Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

ktoś poprosił mnie o zabranie głosu w dyskusji...

Po otrzymaniu informacji o połamanym Rottku, juz tego samego dnia załatwiliśmy mu dobry hotel, osobiscie rozmawiałam z Grzegorzem co do płatnosci, tj MY szukamy domu, Pogotowie płaci.
Z powodu [B]braku kontaktu[/B] z Grzegorzem i Pogotowiem(dzwoniliśmy wszyscy setki razy) pies na czas nie został zoperowany i zostanie kaleką :-(

i w tym tkwił cały problem.

Kilka dni po zabraniu Rufusa ponownie do Elwetu, w którym wisiał dług ok 3000tys. (Po prosbach Pomorskiej Fundacji Rottka, zdecydowali sie go jednak przyjąc) Grzegorz skontaktował sie z weterynarzem z Radomska, poprosił o przesłanie faktury za leczenie i hotelowanie psa, nie wiem czy została zapłacona.

Posted

[quote name='mosii']ktoś poprosił mnie o zabranie głosu w dyskusji...

Po otrzymaniu informacji o połamanym Rottku, juz tego samego dnia załatwiliśmy mu dobry hotel, osobiscie rozmawiałam z Grzegorzem co do płatnosci, tj MY szukamy domu, Pogotowie płaci.
Z powodu [B]braku kontaktu[/B] z Grzegorzem i Pogotowiem(dzwoniliśmy wszyscy setki razy) pies na czas nie został zoperowany i zostanie kaleką :-(

i w tym tkwił cały problem.

Kilka dni po zabraniu Rufusa ponownie do Elwetu, w którym wisiał dług ok 3000tys. (Po prosbach Pomorskiej Fundacji Rottka, zdecydowali sie go jednak przyjąc) Grzegorz skontaktował sie z weterynarzem z Radomska, poprosił o przesłanie faktury za leczenie i hotelowanie psa, nie wiem czy została zapłacona.[/quote]


Wobec takiej sytuacji ja już nie mam wątpliwości.

PiSdZ może i chęci ma, ale jak widać zdrowego rozsądku brak :shake:

Posted

[B]19 wrzesnia[/B] Rufus trafił do Radomskado hotelu z Elwetu, po trzech tyg miał wrócic do Warszawy na operacje łap(zdjecia srub)
wyglądal tak
[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img520.imageshack.us/img520/912/ru2qn9.jpg[/IMG][/URL]

[B]10 listopada(!) Pomorska Fundacja Rottka ustaliła[/B]

[I][B]Rufus leżał na poboczu drogi przez 12 godzin i nikt nie zareagował na to, że pies kona. [/B]Został potrącony, a w zasadzie przejechany przez samochód, kierowca pewnie nawet nie zwolnił, już nie mówiąc o tym, że się nie zatrzymał, aby pomóc psu.

Dzięki wolontariuszom [B]Fundacji Azylu pod Psim Aniołem, Rufus trafił do Elwetu w Warszawie, gdzie przeszedł skomplikowane operacje przednich łap, obie miały złamania zupełne[/B], operacja to koszt ok. 3500 zł.

