Jump to content
Dogomania

Aborcja - za i przeciw.


Cekinka13*

Recommended Posts

Mi się jeszcze marzą wielkie kary za psy bez kontroli, ale z obecnym właścicielem - hen na horyzoncie, albo na dalekim końcu flexi.
Po za tym zgadzam się z tym co zebrała Vectra w swoim poście.

Zacznijmy od bazy danych i oznakowania, to mały krok dla człowieka lecz wielki dla psiego losu. Jak będzie można ustalić imię i nazwisko padalca który pozbywa się psa w lesie i przykładnie go ukarać to zajmiemy się rozmnażaniem.

Jeśli chodzi obecnie o podatek - powinnam zapłacić dwa razy, w sumie 2,44 zł ale nie umiem znaleść numeru konta, a nie mam ani czasu ani ochoty stać w cudownym urzędzie aby to uiścić. Od lutego zeszłego roku jestem zwolniona bo mam wyciętą sukę.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 930
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

:roll:[FONT=Arial][COLOR=Red][B] u nas podatek od posiadania psa bez względu cięty czy nie 60 zł od 1 stycznia :mad:.....ludzie nie płacą :shake:...i tym samym nie szczepią nawet psów :angryy::cool1:miasto nie daje na nic ...nawet na czipowanie czy zniżek na wyciachane [/B][/COLOR][/FONT][FONT=Arial][COLOR=Red][B] bo sie boją że UM dostanie namiary na nich od weta ...aaaaa nie .... słyszałam że dają woreczki tzw sniadaniówki na psie kupy :roll:[/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']:roll:[FONT=Arial][COLOR=Red][B] u nas podatek od posiadania psa bez względu cięty czy nie 60 zł od 1 stycznia :mad:.....ludzie nie płacą :shake:...i tym samym nie szczepią nawet psów :angryy::cool1:miasto nie daje na nic ...nawet na czipowanie czy zniżek na wyciachane [/B][/COLOR][/FONT][FONT=Arial][COLOR=Red][B] bo sie boją że UM dostanie namiary na nich od weta ...aaaaa nie .... słyszałam że dają woreczki tzw sniadaniówki na psie kupy :roll:[/B][/COLOR][/FONT][/quote]
Takie "pro-rozwojowe miasto" i taki ciemnogród :shake: A tak się zawsze zastanawiałam, czemu ludzie do Żor do wetów jeżdżą :evil_lol: Psy ze schronu wychodzą nie cięte :angryy:
I po co ja się tam wyprowadzam :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Władczyni , ale we stolicy podatek od psa , został zniesiony .. powód oczywisty - prawie zerowa ściągalność ....

co jest dla mnie absurdem , dlaczemu państwo , biedne państwo - rezygnuje z kasy :hmmmm:

dlatego już pisałam , to nie może być jakiś tam urząd gminy , który czy się stoi czy się leży ... dostaje swoją kase co miesiąc na konto ..
Tylko faktycznie instytucja , najlepiej która utrzymuje się z tych podatków , opłat .. bo wtedy ściągną - zarobią , będzie im zależało ...
Tylko nie 20 prezesów którzy zarabiają po 100tysięcy miesięcznie i jeden urzędnik ...

przecież mamy tyle tych organizacji , TOZy itp ... miłośnicy zwierząt , wdrożeni w temat bezdomności , krzywd
zrobić etaty , dać im uprawnienia .. przecież jest straż dla zwierząt , zrobić policje dla zwierząt ... to nie musi być milion osób zatrudnionych ... snujących się za biurkami (ja kocham urzędy państwowe :evilbat: bo przeważnie bez zrobienia rewolucji , nic się nie załatwi bo słyszy się czarujące NIE WIEM , nie udzielam informacji)

No popatrzmy na te RSPCA , oni się utrzymują z datków , pomagają do tego biedniejszym ludziom , leczą , sterylizują , ratują zwierzęta
Czyli się da i nie musi być to urząd gminy ....


Władczyni , znakowanie to podstawa !!! tu się zgodzę ... to jest najważniejszy krok w tym przedsięwzięciu ....
Nawet wtedy ściągalność podatku o ile prostsza - przecież każdy posiadacz powiedzmy nieruchomości , dostaje co rok liścik , podatek od nieruchomości ... no i nie da się tego nie zapłacić :diabloti:
To samo można było wprowadzić obowiązkowe OC ? przecież to nie do urzędu się wpłaca , tylko do firm ubezpieczeniowych .. egzekwują stróże prawa ... drogo kosztuje nie posiadanie takiego OC i nie zna się dnia i godziny .. kiedy nas misie zaatakują ...
Dwa zarejestrowany pojazd musi mieć OC , inaczej fundusz gwarancyjny ściga .. ściągają to ... nawet jak samochód stoi na cegłach i go rdza chrupie , zarejestrowany podlega obowiązkowemu ubezpieczaniu od odpowiedzialności cywilnej ....

