azzie5 Posted February 22, 2005 Author Share Posted February 22, 2005 kciuki się przydały, bo z ulgą mogę powiedzieć ufff, już PO! :D Tak się stęskniłam za moją kruszynką przez te parę godzin...teraz leży sobie na wersalce i dochodzi powoli do siebie ze spuszczonymi w dół uszkami i śpiącym wzrokiem....to był dla nas ciężki dzień. :) Za to udało mi się spotkać z Flaire i bardzo się z tego cieszę. :P :P Jeszcze raz dzięki Ci Flaire za tą sterylkę. :D :buzi: Już po zabiegu okazało się też, że Szara była tuż przed cieczką, więc ten termin udał nam się akuratnie, na szczęście. A teraz dołączę do Szarej i poodpoczywamy sobie wspólnie. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorota_64 Posted February 22, 2005 Share Posted February 22, 2005 Trafiłam na ten topic przypadkiem, bo Szara to imię suki, którą kiedyś znałam i bardzo lubiłam. Była nawet podobna do Twojej, Azzie :P Chcę Ci napisać, że z wielką radością czytam, jak wiele robisz dla Szarej i jak wspaniale potrafisz zająć się resztą piechów. No i strasznie Ci zazdroszczę tych wspaniałych terenów spacerowych. Trzymam kciuki za zdrowie Szarej i wyczochraj ode mnie całą resztę psic. :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted February 22, 2005 Share Posted February 22, 2005 Bosze. azzie czemu nie dalas mi znać, ze będziesz Szarą sterylizowała w ELWECIE ? :roll: Ja tam sterylizoiwąłam Sabe w grudniu i to super klinika jest - mogłabym Cie troszke uspokoić :wink: Głaski dla suczydła :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted February 22, 2005 Share Posted February 22, 2005 Super, że wszystko oki :D Ja też zawsze mam straszną tremę przed, w trakcie i tuż po każdym tego typu zabiegu na swoich podopiecznych... Dzielna dziewczynka!!! Głaski dla suczydła i reszty bandy :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azzie5 Posted February 23, 2005 Author Share Posted February 23, 2005 Pika czy ja wiem, pewnie i tak bym się bała, :) tu bez strachu by się nie obeszło. :) A my przebyłyśmy już noc, w której niewiele było spania, bo Szara cały czas kursowała na drodze pokój-przedpokój i spowrotem, kładąc się tylko na chwilę, wypiła też masę wody i postrzępiła bandarz na łapie, za to jak zrobił się dzień, to położyła się na wersalce i odtąd niewiele się rusza, uszki też powędrowały jak dawniej do góry i widać, że czuje się lepiej. :) Nie mogłam się powstrzymać.... :iloveyou: [img]http://foto.onet.pl/upload/45/17/_428564_n.jpg[/img] [img]http://foto.onet.pl/upload/5/22/_428563_n.jpg[/img] [img]http://foto.onet.pl/upload/49/15/_428566_n.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted February 23, 2005 Share Posted February 23, 2005 Ojojoj...nasza mordusia biedna :roll: Ale i tak jest sliczna :-D A Ty Azzie - witaj w klubie! Nieprzespane noce, czuwanie, itd., itp. Byle dobrze było! 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted February 23, 2005 Share Posted February 23, 2005 [b]azzie[/b] zobaczysz , że będzie dobrze :D A nawet lepiej niz przed stetylką :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azzie5 Posted February 24, 2005 Author Share Posted February 24, 2005 tym razem noc przebiegła bardziej standardowo, Szara rozwaliła się na środku kołderki, a ja gdzieś tam z brzeżka.... :lol: :evilbat: Byłyśmy też na zastrzyku-antybiotyku i musiałam przenieść Szaraka przez próg, bo juz się poznała, gdzie przyszła i wejść nie chciała. Były robione oględziny brzucha i zdejmowanie bandarzy i Szara powiedziała, że jej się to kompletnie nie podoba. :roll: Po sterylce okazała się niezłym psim niejadkiem, bo dopiero dzisiaj namówiłam ją do zjedzenia pierwszego małego posiłku....mam nadzieję, że się z tym wreszcie rozkręci. :D Psychicznie czuje się b. dobrze i widzę, że już chyba myśli o powrocie na dwór, ale jeszcze trochę pośpimy sobie razem. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zosiek Posted February 24, 2005 Share Posted February 24, 2005 no to super!!!!!!! tak jak czytam to wszystko uklada sie co raz lepiej!! :D Ojej ja pewnie bym sobie nie poradzila z takim psiulem :( :oops: Ale i tak zalozylam sobie ze wezme pieska ze schroniska i pewnie nie szczeniaka. Mam nadzieje ze sobie poradze. Ale zreszta jak na razie to jeszcze troche bo ma teraz psa i nie moge miec drugiego bo Diablica jest juz staruszka i chyba nie najlepiej bylo by jej ze szczeniakiem! Hmmmm... brzmi to troche tak jak bym wyczekiwala az moja sunia pojdzie sobe a teczowy most a skadze tfu, wypluj do kosza, odpukaj , a kysz... zdecydwanie nie mialo to tak brzmec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogi Posted March 18, 2005 Share Posted March 18, 2005 Azzie bardzo sie ciesze ze Szara juz po i ze wszystko jest oki :D Teraz jestes w klubie majacych [b]ulepszone[/b] psy :lol: Oby nas przybywalo(to takie moje marzenie :fadein: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azzie5 Posted March 19, 2005 Author Share Posted March 19, 2005 Jogi, i moje też! :D wiem, dawno tu nie pisałam.... :oops: Szara w wersji 'ulepszonej' trochę się zmieniła, choć nie jest to szczególnie dostrzegalne. Przez długi czas nie wychodziłam z nią na spacery, bo rana po zdjęciu szwów goiła się bardzo powoli, ale jak już raz wyszłyśmy, to okazało się, że nabrała większej ufnoiści do obcych ludzi, szczególnie dzieci. Do wielu napotkanych podchodziła i wąchała po kurtkach i rękach, jakby sprawdzając, czy nie mają dla niej czegoś dobrego. :) Podczas pobytu w domu, w czasie sterylki stała się zazdrosna o...młodszego kota. :wink: Nie pozwalała mu wejść na wersalkę, jak siedziałyśmy razem ani zbliżyć się do mnie, za to gdy nie byłam w pobliżu, bawiła się z nim i dosłownie pozwalała wchodzić sobie na głowę. :lol: Teraz już oczywiście wszystko wróciło do normy, nie ma zazdrości do kota, bo Szara jest na dworzu (a tam nie ma wersalki :wink: ), futerko odrasta, nie utyła też szczęściem ponad miarę, bo generalnie to zawsze był z niej niejadek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted March 20, 2005 Share Posted March 20, 2005 azzie5, bardzo się cieszę, że Szara już wróciła do siebie i jeszcze do tego w wersji bardziej ufnej! :D Może te wycieczki do lecznicy dodały jej pewności siebie i zaufania do ludzi. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azzie5 Posted March 28, 2005 Author Share Posted March 28, 2005 ojj, żeby ona zawsze była takim aniołkiem.... :roll: Był taki ładny dzień, wzięłam Agra i Szarą na łąkę i wszystko było ładnie, pachniała wiosna, zobaczyłam pod koniec koleżankę z Belfegorem, takim małym ciapkiem, też zresztą po przejściach, bojącym się trochę psów. Mimo to zbliżyłyśmy się do siebie ostrożnie z psami, by je zapoznać. Agro wąchał się z Belfegorem i okazało się, że mają wobec siebie bardzo przyjazne zamiary, Szara stała z tyłu za mną, myślałam, że