Tak łapy, jak i sam pies były w dramatycznym stanie, poskładano je, zagipsowano, Rufus pod czułą opieką lekarzy i wolontariuszy wracał do zdrowia. W klinice zapamiętano go jako bardzo przyjaznego psa, który szybko reagował na podjęte leczenie, jakby w podzięce za ofiarowany ratunek i szansę na życie.
Kiedy mógł już opuścić klinikę, Rufus został przewieziony do hotelu dla psów w Radomsku, prowadzonego przez weterynarza, miał tam doskonałą opiekę.
[B]Pomorska Fundacja Rottka[/B], ratująca rottweilery zobowiązała się do poszukiwania dla psa domu.
Opiekę i zwrot kosztów utrzymania, wyżywienia oraz płatności za hotel zobowiązała się ponosić organizacja Pogotowie i Straż dla Zwierząt, która początkowo wraz z [B]Fundacją Azylu pod Psim Aniołem[/B] uczestniczyła w akcji przewożenia zmasakrowanego psa z pobocza drogi do kliniki.
Niestety, nie wywiązała z podjętych zobowiązań, nie odpowiada na wezwania i monity, a koszty leczenia w Elwecie pozostały do zapłacenia w całości [B]Fundacji Azylu pod Psim Aniołem[/B], w sprawie zapłaty za hotel w Radomsku nikt się nie zgłosił. Nikt też nie zapytał o Rufusa nawet raz, oprócz [B]Pomorskiej Fundacji Rottka[/B] szukającej domu i zaniepokojonej brakiem informacji na temat uratowanego psa [B]Fundacji Azylu pod Psim Aniołem[/B].

Obecnie [B]Pomorska Fundacja Rottka[/B] stara się ustalić w jakiej wysokości są nieuregulowane koszty hotelu oraz dodatkowej terapii, zastosowanej podczas pobytu Rufusa. Niestety wdało się pod gips zakażenie i tylko przytomność prowadzącego hotel lekarza uratowała psa po raz kolejny. Strach pomyśleć, co by jeszcze mogło mu się zdarzyć, gdyby pies trafił gdzie indziej i gdyby nie udzielono mu natychmiastowej pomocy. Szybka reakcja, ściągnięcie gipsu i zastosowana antybiotykoterapia powstrzymały rozwijający się stan zapalny i uratowały wysiłki i efekty pracy lekarzy z Elwetu. Po raz kolejny okazało się, że ten pies w całej swojej dramatycznej sytuacji ma jednak niebywałe szczęście. My temu szczęściu tylko trochę pomagamy, ale bez ludzi spieszących mu na ratunek, samo szczęście nie miałoby szans.

[B]Pomorska Fundacja Rottka[/B] już niebawem przewozi Rufusa ponownie do Elwetu, gdzie zostanie poddany pod nadzorem [B]Fundacji Azylu pod Psim Aniołem[/B] szczegółowym badaniom kontrolnym, zalecona zostanie dalsza właściwa rehabilitacja psa i sposób postępowania, aby w pełni odzyskał władzę w łapach i szansę na nowe życie, bez bólu i cierpienia. Koszty tej wizyty poniesie [B]Fundacją Azylu pod Psim Aniołem[/B].
Stamtąd po trzech dniach przejęty zostanie przez [B]Pomorską Fundację Rottka[/B], która zapewni mu po zabraniu z kliniki troskliwy dom tymczasowy, gdzie mamy nadzieję czekać będzie na [B]stały PRAWDZIWY DOM u ludzi, którzy nigdy już go nie wyrzucą... [/B]
Pies teraz pozostanie na utrzymaniu [B]Pomorskiej Fundacji Rottka[/B], Fundacja zajmie się też dalszą opieką, utrzymaniem i rehabilitacją psa oraz znalezieniem domu. Potrzebne są środki na transport psa na trasie Radomsko Warszawa i potem kolejny transport z Warszawy za Bydgoszcz. [B]Bardzo prosimy wszystkich o pomoc finansową dla Rufusa, bez niej nie ma szans na realizację tych wszystkich zamierzeń. [/B]

Po ustaleniu wysokości zobowiązań za hotel oraz zastosowane tam leczenie, będą musiały zostać opłacone także te koszty. Obie fundacje będę musiały postanowić co z robić z tym fantem, gdyż lekarz spieszący psu na ratunek, mimo, że nikt się z nim nie kontaktował, nie pytał, nie płacił, i pewnie już przeczuwał, iż może na tym polu wystąpić problem, nie wahał się ani chwili – udzielił psu pomocy, nie zastanawiając się nad kosztami. Tym bardziej nie możemy dopuścić, aby za swoje dobre serce został pokrzywdzony. Tym razem zwykły, mogłoby się wydawać hotel, dla Rufusa stał się prawdziwą kliniką z troskliwą i fachową opieką. [/I]

dzis pies wyglada tak.

