Jump to content
Dogomania

Ciąża urojona


kite

Recommended Posts

  • Replies 137
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Moim zdaniem najlepszym i najskuteczniejszym sposobem jest sterylizacja :D Można też podawać specjalne preparaty u weta ale one czasem nie skutkują :-?

Jeśli suczka jest w trakcie "ciąży" dawaj jej niskobiałkowy pokarm, zapawnij jej dużo ruchu i zajęcia. Pozabieraj też wszystkie zabawki które są jej "dziećmi". Jeżeli suczka ma mleko to ABSOLUTNIE go nie ściągaj bo pobudzisz tylko gruczoł do pracy. A zalegające mleko może być przyczyną zapalenia a w przyszłości raka. Można kupić specjalne środki w lecznicy żeby zmniejszyć obrzęk, podobno pomaga też sok z kapusty.

Ciąża urojona nie jest przyjemnym dla suki zjawiskiem i co tu dużo mówić uciążliwa. Ja ci polecam sterylizację a w 100% rozwiążesz problem a suka nie będzie się męczyć.

Acha i kompletną bzdurą jest to że jak suczka ma ciążę urojoną to trzeba jej zafundować szczeniaki żeby ją wyleczyć :evil:

Link to comment
Share on other sites

Anulka!!! :P A jeżeli ta suka jest suką rodowodową lub hodowlaną?Jest wiele ras ,które maja predyspozycje do ciąż urojonychnp.bassety,boksery,goldeny,jamniki krótkowłose...itdZdarza sie bardzo często,że suka juz po pierwszej cieczce ma ciąże urojoną,lub wtedy ,gdy miała szczeniaki,a przy następnej cieczce nie jest kryta i wyskakuje urojona....

Za bardzo szafujesz sterylizacją,gdyby każdy hodowca psów rodowodowych tak ciął,to mielibyśmy coraz mniej psów z dobrym pochodzeniem.Jeżeli ta suczka nie ma rodowodu,nie jest wystawiana ,to wtedy jak najbardziej polecam sterylizację.

Link to comment
Share on other sites

Szczerze wątpię że ta suczka jest hodowlana. :-? W moim mniemaniu jeśli ktoś jest posiadaczem suki hodowlanej to powinien co nieco wiedzieć o rozrodzie i o ewentualnych "rozrodczych" przypadłościach. I pewnie nie pytałby się co zrobić jeśli suka ma ciążę urojoną. Na moje oko to pytanie zostało postawione przez kogoś "niewtajemniczonego"

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli już jest ciąża urojona polecam preparat GALASTOP - jest dość drogi, ale skutecznie zatrzymuje produkcję mleka i inne objawy ciązy - moja sunia miała urojoną po każdej cieczcę łącznie z pierwszą :-? więc żeby jej nie faszerować preparatami została wysterylizowana i po kłopocie :wink:

Link to comment
Share on other sites

Anulka!!!Zaufam Twemu oku :wink: :P

Waszka!!!Galastop jest super,niestety nie ma preparatu,który działa na głowę,a to najgorsze.Moja bassetowa ,kiedy ja naszło była strasznie zaaferowana dziećmi w głowie.I właśnie zimą najszybciej potrafiłam jej te dzieci wybić z głowy.Wyciągałam na długaśne spacery,a laska miała pokaźny biust.Jak te cyce wyciągała sobie po śniegu,jak odwaliła kilka kilosów po lesie/a łazić lubiła wielce i zawsze/to w domu domagała sie później tylko miamku niamku i spaććććć!!!Mleko w cycach ginęło w ciągu 3 dni,ewentualnie jeszcze smarowałam je jodyną ,pół na pół z wodą i po kłopocie.Latem musiałam mamuśkę wieżć nad wodę,gdzie z lubościa oddawała sie kąpielom.Musiałam tylko korygować kierunek pływania,bo ona potrafiła oddalać sie np.na środek jeziora.ta korekcja też mi wychodziła dobrze,bo musiałam albo sie drzeć/jak była daleko/albo rzucać patyki do wody/jak była bliżej/.Hrabina wielka z wody nie wyłaziła,trzeba było machać żarciem ,wtedy zamieniała sie w motorówkę i po pławieniu!!!Tak,że u mnie najlepiej było albo z woda albo ze śniegiem.

