Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

tia.... dziennie daję psom ok 2.5 kg mięcho-gnatów.... więc razy 7 dni to daje już jakieś poważniejsze wyniki.... Więc mnoze razy 30 i zamawiam od razu na miesiąc, bo jaki dostawca chciałby co kilka dni dowozić paczkę jedzenia? Moze i by dowoził, ale za jaką cenę???? I chyba kolejnym wielkim zakupem będzie jeszcze jedna zamrażara. Dobrze, że w piwnicy mam miejsce :diabloti:
no i czasem się trafiają chwilowe tymczasy którym ja finansuje jedzenie, bo jak gość to gość pełną gębą, nawet jak mieszka u mnie dłużej niż 3 dni.

Posted

[quote name='ladySwallow']To ja sie nie odzywam, bo od soboty będe miała szczylka ok. 5kg, a mam tylko jedną półkę zamykaną jako zamrażalnik ;)[/QUOTE]

spoko, też tak do niedawna miałam, a mój szczylek waży 20 ;) na szczęście kończy się powoli okres szczenięcy, na razie mamy okropny okres dojrzewania:diabloti:

Posted

[quote name='evel']Mnie się uda wysępić co najwyżej jedną półkę w zamrażalniku... Cóż, trzeba będzie kupować niewiele ale często ;)[/QUOTE]
ja kupuje ok 2-3 razy w tygodniu ;(

Posted

każdy -prawie każdy na początku to przechodzi, że mała zamrażalka, częste zakupy. Ja juz mialam tak-zanim kupilam duza zamrazalke- ze na dwa psy trzeba bylo kupować zarcia raz w tyg.albo 2 razy. A nic nie stoi na przeszkodzie żeby zakupic sobie duży lub większy zamrażalnik :D

Posted

Ja mam właśnie taką wolnostojącą zamrażarkę na 3 szuflady tylko dla psów i to wcale nie jest jakoś dużo. Primexowe produkty to pięknie się mieszczą w dużej ilości w zamrażarce, ale takie normalne kości z bazaru to już gorzej, więc w sumie ja i w ludzkiej zamrażarce trochę rzeczy trzymam. W ogóle dziennie to niezła ilość mi schodzi tego jedzenia, dorosła suka sporo je, szczenior tyle co ona, ale obie chodzą szczęśliwe :D Wszystko im smakuje, papki warzywne pięknie zjadane, trochę wolniej im idą ale miski zawsze wylizane. W tym tygodniu dorosła dostała pierwszy raz kości karkowe, trochę wątpiłam, że to zje, ale pół godziny i poszło, choć są to najtrudniejsze póki co kości do zjedzenia.

Posted

Słuchajcie, czy macie jakiś sprawdzony hm... jakby to ująć... tasak? toporek? :evil_lol: No coś, czym można np. krnąbrny kadłub z indyka rozdziabać nie powodując uszczerbku na zdrowiu? Bo dzisiaj myślałam, że się zabiję nożem i młotkiem :siara:

Posted

[quote name='evel']Słuchajcie, czy macie jakiś sprawdzony hm... jakby to ująć... tasak? toporek? :evil_lol: No coś, czym można np. krnąbrny kadłub z indyka rozdziabać nie powodując uszczerbku na zdrowiu? Bo dzisiaj myślałam, że się zabiję nożem i młotkiem :siara:[/QUOTE]

Ciooootka, ja machałam takim ruskim tasakiem kości indycze z szyjek. Pamiętam przerażenie listonosza, jak mu otworzyłam drzwi taka zasapana, bo to wymagało wysiłku, a do tego z tasakiem zabrudzonym krwią i mięsem w ręku :lol:

Posted

[quote name='ladySwallow']Ciooootka, ja machałam takim ruskim tasakiem kości indycze z szyjek. Pamiętam przerażenie listonosza, jak mu otworzyłam drzwi taka zasapana, bo to wymagało wysiłku, a do tego z tasakiem zabrudzonym krwią i mięsem w ręku :lol:[/QUOTE]

haha, a to dobre :D
ja używam chłopaka:evil_lol: a on noża+młotka. ale najczęściej proszę o pociachanie w sklepie ;)

Posted

[quote name='motyleqq']
ja używam chłopaka:evil_lol: a on noża+młotka. ale najczęściej proszę o pociachanie w sklepie ;)[/QUOTE]

Pani kochana, ciachają w sklepie to chyba w Polsce A, bo u nas wielkie dąsy i "nie porcjujemy mięsa" ;) Chyba się będę musiała wybrać na jakieś targowisko w celu pozyskania drogą kupna ruskiego tasaka w takim razie :evil_lol:

Posted

Kochane, korpusy i szyje najlepiej się... przełamuje! Jedynie ostrym nożem, do np. filetowania, tniecie mięso. Potem bierzecie mięso w obie ręce i przełamujecie. Nie ma nic prostszego, do tego nawet nie trzeba siły!

