Jump to content
Dogomania

Kofani wy moi!


Dag

Recommended Posts

  • Replies 151
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Chrumaka jeszcze nie widzialam... :oops:

musze jeszcze te kilka dni bez niej przezyc, bo jakos malo ogarnieta jestem, 1000 spraw do zalatwienia,
kartom kredytowym i debetowym wygasla data przydatnosci do spozycia, siostra malolata zarzadzala mieszkaniem, wiec juz musialam wezwac:
hydraulika, ktory stwierdzil zgon baterii w zlewie, :evil:
informatyka, ktory stwierdzil zgon komputera, :evil:
zgon pralki stwierdzilam sama :evil:
itd.

Do tego nalot znajomych, ktorzy karza pic. :drinking:

Chce odebrac psa na spokojnie, spedzic z nim co najmniej dwa bite dni, utulac, wysciskac i naprzytulac, bo przeciez swinia znowu szok przezyje, tam sie juz przyzwyczaila, jest u siebie, a tu znowu przeprowadzka.

Moze w niedziele???

Wlasnie sie popatrzylam na puste miejsce na podlodze, gdzie staly miski na dywaniku. :(
Ide wygrzebac miski i dywanik.

Niech czekaja. 8)

Link to comment
Share on other sites

[b]Kto mi pomoze zabic i zakopac idiotow???[/b]

Wczoraj zafundowali mi najgorsza godzine w zyciu, p0olaczona z pelna histeria i chodzeniem po suficie...

Ale od poczatku:

Postacie wystepujace w dramacie:
[b]Karol[/b]- to jemu powierzylam Chrume.
[b]Szymon i Karina[/b]- wspollokatorzy Karola, ktorych w zyciu na oczy nie widzialam, ale ktorzy genialne opiekowali sie moja swinia i bylam im straszliwie wdzieczna.

Karol pojechal nad morze. karina i Szymon przejeli opieke nad swiniakiem.
Wrócilam,
Dzwonie wczoraj do Kariny- jak uslyszala, ze to ja- rzucila sluchawka.
Dzwonie do Szymona- a on bardzo zafrasowanym glosem pyta, czy mi Karol nic nie powiedzial. Ja juz lekko zaniepokojona odpowiadam, ze nie.
Na co on mi oswiadcza, ze:
"Chruma zaginela kilka tygodni temu, tzn zyje na pewno, tylko ktos ja spod sklepiku zawinal"

Ja juz zaczynam sie lekko trzesc, dzwonie do Karola, a ten nawalony jak dzika swinia nad tym morzem sie rechocze i zebym sie nie przejmowala, bo mnie wkrecaja.

No i niby fajnie, ale po chwili sobie mysle, ze komu mam wierzyc??? Obcym ludziom, ktorzy nie maja zadnego powodu, zeby mnie o zawal przyprawiac, czy nawalonemu jak norka Karolowi, ktory ledwo czai, co do niego mowie?
Dzwonie do Szymona- nie odbiera telefonu, dzwonie do Kariny, wylaczyla komorke.
Dzwonie do Karola- ze jezeli rzeczywiscie to jest glupi zart, to ma natychmiast zadzwonic do Szymona, zeby ten do mnie odzwonil i zapewnil, ze z Chruma wszystko w pozadku.
I tak dzwonie w kolko, jedni nie odbieraja, drudzy nawaleni, dzwonie po innych znajomych, czy widzieli Chrume ostatnio- nikt od miesiaca jej nie widzial, a ja powoli sie wkrecam.
Jak dotarla do mnie mysl, ze Chruma moze rzeczywiscie byc zaginiona od miesiaca, a NIKT JEJ NIE SZUKA, podczas kiedy mam cala dogomanie i wspanialych ludzi, ktorzy pomagaja w tej chwili Staff-ce- dostalam histerii.

Wszystkie nieistotne teksty, ktore ktos kiedys powiedzial, to ze nikt psa od miesiaca nie widzial, to, ze dalam Karolowi kase na szczepienie Chrumy, a on jej nie wzial, bo "znajomy wet zaszczepil Chrume za free"... wszystko zaczelo mi sie w glowie ukladac w logiczna calosc.

i nikt ode mnie nie odbiera telefonow... :evil:

I tak przez godzine.

