Fauka Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Jakbym chciała psa, którego uszczęśliwia tylko latanie po lesie to nie brałabym bordera tylko swetra :D Ja tam lubię nasze treningi zarówno te, na mięśnie jak i te agilitowe i nie zamieniłabym ich na łażenie bez celu po lesie. To robimy jak mamy wolne i chcemy się ponudzić. Na szczęście moje psy jara bardziej zabawa ze mną, niż pozostawienie ich samych sobie. Miałam kupić na dniach karnet na siłkę ale daruję sobie w takim razie :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karoola Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 No cóz... od dawien dawna wiadomo że na siłowni buduje się gąbkę a nie mięśnie... miesiąc bez ćwiczeń i wiszą ci flaki. To zupełnie przeciwnie od wypracowanych ogólnymi ćwiczeniami mięśni - których pompowanie na siłowni NIE zapewni. serio? :look3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BBeta Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 (...) po 10 minutach na piłce widzę jak zipie i po wszystkim idzie się położyć No to rzeczywiście musi mieć świetną kondycje :diabloti: Moje psy biegające codziennie za piłkami nie zipią po 10 minutach ćwiczeń na piłce (tak, mam w domu piłkę gimnastyczną kupioną z myślą o psach) Chyba nie umiesz czytać bo przedstawiam alternatywę dla 2 godzinnych spacerków, kiedy nie ma się czasu a chce się utrzymać psa w dobrej kondycji i go zmęczyć. Jeżeli twojego pastucha męczą bardziej 2 godziny łażenia po parku od 10 minut intensywnego treningu angażującego i obciążającego wszystkie mięśnie oraz wymagającego myślenia i skupienia, to chyba macie problem :P Nie nazwałabym raczej 2 godzinnego chodzenia po parku porządnym spacerem. Dla mnie ćwiczenia umysłowe nie są alternatywą dla aktywności fizycznej, pies potrzebuje i tego i tego, dlatego według mnie, nie da się na dłuższą metę zastąpić aktywności fizycznej ćwiczeniem sztuczek i odwrotnie Nie przedstawiłaś alternatywy tylko napisałaś, że Twoja suka jest bardziej padnięta po ćwiczeniach w domu niż po 2 godzinnym bieganiu (nie łażeniu). Nie wmówisz mi, że 10 minut ćwiczeń na piłce jest w stanie bardziej zmęczyć psa niż 2 godziny biegania np. za piłką ;) Dodam jeszcze, że moje psy nie biegają w lesie po krzakach ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 ej no to troche, Fauko, masz kulawą wiedzę o psach. chyba nie widziałaś nigdy wyzla z pasja na spacerze w polach. przeciez taki pies non stop pracuje, lapie gorny wiatr, szuka ptakow i je wystawia jesli znajdzie. moje suki troche sie ze soba pobawia w parku, a potem, gdy idziemy na lake zajmuja sie tym, co opisalam wyzej. do tego mega duzo plywaja i generalnie sa na tyle wysportowane, ze 10 minut na pilce to wiesz...smiech na sali. oprocz tego wszystkie sa calkiem niezle w sztuczkach, lubia to robic. z tym ze to nie jest substytut. ZADEN! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Jakbym chciała psa, którego uszczęśliwia tylko latanie po lesie to nie brałabym bordera tylko swetra :D Ja tam lubię nasze treningi zarówno te, na mięśnie jak i te agilitowe i nie zamieniłabym ich na łażenie bez celu po lesie. To robimy jak mamy wolne i chcemy się ponudzić. Na szczęście moje psy jara bardziej zabawa ze mną, niż pozostawienie ich samych sobie. Miałam kupić na dniach karnet na siłkę ale daruję sobie w takim razie :megagrin: w lesie to akurat sweter trzyma sie blisko-ot psychika psa legawego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 A teraz cofnijmy się proszę wszyscy do tego od czego dyskusja się zaczęła, czyli czy 1,5h spaceru to mało dla pastucha. HALO SPACERU wyjścia,eksploracji terenu, biegania za piłka itd. DODATKOWO można psa zmęczyć jeszcze piłką, sztuczkami itd. I taka była idea dyskusji, a nie to czy seter potrzebuje do szczęścia 3 czy 8 godzin biegania. Są rasy i psy, które niekoniecznie muszą zapitalać po polach żeby wieść szczęśliwe życie, bo mają załóżmy te 1,5 w ciągu tygodnia plus 3h weekendowo i do tego jeszcze pilek/ sztuczki/ kongii inne cuda wianki. Bo trochę płyniecie z dyskusją w krainę bezsensu. Nie ma co porównywać 7 miesięcznej suki z 3 letnim psem, Nie ma co porównywać wyżła z owczarkiem itd. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Pies jest padniety po treningu, bo nie ma motywacji? Zajebista teoria :-D Ja bardzo lubię dlugie spacery i moj pies tez je lubi - takie na zasadzie, ze kazdy sobie idzie swoją drogą i niczego od siebie nie chcemy. Przez dluzszy czas mieliśmy codziennie takie spacery. Ale mięśnie wyrobil sobie dopiero na treningu i przy odpowiedniej diecie (mięso). Spacery to dla nas rekreacja, moze sobie wtedy weszyc, eksplorowac, ale mięśni na tym nie wyrobi (tzn jakies tam wyrobi, ale nie będą one szczególnie uwydatnione). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Unbelievable Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 No cóz... od dawien dawna wiadomo że na siłowni buduje się gąbkę a nie mięśnie... miesiąc bez ćwiczeń i wiszą ci flaki. To zupełnie przeciwnie od wypracowanych ogólnymi ćwiczeniami mięśni - których pompowanie na siłowni NIE zapewni. Tak - zapewne tak jak ja, wiekszość tu obecnych uważa, że prawdziwa kondycję pies wypracuje tylko i wyłacznie "ganiając po 4 godziny głupio po lesie" Ponadto... proponuje pomysleć nad tym - dlaczego pies spokojnie biega 4 godziny po lesie a po 10 minutach na piłce pada... jeżeli z myśleniem problem - podpowiem - w lesie jest ciekawie, jest interesująco i jest motywacja. Pracują i mięśnie i umysł, pracują płuca a organizm ma okazję dobrze się dotlenić co wręcz bezcenne. Piłka ... nuuudyyyy, monotonia, zero motywacji, zero pracy dla umysłu, i zero tlenu w pomieszczeniu. Mam w domu i psa myśliwskiego i pastucha... obaj latają "bez sensu" po krzakach i lesie... i uwielbiają to. A gdy razem wracamy - jesteśmy po równo padnięci i szczęśliwi. I razem wyrabiamy kondycję. Piłke pozostawimy dla leniwców... Bardziej mnie jara latanie po krzakach...i szczęsliwe pyski moich psów... jednak. hahaha :loveu: (ogólnie odpowiedź do wszystkich, po tym co tu wyczytałam :D ) Ja mam przekrój przez koło 15 psów, które znam, widuję kilka razy w tygodniu, razem spacerujemy, razem trenujemy, wiem co jedzą, wiem co robią poza treningami. Wiem też, że moja sucz, która spacery na połażenie ma sporadycznie, i pewnie najmniej z nich wszystkich, ma najlepszą kondycję i zarąbisty poziom umięśnienia. Robimy ćwiczenia na piłce, robimy ćwiczenia ogólne, sztuczki, frisbee, flyball, bieganie za piłeczką. Wszystko mniej lub bardziej, ale zawsze przemyślane, rozwijające inną partię ciała i mózgownicy, przy czym poświęcam na to wszystko w tygodniu... no, 5 dni. Treningi po 4 godziny (gdzie sucz w sumie ma może pół godziny wejść), ćwiczonka w domu lub na zewnątrz te pozostałe dni, pewnie z pół godziny- 40 minut dziennie. Poza tym albo ma przerwy, albo idziemy się poszwędać po plaży albo po lesie (gdzie zwykle też dostaje zadania, bo inaczej jest nudno i smęci się wkoło nóg albo szuka patyków do porzucania ;) ). W domu jest super grzecznym pieskiem, a do wszystkich ćwiczeń podchodzi entuzjastycznie, bo dobrze przeprowadzone nigdy nie będą nudne, nawet dla wyżła ;) a jak w zeszłym tygodniu nic nie zrobiła (przed samymi zawodami, na których wygrała wszystko, O M G :D ) to kurde, jakoś nie stała się Spongebobem :D a jeszcze jedno- spacery połażeniowe są super, ale jak jest inny piesek do zabawy, a najlepiej do tego jakiś patyk. Piesek po 15 minutach się nudzi, patyk zostaje na zawsze! :D a w ogóle, to wystarczy przejść się za blok na siku, bo można sobie powąchać, wskoczyć na drzewko, może spotkamy koteła który po raz kolejny zaatakuje mi psa, a może jakaś sąsiadka pogłaszcze. I wystarczy 10 minutek, dwa razy dziennie, żeby jej potrzebę eksploracji terenu zapełnić, czy cośtam :D nie wszystkie psy są wyżłami! ps. na tlen w pomieszczeniu polecam okna. Można sobie zamówić takie otwierane nawet, pan przyjedzie, pomierzy, i w dwa tygodnie będą! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FredziaFredzia Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Dogo jak zawsze niezawodne! 