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img522.imageshack.us/img522/518/zdjcie045jp8.jpg[/IMG][/URL]

a wystarczyło odebrac ten przeklęty telefon.....

Posted

:shake: a jakie konsekwencje dla jego chodzenia, kuleje, nie moze chodzic dlugo i jakie zalecenia wetow?

Ja powiem tak odnosnie kontaktow. Jest tylko znany publicznie jeden tel. Grzegorza, innych telefonow, chociazby czlonkow zarzadu nie podaje sie do wiadomosci.
Nawet osobiscie prosilam v-ce Grzegorza,Rafała,na gg, aby mi podal swoj tel, nie chcial.

Znam Weroni telefon ale to prywatnie. Tyle.

Posted

Przekazano mi link do tego wątku przed chwilką - wieczorem ustosunkuję się do zarzutów dotyczących mojej osoby i organizacji, którą kieruję - teraz tego nie zrobię z powodu braku czasu.

grzegorz bielawski

Posted

Zapłaciliśmy ok 2 tys. z 3 tys. zł wydanych na operację psa.
Fakturę za hotel dostaliśmy w ubiegłym tygodniu, zostanie ona opłacona również.
Pies o którym mowa, został zabrany z terenu gminy, z którą umowę ma podpisaną Fundacja Emir.

Posted

Bardzo skrótowo opisze sytuację RUFUSA. Zadzwoniła do nas pani, która błagała o pomoc.
Leżący przy stacji RN pies – nie ruszał się
Obdzwoniła różne fundacje i stowarzyszenia w okolicach Warszawy i nic. Zadzwoniła do straży miejskiej i policji i nic.
Zadzwoniłem do kilku organizacji z tego terenu – niestety nikt nie chciał pomóc albo nie podnosił słuchawki.
Zadzwoniłem do naszego inspektora w Warszawie – tez nie mógł podjechać. W końcu ustaliłem, że opiekę nad bezdomnymi zwierzętami z tej gminy sprawuje Fundacja Emir. Skontaktowałem się z jej prezes – także odmówiła pomocy; tłumacząc, że syn właśnie przyjechał z Góry Kalwarii a nazajutrz jedzie do Gdańska z psami z Krężla i musi wypocząć.
Szukałem wiec dalej. Tym bardziej, że o pomoc prosiła bezradna straż miejska.
W końcu zdecydowałem się, że zapłacimy za leczenie psa. Fundacja Azylu Pod Psim Aniołem jako jedyna zadeklarowała nam w pomoc przy psiaku. Poprosiliśmy też o pomoc miejscowego lekarza. Zrobił to bezinteresownie. Pies był w Elvecie. Koszty poniósł wstępnie Psi Anioł, który w części musiał wyłożyć za zabieg – ok. 3 tys. zł. W części bowiem Welwet obciążył ich (musieli wyłożyć gotówkę) a w części nas. Wobec Elvetu wszelkie zobowiązania finansowe zostały uregulowane miesiąc temu. W większości zobowiązania finansowe uregulowane zostały także wobec Fundacji Azylu Pod Psim Aniołem. Pozostała do zapłaty faktura na ponad 100 zł. za hotelowanie psa (otrzymaliśmy ją w minionym tygodniu) – która uregulowana zostanie w terminie kilku najbliższych dni.
Jak do tej pory nie widniejemy w żadnym rejestrze dłużników, zobowiązania finansowe nasza organizacja reguluje na bieżąco – może czasami z lekkim poślizgiem ale reguluje.
To tyle na temat płatności za Ruffusa.
Co do postu [B]Mosii[/B]. Jeśli ktoś podaje informację należy je sprawdzić.