Powiedzmy , że w pierwszym roku obowiązkowego podatku , było by to chipowanie ... skąd wziąć dane posiadaczy psów ? ano przecież są dozorcy , są ADMy , wspólnoty ... na wsiach sołtysi , czy tam inni pilnujący porządku ....
U moich rodziców co rok dozorca łazi od drzwi do drzwi i spisuje kto ma psa i ile ...... po co nie wiem , podobno ADM wymaga , mimo że podatku nie ma.
Więc w/w już mogą takie bazy danych tworzyć - kto ma psa , uprzejmie wysłać list , czy też przez dozorce podać , z tym no zawiadomieniem o stawieniu się na chipowanie i rejestracje psa , daje formularz , w którym właściciel psa sam wypisuje , swoje dane, psa dane , adres .. z tym udaje się do chipowni , dzierżąc w dłoni formularz , dokument potwierdzający tożsamość (by nie było , że są info z kosmosu) psa ... osoba uprawniona wszczepia chip , nakleja nr chipa na formularz , sprawdza czy wsio OK , potwierdza że osoba która rejestruje jest tą osobą - pobiera opłatę.
Inne osoby klepią w klawisze , wprowadzając dane do centralnego rejestru psów.

na pewno to się da jakoś uprościć ... pierwsze lata będą ciężkie, to na bank , będą utrudnienia .. ale od czegoś trzeba zacząć

można to robić regionami , miastami , dzielnicami .... powołać sztaby rejestracyjne

tylko by to wypaliło , to musi być wymuszone ... teraz można zarejestrować psa , ale nie ma przymusu ...
Jak sprawdzić kto nie zarejestrował ? no tak samo jak rozesłane zostało info że rejestrować trzeba ....

Tylko błagam , nie piszmy że się nie da .. że ktoś i tak się wyłamie ...
Jeśli będzie systematyczność i egzekwowanie konsekwentne , to tych którzy się wyłamią też się za jakiś czas wyłapie ...
SKoro trafiło info , że tu i tu pies był i nagle pies znika , to wysłać powołany patrol z zapytaniem , dlaczego nie rejestruje ... jak nagle pies znikł , to pytanie gdzie jest , proszę udokumentować co się z nim stało - głupia wymówka - 1000zł mandatu.

Jedno musi być na pewno , nie może być furtki omijającej takich przepisów.
Nie wywiazujesz się kara , kłamiesz kara , ściemniasz kara , miałeś psa i nagle przepadł kara , nie zarejestrowałeś potrójna kara.Wpadł pod samochód/uciekł = niedopilnowanie , konsekwencja kara ,
Gdy pies był chory , odszedł godnie - zaświadczenie od weta ...
wtedy i weci zapewne nie będą robić masowego mordu psów domnych , bo raz że eutanazja kosztuje , utylizacja jeszcze więcej .... a perspektywa nieprzyjemności , grzywny , utrata możliwości wykonywania zawodu .. będzie to hamowała ....

Zmusi się 10 do rejestracji , oberwą po kieszeni , to kolejna 100 sama pobiegnie zachipować ...

a kto by miał nad tym czuwać ? no w dobie takiego bezrobocia , miłośników psów - rąk do pracy w takim celu nie zabraknie ....
Do takiej pracy nie trzeba być doktorem habilitowanym ... wystarczy umieć czytać i pisać i trochę komputer mieć ogarnięty , lubić psy i wiedzieć o co w tej rewolucji chodzi ..