Balbina miała 13 lat ,jak ją wycięłam,zrobiłam to przy okazji,wcześniej nie mogłam ze względu na narkozę i jej serce.A po operacji wybudziła sie po 26 godzinach i domagała sie jedzenia.Odeszła w wieku 14 lat,kochałam ja okrutnie : :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

Szczerze wątpię że ta suczka jest hodowlana. :-? W moim mniemaniu jeśli ktoś jest posiadaczem suki hodowlanej to powinien co nieco wiedzieć o rozrodzie i o ewentualnych "rozrodczych" przypadłościach. I pewnie nie pytałby się co zrobić jeśli suka ma ciążę urojoną. Na moje oko to pytanie zostało postawione przez kogoś "niewtajemniczonego"

chcialabym tu przytoczyc moj przypadek: mam suczke rodowodowa , jest jeszcze mloda i dopiero zaczynam z nia jezdzic na wystawy. jeszcze niewiem czy bede chciala ja "rozmnazac". jest to moja pierwsza suczka , zawsze milam psy, i np ja tez nie wiedzialam co zrobic z ciaza urojona itp. wiec nie uwazam ze ktos kto np jak ja dopiero zaczyna z wystawami, (suka co prawda jeszcze nie jest hodowlana ale moze w przyszlosci bedzie) powinien wszystko juzo tym wiedziec. przeciez wlasnie do tego sluzy to forum, aby uzyskiwac potrzebne informacje...

pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

ja tez kiedys pytałam o urojenie :wink: moja suka ma za kazdym razem po cieczce (teraz własnei tez juz zaczyna znosic sobie skarpety i zabawki do siebie :roll: )

więc tak: dostaje zawsze tabletki p/laktacji

najczęsciej nie chce za bardzo jesc i wybrzydza tak że hej - wczesniej ja sie zamartwiałam,ż e nie chce jesc i wymyslałam cielęcinke itd :-? i tak nie jadła no może troszke z ręki 8) wet powiedział- jak nie chce nie dawac no i nie dawałam tzn postało z godzine nie było zainteresowania zabierałam

oczywiscie pilnowanie porzadku- zadnych skarpet po mieszkaniu :wink: , zabrane wszystkie zabawki, żadnego brania na ręce i duzo ruchu

i przechodzi :) i tak mniej więcej po 2 dniach zjadała to co dostała bez wybrzydzania

i przechodzi

najwazniejsze tez wg mnie to pieszczoty - suka w urojeniu jest taka kizia mizia kochaniutka głaskaj mnie bo umreeeeeee :lol: no a to był błąd

cięzko mi to przychodziło bo taka fajna przytulanka z niej :wink: no ale trzeba sie zawsze uzbroic w cierpliwosc i kompletnie to ignorowac - działa

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Wczoraj bylam ponownie u weta w sprawie cieczki Azy....wet pow ze pochwa jest jeszcze powiekszona, ale wraca do swojej wielkosci - tylko, ze cieczka zaczela sie 6 tyg temu:( ale skoro wet tak mowi, to chyba ma racje?

Druga sprawa - pow ze zaczyna sie Azie ciaza urojona...Mowil cos o jakis lekach ktore sie podaje podczas laktacji - hormony, ale nie tak niebezpieczne jak sterydy - prawda to? Poprosilam o nazyw tych lekow i sa to: Galastop (krople za 80 zl:() i talbetki dla kobiet - Bromokytyna, albo cos takiego (15 zl) - pow ze po tych tabletkach psy wymiotuja, dlatego nie sa zalecane, ale 15 zl a 80 to duuza roznica...czy faktycznie tak jest? Czy mozna podac jeszcze jakies inne tansze od Galastopu leki? I co w ogole robic, zeby mleka nie bylo? zero zabawek, ruch, mniej miesa - wiem, ale co jeszcze?

Link to comment
Share on other sites

Agnes, po pierwsze to lek podaje się dopiero jak laktacja wystąpi (jeszcze nie ma mleka, prawda?), może być tak, ze jej nie będzie i nie będzie zmartwienia. Wydaje mi się, że na ciążę urojoną to jeszcze za wcześnie, pojawia się raczej dopiero po ok. 60 dniach po cieczce. Pochowaj suce zabawki, dawaj połowę jedzenia, żadnego nabiału, dużo spacerów.