Co do textów mosii dot. kilkuset telefonów – wybaczcie… nie mam w zwyczaju nieobierania telefonów. Faktycznie było kilka wiadomości od Rottki na które nie odpowiadałem od razu (z różnych względów) ale dotyczyły one nie leczenia psa a szukania mu domu. Co najwyżej tydzień czy dwa za długo przesiedział w hotelu pod opieką lekarza. To co mosii sugeruje, że cyt [I]„Z powodu [B]braku kontaktu[/B] z Grzegorzem i Pogotowiem (dzwoniliśmy wszyscy setki razy) pies na czas nie został zoperowany i zostanie kaleką” [/I]- to naprawdę jakaś bzdura i żądam przeprosin. Rozumiem, Mosii, że poprosili Cię o post nasi „sympatycy” i chcesz się im przypodobać ale z całym szacunkiem – pisz prawdę…
Jedno muszę przyznać. Nie interesowałem się psem w hotelu, nie wykonałem żadnego telefonu jak się czuje.
Zapewniam jednak że w tym czasie, gdy pies był leczony i był na rekonwalescencji nie plażowałem nad morzem, nie oglądałem TV i nie siedziałem w saunie.
Skoro wiem, że sprawę szukania domu dla psa pilotuje [B]Pomorska Fundacja Rottka [/B]a my płacimy za leczenie to jestem spokojny. Czas mogę więc poświęcić tam, gdzie psem nie interesuje się nikt – nawet właściciel. I tak też robiliśmy.
To tak krótko.
Na marginesie tylko zaznaczę, że z gminy Góra Kalwaria zgłaszano nam także inne bezdomne i zagłodzone psy – kilka dni temu np. przeraźliwie chudego dobermana, którego też umieściliśmy w klinice bo nikt inny w okolicach Warszawy nie chciał mu pomóc.
Z gminy nie otrzymaliśmy za to ani grosza.
Jeśli zadzwoni ktoś następny też pomożemy – chyba, że ktoś z tych krytykujących poda mi numer do siebie i zaoferuje pomoc – będę podawał ten numer ludziom zgłaszającym interwencję. Bo jak widzę do pomocy leżącemu psu jest niewiele osób. A do krytyki cała gromada.
Tak było i jest. I pewnie będzie. Ludzi szczekających nie brakuje. Szczekających z byle powodu.
Ostatnio jak odbieraliśmy psa na SGGW pani na recepcji powiedziała jakie sumy za leczenie „wiszą” im „warszawskie” organizacje I to znane organizacje. Szkoda, że jakoś nikt tego wątku na dogomanii nie podejmie równie ochoczo a wielu przejmuje się spłatami faktur naszej organizacji.
Co do wpłat na leczenie Ruffus na nasze konto. Na psa nie wpłynęła ani jedna złotówka. Obu organizacjom: Psi Anioł i Rottka na życzenie z chęcią pokażę bankowe wyciągi.
Tyle.

Posted

[quote name='PiSdZ'] Rozumiem, Mosii, że poprosili Cię o post nasi „sympatycy” i chcesz się im przypodobać ale z całym szacunkiem – pisz prawdę…
Jedno muszę przyznać. Nie interesowałem się psem w hotelu, nie wykonałem żadnego telefonu jak się czuje.
[/quote]
mam głęboko gdzies przypodobanie sie komukolwiek, za stara na to jestem i za długo w tym siedze.

sam sobie odpowiedziałes na swoje zarzuty.

Posted

[quote name='mosii']

Z powodu [B]braku kontaktu[/B] z Grzegorzem i Pogotowiem(dzwoniliśmy wszyscy setki razy) pies na czas nie został zoperowany i zostanie kaleką :-(

i w tym tkwił cały problem.
[/quote]

[B]@mosi [/B]- czy mogłabyś dokładniej wyjaśnić ten zarzut? Napisz proszę parę zdań, w jaki sposób brak kontaktu z PiSdZ wpłynął na zaniechanie, czy opóźnienie leczenia psiaka. Myślę, że to jest bardzo ważne.

