Jump to content
Dogomania

Sposób na ciekawy spacer


Iss

Recommended Posts

Dlaczego aportowanie odpada?
Mój pies np zimę i śnieg kocha najbardziej - inauguruje sezon głupawką na śniegu :lol:[SIZE=1] (ale wcześniej muszę wracać ze spaceru jak pies obklejony śniegiem tak że się ruszać nie może:roll:)[/SIZE][SIZE=2] i z aportowaniem też nie ma problemów o tej porze roku.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 113
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Bzikowa']Mój pies np zimę i śnieg kocha najbardziej - inauguruje sezon głupawką na śniegu :lol:[SIZE=1] (ale wcześniej muszę wracać ze spaceru jak pies obklejony śniegiem tak że się ruszać nie może:roll:)[/SIZE][SIZE=2] i z aportowaniem też nie ma problemów o tej porze roku.[/SIZE][/quote]
mój równiez :lol: . szczególnie uwielbia ganianie za kulkami sniegu jak wszeniej pisalam :evil_lol: . I ja równiez najbardziej lubie spedzac czas z moim psem o tej porze roku wiec juz sie nie moge doczekac kiedy spadnie snieg :loveu: . :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bzikowa']Dlaczego aportowanie odpada?
Mój pies np zimę i śnieg kocha najbardziej - inauguruje sezon głupawką na śniegu :lol:[SIZE=1] (ale wcześniej muszę wracać ze spaceru jak pies obklejony śniegiem tak że się ruszać nie może:roll:)[/SIZE][SIZE=2] i z aportowaniem też nie ma problemów o tej porze roku.[/SIZE][/quote]
Bo jak się raz rzuci piłkę do śniegu to można ją na drugi raz nie zobaczyć:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Dla nas od środka listopada do środka stycznia straszna katorga :roll:. Puszczają co jakiś czas petardy i jak moja sucz raz usłyszy jednego dnia, to ciężko ją zachęcić/zmusić do pół godzinnego spaceru (!) a o przyjemności mowy nie ma żadnej. Do tego w deszczową pogodę spacery też ograniczają się do załatwienia potrzeb, chyba że na dworze tylko mżawka (w mocniejszy deszcz lub ulewę nie wyjdzie. Muszę ją wynosić, załatwia potrzebę na trawie i zwiewa do domu).
Czasem fajnie się na spacerze rozkręcimy i zdarzy mi się ją spuścić kiedy jesteśmy na otwartej przestrzeni, a tu nagle słychać petardę i zaczyna wiać. Na szczęście zatrzymuje się albo chociaż zwalnia na komendę... A wtedy następna petarda strzela i już się nie zatrzyma. :shake: Teraz już jej nie mogę spuszczać ze smyczy.

Link to comment
Share on other sites

sympatyczny wątek :) my od niedawna urozmaicamy spacery ucząc się jeździć komunikacją miejską - dojeżdżamy do parku autobusem ;) bo być może niedługo będziemy z niej korzystać... poza tym klasyczne aportowanie (Figo akceptuje wyłącznie kija, dlatego każdy znaleziony porządny egzemplarz skrzętnie ukrywamy gdzieś w krzakach), szukanie przedmiotu, czasem sama mu się chowam gdy za długo nie baczy na mnie ;) wczoraj i dziś pomyślałam że chyba dobrze psu by szło tropienie, bo w śniegu węszył ślady że hej - ale nie wiem od czego rozpocząć, żeby psa nie zepsuć...

mam przy okazji pytanie do umiejących ukłon, skoro się taki temat wywiązał - czy wasze psy uczyły sie komendy "waruj" przed ukłonem? bo bokser gdy tylko smaczek ląduje poniżej pyska przypomina sobie początki nauki warowania i kładzie się na ziemi... a jego ciężki tyłek utrzymać niełatwo, szczególnie jedną ręką (druga trzyma smaka :D)
próbować dalej naprowadzania czy raczej szczelnie zapakować kawałki kiełbasy i położyć pod poduszką razem z klikerem, aby z samego rana przyłapać psa na przeciąganiu się? ;)