zaraz ucieknie i to będzie koniec spotkania. Właśnie Agro i Belfegor mieli zamiar zacząć się ze sobą bawić, kiedy Szara wyleciała zza mnie i zaczęła atakować Belfegora, on ucieka, a ona go goni jak jakiegoś zająca. :roll: Upłynęło trochę czasu, zanim ją opanowałam, bo nie chciała przyjść na wołanie. Nie zrobiła mu żadnej krzywdy, ale jak policzyłam tym podobne wypadki, do doszukałam się już trzech, w tym raz z tym onkiem na ulicy. Tak się zastanawiam... wygląda na to, że atakuje głównie wtedy, kiedy pies biega luzem i nie jest za siatką (bo jak jest za siatką to się strasznie boi, czasem muszę z nią przechodzić na drugą stronę ulicy, żeby takie szczekadło ominąć), choć przecież mnóstwo razy spotykałyśmy różne psy na spacerach po ulicy i także się ich bała. Nie wiem...a może ona myśli, że 'jak nie on mnie, to ja go zaatakuję, bo i tak to zrobi'? Jak ją tego oduczyć? :confused: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kam Posted July 10, 2005 Share Posted July 10, 2005 Właśnie wczoraj wysłała mnie tu jogi :). Czytam sobie o Szarej jakbym czytała o mojej Beli.... Rok temu wzięłam od jogi suczkę - Belkę (z interwencji u bezdomnego koło Astry we Wrocku). Bela jest siostrą - bliźniaczką mentalną Szarej :). Nawet z wyglądu są bardzo podobne - te same sterczące uchole... Nasza droga socjalizacyjna jest długa i końca jeszcze nie widać, ale jest śwaitełko w tunelu :wink: Zazdroszczę wam, że mieszkacie nie w mieście, ja w centrum Wrocka prawie... Belunia z pokoju do kuchni wyszła sama po 1,5 miesiąca, do mojego ojca przekonywała sie pół roku ( i dalej jest "z dystansem"), ludzie są straszni, a dzieci najgorsze na świecie..., na duże pieski rzucamy się a jakże... Do tego dochodzą kłopoty trzustkowo- żołądkowe i zęby zniszczone przez nosówkę...Cały mój kochany piesol :) Ale chodzimy na szkolenie (jeździmy tam autobusem! cud!), postępy widać, chociaż dla postronnych obserwatorów to dzikusek zupełny ;), do nowo poznanych ludzi przekonuje się już szybciej (tzn. po paru godzinach wspólnych spacerków, pod warunkiem, że "obcy" ma psa do bawienia :wink: ) Marzy mi się drugi pies... już widzę taką "siłę spokoju" na naszych wspólnych spacerkach :) No, ale jeszcze i ja i Belka musimy poczekać... Pozdrowienia dla Szarej i jej dwu- i czworonożnych przyjaciół! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azzie5 Posted July 10, 2005 Author Share Posted July 10, 2005 Witaj Kam i witam też Belę! :D dawno nic tutaj nie pisałam.... Cieszę się, że Beli trafiła się TAKA pani :D Czy są gdzieś umieszczone jej zdjęcia? Pytałaś o będące u mnie tymczasowo szczeniaki-Szara jest dla nich wspaniałą matką i traktuje je niemal jak własne. :P Maluchy tarmosiły ją za uszy na wszystkie strony, łapały ząbkami za jej pyszczek, kiedy leżała, wdrapywały się na jej grzbiet i robiły co chciały-choć widać było, że nie jest zachwycona tym 'torturowaniem', to pozwala im na wszystko, i tylko kiedy robiły się naprawdę nieznośne, karciła je bardzo delikatnie zębami, uważając, żeby nie zrobić im krzywdy. Teraz został jeszcze ostatni maluch i dzisiaj fajnie i śmiesznie się bawili, Szara jednocześnie po trochu go bawi, wychowuje i prawidłowo socjalizuje. No i u nas jak zwykle po troszku idziemy do przodu, na spacerach spotykamy inne psy na smyczy i sunia przynajmniej już nie chce od nich uciekać tylko chowa się za mnie. :wink: Do mojego taty nadal się nie przekonała, jak dotąd dała mu się dotknąć może 2-3 razy i dla niej jest to wielki, niebezpieczny wróg, przed którym trzeba jak najdalej uciec.... Podziwiam, że Bela jeździ komuniakcją, Szara nie chce wchodzić do żadnych pomieszczeń oprócz domu. A drugiego psa-we właściwym czasie-polecam jak najbardziej!! :) Spokojny, pewny siebie piechol daje strachulcowi poczucie bezpieczeństwa i zawsze w razie czego można się schować w jego cieniu. :wink: - tak jest u mnie z Szarą i Agrem. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kam Posted July 10, 2005 Share Posted July 10, 2005 Pytałam o szczeniaki, bo Belka na takie małe psy (gabarytowo) próbuje polować, Kredka jogi poradziła sobie z nią, bo choc mała to charakterek ma pitbulla ;), ale z pekinką Pinią(wątek "suczka pekińczyka znaleziona we Wrocławiu"), która przez dwa tygodnie była u mnie "na przechowaniu" było gorzej - cały czas polowanko, bo Pinia uciekała. W ogóle Bela jest bardzo terytorialna... Zdjęcia mam, takie z "dzieciństwa", gdy miała 5 miesięcy, ale po długotrwałej walce z próbami wstawienia ich na dogo, poddałam się :oops: . Wybróbowałam kilka serwerów, zdjęcia tam były, ale nie chciały się za nic wstawić... Pozdrowienia :)! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kam Posted July 10, 2005 Share Posted July 10, 2005 Aha, kolejne podobieństwo - Belka sterylkę miała tydzień po Szarej :) A samochody Belka uwielbia, chce jeździć za wszelką cenę :wink: Ale korzystać musimy z czyichś, bo własnego nie mamy :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azzie5 Posted July 14, 2005 Author Share Posted July 14, 2005 a to dowód na dzielne znoszenie szczeniakowych pomysłów :wink: : [img]http://foto.onet.pl/upload/46/88/_505228_n.jpg[/img] i na zielonej trawce: [img]http://foto.onet.pl/upload/37/38/_505227_n.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted July 14, 2005 Share Posted July 14, 2005 Ale fajoskie zdjęcia :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted July 14, 2005 Share Posted July 14, 2005 Ojojojojojoj! :o Ciudo! :baby: A Szara jest świetna - jaka cierpliwa ;) Pieknieje Ci ciągle ta psica, wiesz Azzie? 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marka Posted July 15, 2005 Share Posted July 15, 2005 Azzie - faktycznie - ta Twoja Szara ze zdjęcia na zdjęcie jest piękniejsza! :D Taka niesamowita gracja z niej teraz bije! A te uchy - boziu, jak ja uwielbiam takie "gacki" :wink: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guciek Posted December 6, 2005 Share Posted December 6, 2005 Azzie masz moze jakies nowe fotki Szaraka? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted December 6, 2005 Share Posted December 6, 2005 No właśnie - stare ciotki chcą nacieszyć stare oczy widokiem starej Szarej ;) [b]Azzie [/b]- jakby co to siem polecam :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlenka-Ganja:) Posted December 6, 2005 Share Posted December 6, 2005 Śliczna sunia, a zdjęcie ze szczeniaczkiem genialne :D Dawaj więcej zdjęć!!!!!!!!! Cudna jest. PS Małgosiu Szantinka ci macha ogonkiem i mówi że niedługo przyśle zdjątka na strone :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted December 6, 2005 Share Posted December 6, 2005 No widzisz Azzie - teraz to już musisz nowe fotki dać ;) A Marlenka ma wieluńskiego psiaka (tak w ramach wytłumaczenia) :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.