Kiedy po raz kolejny zadzwonilam do Karola i placzac wydarlam na niego twarz- chyba wytrzezwial.

Po chwili zadzwonil do mnie Szymon i powiedzial:

"Nie no, Chruma ma sie dobrze, to taki zart byl, gdybysmy wiedzieli ZE TAK SIE PRZEJMIESZ to bysmy tego nie zrobili..."

Prawie wyszlam z siebie i stanelam obok. Gdyby wiedzieli, ze tak sie przejme??? Przeciez to qrfa nie jest rybka akwariowa, ktorej sie bylo zeszlo... to jest PIES!!!!!!
Co, mialam usiasc i melancholicznie stwierdzic- trudno??? Kupie sobie nastepna???

Juz wiem, ze wszystko jest w porzadku, Chrume zawiezli na tydzien do rodzicow w Bieszczady i tak sie tam swini spodobalo ganianie owiecek, ze zostala dluzej- i dlatego nikt jej od miesiaca nie widzial.
Ale uspokoje sie dopiero, jak psa przytule.

Zrobilam niespodziewanke z powrotem (mialam byc 7mego lipca) i narazie nikt nie moze mi jej przywiezc, ale jak czegos nie wykombinuja szybko, to we srode po nia jade.

Tylko powiedzcie mi, jak mozna byc tak bezmyslnym i okrutnym??? Mi sie to w glowie nie miesci.
Bylam im niesamowicie wdzieczna, bo ze szpiegowskich donosow slyszalam, ze z Chruma jest wszystko w porzadku i generalnie ma nawet lepiej niz u mnie- wiecej glaskow, wiecej spacerkow itd.

Teraz- nie chce ich nawet widziec, bo to sie moze zle skonczyc.

W przeciagu tej godziny posiwialam, postarzalam sie o 10 lat i nawet po 24h dalej mam czerwone oczy i lapy mi sie trzesa.

Nie rozumiem jak tak mozna. I nie chce zrozumiec.

Link to comment
Share on other sites

Dagus,po pierwsze strasznie mi przykro slyszec o dowcipie znajomych..Zrobili dowcip smieszny tylko dla nich...

Co do tego,dlaczego tak mogli itd.To proste.Mysle,ze oni nawet jesli maja psa,nie sa z nim tak emocjonalnie zwiazani,ze nie wiedza co one dla nas znacza.Nie potrafia pojac,ze wiekszosc z nas dalaby sobie reke za pupila uciac,o wskakiwaniu w ogien nie wspomne...... 0X

Kto nie mial nigdy psa zwiazanego z nim bardzo blisko,ten nigdy nie pojmie naszych zachowan,odczuc i innych emocjonalnych spraw. Dla wiekszosci ludzi to przewaznie tylko pies dla nas az pies ....

Pozdrawiam i zycze jak najpredszego powrotu Chrum-chrumy

Link to comment
Share on other sites

:evilbat: :evilbat: :evilbat: nic nie powiem bo i tak zostałyby same gwiazdki , sama je zrobie ************************************************************************
:evil: :evil: :evil: :evilbat: a tak na fakcie to chyba bym m****skuła za tak idiotyczny pseudo żart.
Trzymaj się Dag i bieżaj po Chrumcię :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='carragan']Dagus,po pierwsze strasznie mi przykro slyszec o dowcipie znajomych..Zrobili dowcip smieszny tylko dla nich...

[/quote]

ja myślę carragan, że oni też w końcu skojarzyli, że w tym"dowcipie" nie było nic dowcipnego

dobrze, że Ci serducho nie pękło, bo potem to pewnie pękło by i Chrumie

ucałuj ją mocno od nas w mordę

Link to comment
Share on other sites

Niespodziankom nie ma konca...:evil:

Od poczatku... Lukasz i Karina (malzenstwo, a to, ze nazywam ich dziecmi- no bo malo dorosli jakos) zabrali psa 2,5 miesiaca temu do rodzicow w gory. Jechali samochodem, wracali pociagiem, czy autobusem- i jako, ze nie mieli kaganca- psa nie wpuszczono, wiec zostal u mamy. Mieli go odebrac za 2 tyg, ale nie wyszlo.
I tak sie psu u mamy zostalo.