Posted

Z całej tej dyskusji wynika, że najlepiej dla PiSdZ było zostawić to biedne zwierzę przy drodze, wyłgać się brakiem czasu i wtedy nikt nie miał by pretensji:shake:

Posted

[quote name='sunset']Z całej tej dyskusji wynika, że najlepiej dla PiSdZ było zostawić to biedne zwierzę przy drodze, wyłgać się brakiem czasu i wtedy nikt nie miał by pretensji:shake:[/quote]


Mam pytanie :
Czy przeczytalas/les tego posta zanim skomentowales/las????

Posted

I stało się tak, jak sądziłam, że się stanie. Fundacja Rottka kłamie, a Mosii należy do spisku przeciwko PiSdZ. Pani Rajczak i inni, gdzie psy trafiły i zostały bez zainteresowania również... Sprzysięgli się wszyscy czy co? Działają na "polecenie" "sami wiecie kogo"? Ależ ta kobieta ma władzę :crazyeye: W różnych organizacjach potrafi wyegzekwować swoją wolę i każe naskakiwać na PiSdZ :crazyeye: Pod wrażeniem jestem jej charyzmy :-o Ciekawe czy ona o tym wie?

Posted

[B]@niufek[/B] - parę stron wstecz zapytałam Cię, o jakiej "żółtej stronce" pisałaś. Może nie zauważyłaś pytania, a może nie możesz/nie chcesz odpowiedzieć. Ja tu jestem "szaraczek" i nie wszystko rozumiem, więc zapytam raz jeszcze...

Posted

[quote name='Chandler'][B]@niufek[/B] - parę stron wstecz zapytałam Cię, o jakiej "żółtej stronce" pisałaś. Może nie zauważyłaś pytania, a może nie możesz/nie chcesz odpowiedzieć. Ja tu jestem "szaraczek" i nie wszystko rozumiem, więc zapytam raz jeszcze...[/quote]


O , zapytaj Margo05 , Arki , Czarok , Medar Ewy&Flatki :evil_lol:.
To jest ich stronka "tworcza " sluzaca " terapii antystresowej " , tam mozesz bluzgac na kazdego na kogo ci sie podoba , mozesz tez pisac historyjki wyssane z palca lub bazujace na polsowkach .Bardzo ciekawa lekturka .W sumia ksiega zyczen .
Tam moze sie kazdy tak do konca wyladowac ,a potem dalej kulturalnego udawac :diabloti:.
Osobiscie sporo sie usmalam czytajac o sobie ( musze byc jednak godna slowa dla tych osob ) , moze o tobie tez pisza ??

Posted

[quote name='Margo05']I stało się tak, jak sądziłam, że się stanie. Fundacja Rottka kłamie, a Mosii należy do spisku przeciwko PiSdZ. Pani Rajczak i inni, gdzie psy trafiły i zostały bez zainteresowania również... Sprzysięgli się wszyscy czy co? Działają na "polecenie" "sami wiecie kogo"? Ależ ta kobieta ma władzę :crazyeye: W różnych organizacjach potrafi wyegzekwować swoją wolę i każe naskakiwać na PiSdZ :crazyeye: Pod wrażeniem jestem jej charyzmy :-o Ciekawe czy ona o tym wie?[/quote]


Margo05 ,wiesz tyle co ci powiedza inni ,wiec sie twym postom nie dziwie .