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isabelle301 Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 hahaha :loveu: (ogólnie odpowiedź do wszystkich, po tym co tu wyczytałam :D ) Ja mam przekrój przez koło 15 psów, które znam, widuję kilka razy w tygodniu, razem spacerujemy, razem trenujemy, wiem co jedzą, wiem co robią poza treningami. Wiem też, że moja sucz, która spacery na połażenie ma sporadycznie, i pewnie najmniej z nich wszystkich, ma najlepszą kondycję i zarąbisty poziom umięśnienia. Robimy ćwiczenia na piłce, robimy ćwiczenia ogólne, sztuczki, frisbee, flyball, bieganie za piłeczką. Wszystko mniej lub bardziej, ale zawsze przemyślane, rozwijające inną partię ciała i mózgownicy, przy czym poświęcam na to wszystko w tygodniu... no, 5 dni. Treningi po 4 godziny (gdzie sucz w sumie ma może pół godziny wejść), ćwiczonka w domu lub na zewnątrz te pozostałe dni, pewnie z pół godziny- 40 minut dziennie. Poza tym albo ma przerwy, albo idziemy się poszwędać po plaży albo po lesie (gdzie zwykle też dostaje zadania, bo inaczej jest nudno i smęci się wkoło nóg albo szuka patyków do porzucania ;) ). W domu jest super grzecznym pieskiem, a do wszystkich ćwiczeń podchodzi entuzjastycznie, bo dobrze przeprowadzone nigdy nie będą nudne, nawet dla wyżła ;) a jak w zeszłym tygodniu nic nie zrobiła (przed samymi zawodami, na których wygrała wszystko, O M G :D ) to kurde, jakoś nie stała się Spongebobem :D a jeszcze jedno- spacery połażeniowe są super, ale jak jest inny piesek do zabawy, a najlepiej do tego jakiś patyk. Piesek po 15 minutach się nudzi, patyk zostaje na zawsze! :D a w ogóle, to wystarczy przejść się za blok na siku, bo można sobie powąchać, wskoczyć na drzewko, może spotkamy koteła który po raz kolejny zaatakuje mi psa, a może jakaś sąsiadka pogłaszcze. I wystarczy 10 minutek, dwa razy dziennie, żeby jej potrzebę eksploracji terenu zapełnić, czy cośtam :D nie wszystkie psy są wyżłami! ps. na tlen w pomieszczeniu polecam okna. Można sobie zamówić takie otwierane nawet, pan przyjedzie, pomierzy, i w dwa tygodnie będą! Kocham borderomaniaków... BC to jeden jedyny typ psa na świecie... Cóż ja poradzę że te psy jedyne co potrafią robić i co chcą robić to latanie za owcami? I wszystko inne jest nudne do tego stopnia że BC zameczy swoją upierdliwością kazdego i wszystko wokół... Aby was uświadomić - oprócz BC istnieje na świecie jeszcze kilkaset innych ras psów pomijajac te tysiące mieszanek wszystkiego ze wszystkim. A wśród nich wiekszośc to użytki hmmm, nieco bardziej wszechstronne niż BC... Uwydatnione mięsnie powiadacie? Wystarczą mięsnie widoczne pod bardzo grubym i kudłatym futrem? Zapraszam... Wystarczą mięsnie uwydatnione u niespełna 6 mcznego szczylka, pod bardzo grubym futrem? Zapraszam... żaden z nich nie wykonuje dziwnych ćwiczeń do których go natura nie stworzyła. Kazdy z nich wykonuje codziennie to, do czego natura go wyposazyła świetnie - bieganie, dreptanie, przy zachowanej higienie ruchu = pies sam wie kiedy leci jak dziki, a kiedy trzeba podreptac lub polezeć... Jakoś dziwnie na mnie działa słowo "paker" w odniesieniu do psa... chyba natura gatunku wam się nieco pomyliła :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czekunia Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 [...] Bo trochę płyniecie z dyskusją w krainę bezsensu. Nie ma co porównywać 7 miesięcznej suki z 3 letnim psem, Nie ma co porównywać wyżła z owczarkiem itd. ;) Alleluja!!! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 kochani dajcie spokój, dobrze byłoby zakończyc temat spacerów...plisss Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Unbelievable Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Kocham borderomaniaków... BC to jeden jedyny typ psa na świecie... Cóż ja poradzę że te psy jedyne co potrafią robić i co chcą robić to latanie za owcami? I wszystko inne jest nudne do tego stopnia że BC zameczy swoją upierdliwością kazdego i wszystko wokół... Aby was uświadomić - oprócz BC istnieje na świecie jeszcze kilkaset innych ras psów pomijajac te tysiące mieszanek wszystkiego ze wszystkim. A wśród nich wiekszośc to użytki hmmm, nieco bardziej wszechstronne niż BC... Uwydatnione mięsnie powiadacie? Wystarczą mięsnie widoczne pod bardzo grubym i kudłatym futrem? Zapraszam... Wystarczą mięsnie uwydatnione u niespełna 6 mcznego szczylka, pod bardzo grubym futrem? Zapraszam... żaden z nich nie wykonuje dziwnych ćwiczeń do których go natura nie stworzyła. Kazdy z nich wykonuje codziennie to, do czego natura go wyposazyła świetnie - bieganie, dreptanie, przy zachowanej higienie ruchu = pies sam wie kiedy leci jak dziki, a kiedy trzeba podreptac lub polezeć... Jakoś dziwnie na mnie działa słowo "paker" w odniesieniu do psa... chyba natura gatunku wam się nieco pomyliła :smile: hahaha po raz kolejny, kocham cię :loveu: piszesz takie piękne głupoty :loveu: bordery latają za owcami, ofc. I wszystko inne jest nudne, wiadomo. Tyle, że każdy prawdziwy border, jak nie pilnuje owiec i nie ma określonego zajęcia, to śpi : P nikt nie chce psa włóczącego się po wiosce co do tego borderomaniactwa- ja u znajomych mam więcej whippetów niż borderów ;) sama mam jeszcze JRT, którą to rasę ciągle wielbię :) pokaż mi rasę bardziej wszechstronną niż border, proszę :diabloti: no nie wątpię, że pieseczki tylko biegające po lesie mięśnie mają, moja jak nie miała mięśni to też miała : P ale w tym roku przy ćwiczonkach z dosyć luźnego psa zrobiła się umięśniona nawet na żebrach ;) i to jest PAKER :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 a ja na szczescie mam totalnie w dupie to, czy moje psy beda miec miesnie nawet na ogonie i czy beda najchudsze i najbardziej krotkowlose z calego podworka. maja byc zdrowe, wydolne, aktywne. i w tym celu niestety 10 minut na pilce nie przejdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isabelle301 Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 tak tak... masz psiego pakera... please - nie gol psu skóry by mi to udowodnić! Perszerona w domu nie masz zapewne tylko dlatego że sie nie zmieścił? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isabelle301 Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Unbelievable tak tak... masz psiego pakera... please - nie gol psu skóry by mi to udowodnić! Perszerona w domu nie masz zapewne tylko dlatego że sie nie zmieścił? Twój BC ma takze zapewne mięsnie wieksze niż chart który naprawde biega? A może ma wieksze mięsnie nic PB uprawiający sporty siłowe? Weź... nie kompromituj się! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isabelle301 Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Unbelievable tak tak... masz psiego pakera... please - nie gol psu skóry by mi to udowodnić! Perszerona w domu nie masz zapewne tylko dlatego że sie nie zmieścił? Twój BC ma takze zapewne mięsnie wieksze niż chart który naprawde biega? A może ma wieksze mięsnie nic PB uprawiający sporty siłowe? Weź... nie kompromituj się! a_niusia - i tego się trzymajmy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Hłe hłe hłe ... Wyjść ze staffikiem na 2 godzinny spacer na którym będzie tylko latał po krzaczkach i łaził sobie bez celu nie ma najmniejszego sensu . Tzn . ma sens pies fajnie spędzi czas (bo na powietrzu o ile zechce sam sobie biegać) , my sobie pochodzimy w spokoju ale na pewno pies nie będzie temu wybiegany . Mój pies ma codziennie 1 spacer krótki pod blok , 1 długi łażenie bez celu i 3ci który jest treningiem trwa czasami tylko 30min a mój pies wraca mega szczęśliwy i zmęczony (czasami ma jeszcze 4 ty spacer również pod blok). Gdybym zamiast 3 ciego spaceru zrobiła dwa razy łażenie tak jak ma na drugim spacerze to miałabym psa nie wybieganego , który w domu tylko czeka na każdy mój ruch i jakąkolwiek zabawe , zainteresowanie . Właściwie to "trening" bo raz jest to 30min frisbee , raz 2 km biegiem z 12 kg obciążeniem (3/4 wagi samego psa) , a innym razem 30 min wiszeniu na gryzaku . Dzięki tak rozplanowanym spacerom mam w domu psa spokojnego , który po spacerach po prostu śpi i budzi się tylko na jedzenie i ew. jak ja