepnej cieckzi postaram ise jej za bardzo nie lelac... a ruchu to ona ma duzo... Quote
Lucyja Posted August 28, 2006 Posted August 28, 2006 Moja sunia była sterylizowana w piątek, a dziś się okazało, że ma objawy ciązy urojonej. Z cycusiów mleko się leje jak dojnej krówce. I co to z nią robić ? Spacerów raczej wydłużyć się nie da bo suczka osłabiona serylizacją. Jedzenie tez teraz trudno ograniczać, bo pies po operacji powinien dostawać dobry pokarm. No cóż dostała zastrzyk i cycorki posmarowane jodyną. Zobaczymy co będzie dalej. Quote
Koma Posted September 11, 2006 Posted September 11, 2006 W czwartek byłyśmy u weterynarza w związku z tym że w sutkach pojawiło się mleko. Dostała tabletki i płyn w strzykawkach, także płyn do smarowania sutków i zalecenie przemywania jodyną. Właściwie od wczoraj sunia zaczęła dziwnie się zachowywać i zastanawiam się czy to typowy objaw ciąży urojonej bo przy poprzednich nie było to zachowanie aż tak zmienione. Sunia często piszczy i się trzęsie. Przywitała mnie dziś leżąca, trzęsąc się i piszcząc- jednocześnie machając ogonkiem. Czy to normalne? Quote
Koma Posted September 12, 2006 Posted September 12, 2006 Hej nikt nie wie? Zachowanie suni jest dzisiaj bez zmian. Wieczorem idziemy do weta na sprawdzenie... Quote
loozerka Posted November 27, 2006 Posted November 27, 2006 a ja mam pytanie w związku ze spotkanym na spacerze przypadkiem. Spotkałam pana z sunią i tak juz od jakiegos czasu bylam ciekawa co to za rasa. Okazalo sie, ze amstaff, ale sunia byla bardzo malenka, drobniutka, wiec dopytalam o nia, myślalam, ze to szczeniaczek. I cóz mi pan powiedzial. Sunia tuż po pierwszej cieczce dostala 4 razy pod rzad ciaży urojonej - pani domu w tym czasei byla w ciazy- poczatkowo zaalarmowało go to, ze przez tydzien nic nie jadła, gdy poszedł do weta okazało się ze suczka ma laktację i co wiecej sama siebie ssie. To sie powtórzylo w krotkich odstepach czasu kilka razy, cały czas sama siebie ssała. ( wszystko to opowiesc pana ). Po tym wszystkim juz wiecej nie dostala cieczki- a ma obecnie ponad 2 lata, jest malenka, drobniutka, zatrzymala sie w rozwoju, także psychicznym- faktycznie zachowuje sie jak dzieciaczek, szczeniak. Pan koniecznie chce poczekac na kolejną cieczke i psinę dopuścic, licząc na to, ze "dorośnie". zy ktoś sie spotkał z czymś takim i jaka jest ( jesli jest ) na to rada? Quote
Flaire Posted November 27, 2006 Posted November 27, 2006 Wszystko co opisałaś mieści się w normach. A więc - bardzo wiele suk dostaje ciąż urojonych, pewnie nawet większość, więc ciąża urojona jest uważana obecnie za stan normalny, a nie chorobowy. Niektóre z tych ciąż urojonych sa tak łagodne, że właściciel może nawet nie zauważyć, że coś jest nie tak; inne, tak jak u opisywanej przez Ciebie suni, są bardziej intensywne. W najintensywniejszych wypadkach, suki same się ssą. Po drugie, niektóre suczki sa drobne, nawet bardzo drobne - a inne sa mocne. Podobnie z zachowaniem - jedne dojrzewają wcześniej, inne później, a niektóe całe życie zostają szczniakami.To, że suczka miała po pierwszej cieczce ciążę urojoną nie ma nic wspólnego z tym, że jest drobna, czy że zachowuje się jak szczeniak. Z wiekiem troczkę jeszcze dojrzeje, i fizyczni, i psychicznie, chociaż na pewno nigdy nie będzie mocną suczką. Po trzecie, to, że jeszcze nie miała kolejnej cieczki też nie jest jeszcze niezwykłe. Nie piszesz, w jakim wieku miała pierwszą cieczkę, ale są suki, które miewają cieczki bardzo rzadko. Ja sama miałam kiedyś suczkę, która dostawała cieczki co półtora roku. Tak więc