Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[quote name='margo106']teraz to już naprawdę nie wiem którego wybrać :sad: może napiszcie mi coś więcej o jamnikach i pekińczykach? Z góry dziękuję;)[/quote]

Z pekińczykami nie mam zbyt wiele styczności, ale jamnika miałam ;)
Jamniki wbrew pozorom nie są to słodkie, długie kanapowce, które cały dzień spędzą na spaniu, one są bardzo aktywne, nos mają wiecznie w trawie, myśliwce więc kochają pogonić zwierzątka (wyprawy do lasu? tylko jak masz psa 100% odwoływanego, bo inaczej piesek szybko ci zniknie z pola widzenia :evil_lol:). Są dość trudne do wychowania mimo swojej postury, mają mocny charakter, są uparte jak diabli :cool3: jak sobie coś wymyślą to koniec, do tego mają super skuteczną broń, oczy :loveu: bo kto oprze się takim wielkim wywalonym na wierzch oczkom? nikt, no i tu się pojawia problem bo dużo osób nabiera się na to i na ich niewinność, właściciele nie są konsekwentni a później pieski robią straszne rzeczy, od demolki mieszkania (moje 3 psy razem nie zjadły tyle co zjadł jamnik :mad:), albo agresja bo to tez dość spotykane u jamniorków. Generalnie nie polecam jamnika jako 1 psa, wręcz odradzam! Jamniki są niesamowite, wielki pies w małym ciele, są odważne (nie mówię tu o jamnikach z pseudo hodowli itd.), potrafią wystartować do psa 60 razy cięższego od nich :evil_lol: są zacięte, biją się do upadłego (taka inna forma amstafa :eviltong:). Co do aktywności to tak jak pisałam, mają mnóstwo energii (dla mojego 4 km spacerku to było nic), na pewno rundka w około bloku im nie wystarczy, taki znudzony psiak szybko sobie znajdzie inne rozrywki jak. demolka w domu :razz:. Z pielęgnacja nie ma dużo problemów, oczywiście długowłosy jamnik wymaga więcej zabiegów niż krótkowłosy, ale nie jest to bardzo czasochłonne. To towarzyskie psiaki, wygrzewanie się pod kołderką jak najbardziej leży w ich naturze, ale nie są to takie typowe pieszczochy, zawsze czujne, uszy mają zawsze w ruchu :evil_lol: Dużo zależy od wychowania, ale znam ogromną ilość jamników, zepsutych jamników, gdzie właściciele mówią że kochają swoje psy ale życie z nimi to udręka dla nich, po tym doskonale widać że jamnik to nie tylko mały piesek z śmiesznymi uszami i krótkimi łapami, przede wszystkim to pies myśliwski, hodowany do określonego celu i mimo tego ze już mało który pies nadal pracuje w swym "zawodzie" to nie wolno zapominać jakim psem był jamnik, jakim psem jest jamnik, bo później mogą być nie miłe sytuacje. Jamnik jest problematycznym psem, trzeba wiedzieć jak z nim postępować, co wcale nie jest proste ;)

Link to comment
Share on other sites

Wiem co te małe potworki potrafią:evil_lol: bo sama miałam jednego ogólnie to mój był bardzo spokojny jak na jamnika i wystarczało mu ciepłe łóżeczko i miska jedzonka nawet za bardzo nie lubił spacerów ale teraz się zastanawiam czy wziąć jamnika czy pekińczyka bo to też piękne zwierzątko tylko boję się żeby nie był jakiś wredny bo kolega miał pekina który przez 4 lata był milutki słodziutki a potem bez powodu pogryzł jego córeczkę:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Psy nie gryzą bez powodu.[/quote]
Otóż to !!!

Może ten znajomy wstydził sie powiedzieć co zrobił i zwalił winę na psa :angryy:
Z tego co wiem pekiny nie lubią nachalności, to pies który odnosi sie z rezerwą do człowieka.
Jamniczka mojej kuzynki też ugryzła jej córkę, jak sie okazało kuzynka akurat wołała sunie na obiad (a jamniki na ogół maja odkurzacze zamiast żołądków :evil_lol:), a dziecina ją nie chciała puścić, więc sunia się odwróciła ugryzła (delikatnie) dziewczynkę i poleciała do michy .