Posted

[quote name='Chandler'][B]@mosi [/B]- czy mogłabyś dokładniej wyjaśnić ten zarzut? Napisz proszę parę zdań, w jaki sposób brak kontaktu z PiSdZ wpłynął na zaniechanie, czy opóźnienie leczenia psiaka. Myślę, że to jest bardzo ważne.[/quote]

w bardzo prosty sposób,
pies przywieziony 10 wrzesnia do Radomska, ok 1 pazdziernika miał mieć w Elwecie operacje zdjecia gipsów, śrub, i ponownego usztywnienia łap, moze to zrobić lekarz, który łapy składał, nie było kontaktu z Pogotowiem, nie mielismy z kim tego ustalic. w miedzyczasie do rany wdało sie zakazenie, wet sam na swoją odpowiedzialnosc zdjął gips, wyleczył to, bardzo prosil o zabranie psa, bo on wymaga natychmiastowej operacji, znowu telefony, i znowu poczta głosowa, zero kontaktu, w elwecie dług, w hotelu dług, kto i gdzie ma zabrac tego psa, za co? trwały ustalenia miedzy Pomorską Fundacją Rottka i Azylu pod Psim Aniołem, ustalili ze Elwet jednak przyjmie znów tego psa, przeprowadzi operacje, na koszt Rottki psa przewizlismy do Elwetu ale tam lekarze stwierdzili, ze za pózno, ze łapy takie zostaną.

a wystarczył jeden telefon, jeden mail, jedna wiadomosc na gg, cokolwiek, telegram ? wiem ze nikt nie lezy do góry futrem, do mnie czasem tez nie idzie sie przez kilka dni dodzwonic, ale przez 2 miesiące??