Po drugie moja wetka też sprzedaje Galastop w jednorazowych porcjach i wychodzi to znacznie taniej niż całe opakowanie (które Ci nie będzie potrzebne).

Po trzecie-talbetki dla kobiet - Bromokytyna- tego nie dawaj!!! Bo Ty dostaniesz zawału!!! Moja koleżanka- lekarz- postanowiła zaoszczędzić na galastopie i dać suce właśnie ten lek... Suka wymiotowała tak strasznie, że koleżanka w środku nocy dzwoniła do weta, bo bała się że suńka nie dożyje do rana (wymiotowała raz za razem, praktycznie bez przerwy przez kilka godzin, dostała od tego jakiś dreszczy, miała kłopoty z oddychaniem... niezła jazda). Koleżanka jest znacznie bardziej odporna na psie przypadłości niż Ty, a dużo zdrowia ją to kosztowało. Zaraz rano pojechała grzecznie po Galastop i podała suńce (i tyle było oszczędności :evilbat: ).

Link to comment
Share on other sites

eve66 podalam cene jaka mnie wyniesie przez 5 dni na psa ok 30 kg;)

coztego wiem, ze lek sie podaje jak pojawi sie mleko - ale ja zawsze wole wiedziec wczesniej co sie robi, co sie podaje, albo co zrobic, zeby zapobiec:)

Moze i sie pojawia dopiero po 60 dniach, ale widocznie nie zawsze...Aza ma powiekszone sutki jakby miala miec ciaze urojona...

Podobno cale opakowanie bedzie mi potrzebne - tak mi obliczyl...

Moja koleżanka- lekarz- postanowiła zaoszczędzić na galastopie i dać suce właśnie ten lek... Suka wymiotowała tak strasznie, że koleżanka w środku nocy dzwoniła do weta, bo bała się że suńka nie dożyje do rana

to mi wlasnie wet powiedzial:( ale galastop wg jego obliczen duzo mnie wyjdzie:( a do tego pozniej sterylka :cry: u niego 600 zl ze wszystkim - myslalam, ze upadne na podloge jak mi cene powiedzial...a z tego co widzialam na dogo cena nie schodzi raczej ponizej 500 zl:( jest taka akcja co roku na wiosne chyba - wtedy taniej, ale czy dobrze to robia? a nie na "odczep sie"?

Myslalam, ze moze sa jeszcze inne leki oprocz tych dwoch

Link to comment
Share on other sites

Z Luką poradziłyśmy sobie bez hormonów, czy tym bardziej sterydów, mimo że laktację miała silną (co parę godzin musiałam myć jej brzuch - tak miała sierść posklejaną mlekiem). Wybiłam jej wirtualne szczeniaczki bardzo długimi spacerami (codziennie 2-3 godziny szaleństw na plaży), suchym żarciem "light" i okładami z sody oczyszczonej i naparu z kory dębu (działają ściągająco). Oczywiście wiesz, że żadne masowanie, czy "dojenie" sucza nie może mieć miejsca :wink: U nas na szczęście nie było zbierania zabawek, czy robienia gniazda, ale pochowanie zabawek (szczególnie piszczących) nie zaszkodzi.

No, ale trzymam kciuki, żeby ciąża urojona Was ominęła :lol: (Luka jak na razie miała ją raz - po bodajże 2-giej, czy 3-ciej cieczce)

Link to comment
Share on other sites

Oj,cale opakowanie- no to nie zle.I ta sterylka za 600zl.Hmm.Mam nadzieje,ze ten wet tak sie ceni bo jest naprawde dobry :wink: Ja dzis zapytam mojej wet ile by wyszla za gala. na 30kg psa...bo az jestem ciekawa :lol: Moze tez mi powie co innego mozna stosowac :)

Link to comment
Share on other sites

Podobno cale opakowanie bedzie mi potrzebne - tak mi obliczyl...

Wspomniana suka koleżnki jest podobnej masy co Twoja i z tego co wiem wychodziło ich to taniej (coś wspominali o 50 zł)

galastop wg jego obliczen duzo mnie wyjdzie:( a do tego pozniej sterylka :cry: u niego 600 zl ze wszystkim - myslalam, ze upadne na podloge jak mi cene powiedzial...