fakt, że dwuletnia suczka miała cieczkę tylko raz nie jest sam w sobie niezwykły. Ja osobiście bardzo odradzałabym kryć sukę po to, żeby "dorosła". Po pierwsze dlatego, że to może w ogóle nie pomóc. Po drugie, jeśli suka jest faktycznie tak niedojrzała jak piszesz, to może się okazać bardzo złą matką - szczeniaki złej matki wymagają opieki na okrągło. Czy ten pan jest przygotowany na wstawanie kilka razy w środu nocy, żeby zmuszać sukę do karmienia szczeniąt jeśli sama nie będzie chciała tego robić? (Ja kiedyś miałam sukę, która tego wymagała). Po trzecie, co ten pan ma zamiar zrobić z tymi szczeniakami? Zakładam, że suka nie jest hodowlana i szczeniaki będą nierodowodowe. Schroniska pękają w szwach od nierodowodwych "amstafów". Jeśli znasz jakiegoś dobrego weterynarza, to może namów tego Pana, żeby poradził się takiej osoby. Jeśli usłyszy to, co napisałam powyżej od osoby z autorytetem, to może jednak zaniecha pomysły krycia "dla zdrowia". :roll: Quote
Flaire Posted November 27, 2006 Posted November 27, 2006 Jest jedna rzecz w tym, co napisałaś, którą nie do końca rozumiem, a mianowicie: [quote name='loozerka']Sunia tuż po pierwszej cieczce dostala 4 razy pod rzad ciaży urojonej[/quote] Co to znaczy, że ciąży urojonej dostała 4 razy??? :-o :-o :-o Ciąża urojona to stan, który trwa ok. 3 miesięcy, chociaż niektórzy nazywyają ciążą urojoną tylko końcowy etap tego stanu, od momentu "urodzenia się" "szczeniąt". Wiele suk dostaje ciąży urojonej po cieczca, ale jedna cieczka = jedna ciąża urojona. Nigdy nie słyszałam o 4 ciążach urojonych po jednej cieczce, ani nie wiem, co to dokładnie znaczy... (4 ciąże urojone trwałyby rok...) Quote
loozerka Posted November 27, 2006 Posted November 27, 2006 Własnie dlatego podkreślalam, ze to informacje od tego pana. Ja sama mam pierwszego psa- psa. Nie mam zadnych doświadczen z sukami, wiec gdy mowil o tych 4 urojonych- nie zdziwilam się jakos szczególnie. Ale zanim napisalam posta, troche poczytalam, wiec juz wydalo mi się to dziwne. Natomiast w ogole ruszylam problem, bo samo krycie wydalo mi się kiepskim pomyslem, nie bardzo widzę zwiazek miedzy dojrzaloscia psa- a macierzynstwem, a sama pomyślalam ( i panu powiedzialam), ze przy jej zachowaniu, moze być zla matka. Przyniesie to szkode i jej i maluchom. Bo ta jej niedojrzalosc rzuca sie w oczy. Ona nie zachowuje się jak radosny, mlody psiak, tylko jak 6-7 mesieczny szczeniaczek. Jest to urocze :), ale zwraca uwagę w zestawieniu z jej wiekiem. W ogole temat sie zaczał, bo ja z takim tonem pewnosci zapytalam "to szczeniak" Chyba bedę musiala sprobowac cedzic Panu informacje - bo wydaje mi sie, ze niektore prawdy, ktore Pan glosił, to takie informacje "weterynaryjne" i chyba wiem, od ktorego weterynarza - zdecydowanie nie z tych dobrych. Ale- niestety- na moim terenie prowadzacego jedna z wiekszych praktyk. Pan jest przekonany- stad moje informacje- ze wszystkie te cechy suni, to wina tej wczesnej ( 4-krotnej ;) ciązy urojonej i wydaje mi sie, ze ktoś go o tym poinformował. I problem odwodzenia od ciąz- u mnie jest niestety powazny. Większosc weterynarzy, w tym ten, o ktorym pisalam, glosi prawde objawiona o sukach, ktore to powinny chociaz raz, sam ma yorczke nierodowodowa, ktora chce dopuścic ze znajomym yorczkiem, a na wiesc, ze mojego psa chce wysterylizowac spojrzal na mnie z przekasem pytajac czy wiem, ze psy po tym sa takie ciotowate. Z innymi az taks ie nie wgłebialam, ale na 6 u ktorych bylam, tylko jeden wskazał sterylizacje, jako dobry pomysl- a jakiego psiaka mam-widac w awatarze. Dzieki Flaire za pomoc :) Quote