Mama sie do psa przywiazala. Jak uslyszala, ze wrocilam, wystosowala do mnie list nastepujacej tresci:

[quote]Chrumke pozwolilam dzieciom u siebie zostawic, poniewaz Pani Kolega nie zajmowal sie nia w nalezyty sposob a corka i ziec z powodu pracy przebywaja sporo czasu poza domem wiec zal mi bylo Chrumki. Jest u mnie od pierwszych dni kwietnia.
Poniewaz zabralam ja z mysla, ze kiedys w koncu sie Pani zjawi i nie liczylam na mozliwosc jej zatrzymania w zwiazku z tym prosze o zwrot kosztow za jej utrzymanie. Koszt pobytu psa w schronisku w pobliskim Cieszynie wynosi 8-10 zl za dobe. Przyjmujac te najnizsza stawke tj. 8zl x 90 dni= 720 zl.
Dodatkowo Chrumka przez 3 tygodnie miala cieczke musialam kupic 6 paczek podpasek (majtki kupila moja corka), oraz 17 czerwca br szczepilam ja na wscieklizne. To jest dodatkowo kwota 50zl, do zrobienia jest szczepienie na nosowke.
Chrumka dostawala u mnie jedzenie gotowane, nie chce jesc suchej karmy. Weterynarz powiedzial, ze to dobrze, ze nie je tej suchej bo to swinstwo jedynie dobra jest ta eukanuba ale u nas nie ma jej w sprzedazy. Dostawala mieso wolowe lub drobiowe gotowane bez kosci z wygotowanymi jarzynami i ryzem, kasza albo makaronem. Jadla rano o 6.30 i wieczorem przed spacerem o 18.
praktycznie caly dzien spedza w ogrodzie z poczatku bylo ciezko bo ta cieczka wiec balam sie, ze mi ucieknie a adoratorow w kolo co niemiara kazdy rog domu dokladnie mi obsikaly. Ale teraz zostaje sama w ogrodzie. Byla trzymana w domu tak, ze nie ma zlych nawykow, nic w domu nie zniszczyla. W nocy spala w moim lozku w swoisty sposob wlazi pod koldre ale Pani na pewno o tym wie.
Dobrze, ze juz Pani wrocila bo w zwiazku z ta nowa ustawa musiala bym chodzic na kurs i badanie psychologiczne dla posiadaczy psow ras szczegolnie groznych a dojazdy do Cieszyna cz do Bielska byly by klopotliwe. Pani to bedzie miala na miejscu w Warszawie.

Nie ukrywam, ze jest mi smutno i przykro, ze od nas odchodzi.

Z wyrazami uszanowania
[/quote]

Zadzwonilam do "dzieci" zapytac, o co biega. Nic o liscie nie wiedzieli. Mysla, ze mama po prostu przyzwyczaila sie do psa i sobie wykombinowala, ze jak mi walnie cene zaporowa, to jej psa zostawie. :o

Obiecali mi psa w niedziele przywiezc. I bardzo przepraszaja.

Chruma pojechala tam troche pozniej, niz na poczatku kwietnia, ale niech mamie bedzie, ze 3 miesiace tam siedzi. Podstawowe wyzywienie mojego psa za pomoca kupienia gigantycznego worka Eukanuby wynosi 100pln/mies, do tego szczepienie i podpaski na cieczke- zaproponowalam 350pln.
Wiem, ze ten pies powietrzem nie zyje i wiem, ile kosztuje, ale nie bede placila jak za hotel dla psow, gdyz psa wywieziono tam bez mojej zgody i wiedzy (Karola, ktoremu powierzylam psa- utluke, jak tylko znad morza wroci :evil: ).

Jestem wsciekla na cala sytuacje i na to, ze zostawilam psa takim debilom. Wiem, ze jak Chruma u nich w Wawie byla, zajmowali sie nia super i ze mama w gorach pokochala Chrumke calym sercem. Ale przegieli.