Posted

[quote name='PiSdZ']Bardzo skrótowo opisze sytuację RUFUSA. [B]Zadzwoniła do nas pani, która błagała o pomoc. [/B]
[B]Leżący przy stacji RN pies – nie ruszał się [/B]
[B]Obdzwoniła różne fundacje i stowarzyszenia w okolicach Warszawy i nic. Zadzwoniła do straży miejskiej i policji i nic.[/B]
[B]Zadzwoniłem do kilku organizacji z tego terenu – niestety nikt nie chciał pomóc albo nie podnosił słuchawki. [/B]
[B]Zadzwoniłem do naszego inspektora w Warszawie – tez nie mógł podjechać. W końcu ustaliłem, że opiekę nad bezdomnymi zwierzętami z tej gminy sprawuje Fundacja Emir. Skontaktowałem się z jej prezes – także odmówiła pomocy; tłumacząc, że syn właśnie przyjechał z Góry Kalwarii a nazajutrz jedzie do Gdańska z psami z Krężla i musi wypocząć.[/B]
Szukałem wiec dalej. Tym bardziej, że o pomoc prosiła bezradna straż miejska.
[B][COLOR=red]W końcu zdecydowałem się, że zapłacimy za leczenie psa. Fundacja Azylu Pod Psim Aniołem jako jedyna zadeklarowała nam w pomoc przy psiaku.[/COLOR][/B] Poprosiliśmy też o pomoc miejscowego lekarza. Zrobił to bezinteresownie. [B]Pies był w Elvecie. Koszty poniósł wstępnie Psi Anioł, który w części musiał wyłożyć za zabieg – ok. 3 tys. zł. W części bowiem Welwet obciążył ich (musieli wyłożyć gotówkę) a w części nas. Wobec Elvetu wszelkie zobowiązania finansowe zostały uregulowane miesiąc temu. W większości zobowiązania finansowe uregulowane zostały także wobec Fundacji Azylu Pod Psim Aniołem.[/B] Pozostała do zapłaty faktura na ponad 100 zł. za hotelowanie psa (otrzymaliśmy ją w minionym tygodniu) – która uregulowana zostanie w terminie kilku najbliższych dni.
Jak do tej pory nie widniejemy w żadnym rejestrze dłużników, zobowiązania finansowe nasza organizacja reguluje na bieżąco – może czasami z lekkim poślizgiem ale reguluje.
To tyle na temat płatności za Ruffusa.
Co do postu [B]Mosii[/B]. Jeśli ktoś podaje informację należy je sprawdzić.
Co do textów mosii dot. kilkuset telefonów – wybaczcie… nie mam w zwyczaju nieobierania telefonów.[B] Faktycznie było kilka wiadomości od Rottki na które nie odpowiadałem od razu (z różnych względów) ale dotyczyły one nie leczenia psa a szukania mu domu[/B]. Co najwyżej tydzień czy dwa za długo przesiedział w hotelu pod opieką lekarza. To co mosii sugeruje, że cyt [I]„Z powodu [B]braku kontaktu[/B] z Grzegorzem i Pogotowiem (dzwoniliśmy wszyscy setki razy) pies na czas nie został zoperowany i zostanie kaleką” [/I]- to naprawdę jakaś bzdura i żądam przeprosin. Rozumiem, Mosii, że poprosili Cię o post nasi „sympatycy” i chcesz się im przypodobać ale z całym szacunkiem – pisz prawdę…
[B]Jedno muszę przyznać. Nie interesowałem się psem w hotelu, nie wykonałem żadnego telefonu jak się czuje.[/B]
Zapewniam jednak że w tym czasie, gdy pies był leczony i był na rekonwalescencji nie plażowałem nad morzem, nie oglądałem TV i nie siedziałem w saunie.
Skoro wiem, że sprawę szukania domu dla psa pilotuje [B]Pomorska Fundacja Rottka [/B]a my płacimy za leczenie to jestem spokojny. Czas mogę więc poświęcić tam, gdzie psem nie interesuje się nikt – nawet właściciel. I tak też robiliśmy.
To tak krótko.
Na marginesie tylko zaznaczę, że z gminy Góra Kalwaria zgłaszano nam także inne bezdomne i zagłodzone psy – kilka dni temu np. przeraźliwie chudego dobermana, którego też umieściliśmy w klinice bo nikt inny w okolicach Warszawy nie chciał mu pomóc.
Z gminy nie otrzymaliśmy za to ani grosza.
Jeśli zadzwoni ktoś następny też pomożemy – chyba, że ktoś z tych krytykujących poda mi numer do siebie i zaoferuje pomoc – będę podawał ten numer ludziom zgłaszającym interwencję. Bo jak widzę do pomocy leżącemu psu jest niewiele osób. A do krytyki cała gromada.
Tak było i jest. I pewnie będzie. Ludzi szczekających nie brakuje. Szczekających z byle powodu.
Ostatnio jak odbieraliśmy psa na SGGW pani na recepcji powiedziała jakie sumy za leczenie „wiszą” im „warszawskie” organizacje I to znane organizacje. Szkoda, że jakoś nikt tego wątku na dogomanii nie podejmie równie ochoczo a wielu przejmuje się spłatami faktur naszej organizacji.
Co do wpłat na leczenie Ruffus na nasze konto. Na psa nie wpłynęła ani jedna złotówka. Obu organizacjom: Psi Anioł i Rottka na życzenie z chęcią pokażę bankowe wyciągi.
Tyle.[/quote]

Skoro malo kto przeczytal tego posta ,pozwole sobie go przeanalizowac .
1- pies w potrzebie ,a wszyscy w okolicy odmawiaja ,nawet odpowiedzialni za tego psa , bo jesli teren ma umowe z kims ,to ten ktos nie moze odmowic wziecia psa tak czy nie??A jednak odmawia .
2- PiSdZ szuka na odleglosc kogos kto psa natychmiast zabierze tak .[B]I to zarzucacie PiSdZ??????????????????Ze co ?? Ze szukali pomocy ?? Ze pies nie zdechl tam ?? Ze nie zgnil???[/B]
[SIZE=3][B]Ludzie , o co tu wogole chodzi??????????[/B][/SIZE]
[SIZE=3][B]Ktos ma ochote na wiekie pranie brudow ?? Niech kazdy swoje brudy popierze ,a potem patrzy na innych .[/B][/SIZE]

Mosii , macie pretensje do PiSdZ???Piszcie do nich maila , jaki problem ??
Ze sie nie interesuja psem jak mu idzie?? Oni zobowiazali sie oplacic jakies tam sumy ,a wy zobowiazaliscie sie psu poszukac domu .PiSdZ musi patrzec by te kase miec ,wy musicie patrzec by pies trafil do dobrego domu .PiSdZ widocznie ma do was zaufanie jesli chodzi o szukanie dobrego domu ,wiec .