Juliuszka , seprasam za elaborat :evil_lol:

Teraz potrzebny mądry , już to pisałam , który to jakoś na realne przetłumaczy ...

oczywiście dalej trzeba to dopieszczać ....
plan taki
punkt pierwszy , najważniejszy Rejestracja :multi:

Bo np moja Klementyna wyszła ze schroniska , ma chip :evil_lol: i nic więcej z tego nie wynika .. bo ów schronisko , jako właściciel psa , nie interesuje się jego losem po opuszczeniu bramy tej ... nie wiem jak to nazwać - umieralni ? nie mam przeniesienia własności ... mam numerek chipa w książeczce , która może nie być książeczką mojego Klementyna ...
A przecież skoto zachipowana , to już jeden pies więcej mógł by być w takiej bazie :diabloti: i już bym leciała z kasą na podatek w zębach , by mnie nie nękał komornik ... tak ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)'][B]Angels[/B] - ja się w przepychanki o wyższości jednej rasy nad drugą nie dam wciągnąć:diabloti:. Argumentu 'psy-mordercy' też nie podniosę. Ale TTB nie lubię i już. A spaniela wyciągnęłam z kapelusza - ot, przykład niewielkiego psa, rasy NIEbojowej. Z moim futrem, któremu testosteron przesłania w tej chwili 90% świata, NIE chciałabym spotkać się z TTB bez smyczy. NIE wierzę w to, że statystyczny, normalny pies na zaczepki mojego nie odpowie.
Spanielem zajęłabym się ja. TTB wolałabym się nie zajmować...[/quote]
Ja mam uraz do spanieli, wolę TTB, i mnie i mojej suce ich towarzycho odpowiada.
Nie boję się żadnego psa dopooki widzę, że ma normalnego właściciela.
A jeśli właściciel tuk, to nawet jamnika się obawiam:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Takie "pro-rozwojowe miasto" i taki ciemnogród :shake: A tak się zawsze zastanawiałam, czemu ludzie do Żor do wetów jeżdżą :evil_lol: Psy ze schronu wychodzą nie cięte :angryy:
I po co ja się tam wyprowadzam :eviltong:[/quote]
[FONT=Arial][COLOR=Red][B]
zerduszko ...pro rozwojowe :roll:...pan prezydent dba o swoją doope i urzędasów ....a jakże będziemy mieć lotnisko dla taxówek powietrznych ... bo panF. nie lubi jeździć autobusami :shake:... jedynie co to pomimo biedy psy w schronisku egzystują dobrze... jedynie szkoda że nie ma zabiegów , ale tam warunków brak przy tej ilości ...no i kasy , jak jest na żarcie to brak na inne rzeczy ...
Z wetami to też różnie ...ale generalnie jakiś czas temu nie było w Rybcu do kogo :cool1: ale nie przeczę ze WIELU , szczególnie pseudohodowców yorków jeździ dlatego by uniknąć płatności urzędowych :roll:



Co do ewidencji psów ... ja po śmierci spanielki i zaniesieniu do urzędu świstka o uśpieniu psa dostałam po roku wezwanie do uiszczenia opłaty za posiadanie psa ... więc wystarczy że pies jest raz zgłoszony to mają go w ewidencji ... a poza tym jestem ZA by administrator ewidencjonował czworonogi na własnym osiedlu :cool1: w końcu lokatorzy nauczyli by się porządku [/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Nawet nie wiedziałam że zniesiono podatek dla Wwy, wiedziałam tylko że kastraci/tki i schroniskowce zwolnione.
Ja mogę płacić ten podatek, tylko niech ta kasa się przekłada na coś innego niż utrzymywanie bandy urzędasów:mad: A jak słyszę 'nie wiem' to jestem bliska przejścia do rękoczynów (w dziekanacie też tak usłyszałam:angryy:).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Nie trzeba
[URL="http://www.koalicja.org.pl/index.php"]Koalicja dla Zwierząt[/URL][/quote]
Może jednak warto TO poczytać ;) i do TEGO się ew. ustosunkować. Dygresje i "wymyślanie prochu" to chyba trochę strata czasu i piszących i czytających ( z całym szacunkiem:lol:).
Po co rozpraszać siły - sprawa jest na tyle poważna, że trzeba się raczej jednoczyć...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='Saite']Dlatego, że humanitarniej jest pozbawić życia istotę nieświadomą.[/quote] moim zdaniem użycie słowa "humanitarniej" nie ma tu uzasadnienia. Cierpnienie nie ma wymiaru mniej lub bardziej. Jeśli chodzi o aborcję - to jestem za NIE. Nie wiemy czy szczenięta w przyszłości nie znajdą cudownego, przytulnego domu. Nie skazujmy je z góry na parszywe życie. Sama mam psa ze schroniska który przeszedł ze mną kilka szkoleń, odnalazł swoje miejsce w świecie, odzyskał pewność siebie, mieszka z nami od 9 lat i jest przeszczęśliwym psem. Potrafi na swój cudowny, psi sposób informować nas o swoim szczęściu i oddaniu na codzień. Swego czasu zostałam zmuszona do podjęcia decyzji - sterylizować czy nie. Oczywiście -decyzja zapadła na TAk - pomimo oporów mojego męża. Wracając do tematu - według mnie należy wszelkie działania skupić na zapobieganiu takim sytuacjom w przyszłości(chodzi o niechcianą ciążę) - tj. zabezpieczenie suki przed kolejną ciązą oraz zabezpieczenie szczeniąt przed dalszym rozmnażaniem w dorosłym życiu.