Też bym upadła :evilbat: , coś mi się wydaje, ze ten Twój wet do tanich nie należy... U nas cena sterylki w zależności od wielkości piecha waha się między 150 a 250 zł. Ale tu jest prowincja...

Sterylka suki zależnie od wielkości u Dr Kucińskiego (jednego z lepiej wykonujących w Wawie) to od 250 - 350

więc i w stolicy można taniej... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Drogo!

Coztego napisała chyba wszystko. Kropli nie znam - a co do tabletek - to one wszystkie raczej maja te sama substancje czynna i co za tym idzie - wszystkie moga spowodowac wymioty. Tyle, że w psich jest malutka dawka, a ludzkie trzeba dzielic na bardzo małe kawałki w zalezności od wagi psa - i im pies mniejszy tym trudniej to podzielić. A co do wymiotów - po pierwsze zaczyna się podawać od bardzo małej dawki, ktora sie zwieksza do tej - uznanej przez weta za leczniczą. I róznie to bywa - moja suka zaliczyła ostatnio całą kuracje - przy czym dostawała bardzo duże dawki - chodziło o farmakologiczne rozwalenie cyst na jajnikach - zniosła to bardzo dobrze, nie wymiotowała w ogóle - co nas bardzo zdziwiło. A najważniejsze, że pomogło - obyło się bez podawania cięższych hormonów i bez operacji!

I na koniec dodam - powiekszenie sutków zaraz po cieczce jest normalne i wcale nie musi sie skonczyc ciążą urojona, chociaż oczywiście może. I tak jak napisała Coztego - o ciąży urojonej można mówić dopiero jak minie ok 60 dni od owulacji. Profilaktycznie można w ostatnich tygodniach przed "rozwiązaniem" zmniejszyć ilość podawanej karmy i zwiekszyć ruch. Ale trzeba miec 100% pewności, że nie doszło do pokrycia.

Link to comment
Share on other sites

100% pewnosci ze nie doszlo do pokrycia miec nie moge, bo nie tylko ja chodze z psem, ale wydaje mi sie, ze moi rodzice sa na tyle rozsadni ze dobrze pilnowali psa...

Fuka...mi sie wydawalo, ze po 60 dniach suka mysli ze urodzila, ale ciza jak ciaza jest chyba zaraz po pokryciu??

Sutki moze i sa powiekszone, ale co z pochwa?? dlaczego ona jest ciagle powiekszona?

coztego u tego weta bylam pierwszy raz - czy bede chodzic tam czesciej nie wiem, ale mojego weta odwiedzam bardzo rzadko, jak naprawde musze - czekanie w kolejce po 4 godziny w poczekalni - mimo, ze jestem umowiona na godzine - nie jest najfajniejsze

Link to comment
Share on other sites

Mówi się ciąża urojona, ale tak naprawdę chodzi o urojone macierzyństwo, tylko nazwa taka niefortunna.

A z tą pochwą to mi się nie podoba - jeżeli do tego dalej za nią ganiają psy - to może to wskazywać na jakies zmiany hormonalne, np estrogenizację przy cystach, więc nie wiem. Popytaj Warszawiakow o dobrego psiego ginekologa - może potrzebne sa jakies badania, a moze po prostu wszystko jest ok i suka po prostu dochodzi do siebie po cieczce.

Link to comment
Share on other sites

:o 600 zł???????? szok - nie wiem w jakich warunkach musiałby być zabieg żebym tyle zapłaciła - chyba na jedwabiach i złotymi narzędziami :evilbat: można na pewno znaleść weta gdzie robią dobrze i dużo taniej - co najmniej o połowę :-?