Sulima Posted January 15, 2007 Posted January 15, 2007 A czy macie jakiś pomysł na "główkę"? Po drugiej cieczce naszej Salmie [amstaffka]zupełnie odbiło.Zaczęło się praktycznie zaraz po dniach płodnych tak jakby czuła się już "zaciążona".Stała się bardzo czujna i pilnowała swego Pana i w drugiej kolejności mnie.Objawiało się to tym że praktycznie na każdego kto się zbliżył szczekała i stawała pomiędzy nimi.Robiła to nawet w domu i nawet do synów jak np.klepali męża po plecach .Na wystawie naszczekała na sędziego i niekiedy wyglądało to grożnie.Na wakacjach dopóki chodziliśmy nawet w największym tłumie nie zwracała na nikogo uwagi ale jak tylko np siadaliśmy,leżeliśmy opalając się szykowała sobie legowisko i pilnowała nie pozwalając nikomu się zbliżyć.Nic nie skutowało, spacerowaliśmy non stop od rana do wieczora, miała ciągle zajęcie.Z samochodu wyskakiwała z wiecznym szczekając odpędzając wymyślonych intruzów.Gdy spacerowaliśmy w tłumie było ok jak tylko było w miarę pusto i na horyzoncie pojawiała się pojedyńcza osoba już była cała spięta obserwowała postać i tak w kółko.Przez to zrezygnowaliśmy z wystaw i byliśmy całkowicie załamani.Nie chcieliśmy podawać żadnych leków a zresztą u nas kiepsko z wetami.Podas np szczepień pani stwierdziła że się boi psów i miała problem z daniem zastrzyku.Po wyjawieniu problemu stwierdziła że trzeba przeczekać.Czekaliśmy więc aż pojawiło się mleko i smarowaliśmy jodyną aż sie zasuszyła i problem zniknął.Aż do nowej cieczki która się właśnie kończy i znów zaobserwowałam podobne objawy.Juz stanęła pomiędzy synem i mężem i dziś rano było jeszcze ciemnawo naszczekała na faceta zamiatającego drugą stronę chodnika.Poprzeni stan trwał 3,5mies.Dodam tylko że Salma ma teraz 22miesiące i na ogół jest miłą przylepką choć do ocych niektórych nieufna.Pomocy bo tamten okres to horror! Quote
Alojzyna Posted January 16, 2007 Posted January 16, 2007 Polecam wielokrotnie sprawdzony przeze mnie jak również znajomych lek homeopatyczny Pulsatilla D30 (firmy DHU) - do kupienia w aptece bez recepty. Łagodzi on nie tylko fizyczne objawy ciąży urojonej ale również zaburzenia psychiczne z tym związane. Należy go podawać 3 x dziennie przez min 7 dni w dawce 1 tabletka=5granulek=5 kropli (w zależności od postaci leku). Gdybyś chciała się dokładnie dowiedzieć coś na ten temat, to zapraszam na pw. Quote
shangri_la Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 odswiezam topic. otoz moja sucz ma cieczke od 10 marca czyli wypada teraz 16 dzien. zaniepokoilo mnie jednak jej zachowanie. zwykle dostaje ciazy urojonej po cieczce ( nawet do miesiaca pozniej, objawia sie to glownie mlekiem w malych ilosciach i zachowaniem o ktorym zaraz napisze, ale z objawami radzimy sobie zawsze jodynujac sutki , mniej zarci, wiecej ruchu itp) ale od ok 3- 4 dni pojawilo sie zachowanie towarzyszace ciazy urojonej. tzn suka piszczy, lize sobie kolano i bok ( takie natrectwo jakby, bo nic ja raczej nie boli bo jak w tym czasie cos sie wrzuci do miski to od razu leci, lub jak ja zainteresuje jakis dzwiek to tez przerywa to zachowanie, lub jesli cos sie dzieje to tez ono nie wystepuje. dzieje sie tak jak sie suka "nudzi" tym bardziej ze nasze spacery teraz sa ograniczone poniewaz mamy kawalerow na "ogonie" :roll:) no i goni ogon :shake:. i ja teraz niewiem czy to sa juz objawy urojonej?? przeciez to troche za szybko, jeszcze sie cieczka nie skonczyla. acha dodam ze w/w zachowanie pojawia sie wieczorem zazwyczaj i trwa chwilke ( dopoki sie suki nie zaineresuje czyms) lub jak ja wyprosze pokoju to jest spokoj. zastanawiam sie nad konsultacja z wetem ale najpierw jeszcze tu napisze moze ktos cos poradzi. moze ten preparat co napisala Alojzyna :roll:, pozdrawiam Quote