Link to comment
Share on other sites

wątek bardzo ciekawy
Ja swoją sukę ON sama nauczyłam komend.Generalnie to rzucamy kija ona mi aportuje,zawsze spotykamy się z kilkoma psami i ich właścicielami i idziemy na pobliskie pola i do lasu.
Pies się wybiega my pogadamy.:lol:
JAk pies ciągle weącha to może trzeba z nim popracować na śladach?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Moja suka by się dobrała do żarcia w nocy:evil_lol:

a próbowałaś podkładać nogę ? Albo klikać zanim zdąży się położyć?[/quote]

jak go po tyle potraktowałam kolanem bo mi ręka zdrętwiała, to się obraził i koniec nauki... klikałam zanim zdąży się położyć - krótko co prawda, może jestem mało cierpliwa - ale miałam wrażenie że bokser myśli że to powtórka z rozrywki i smaczki za darmo prawie, bo za warowanie :evil_lol:

też myślę, że jest szansa, że się w nocy dobierze... liczę jednak w tej kwestii na kocura który swojej strefy prywatnej broni uzbrojoną łapą, a że sypia zwykle przy głowie... :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='znikam']mam przy okazji pytanie do umiejących ukłon, skoro się taki temat wywiązał - czy wasze psy uczyły sie komendy "waruj" przed ukłonem? bo bokser gdy tylko smaczek ląduje poniżej pyska przypomina sobie początki nauki warowania i kładzie się na ziemi... a jego ciężki tyłek utrzymać niełatwo, szczególnie jedną ręką (druga trzyma smaka :D)
próbować dalej naprowadzania czy raczej szczelnie zapakować kawałki kiełbasy i położyć pod poduszką razem z klikerem, aby z samego rana przyłapać psa na przeciąganiu się? ;)[/quote]

Ja wykorzystałam to iż mój potwór po leżeniu zawsze się rozciąga w podobny do ukłonu sposób oraz gdy rzuca się za aportem(smakiem) to czasami wypycha (nie wiem jak to inaczej nazwać) łapy do przodu aby sobie dalej odbić przysmak i czasami tak mi robiła gdy kazałam jej warować ;)

Link to comment
Share on other sites

Ciekawy wątek, cóż, ja mam psa zdecydowanie NIE sportowego nad czym trochę ubolewam bo przecież z psem można ciekawe rzeczy robić (agility, freesbee, taniec z psem), no ale to jest psina ze schronu możliwe, że po jakichś przejściach bo jest bardzo strachliwa i bojaźliwa.Petardy, burza, jakiś huk i koniec spaceru:shake:.Ale jeśli jest spokój to idę z nią na boisko sportowe, które jest tuż za naszym płotem i trochę jej porzucam sznur który uwielbia (taki ze sklepu zoologicznego), poćwiczę komendy, których sama uczyłam (siad, waruj, leżeć, daj łapę, do mnie, zostań:lol:) potem idziemy jeszcze do parku, gdzie są wkopane w ziemię opony jedne za drugą i Nora przez nie skacze (na razie na smyczy...).Ostatnio ćwiczę komendę: czołgaj się i usiłuję nauczyć ją slalomu między moimi nogami, póki jest smakołyk to wszystko zrobi a jak nie ma to sięnie chce wysilać cwaniara.No i jeszcze takie coś nieraz stosuję, ale to już w domu:do tego sznura chowam głęboko kilka chrupek suchej karmy i mówię: szukaj, ma nezłą zabawę i ćwiczy trochę nochal:razz:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='znikam']
mam przy okazji pytanie do umiejących ukłon, skoro się taki temat wywiązał - czy wasze psy uczyły sie komendy "waruj" przed ukłonem? bo bokser gdy tylko smaczek ląduje poniżej pyska przypomina sobie początki nauki warowania i kładzie się na ziemi... a jego ciężki tyłek utrzymać niełatwo, szczególnie jedną ręką (druga trzyma smaka :D)
próbować dalej naprowadzania czy raczej szczelnie zapakować kawałki kiełbasy i położyć pod poduszką razem z klikerem, aby z samego rana przyłapać psa na przeciąganiu się? ;)[/quote]
tak , mój pies umial "waruj" przed uklonem ;) .
mój tez kladl sie na ziemi .. ale naprowadzalam smakiem trzymalam tylek :D . w sumie to mój pies szybko zalapal , bo mialam smaka a on bardzo lakomy jest :eviltong: . ja trzymalam reke ze smakiem przy ziemi .. Puszek sie kladl ja podnosilam tylek puszczalam on tak stal .. mówilam "uklon" i smak :cool3: . (nie mielismy wtedy klikera :P )
wiesz .. lepiej próbuj dalej go naprowadzac , jesli przylapiesz go na przeciaganiu sie to na komende "uklon" bedzie sie przeciagal :razz: .
proóbuj go naprowadzac .. jesli samej nie udaje ci sie podnies tego "ciezkiego tylka :evil_lol: " popros kogos by mu przytrzymal :lol: ale zeby nie zwracal uwagi na ta osobe tylko na Ciebie ;] . i z tym tylkiem rób tak , ze przytrzymujesz puszczasz nie pozwalajac mu go polozyc , gdy juz go przytrzyma dosyc dlugo mów , klikaj , daj smaka ! :eviltong:

[SIZE=1]pochwale sie : nauczylismy sie obrotu :P .[/SIZE]
[SIZE=1][/SIZE]
EDIT: co to petard . mój reaguje .. szczekaniem :shake: mówie "spokój,spokój" itp. ale on ciagle szczeka a ludzie patrza sie jak na wariatke , bo .. nikogo nie ma a pies szczeka :roll: . No , ale cóz .. kazdy pies ma jakas wade :P .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dark Lord']Ostatnio ćwiczę komendę: czołgaj się i usiłuję nauczyć ją slalomu między moimi nogami, póki jest smakołyk to wszystko zrobi a jak nie ma to sięnie chce wysilać cwaniara.No i jeszcze takie coś nieraz stosuję, ale to już w domu:do tego sznura chowam głęboko kilka chrupek suchej karmy i mówię: szukaj, ma nezłą zabawę i ćwiczy trochę nochal:razz:.[/quote]
My umiemy czolgaj sie . :lol: Czy mi sie zdaje czy ja sie troszke wychwalam? :diabloti::oops:
z moim psem tak samo .. póki smakolyk , to i komende zrobi .. ale jak nie ma smakolyka to jakby nie wiedzial o czym mowie bo przeca "Nie znam takiej komendy , bo przy tamtej byl smaczek a przy tej nie ma .. chyba cos tu nie gra!" :roll: .
fajna ta zabawka ze sznurem i wyszukiwaniem :cool1: skorzystamy ;]

Link to comment
Share on other sites

Już pisałam w tym temacie jak pozbyć się smaczka przy sztuczce ;). Warto się trochę pomęczyć... dopiero jak nie będziemy niczego trzymać w ręku, a pies będzie i tak ładnie się słuchał to możemy być z siebie w pełni dumni :razz:.
U mnie taką dumą jest slalom dowolny... jak idę, stoję, klękam, kręcę sie w kółko... Zaglądanie spomiędzy nóg [pies idzie za mnie i wystawia pomiędzy nogami samą głowę] też wychodzi dobrze, tylko muszę się do młodej suatwiać tyłem :lol:.

Link to comment
Share on other sites

fajnym cwiczeniem jest wspomniane juz przechodzenie miedzy nogami przewodnika("slalom")
i mam pytanie ,ktore chyba tu pasuje,otoz...
nie moge poradzic sobie z tym,ze moja sunia jest zazwyczaj skupiona na mojej rece/smakolyku a nie na mnie. Ciagle na PT widze psy wpatrzone w twarz opiekuna-skupione na nim...i nie wiem jak ten efekt osiagnac.Po wyeliminowaniu smaka sunia co prawda wykonuje komendy ,ale rozglada sie za smakolykiem...;)

Link to comment
Share on other sites

Nam pomogło trochę cyrku - rzucanie się na kolana i takie tam:evil_lol:
Ale i tak dużo żywiej reaguje na gwizdek, może dlatego że rzadziej używamy - w sumie tylko w parkach i tam gdzie nie do końca chce krzyczeć żeby nie płoszyć zwierząt/nie budzić dzieci w wózkach.
Tak czy tak polecam uwarunkowanie gwizdka bo jest bardzo wygodny:)