Link to comment
Share on other sites

Czytając takie wypowiedzi, zawsze mam ochotę zadać pytanie... Czy osoba sprzeciwiająca się sterylizacji aborcyjnej weźmie do siebie, odchowa i znajdzie dobre domy dla choć jednego miotu suczki, która nie ma domu, trafiła w ciąży do schroniska lub jest wręcz na ulicy? Przykładowo dla 12 szczeniąt? Wtedy jest za późno na zapobieganie.

Bo łatwo się sprzeciwiać i mówić "a jeśli", tylko niech inni utrzymują, pracują i martwią się o przyszłość tych zwierząt.
Wiele jest psów w schroniskach, które urodziły się jako bezdomne, i.. tak umrą. Czy skazywanie ich na życie w budzie bez strzępka słomy, bez swojego człowieka, przymieranie głodem, nierzadko gnębienie przez towarzyszy niedoli i w końcu smutną śmierć w samotności, nieraz bólu, cięzkiej chorobie, naprawdę jest mniejszym złem niż bezbolesne ich uśmiercenie jako płody, nierzadko mniejsze od ziarnka fasoli? (sterylka we wczesnej ciąży)

[quote name='GoPo']Nie skazujmy je z góry na parszywe życie.[/QUOTE]

To nie tak. Ulitujmy się nad zlepkiem komórek czy nawet już wykształconym płodem - niech się urodzi, dorośnie, znajdzie dobry dom... I tak oto skazujemy na parszywe życie jedno inne psie istnienie, które w momencie naszej decyzji było już dawno na świecie i conajmniej tak samo zasługiwało na to, by mieć wspaniałego pana. Bo to nie ono pójdzie do tego domu, tylko osesek, któremu pozwoliliśmy się urodzić w myśl humanitaryzmu.

Link to comment
Share on other sites

Uważam, że każdemu należy dać szansę owszem, czasami tym kosztem pomniejszając szanse innych. Poza tym większość osób decydujących się na adopcję zwierzęcia ma już skonkretyzowane plany - jedni chcą szczenię inni dorosłego psa, jeszcze inni kierują się impulsem - jak ja. Zdawałm sobie sprawę, że własnie ten pies którego adoptowałam ma potencjalnie najmniejsze szanse na adopcje. I wiele jest takich właśnie decyzji-dlatego też szczenięta nie są aż takm dużym zagrożeniem dla reszty psów ze schronisk.
Druga sprawa - utrzymanie i wychowanie miotu. To właśnie my jako podatnicy przyczyniamy się do działalności schronisk. Wiele osób czytających to forum - oprócz płacenia podatków - również w inny sposób pomaga bezdomnym zwierzętom - czy to przez wolontariat, czy poprzez darowizny, adopcje itd...mamy więc prawo decydować czy jesteśmy za czy przeciw aborcji.
Temat postu brzmi - aborcja - za i przeciw. A więc ja głosuję nadal PRZECIW.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens'].
Wiele jest psów w schroniskach, które urodziły się jako bezdomne, i.. tak umrą[/quote]

nie znam żadnego psa który urodził się jako bezdomny i tak umarł.Szczenięta które rodzą się w schroniskach lub zostają tam dostarczone w dobrej kondycji, znajdują domy. Proszę więc nie demonizować sprawy a wysiłki skierować w stronę zapobiegania rozmnażania niechcianych zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoPo']nie znam żadnego psa który urodził się jako bezdomny i tak umarł.