wyjmę jakąś zabawke by się pobawić czy smaki by coś poćwiczyć . Miałam przed staffikiem kundelka , charakterem bardzo owczarkowego i uwierzcie jej wystarczyły dwa długie spacerki gdzie mogła sobie wąchać trawe , łazić po krzakach , piłke też lubiła ale nie była to koniecznośc na codzień i jak wracała to spała :) . Bywało że za piłką biegała co kilka dni a tak to robiłyśmy o 10-15 km dziennie spacerując . Staffik by się zanudził na takim spacerze :) zaczałby mi nosić patyki , kamyki i wpadać na bardzo głupie pomysły . U mojego staffika może nie istnieć "czas wolny" na wąchanie , chyba że pod blokiem gdzie pełno zapachów innych psów wtedy to może łazić i wąchać godzinami , warcząc przy tym i liżąc siki ale ja na to nie pozwalam i unikam wychodzenia pod blok jesli tylko mam taką możliwość . A co do mięśni ttb mają to do siebie że szybciej im się kształtują mięśnie i znam psy które wychodzą dosłownie pod blok 3 razy dziennie a są świetnie umięśnione . Mój niestety tak nie ma :P wybrakowany :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KapustaPusta Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Co Wy z tymi mięśniami? To naprawdę wyznacznik formy? Są ćwiczenia na budowę mięśni samą w sobie. Są ćwiczenia ogólnorozwojowe które raczej wysmuklają sylwetkę i inaczej działają na mięśnie. I zdecydowanie te drugie poprawiają pracę płuc, kondycję itd. Są zdrowsze. To jest fakt i tyle. Dzięki bogu że są różne psy, straszna nuda ćwiczyć na jakimś wynalazku dzień w dzień (piłka). Moja rasa zdecydowanie ma wywalone na "dziwne" rzeczy. Cieszy ją zwykły spacer po osiedlu, cieszy gonitwa po lesie i cieszy popołudnie na kanapie. Nie wiem co najbardziej.... Chyba średni spacer i potem dużo spania i świętego spokoju. Cieszy zabawa z psami, z kotami. Zdecydowanie mniej cieszy próba nakłaniania do włażenie na piłkę, skakanie przez płonącą obręcz czy granie w szachy. Szkoda że o takich psach na forum mało. Szukam czasem inspiracji co by tu razem "porobić" i nic dla nas znaleźć nie mogę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 dubel Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fauka Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Mówi się o borderach może dlatego, ze autor pytania bierze pod uwagę bordera a nie wyżła czy setera którego zawsze wtrąci do dyskusji aniusia bo to jedynysłysznypies? Do reszty nie chce mi się odnosić bo zmęczyłam się na spacerze, suka o dziwo nie. Potem zrobimy piłeczkę :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 dog napisala o swoim terierze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fauka Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Tak, przy okazji offtopu który ty zrobiłaś mówiąc o seterach, w kontekście borderów ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 dog napisala o swoim terierze... Pisałam przed cała tą dyskusją o wyższości spacerów nad piłką, czyli odnosiłam się do tego, czy 1,5 godziny ruchu dla psa codziennie (w tygodniu) to za mało. Mojego psa podałam jako przykład dla łatwiejszego zobrazowania mojego punktu widzenia. Ty napisałaś że ze swoimi psami chodzisz codziennie na długie spacery - to ekstra, ale co z tego wynika? Że się da, że możesz, że jest zajebiście? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 4, 2014 Share Posted December 4, 2014 Tak, przy okazji offtopu który ty zrobiłaś mówiąc o seterach, w kontekście borderów ;) napisala o swoim psie zanim ja napisalam o swoich. Pisałam przed cała tą dyskusją o wyższości spacerów nad piłką, czyli odnosiłam się do tego, czy 1,5 godziny ruchu dla psa codziennie (w tygodniu) to za mało. Mojego psa podałam jako przykład dla łatwiejszego zobrazowania mojego punktu widzenia. Ty napisałaś że ze swoimi psami chodzisz codziennie na długie spacery - to ekstra, ale co z tego wynika? Że się da, że możesz, że jest zajebiście? a ja napisalam o swoich psach w tym kontekscie i podalam je rowniez za przyklad. bo co z tego wynika, ze twoj pies nie chodzi codziennie na spacery? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.