Link to comment
Share on other sites

Ja też od pewnego czasu jestem na tym forum i również lubie labradory sa bardzo ładne i spokojne moja siostra mniała takiego i była z niego zadowolona.... ja osobiście wole huski syberian jest to rasa nie dla nowicjuszy ale ja i tak bardzo lubie ta rase.... Wiele osub twierdzi że jest to rasa, która jest bardzo ubarta w wychowaniu.... Jest tez bardzo wybredny wzglądem tego gdzie ma mieszkać.... Potrzebuje bardzo dużo miejsca do biegania i zabaw..... chjetnie jeszce podyskutuje jeszcze o rużnych rasach psów...
pozsrowienia....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jamnicze']Otóż to !!!

Może ten znajomy wstydził sie powiedzieć co zrobił i zwalił winę na psa :angryy:
Z tego co wiem pekiny nie lubią nachalności, to pies który odnosi sie z rezerwą do człowieka.
Jamniczka mojej kuzynki też ugryzła jej córkę, jak sie okazało kuzynka akurat wołała sunie na obiad (a jamniki na ogół maja odkurzacze zamiast żołądków :evil_lol:), a dziecina ją nie chciała puścić, więc sunia się odwróciła ugryzła (delikatnie) dziewczynkę i poleciała do michy .[/quote]

w sumie to racja bo po co miałby ja ugryźć bez powodu pewnie za bardzo sie mu narzucała:roll:

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich!

Pewnie trochę się wcinam, ale w sumie po to jest coś takiego jak forum. Prawdą jest też, że nie czytałem całego wątku, tylko pobieżnie przeleciałem kilka postów. Mam parę rzeczy do powiedzenia w tym temacie, więc piszę co następuje:
A propos rasy to bardzo chciałem polecić wszystkim rasę Bouvier des Flanders, stosunkowo rzadka rasa i w sumie to nie wiem dlaczego. Może dlatego, że jest to duży pies, natomiast moim zdaniem jest to pies "totalny". Nie gubi sierści, bo jej nie ma, ma włos okrywowy, który trzeba strzyc, prawie nie szczeka, więc nie ma problemów z sąsiadami, a do tego jest to rasa niezwykle odporna na wszelkie choroby, więc w ogóle luz. W sumie duży, ale spokojnie nadaje się do mieszkania, w którym generalnie śpi; szaleje na spacerach, których z resztą każdy psiak i tak potrzebuje. Jest to pies, który w ogóle nie przejawia tendencji ani do dominacji ani do jakiejkolwiek agresji, cudowny dla rodziny, uwielbia dzieci. Wiadomo, że każdy zachwala swojego psa i rasę na którą się zdecydował, ale na prawdę starając się patrzeć obiektywnie to próbuję znaleźć jakąś wadę tej rasy. Na myśl przychodzi mi tylko jedno, rzeczywiście włosów co prawda nie gubi ale w tych włosach błota to potrafi się zmieścić :)

Krótko jeszcze o agresji, bo też chyba coś tu było na ten temat. Nie potrafię sobie wyobrazić jakiegokolwiek przejawu agresji psa w stosunku do właściciela lub kogokolwiek z domowników, po prostu nie potrafię, jest to zawsze i tylko i wyłącznie wina właściciela. Z resztą jakiejkolwiek agresji do kogo- czy czegokolwiek. Pies nie rodzi się agresywny. Całe życie miałem i mam psy, znam właścicieli pitbuli i amstafów i uważam, że agresja jest zawsze winą właściciela.

Tyle, koniec.

