Isadora7 Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 [quote name='luka1']nie wiem jak to bedzie załatwione ale sunia jest teraz własnością schroniska[/quote] No to ja czekam na informacje, legowisko u mnie czeka jakby co :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted November 13, 2008 Author Share Posted November 13, 2008 nie wiem jak to bedzie załatwione ale sunia jest teraz własnością schroniska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 Matko jedyna co za baba :angryy::mad::mad::mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neigh Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 A skąd macie te informacje? Baba się sama przyznała, czy jak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomcug Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 Tej kobiecie kiedyś ktoś może podobny los zgotować. Zgodnie z zasadą: "Co zrobisz w życiu dobrego to do ciebie wróci. Co zrobisz złego - też wróci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 [quote name='JamniczaRodzina.']Matko jedyna co za baba :angryy::mad::mad::mad:[/quote] Ano zwykła baba,bo kobieta miałaby jakiekolwiek uczucia. Niic tylko przywiązac taką tak samo w lesie do drzewa.:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 Dziewczyny, nawet jeśli mała jest w schronie, to musicie babsko podejść, zeby nie miała problemów, że jest dla psiunia domek te, te, te i żeby zrzekła się psa na piśmie jak to ktoś tu już podpowiedział Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 Co za babsko:angryy::mad:nic tylko po mordzie wystrzelać. A kiedy niunia będzie sterylizowana? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neigh Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 Posłuchajcie ........z własnego, niezbyt przyjemnego doświadczenia mówię.......to ze pies jest w schronisku, nie oznacza ze schronisko jest jego właścielem. Tym samym bez zgody właściciela nie można przeprowadzać żadnych zabiegów na jego własności. A tak u nas w kraju traktowany jest pies. Niestety można mieć sprawę sądową. Też bym nie uwierzyła, gdyby nie fakt, że jestem świadkiem w sprawie toczącej się sądzie. Dlatego pytam skąd wiadomo, ze to jej właścicielka i ze przywiązała psa do drzewa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted November 13, 2008 Author Share Posted November 13, 2008 pies juz odpoczywa po schroniskowym boksie. Wszysto dobrze sie skończyło i psina opusciła schronisko. Jest w DT, resztą się zajmę osobiście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomcug Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 [quote name='luka1']pies juz odpoczywa po schroniskowym boksie. Wszysto dobrze sie skończyło i psina opusciła schronisko. Jest w DT, resztą się zajmę osobiście.[/quote] Brawo. :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marcia2008 Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 Brawo!!!:multi: A co z babsztylem:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 To teraz tylko czekac na wieści z domu Isadory:multi: W dobre rece trafiła bidula,teraz już będzie bezpieczna,nie ma takiej siły by baba jamnisie od Isadory wyrwała. Strasznie jestem ciekawa jak Rambunio zareaguje na jamnisie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 [SIZE=4][B]Nie jest tak różowo. Jamnisia bardzo chora w tej chwili ma transfuzje krwi, wyniki szkaradne. Potrzebna będzie pewnie jeszcze krew. Być może jest to efekt przebytej babeszjozy, nic wiecej na razie nie wiadomo. Na razie trwa ratowanie jamniczki.[/B][/SIZE] Miała USG - nie jest w ciąży. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted November 14, 2008 Author Share Posted November 14, 2008 To zaczyna się wesoło :placz:???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teapot Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 Nie jest wesoło - jest wręcz KOSZMARNIE! Spotkałyśmy z Eraz Eurydykę i jej TZ w lecznicy. Robią wszystko co się da... Naprawdę wspaniali ludzie! Niestety gwarancji na tym etapie nikt dać nie może. Tak jak pisała Isadora - bardzo potrzebna będzie krew... w zasadzie już jest potrzebna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 oj.. mam andzieje ze sie uda.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 Nie wiem czy sie uda, jak wątroba ruszona (a brzuszek miała spory) to marne szanse Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
viverna Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 oby to nie było ropomacicze :-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 Izadorko,w ostatniej chwili do Ciebie trafiła maleńka.Oby jej się udało.U nas w schronie to pod opieką naszych wetów byłaby bez szans:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 [quote name='Renata5']Izadorko,w ostatniej chwili do Ciebie trafiła maleńka.Oby jej się udało.U nas w schronie to pod opieką naszych wetów byłaby bez szans:shake:[/quote] Ona jest teraz w rękach Eurydyki, która ją przywiozła wczoraj z Sochaczewa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 [quote name='Isadora7']Ona jest teraz w rękach Eurydyki, która ją przywiozła wczoraj z Sochaczewa.[/quote] Ważne ,że nie u nas w schronie...:shake:,bo tam ZERO szans.Nawet Luka nie dałaby rady nic zrobić,jakby mała trafiła do schroniskowego lekarza:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 [quote name='Isadora7']Nie wiem czy sie uda, jak wątroba ruszona (a brzuszek miała spory) to marne szanse[/quote] O matko,takie straszne wiesci:-(tego to sie nie spodziewaliśmy:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 OK, jestem, zaznaczone. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 14, 2008 Share Posted November 14, 2008 weterynaryjny bank krwi jest cała dobę czynny. pewnie macie namiary na falenicę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.