taks Posted March 26, 2007 Posted March 26, 2007 jak cieczka to nie ciąża urojona - tak dobrze to nie ma:eviltong:(na szczęście dla suni) jeśli niepokoi Cię jej zachowanie to radzę pokazać sie u weta -może mieć zaburzenia hormonalne ale tego nie leczy się domowymi sposobami ani świetnymi lekami poleconymi przez przyjaciół.;) Quote
sisia0 Posted September 29, 2007 Posted September 29, 2007 hej, a ja mam suczkę co zostala dopiero co odstawiona od szczeniąt... mleko w sutkach zalega... co zrobic zeby ją nie bolało. moj wujek wet. przypisal masc broma Quote
Irviers Posted September 30, 2007 Posted September 30, 2007 Pomaga smarowanie okolic sutków jodyną- ale musisz pilnowac zeby sktóra za bardzo nie wysuszyła się - jesli tak sie stanie- nasmarowac ją oliwką dla dzieci. Mozesz tez smarowac sutki altacetem- polecam w żelu. na zatrzymanie laktacji- galastop dostepny u weta. Quote
rodzice Posted February 15, 2008 Posted February 15, 2008 Jestem ciekawa jak skoczyla sie sprawa z ta suczką która miała ciążę urojoną jeszcze w czasie cieczki .U mojej koleżanki ,mloda 10 cio miesięczna suczka ma w tej chwili podobna sytuację . Cieczka jest w fazie końcowej ( 3 tydzień ) a juz znosi zabawki , mości gniazdo i ma powiększone sutki . Moze jest to sytuacja rzadka ale jednak możliwa ? Kolezanka potraktowala to jak ciążę urojoną i zapewnia suni więcej ruchu . Quote
Bura Posted March 23, 2008 Posted March 23, 2008 Moje futro po podaniu Pillkanu ma kolejną ciążę urojoną, nie chce chodzić na spacery, zatrzymuje wodę... Dobrze, że chociaż nie ma mleka. Quote
AnetaW Posted March 27, 2008 Posted March 27, 2008 Moje pytanie jest pośrednio związane z ciążą urojoną, ale może ktoś miał podobny przypadek. Sunia w ostatnią sobote i poniedziałek dostała zastrzyk hormonalny właśnie w związku z urojoną ciążą i ogromną ilością mleka w sutkach. Wszystko ładnie zaczęło się wchłaniać ale dziś rano sunia pozwoliła się pokryć mojemu psu, niestety kiedy zauważyłam co się święci było już za późno na jakąkolwiek interwencję. Czy mogą być z tego krycia szczeniaki? Czy to te hormony tak zadziałały? Do weta pędzimy zaraz po mojej pracy niech coś radzi... Quote
Irviers Posted March 27, 2008 Posted March 27, 2008 Szczeniaki mogą byc tylko z krycia w trakcie cieczki w odpowiednich dniach. Z tego co napisałas- suka została pokryta w trakcie ciąży urojonej- a wiec ok 2 miesięcy po ostatniej cieczce- wiec takiej mozliwosci nie ma :) (chyba ze dostała kolejna cieczkę po 2 miesiącach od poprzedniej ;-) ) Quote
rodzice Posted March 27, 2008 Posted March 27, 2008 Suka mojej znajomej dostała ciążę urojoną pod koniec cieczki więc teoretycznie moglaby być pokryta z efektem . Quote
Saskja Posted March 28, 2008 Posted March 28, 2008 Aneta, i co powiedział wet? Ciekawi mnie ten przypadek. Quote
RudaPaskuda Posted March 28, 2008 Posted March 28, 2008 moja suka miała laktomanie przez dobre pół roku...Zaczeło sie leczenie Uromilem..wygasało, po 2 dniach wracało, potem Gala-Stop i to samo...Bromokryptyna-rzygąńsko i to samo.Hormon...i juz było prawie ok, już byłam umówiona na sterylkę a tam znowu mleko...Sterylka była zrobiona trochę wbrew sztuce z mlekiem w piersi.O dziwo nie było cyst na jajnikach których się spodziewałąm. Dodam ,ze w trakcie laktowania była dieta, spacery i niepieszczenie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.