A co do GALASTOP to jest b. dobre, ale też u niekórych suk powoduje wymioty - Luna przez pierwsze dwa dni podawanie wymiotowała śliną, ale nie jakoś strasznie dużo - wet mnie o tym uprzedził więc sie nie martwiłam bardzo :roll: no i też wydaje mi się, że pojechał po bandzie z tą ceną Galastopu :-? dowiedz się jeszcze gdzieś indziej :roll:

Link to comment
Share on other sites

mojego weta odwiedzam bardzo rzadko, jak naprawde musze - czekanie w kolejce po 4 godziny w poczekalni - mimo, ze jestem umowiona na godzine - nie jest najfajniejsze

Z moją wetką nie umawiam się co prawda na godzinę, ale zwykle liczę się z 1,5 godzinnym oczekiwaniem... Ale co zrobić, skoro jest taka dobra, ze wszyscy do niej walą ;) Odkąd ją poznałam- chodze do niej ze wszystkim i już do nikogo innego bym nie poszła, bo zakochałam się w niej na całego 8)

A z Azą się moze jednak przejdź to Twojego zaufanego weta, bo się zamartwiasz tą cieczką i faktycznie, wszyscy tu z Twoich opowieści obawiają się, ze coś może być nie tak.

Link to comment
Share on other sites

Agnes, po pierwsze, ja bym tej ciąży urojonej w ogóle nie leczyła Galastopem ani niczym innym - chyba że okaże się dla suki bardzo, bardzo uciążliwa, np. nie będzie chciała z domu wychodzić - miałam jedną taką - albo będzie miała tak dużo mleka, że stanie się to groźne (takiej nie miałam). Obecnie uważa się, że ciąża urojona to stan normalny, nie stan chorobowy. Misi właśnie się kończy (na szczęście niegroźna - trochę mleka, prawie żadnych zmian w zachowaniu).

Po drugie, to, że zabawki czy ich brak mają jakikolwiek wpływ na przebieg ciąży urojonej to moim zdaniem mit. Zabieranie zabawek, moim zdaniem, służy tylko dalszemu stresowaniu i tak już zestresowanej suki.

Natomiast zmniejszenie ilości pokarmu - jak najbardziej. To zresztą standardowa metoda "wysuszania" po szczeniakach.

Jeśli chodzi o sterylkę, to myślę, że mówicie o troszkę innych kosztach... W Warszawie, cena sterylki dużej suki to ok. 400 zł. Ale do tego z reguły dochodzą pooperacyjne antybiotyki i czasem również środki przeciwbólowe, plus jakiś kaftanik (można wykonać taniej we własnym zakresie) czy kołnierz. Tak więc wszystko razem może nie dochodzi aż do 600 zł, ale pewnie prawie 500 sięga, szczególnie jeśli chce się zrobić badanie krwi przed operacją. Dużo drożej pewnie nie wyjdzie, chyba żeby były jakieś komplikacje; natomiast jeśli w Warszawie znajdziecie sterylizację dużo taniej, to ja bym się zaczęła zastanawiać, dlaczego (brak anestezjologa czy osoby odpowiedzialnej za monitorowanie psa podczas zabiegu, tańsze, mniej bezpieczne środki znieczulające, brak w gabinecie oddzielnej sali operacyjnej czy ???).

Link to comment
Share on other sites

Też powinnam o tym wspomnieć - my właśnie mamy ciążę urojoną - tzn Fuka właśnie kończy - juz własciwie nie ma mleka. I ta jej ciąża była taka o jakiej mówi Flaire - mało uciążliwa, trochę mleka, żadnych zmian w zachowaniu - staram się ją wyhasać bardziej i mniej karmię i tyle. Zabawki sa - ale ona nigdy sie nimi nie "opiekuje" - gdyby zaczęła je nianczyć to bym jej pewnie zabrała, ale na szczęscie takiej suki dotąd nie miałam. Chociaż moja poprzednia w 2mce po cieczce kopała jamy w ogrodzie, raz nawet wykopała piękna norę z dwoma wejsciami - nie miałąm serca jej przeszkodzić. Ale to było tuż przed jej smiercią, ona była już bardzo chora i skoro miała z tego frajdę i starczyło jej sił i ochoty to.....

Link to comment
Share on other sites

A ja Kresce zabawki zabrałam, tzn. jeżyki jej zabrałam, bo stare klapki sobie pogryzała. Ale jej na punkcie tych jeżyków odbiło i była lekko uciążliwa, kiedy siedziała nad nimi i piszczała pół dnia, albo zamiast jeść w spokoju- co chwilę odbiegała od miski żeby sprawdzić co robią jeżyki... :roll: Zostały schowane, pomarudziła chwilkę i się uspokoiła całkowicie.

Ale to co to tam za "ciąża" była, nawet mleczka nie miała... ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...