LAZY Posted February 10, 2010 Share Posted February 10, 2010 Kolejna iskierka nadziei...żeby płonęła jak najdłuzej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 .................... :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 i jak coś wiadomo?!:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Niestety, nic :-( Jeździłam jeszcze dzisiaj rano, ale psa ni widu, ni słychu... Dzisiaj po południu, zadzwoniła do mnie pani, która sprząta od nas z pracy, że przed chwilą przeszedł koło niej pies podobny do Fiodora. Poprosiłam ją, aby szła za psem i w 5 minut byłam na miejscu. Niestety, pies zniknął pani z oczu, szukałyśmy, wołałyśmy, pytałyśmy ludzi, ale nikt go nie widział. To było w centrum Szczecina, niedaleko teatru Pleciuga. Wątpię, aby był to Fiodor, bo pani twierdziła, że był naprawdę duży, sięgał jej do połowy uda i chociaż był szczupły, to nie był chudy, ani zabiedzony, a nawet miał imponującą klatkę. Nie zauważyła też, aby kulał na tylną łapkę i raczej nie miał białej krawatki. Jednak nos i uszy były podobne. Pani chciała go złapać, ale nie miał obroży. Fiodor, pomimo tego, że dość wysoki, wyższy od Sary, to wygląda na znacznie mniejszego - był chudziutki i drobniutki miał chudą klatkę piersiową i jak chodził, to utykał na łapkę, zwłaszcza na zimnie, nie sposób było tego nie zauważyć. Pani twierdzi, że był naprawdę duży, bardzo podobny do Fiodora ze zdjęć i nawet pytała, czy pies nie mógł urosnąć od czasu ucieczki :p Na wszelki wypadek pojeździłam jeszcze godzinę, jutro też się tam przed pracą i po pracy, pokręcę, chociażby po to, aby na własne oczy zobaczyć tego psa. Rozwieszę też w tamtych okolicach ogłoszenia w weekend. Może ktoś jeszcze zadzwoni, że widział podobnego psa. Najgorsze, że znowu pada i ma padać przez 3 dni. Jak tak dalej będzie, to znowu ugrzęznę w zaspie i samochodu nie odkopię :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Chyba jeszcze nigdy w życiu tak mocno nie pragnęłam żeby słowa wróżki się sprawdziły:kciuki::kciuki::kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Oby się znalazły :). Trzymam Kciuki . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tigra777 Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Witam, kilka lat temu suczka, która niestety już nie żyje wystraszyła się petardy i uciekła, był środek zimy, mróz, a ona malutka ratlerek 1,5kg, byłam załamana...Szukaliśmy tak jak Pani, nawet nie miałam czasu i ochoty jeść ani spać, po ponad miesiącu zadzwonił facet, który powiedział, że od miesiąca ma takiego pieska.To była ona, a na moje pytanie dlaczego nie zadzwonił wcześniej, powiedział ze nie kupował gazet i nie wychodził z domu, bo był w korku jak to nazwał.Myślę, ze skusiła go wysoka nagroda jaka była w ogłoszeniach-wtedy 2tyś. Także proszę nie tracić nadziei i szukać dalej. Zawsze jest ryzyko,że psy zginą, mam 2 cc i nie raz zdarzyło się ze pobiegły za sarnami, ale zawsze wracały góra po 10 min, ale zawsze jest strach czy wrócą...Trzymam kciuki na odległość, niestety nie mogę pomóc w poszukiwaniach, jestem z Łodzi. Psiaki się znajdą, jak człowiek w życiu czegoś bardzo chce to osiąga to, choć kosztuje to wiele wysiłku. Pozdrawiam serdecznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Tigra777, witam :lol: I dziękuję za trzymanie kciuków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Dzisiaj zadzwoniła do mnie pani, szukająca swojego psa, który zaginął w centrum Szczecina. Dzwoniła w nocy do schroniska i dowiedziała się, że przywieziono właśnie amstaffa i widząc moje ogłoszenia, poinformowała mnie rano o tym. Mąż zaraz pojechał do schroniska, ale dowieziony amstaff to sunia, biało-błękitna, jest zachipowana, więc mam nadzieję, że szybko odnajdą jej właściciela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Dzisiaj do elbląskiego schroniska przyjeli sukę biało -czarną, wrzuconą gdzieś przez płot. Podesłałam zdjęcie Sary koleżance od adopcji . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Dziękuję Basiu. Jeśli moje psiaki żyją i trafią gdzieś do schronu, przytuliska, to odnajdą się właśnie dzięki takim ludziom, jak Ty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Niedawno miałam telefon od pani mieszkającej na Bezrzeczu (taka, można powiedzieć, dzielnica Szczecina, przedmieście). Jej mąż znalazł błąkające się dwa czarne labradory - psa i suczkę. Myślał, że to jego psy wyruszyły sobie na spacer, ale jak zobaczył, że to nie są jego psiaki, to zabrał je ze sobą, żeby nie trafiły w nieodpowiednie ręce i nie błąkały się na mrozie. Pani i jej mąż mają w domu teraz 4 labradory (dwa swoje i dwa znalezione, wszystkie czarne). Jeden ze znalezionych ma tatuaż, pani sprawdzi w poniedziałek w ZK. Zgłosiła ich znalezienie do schroniska, jeździła wraz z mężem po okolicy, wypytywała, czy się nie zgubiły komuś, ale nikt nic nie wie... Psy wyglądają, jakby komuś właśnie nawiały - piękne i zadbane. Bardzo proszę, jeśli ktoś słyszał, że w Szczecinie albo w okolicach zaginęły dwa czarne labradory, proszę o telefon do tej pani 601729986. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Trzymam kciuki Agnieszko za odnalezienie Twoich psiaków. Ta niepewność, poza obawą o psiaki, jest najgorsza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 [quote name='basia0607']Dzisiaj do elbląskiego schroniska przyjeli sukę biało -czarną, wrzuconą gdzieś przez płot. Podesłałam zdjęcie Sary koleżance od adopcji .[/QUOTE] Basiu,masz pełną skrzynkę,nie mogłam wysłać na PW. Kiedyś widziałam takie ogłoszenie w zaginionych: "Witam!!!Proszę pomóżcie,szukam od pazdziernika suczki-amstaf,która uciekła z innym psem z Miłobądza koło Tczewa.,Jest biało czarna, to ta którą widzicie na moim profilu,miałam wywieszone ogłoszenia ale niestety nici ...niestety nie miała obroży ani czipa jeśli ktoś może ją przygarnął proszę pisać!!!!" [URL]http://www.dogomania.pl/threads/178987-czy-ktoA-widziaA[/URL] Agnieszko,jestem z Wami.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 [quote name='Kasia77']Basiu,masz pełną skrzynkę,nie mogłam wysłać na PW. Kiedyś widziałam takie ogłoszenie w zaginionych: "Witam!!!Proszę pomóżcie,szukam od pazdziernika suczki-amstaf,która uciekła z innym psem z Miłobądza koło Tczewa.,Jest biało czarna, to ta którą widzicie na moim profilu,miałam wywieszone ogłoszenia ale niestety nici ...niestety nie miała obroży ani czipa jeśli ktoś może ją przygarnął proszę pisać!!!!" [URL]http://www.dogomania.pl/threads/178987-czy-ktoA-widziaA[/URL] Agnieszko,jestem z Wami....[/QUOTE] właśnie dostałam zawału! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Nadal kciuki zaciśniete. To niewiele wiem, ale...jakbyście potrzebowali kogoś z autem do jakiejś pilnej akcji to dzwon. 696 08 58 48 (Paulina) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 LAZY, dziękuję :loveu:, to bardzo wiele - było już parę takich sytuacji, że był telefon, a my nie mogliśmy od razu jechać, bo praca, bo coś tam...:-( Strasznie tęsknię za tymi moimi skarbami, ogromnie tęsknię :placz: Od kilku dni znów mamy z mężem załamanie - wspominamy, płaczemy, zastanawiamy się, czy jest szansa na odnalezienie ich żywych? :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
polciuaa Posted February 14, 2010 Author Share Posted February 14, 2010 [quote name='agnieszka32']czy jest szansa na odnalezienie ich żywych? :-([/QUOTE] Agnieszka szansa jest ZAWSZE! i nie wolno myśleć inaczej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted February 14, 2010 Share Posted February 14, 2010 [quote name='agnieszka32'] Strasznie tęsknię za tymi moimi skarbami, ogromnie tęsknię :placz: Od kilku dni znów mamy z mężem załamanie - wspominamy, płaczemy, zastanawiamy się, czy jest szansa na odnalezienie ich żywych? :-([/QUOTE] Agnieszko, jak szukałam swojej Balbinki, to kontaktowali się z nami ludzie, którzy wcześniej też szukali swoich psów. M.in. państwo z Lublina, którzy swojego psa znaleźli po 6 miesiącach w .... Bydgoszczy (!) I powiem Ci, że większość znajduje swoje psy ŻYWE. Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted February 14, 2010 Share Posted February 14, 2010 Aga ja mówię poważnie. Do 16 pracuję, ale później, ewentualnie w weekendy mogę podjechać wszędzie gdzie trzeba będzie. Nie krępuj się tylko dzwoń! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 16, 2010 Share Posted February 16, 2010 Dzisiaj pewien mój znajomy zaproponował, że sfinansuje nagrodę za odnalezienie Saruni i Fiodorka w wysokości ..... [B]20.000 zł[/B], czyli 10.000 zł za psa!!!!! Niedawno dowiedział się o ich zaginięciu, dzisiaj zaangażował do poszukiwań wszystkich swoich znajomych, a oni swoich... głównie psiarzy i policjantów. Poprosił mnie o zrobienie nowych ogłoszeń z nową kwotą nagrody, bo twierdzi, że 2000 zł nikogo nie skusi (czy 1000 zł za jednego psa), bo jeśli ktoś je trzyma pomimo wyznaczonej nagrody, to dlatego, że kwota nie jest atrakcyjna. Jestem w szoku, bo tego się nie spodziewałam. Przyznam, że mam dylemat, bo jeśli ten mój znajomy nie dotrzyma danego słowa, to nie będzie mnie stać na zapłacenie takiej kwoty w razie odnalezienia któregoś z psiaków, a po drugie - boję się, że będę odbierała setki idiotycznych telefonów od ludzi, którzy na widok każdego napotkanego psa będą łapać za słuchawkę i dzwonić... a po trzecie - to jakoś nie jestem pewna, czy powinnam skorzystać z zaoferowanej formy pomocy w tak wielkiej wysokości... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted February 16, 2010 Share Posted February 16, 2010 Agnieszka...rzucam robotę i biorę sie za poszukiwania:) To oczywiście żart, ale tak na poważnie to strasznie dużo pieniędzy. Oczywiście za życie i zdrowie naszych pupili dalibyśmy wszystko co mamy, ale nie wiem czy to do końca dobry pomysł. Podzielam Twoje obawy, szczególnie te moralne w stosunku do znajomego, u którego będzie swego rodzaju dług...nie wiem czy w przyszłości nie byłoby to powodem pewnych nieporozumień między Wami. Nagroda 2000 też jest spora według mnie. Jedynie ktoś kto je przetrzymuje psy w niecnych celach nie zechce ich oddać. Każdy normalny, który znajduje psa i widzi nagrodę woli raczej żywą gotówkę niż problem na głowie. Mam nadzieje, ze podejmiesz właściwą decyzję. A taka będzie tylko ta, która pozwoli Ci odnaleźć Twoje skarby! Na mnie nadal możesz liczyć (oczywiście całkowicie za free!). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 16, 2010 Share Posted February 16, 2010 Dzięki LAZY :loveu: Tak właściwie, to większość osób, jakie do mnie dzwoni w sprawie psiaków, od razu mówi, że nie chce żadnej nagrody, jeśli jego informacja doprowadzi nas do psów. Więc nie sądzę, aby większa kwota kogoś naprawdę skusiła. A jeśli tak zacznę ciągle nagrodę zwiększać, to może ten ktoś czekać na więcej i więcej...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta666 Posted February 16, 2010 Share Posted February 16, 2010 Agnieszka moim zdaniem 20.000 tysięcy to przesada....bo za dużo osób może wpaść na pomysł,że masz w domu więcej :shake: Nie wiem jak blisko jesteście ze sponsorem tej kwoty i na ile jesteście pewni jego słowa,ale mogą się zdarzyć nieprzyjemności..... Można podwyższyć nagrodę,ale nie o tyle..... Cały czas trzymam kciuki i wierzę,że ktoś je ma. Może nie w Szczecinie,ale gdzieś w okolicy. Wierzę,że ta historia się skończy szczęśliwie. A jasnowidzkę bym udusiła za nadzieje jakie dała :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 16, 2010 Share Posted February 16, 2010 Marta, ja też tak myślę - jeszcze by mi Figę vel Piczkę ukradli dla takiej kwoty, której i tak nie mam. A później nawet odnalezioną Sarę i Fiodorka. To za duża pokusa jest co dla niektórych, nigdy już psy nie byłyby u mnie bezpieczne, ludziom różne idiotyczne pomysły do głowy przychodzą. I tak ludzie już myślą, że na pieniądzach śpię, nie zdają sobie sprawy, że człowiek wiele zrobi, by psy odnaleźć :shake: Sądzę, że 2000 zł to nie jest mało i nie o kasę przecież tutaj chodzi... Wiele osób mi radziło, abym w ogóle nie wymieniała kwoty nagrody, ale sądziłam, że konkretne cyfry zwrócą większą uwagę. Co do wróżki, to wiem, że rozstała się z facetem i od nikogo telefonów nie odbiera, z nikim się nie widuje. I kto wie, czy w ogóle poświęciła czas na szukanie Saruni i Fiodorka :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.