Posted

litosci !!!!!!
zwierzeta to sie chyba w tym momencie was wstydza .....:roll:
kto lepszy emir czy arka , arka czy pisdz ......
publiczne pranie brudów , bardzo to eleganckie ... o ile sie nie mysle jest tu takie cos jak wiadomosc prywatna
skupcie sie na potrzebujacych zwierzakach a nie na przepychankach
panie dzieki ci ze uchroniles mnie przed decyzja przystapienia do jakiekolwiek fundacji ,organizacji czy innego diabła


p.s z piszd niedawno mialam kontakt i byl to pelen profesjonalizm , nie bede tu pisac pochwal bo wyjdzie na to ze jestem stronnicza , tym bardziej ze z pomocy innej fundacji nie mialam jeszcze okazji korzystac

Posted

[quote name='niufek']Skoro malo kto przeczytal tego posta ,pozwole sobie go przeanalizowac .
1- pies w potrzebie ,a wszyscy w okolicy odmawiaja ,nawet odpowiedzialni za tego psa , bo jesli teren ma umowe z kims ,to ten ktos nie moze odmowic wziecia psa tak czy nie??A jednak odmawia .
2- PiSdZ szuka na odleglosc kogos kto psa natychmiast zabierze tak .[B]I to zarzucacie PiSdZ??????????????????Ze co ?? Ze szukali pomocy ?? Ze pies nie zdechl tam ?? Ze nie zgnil???[/B]
[SIZE=3][B]Ludzie , o co tu wogole chodzi??????????[/B][/SIZE]
[SIZE=3][B]Ktos ma ochote na wiekie pranie brudow ?? Niech kazdy swoje brudy popierze ,a potem patrzy na innych .[/B][/SIZE]

Mosii , macie pretensje do PiSdZ???Piszcie do nich maila , jaki problem ??
Ze sie nie interesuja psem jak mu idzie?? Oni zobowiazali sie oplacic jakies tam sumy ,a wy zobowiazaliscie sie psu poszukac domu .PiSdZ musi patrzec by te kase miec ,wy musicie patrzec by pies trafil do dobrego domu .PiSdZ widocznie ma do was zaufanie jesli chodzi o szukanie dobrego domu ,wiec .[/quote]

My mamy jedną zasadę, nie pchamy się tam, gdzie działają inni, nie mamy manii sprawdzania fundacji czy organizacji - więc ja Rottce daje wiarę, że ma dobry dom dla psa. I nigdy nie podejrzewam niczego złego. Proponowałbym chociaż troszkę zaufania też w stosunku do innych.

Posted

[quote name='niufek']O , zapytaj Margo05 , Arki , Czarok , Medar Ewy&Flatki :evil_lol:.
To jest ich stronka "tworcza " sluzaca " terapii antystresowej " , tam mozesz bluzgac na kazdego na kogo ci sie podoba , mozesz tez pisac historyjki wyssane z palca lub bazujace na polsowkach .Bardzo ciekawa lekturka .W sumia ksiega zyczen .
Tam moze sie kazdy tak do konca wyladowac ,a potem dalej kulturalnego udawac :diabloti:.
Osobiscie sporo sie usmalam czytajac o sobie ( musze byc jednak godna slowa dla tych osob ) , moze o tobie tez pisza ??[/QUOTE]

Nie przypominam sobie, żebym jakieś potwarze na "Niufek" lub kogo innego rzucała, może przypomnij mi z łaski swojej :diabloti:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...