Posted

Indycze też? To ja chyba jestem jakaś cherlawa, albo te indyki zmutowane :D Bo ni cholery się to przełamać nie da... Znaczy szyje, owszem, ale korpus - :shake: A ja jeden korpus muszę na trzy podzielić. Z dużym psem jest pewnie trochę łatwiej, bo się nie trzeba tak babrać przy porcjowaniu ;)

Posted

ja również indyczej szyi nie daję rady złamać rękoma, zawsze wołam brata, lub używam tasaka ;)
a moje dzieleni kości + mięso ze schabu skończyło się połamaną deską kuchenną :oops:

Posted

Dobrze, że mam dużego psa i szyj indyczych nie muszę dzielić, ale jak dziś dzieliłam korpus z kaczki to też rękami łmałam i jakoś poszło, choć łatwo nie było. Ale ja za nic nie mogę nigdzie dostać korpusów z indyka, tylko z kurczaka u mnie na bazarze mają.

Posted

[quote name='Hallie']Dobrze, że mam dużego psa i szyj indyczych nie muszę dzielić, ale jak dziś dzieliłam korpus z kaczki to też rękami łmałam i jakoś poszło, choć łatwo nie było. Ale ja za nic nie mogę nigdzie dostać korpusów z indyka, tylko z kurczaka u mnie na bazarze mają.[/QUOTE]

Z indyka u mnie korpusów pod dostatkiem, i korpusy również zdarzało mi się łamać - ale nie szyje, widać nie mam na tyle sił :evil_lol:

Posted

ja ostatnio cięłam gigantyczne szyje indycze, łamałam, rąbałam tasakiem i ogólnie strasznie się namęczyłam, by je podzielić. skrzydła też były tak ogromne, że musiałam je podzielić ale tu już męża o pomoc prosiłam.

Posted

Hmm... no tak, o tym nie pomyślałam, że ręcznie dość ciężko podzielić korpus czy szyje na porcje np. 150g... Ja dzielę zazwyczaj na pół, łatwo jest złapać i złamać.

Posted

[quote name='evel']Słuchajcie, czy macie jakiś sprawdzony hm... jakby to ująć... tasak? toporek? :evil_lol: No coś, czym można np. krnąbrny kadłub z indyka rozdziabać nie powodując uszczerbku na zdrowiu? Bo dzisiaj myślałam, że się zabiję nożem i młotkiem :siara:[/QUOTE]
no niestety, musisz odwiedzić najblizszy sklep z narzędziami typu siekierki :) , oraz znaleźć porządny pniaczek.
Albo - lepsze rozwiązanie - szukaj sklepu gdzie sprzedaje pan a nie pani - oni zawsze są jacyś ludzcy w tym żeby pomóc biednej blondynce. A
Albo kupuj na zadupiach - tu bez problemu ciachną toporkiem kości - przynajmniej u mnie tak jest - nigdy nie spotkałam się z odmową jak prosiłam o przerąbanie kości na konkretną ilośc mniejszych.
Albo - i tu chyba rozwiązanie najlepsze - musisz sobie zafundować psa wielkości słusznej, dopasowanej do wielkości kosci w pobliskim mięsnym.

Posted

Siekiera jest najlepsza - nawet do kości schabowych.
Do drobiu dobre są też specjalne nożyce - szyje indyczną najpierw się nacina a potem przełamuje. A korpusy kurze takimi nożycami można ciąć całkiem swobodnie na kawałki.

Posted

[quote name='panbazyl']
Albo - lepsze rozwiązanie - szukaj sklepu gdzie sprzedaje pan a nie pani - oni zawsze są jacyś ludzcy w tym żeby pomóc biednej blondynce. .[/QUOTE]
Panie też się zdarzają ludzkie :P, jak ja kupowałam kość karkową to od razu mi zaproponowała pociachanie jej, ale ja nie chciałam, bo akurat to taka porcja kolacyjna była ;) Ale wiadomo dla niektórych to jest wielki problem ;/

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...