Pomijam juz to, co bede miala z przyzwyczajeniem Chrumy spowrotem do suchej karmy i z ogolnym "odburkowieniem".

Mam tylko nadzieje, ze mama nie poleci w zaparte i odda mi psa, bo naprawde ne chcialabym tam jechac z panami policjantami, albo z trzema wiekszymi kolegami po odbior psa.

Chce po prostu przytulic psa... :(

[size=2]PS- list przepisalam bez przecinkow, bo taki jest w oryginale- zeby na mnie nie bylo.[/size]

Link to comment
Share on other sites

O kurcze normalnie szok.
Nie powinien kolega, ktoremu powierzyłaś Chrume jej nigdzie oddawać, ja przynajmniej czułabym obowiazek opiekowania się psem i nie oddałabym nikomu na "przechowanie". :evilbat:

A z tą kasą to wogóle żarty chyba, bo trudno w to uwierzyć :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GOSIA09']

A z tą kasą to wogóle żarty chyba, bo trudno w to uwierzyć :evilbat:[/quote]

A ja uważam, że to na serio. Trzeba znać górali, dla nich dudki są najważniejsze. :evilbat:

A od kiedy trzeba iść na szkolenie i testy w związku z posiadaniem stafika? :wink:

Link to comment
Share on other sites

Jazda na maksa :o Rozumiem zwrot kosztow, ale nei w przypadku, kiedy nie bylo nic z Toba uzgadniane. I te koszty sa okropnie wysokie! Utrzymanie mojej trojki psow to 170zł miesiecznie - tyle place za 20kg acany. Dodatki sa rozne - marchewka, ciacha, miecho - ale to dodatki, niewymagane. Szczepienie na wscieklizne ma ustawowa cene - kolo 20zl. A Chrumka chyba jakichs ekstra tych podpasek uzywala - w kauflandzie czy innej biedronce mozna dostac pewnie za zlotowke. Wydaje mi sie wiec, ze 100zl/mies to calkiem realna kwota za jednego psa.

Link to comment
Share on other sites

no nie ma co, bardzo dowcipni ci twoi znajomi! a moze ten list od mamy tez spreparowany?

jak ja w koncu dostaniesz z powrotem, to moze zrob jej usg? zebys nie miala za pare tygodni 'pseudostaffosfery'.

niezle sie mozna na ludziach przejechac.

Link to comment
Share on other sites

Q... M... ć
przeczytałam dokładniej i zdaję sobie sprawę (z własnego życiorysu:(), że ci "znajomi" żyją tylko dlatego, że Ci szkoda byłoby Chrumy zostawić na poniewierkę...
Odbieraj suczydło, uściskaj od nas wszystkich, a o ścierwojadach zapomnji i się nie przejmuj - życie lubi być złośliwe.. a tego typu "numerki" szybko się lubią odwracać, a każdy ma coś na czym/kim mu zależy...
Pozdrowienia ode mnie i Bull-Box-Bandy
CHI

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GOSIA09']Nastepnym razem Dag jak będziesz chciała zostawic Chrume to kontaktuj się z ludżmi z dgm :wink:
My jesteśmy uczciwi i nie zrobilibyśmy Ci takiego numeru bo wiemy co to znaczy kochać psa :wink:[/quote]Dag to samo chciałam Ci napisać .Skąd Ty wzięłaś takich znajomych :o Czytałam 2 razy i nadal trudno by mi było uwierzyć gdyby nie to że mój TZ ma szwagra z Żywca /to te same góry :-? /i byłam i świadkiem i uczestnikiem podobnych sytuacji , więc są ludzie i ludziska :lol: Trzymam :kciuki: za jak najszybsze odzyskanie Chrumki :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GOSIA09']Nastepnym razem Dag jak będziesz chciała zostawic Chrume to [color=red]kontaktuj się z ludżmi z dgm[/color] :wink:
My jesteśmy uczciwi i nie zrobilibyśmy Ci takiego numeru bo wiemy co to znaczy kochać psa :wink:[/quote]

- dokadnie tak Daguś - u mnie np.niejeden mieszkał i pewnie nieraz jeszcze zagosci :)

Ale jaja to sobie niezłe zrobili :roll: - szlag no....... :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...