a ja znam. mam podac imie i nazwisko psa?:roll:

zapraszam do naszego schroniska . "Dobre" schronisko. czyste i schludne, kasy nie brak. A szczeniaki? walają sie na izolatce we wlasnych odchodach, chore, padają jak muchy. Jesli przezyją ida trochę pozniej na boksy. Tam albo są zagryzane ( 64 zagryziena w pierwszym pol roku- a to wcale nie jest duzo) albo zostaną adoptowane, albo zachoruja na cos i wtedy są humanitarnie uspypiane...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly'][quote name='GoPo']nie znam żadnego psa który urodził się jako bezdomny i tak umarł.[/quote]

a ja znam. mam podac imie i nazwisko psa?:roll:

zapraszam do naszego schroniska . "Dobre" schronisko. czyste i schludne, kasy nie brak. A szczeniaki? walają sie na izolatce we wlasnych odchodach, chore, padają jak muchy. Jesli przezyją ida trochę pozniej na boksy. Tam albo są zagryzane ( 64 zagryziena w pierwszym pol roku- a to wcale nie jest duzo) albo zostaną adoptowane, albo zachoruja na cos i wtedy są humanitarnie uspypiane...[/quote]

a ja popieram w całej rozciągłości Charly. wiesz, GoPo, nie znasz realiów schroniskowych a opowiadasz się za "życiem poczętym". a ja bym powiedziała tak - NAJPIERW zająć się tymi psami, które już SĄ NA ŚWIECIE a później sprowadzać na świat małe rozkoszne psie berbecie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoPo']nie znam żadnego psa który urodził się jako bezdomny i tak umarł.Szczenięta które rodzą się w schroniskach lub zostają tam dostarczone w dobrej kondycji, znajdują domy. Proszę więc nie demonizować sprawy a wysiłki skierować w stronę zapobiegania rozmnażania niechcianych zwierząt.[/QUOTE]

Dla mnie takie teksty swiadcza o kompletnej nieznajomosci polskich realiow.. Malo tego, swiadcza tez o tym, ze nie bardzo osoba je wypowiadajaca wie, co mowi i do kogo... Dla mnie porazka.

Link to comment
Share on other sites

A ja jestem ZA aborcją, jeśli pieski nie mają realnych szans na dobre życie.
Dla przykładu, żeby daleko nie szukać. Już prawie 12 lat temu moja obecna suczka została poddana takiej sterylizacji połączone z aborcją i była to moja decyzja. Mała miała wtedy może 1,5 roku. Była bezdomna,bo pewnej nocy ktoś ją podrzucił sąsiadom do ogródka,a owi sąsiedzi rano wypuścili ją na osiedle. Psina była wtedy jeszcze zupełnym szczeniaczkiem,ale już potwornie bała się ludzi. Kilka miesięcy zajęło mi oswojenie małej na tyle,zeby dała się dotknąć,pogłaskać,żeby mi zaufała. Byłam wtedy gówniarą (miałam może 12lat) i matka za chiny nie chciała się zgodzic na przygarnięcie suni. Błagałam ją, żeby chociaż pozwoliła mi ją wysterylizować i zapewnić jej opiekę chociaż na te kilka dni po operacji. I nic. I w końcu stało się - cieczka i ciąża. Maleńki bezdomny piesek, mieszkający w wyłomie jakiegoś starego budynku. Byłam zrozpaczona i przerażona. Na szczęście jedna z sąsiadek zlitowała się i zgodziła zapewnić psinie kawałek domu, spokój, ciepło i czystość na czas pooperacyjny mimo,że wtedy jeszcze sunia nadal tylko mi pozwalała do siebie podejść. Więc stało się. Maja (bo tak została nazwana) została wysterylizowana, już ciężarna. Po zabiegu okazało się, że rosło w niej 14! szczeniaczków :crazyeye: I jak oceniasz GoPo ich szanse na narodzenie się, na przetrwanie szczenięctwa i na późniejsze życie? A co z życiem tej bezdomnej kruszyny, która musiałaby spróbować te maluchy urodzić i wykarmić? Przepraszam,ale ja to widzę najczarniej jak się da. Nawet jeśli jakimś cudem Maja przeżyłaby poród i jakimś cudem szczeniaki urodziłyby się żywe, i jakimś cudem część z nich przeżyłaby ten krytyczny okres. To co dalej? A, przepraszam za to stwierdzenie, istnieje jeszcze spora szansa, ze to byłyby pieski "nieadopcyjne", bo matka nauczyłaby je nieufności do ludzi. Zresztą żyjąc na przedmieściach wśród średnio przyjaznych im ludzi i rozwrzeszczanych dzieciaków, same szybko nauczyłyby się bać człowieka. Poza tym jeśli wdałyby się w mamusie, to pojawiłby się kolejny aspekt utrudniający im adopcję - Maja całe swoje życie była i jest zwyczajnie brzydka i szara. A mało jest osób z poejściem "ale śliczny brzydal". Okrutne? ?Może. Ale niestety prawdziwe.
Dodam jeszcze tylko, że jakieś 0,5 roku później w końcu matka odpuściła i Majcia zamieszkała z nami. Jest szczęśliwym psem. Ale jeszcze przez wiele lat pozostała nieufna wobec obcych. Bała się ludzi i potrafiła ugryźć. Na szczęście na stare lata jej to przechodzi i coraz częściej macha ogonkiem do nieznajomych :loveu:

Link to comment
Share on other sites

I może warto zastanowić się tutaj nad polityką prowadzoną przez schroniska, ich zarządzaniem. Jakie kompetencje mają osoby zajmujące się kierowaniem schroniskami w Polsce? Może warto zweryfikować działalnośc takich schronisk? Jakie muszą spełniać warunki? Jakie założenia mają schroniska? Jakie środki są na nie przeznaczone? Co można w ramach tych środków, jaka polityka jest realizowana? Może większość ciężkich sytuacji w schroniskach jest wynikiem nieudolnego zarządzania nimi? Dlaczego w innych krajach nie ma takich dylematów - aborcja za i przeciw?

Link to comment
Share on other sites

Bo na Zachodzie norma jest sterylka aborcyjna suk trafiajacych do schroniska, sterylki, eutanazja psow nienadajacych sie do adopcji, zbyt dlugo przebywajacych w schronisku, powszechne znakowanie psow, duza odpowiedzialnosc (przede wszystkim finansowa) za posiadanego psa i jego zachowanie.
Wez pod uwage, ze wiekszosc krajow europejskich nie jest az tak zapsiona i zakocona jak Polska i czesc tych rozwiazan bez drastycznych posuniec obecnie, nie ma szans powodzenia.
PS. Tak jak ktos napisal, przygarnij schronowy miot (tylko jeden), odchowaj, znajdz mu dobre domy, wymus sterylki/kastracje, by uniknac dalszego mnozenia, wtedy moze cos zrozumiesz...
Po jednej wizycie i zabraniu szczeniora ze schronu naprawde niewiele wiesz, jak wyglada psia rzeczywistosc...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoPo']nie znam żadnego psa który urodził się jako bezdomny i tak umarł.Szczenięta które rodzą się w schroniskach lub zostają tam dostarczone w dobrej kondycji, znajdują domy. Proszę więc nie demonizować sprawy a wysiłki skierować w stronę zapobiegania rozmnażania niechcianych zwierząt.[/QUOTE]
Nie wiadomo czy śmiac sie czy płakać....

[QUOTE]I może warto zastanowić się tutaj nad polityką prowadzoną przez schroniska, ich zarządzaniem. Jakie kompetencje mają osoby zajmujące się kierowaniem schroniskami w Polsce? Może warto zweryfikować działalnośc takich schronisk? Jakie muszą spełniać warunki? Jakie założenia mają schroniska? Jakie środki są na nie przeznaczone? Co można w ramach tych środków, jaka polityka jest realizowana? Może większość ciężkich sytuacji w schroniskach jest wynikiem nieudolnego zarządzania nimi?[/QUOTE]
Nie musisz sie zastanawiac. Tu sa interesujace Cie informacje
[url=http://www.psianiol.org.pl/boz/raport2005/publiczny.htm]Raport Hycel 2005 - Publiczny problem bezdomnych zwierząt[/url]
[url=http://www.psianiol.org.pl/boz/raport2005/sch_omow.htm]Raport Hycel 2005 - Omówienie danych ze schronisk[/url]
[url=http://www.psianiol.org.pl/boz/raport2005/jak.htm]Raport Hycel 2005 - Jak kształtowano przepisy ...[/url]
[url=http://www.psianiol.org.pl/boz/raport2005/zorganiz.htm]Raport Hycel 2005 - Zorganizowana przestępczość urzędników ...[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoPo']Oj Kajro2 - niewiele zrosumiałeś/łas z tego co napisałam - radzę dokładniej czytać posty na które odpisujesz:razz:[/quote]
karjo bardzo trafnie odpowiedziała... Na zachodzie przez "masowe" eutanazje bardzo ograniczono ilość bezdomnych psów. Można powiedzieć, że zostały najlepsze z najlepszych :razz: Dlatego mają kasę na zwierzęta. Schroniska nie są przepełnione.
Twoje stwierdzenie, że każdy szczeniak znajduje dom jest dla mnie trochę absurdalne.. Kompletny brak rozeznania co dzieje się w kraju ze zwierzętami.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...