Link to comment
Share on other sites

Ja też jestem nowym użytkownikiem.Mam pieska rasy lhasa-apso,to jest piesek do towarzystwa.Mozna mieć takiego pieska w bloku,gdyż miejsca nietrzeba mu wiele.Co ważne nie jest hałaśliwy,wyjścia na dwór to tez nie problem,wystarczy trzydzieści minut dziennie,oczywiście zależy to od tego ile czasu możemy mu poświecic.Jednak dużo czasu trzeba poświęcić na pielęgnacje,ponieważ ta rasa niema sierści tylko włosy ,które trzeba czesać często,kompać,chodzić do fryzjera.Koszt utrzymania takiego pieska to około 90zł.miesięcznie.Chciałabym bardzo żeby ludzie decydując się na psa ,nieważne czy rasowego czy nie odpowiedzieli sobie na pytanie,ile mam miejsca,ile czasu mogę poświęcić,z czego moge zrezygnować dla nowego przyjaciela?Ja kocham wszystkie zwierzeta i niemogę patrzeć na ludzi ,którzy traktująje jak zabawki,bez uczuć.Więc bardzo proszę najpierw bardzo mocno przemyśleć taka decyzje ,bo to jest decyzja na kilkanaście lat.Pozdrawiam wszystkich wariatów kochajacych zwierzaki tak jak ja!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ja też jestem nowym użytkownikiem.Mam pieska rasy lhasa-apso,to jest piesek do towarzystwa.Mozna mieć takiego pieska w bloku,gdyż miejsca nietrzeba mu wiele.Co ważne nie jest hałaśliwy,wyjścia na dwór to tez nie problem,wystarczy trzydzieści minut dziennie,oczywiście zależy to od tego ile czasu możemy mu poświecic.Jednak dużo czasu trzeba poświęcić na pielęgnacje,ponieważ ta rasa niema sierści tylko włosy ,które trzeba czesać często,kompać,chodzić do fryzjera.Koszt utrzymania takiego pieska to około 90zł.miesięcznie.Chciałabym bardzo żeby ludzie decydując się na psa ,nieważne czy rasowego czy nie odpowiedzieli sobie na pytanie,ile mam miejsca,ile czasu mogę poświęcić,z czego moge zrezygnować dla nowego przyjaciela?Ja kocham wszystkie zwierzeta i niemogę patrzeć na ludzi ,którzy traktująje jak zabawki,bez uczuć.Więc bardzo proszę najpierw bardzo mocno przemyśleć taka decyzje ,bo to jest decyzja na kilkanaście lat.Pozdrawiam wszystkich wariatów kochajacych zwierzaki tak jak ja!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

a ja mam taka sprawę,gdyż co na każde(no prawie) weekendy,na święta,wakacje i inne przerwy wyjeżdżam do domku na wsi..zaraz obok jest pole gdzie często przychodza rózne zwierzęta,ogrodzenie powiedzmy "jest" ale jest to ogrodzenie tylko i wyłączenie ozdobne więc da sie przejsć i pod i nad płotem i tu nurtuje mnie problem czy w ogóle powinnam mieć psa :( nie wiem czy pies wytrzyma tak często podróże,zmiany otoczenia na nawet 2 miesiące(poczas wakacji)?i czy psa da sie nauczyć aby nie odchodził od domu..?

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze gdzie pies będzie spał będąc na wsi, a w mieście?
Mój pies przez 10 miesięcy żył w ciepłym bloku na kanapie, gdy jego poprzedni właściciele wyjezdzali na 2 miechy na wieś, wzieli psa bez zastanowienia a tam pies wstepu do domu nie ma, pies wrocił do miasta, zdziczały, przestraszony i stał sie bardziej agresywny z powodu strachu... po prostu dali mu piękną nauke... burza, nei burza nie mogł wejsc do domu... :roll:

co do ogrodzenia, w wakacje na wsi masz sporo wolnego czasu, czy pomagasz w polu/ czy po prostu jezdzicie tam odpoczywac? jesli odpoczywac to pies moze byc na bardzo długiej lince na podwórku, a trzy razy po prostu wyjsc z nim na długiiii spacer, na noc do domu, zreszta na wsi z reguly w domu sie nie siedzi, czesto przesiaduje sie na zewnatrz wiec pewnie samotny by nie był.

nie mozna nauczyc psa aby stał przy domu, gdy cie nie ma obok niego nie masz nad nim kontroli, wystarczy ze przebiegnie sarna, zajac czy zwykly pies i juz moze zwierzak dac noge... dla bezpieczenstwa lepiej trzymac zwierze na lince...