A smaczki w ustach są dobrą metodą tylko trzeba nauczyć się dobrze pluć, a psa łapać;)

Link to comment
Share on other sites

Ja Birmie wyklikałam patrzenie w oczy.. co prawda pierwsze próby były ciężkie [uparcie patrzyła mi się na rękę ze smaczkiem...], ale udało mi sie to przełamać - jak np. nagle machnęłam drugą ręką obok twarzy to młoda odwracała wzrok :multi:.
Po paru sesjach chodziła już pięknie wpatrzona mi głęboko w oczy, a ludzie się zachwycają jej spojrzeniem... takim mądrym, spokojnym, cierpliwym :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

[QUOTE]Mozna sie b fajnie z psem pobawic a nawet pocwiczyc elementy agillity.Polecam tez "spocer z pilka"-nauka aportowania itp W lecie ciekawe sa wypady nad wode;-) [/QUOTE][QUOTE]
[INDENT]freesbie xD

Oprócz tego mozna nauczyć psa, wspólnych akrobacji - sama możesz być placem agility dla psa :lol:

Robię mostek - pies skacze pode mnę, jęsli ma rękę w górze, jeśli przy ziemi czołga się. Robię przysiad na jednej nodze - pies skacze przez wyprostowaną, slalom wokół nóg- zaczyna od tej, która jest ugięta. Ekhm... to już chyba zakrawa na dogdancing bez muzyki :oops: [/INDENT][/QUOTE][QUOTE]
[INDENT]Dla wąchaczy proponuję zabawę w szukanie smakołyka lub zabawki - na jesień wśród liści świetna sprawa.

Dla bezakcesoriowców - zabawa w chowanego - pies zostaje na komendę, ja idę za niego i chowam się za krzarami lub drzewem wołam (raz tylko :smile:). Najczęściej mnie znajduje i pragnie wyściskać :-D

Albo zabawa w pijanego jelenia. :lol: To pomaga w trenowaniu chodzenia przy nodze. Zabawa polega na tym, że Ty karzesz psu iść przy nodze ale nie idziesz normalnie tylko 3 kroki w przód, 2 kroki w tył, zakręt w lewo i kłusem 10 metrów, potem 5 kroków w tył, gwałtowny stop i tak dalej jak chcesz. Oczywiście, za trudniejsze elementy są niespodziewane nagrody. Zabawa przednia, pies bardzo rozbawiony ale na maxa skupiony na Tobie, no i przechodnie patrzą na Ciebie jak na wariata! :diabloti: [/INDENT][/QUOTE]
Postanowiłam sobie zrobić taki streszczenie:
[SIZE=4]Co można robić z psem na spacerze? (kolejność dowolna :cool3:)[/SIZE]
[SIZE=4]1. elementy agility[/SIZE]
[SIZE=4]2. ćwiczenie aportowania[/SIZE]
[SIZE=4]3. wypady nad wodę (kąpiel w jeziorku :lol:?)[/SIZE]
[SIZE=4]4. frisbee[/SIZE]
[SIZE=4]5. elementy dogdancingu bez muzyki[/SIZE]
[SIZE=4]6. zabawy w szukanie smakołyków/zabawek/w chowanego[/SIZE]
[SIZE=4]7. zabawa w berka[/SIZE]
[SIZE=4]8. przeciąganie sznurem itp.[/SIZE]
[SIZE=4]9. ZABAWA W PIJANEGO JELENIA :evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/SIZE]
[SIZE=4]10. coś się wymyśli...[/SIZE]
Chyba sobie ten spis wydrukuję i powieszę nad łóżkiem :roll: Co o nim myślicie?

Link to comment
Share on other sites

PS. Teraz właśnie z Melą ćwiczę skupianie się na mnie ;) Jak przed nią stoję to siada i patrzy się w oczy, a na szkoleniu tak samo, jednak będę ćwiczyła i ćwiczyła żeby tak się patrzyła jak wie że nie mam smakołyków :) Tylko mam problem, bo tak właściwie nie do końca wiem jaki wynik bym chciała uzyskać... Jak myślicie co to właściwie jest "skupienie"???

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...