Link to comment
Share on other sites

W sumie to zależy od psa czy lubi podróżować czy nie. Mój psiak np uwielbiał wyjeżdżać i bez różnicy mu było czy był w mieście czy na wsi wszędzie dobrze się czul. Tylko musisz pamiętać żeby go nie zaniedbywać:angryy: i traktować go tak samo jak zawsze :loveu: wtedy na pewno mu się spodoba przynajmniej będzie miał gdzie się wybiegać bo jednak na wsi jest więcej miejsca na takie rzeczy:lol:

Link to comment
Share on other sites

Szpaczek-Ja też mam domek na wsi zawsze jeżdżę tam z psami. Mam duży samochód, w którym z tyłu psy mają swoją przestrzeń nie zagraconą walizkami a więc mogą się położyć, wstać....no i cóż, psy uwielbiają te podróże a też jeździmy dosyć często, gdy zbliżamy się w okolice domku to aż skowyczą z radości .Nie mają choroby lokomocyjnej a musisz wiedzieć że przewożenie psa z chorobą lokomocyjną jest trochę skomplikowane.
Psy na wsi są zawsze pod moją kontrolą, dla dużego przeskoczenie płotu to nie problem, a dla małego przeciśnięcie się przez sztachety też. Dlatego mam je na oku.Nocują zawsze w środku.Pobyt na wsi ma ten plus że można spokojnie pobawić się z psem w ogrodzie w aporty, frisbee, chowanego, tropienie, przywołanie bez smyczy....
Co do złych nawyków to niestety....prawda. Wiejskie psy się obszczekują i przychodzą w nocy pod bramę, więc moje też nie pozostają im dłużne i szczekają na potęgę. Powrót do miasta to mozolna praca nad wyciszaniem na spacerach.
Ja też mam wokół łąki i pola a na nich sarny, zające, bażanty, czaple, lisy a nawet żbiki. Psy dostają szmergla na ich punkcie a więc trzeba bardzo uważać. W okolicach też myśliwi, którzy lubią postrzelać także do psów....to duże zagrożenie.
Psy zabieram wszędzie, nawet pod namiot, zaopatrzyłam się w specjalne paliki wkręcane w ziemię i mocne linki....i to tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szpaczek']więc tak:na wieś jeździmy odpoczywać,i na wsi i w miescie ies oczywiscie spałby w domu.
Tylko czy to nie będzie okrutne jeśli przez 2 miechy pies będzie dzien w dzień na jakiejs lince..?na weekendy to spoko ale boje sie jak będzie z wakacjami właśnie[/QUOTE]

mój pies od 2 lat jest dzień w dzień na lince, czy wygląda na nieszczęśliwego?
[url]http://i303.photobucket.com/albums/nn144/martyna2196/KopiaP1020414.jpg[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tinka:)']mój pies od 2 lat jest dzień w dzień na lince, czy wygląda na nieszczęśliwego?
[url]http://i303.photobucket.com/albums/nn144/martyna2196/KopiaP1020414.jpg[/url][/QUOTE]
Powinnaś sama na siebie donieść do TOZu:evil_lol:


Osobiście wolałabym mieć żywego psa na lince, niż pozwolić aby coś się psu stało czy to w czasie pogoni za czymś, czy hasania po np. lesie (myśliwi!).

Link to comment
Share on other sites

mam pytanko:czy ten pies na zdjęciu to jack russel terier?

i jeszcze jedno:napisze rasy które mi sie podobają i napiszcie które rasy odradzacie dla początkujących

west,golden retriver,jack russel terier,beagl(o tym najbardziej marze),king cavalier charles spaniel iii chyba tyle,chyba że coś ominełam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...