panbazyl Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 no na razie dziecięce próbki zaniesione. Czekam na wyniki. a co do odrobaczania psów z naszego dzieciństwa, to ja chyba mialam to szczęście mieszkać dość blisko jednej z dwóch wtedy "weterynarii" lubelskich gdzie było laboratorium i badano wlaśnie psie kupy. Więc nasze psy co jakiś czas miały te kupy zbierane gdzieś w gazetę (nie było wtedy kubeczka na kupę, nawet torebka foliowa to byl jakiś rarytas i na pewno nie do tego celu) i odnoszone na badanie. I chyba bylo ok. A ja dziś zrobiłam "drobne" zakupy w mięsnym. a moj wybredny kot zasmakował w "barfie wołowym bez kości" Primexu. Do tej pory jakoś nie patrzył na to ochoczo a dziś zmienił zdanie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 panbazyl, a kot Twój też BARFuje? gdzie można o tym poczytać? bo ponoć koty moich rodziców ostatnio wybrzydzają, że tej karmy to nie, tą może ewentualnie... :lol: ostatnio na wystawie dostali taką, w której były przepiórcze jajeczka, normalnie położone :-o a w drugim tak samo krewetki :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 moj kot barfuje -wyrosl tylko na barfie. Teraz je wszystko. Zero wybrednosci. ;) poza tym łapie myszy, ptaki bo ma możliwosc. Ale surowe tez mu ciagle kupujemy. Ale czasem dostaje puszki. Tylko suchego ani grama bo od tego koty tyja, i wedlug mnie (pracuje 2 lata w sklepie zoologicznym i tak obserwuje regularnie)-od suchego staja sie wybredne w wielu przypadkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 nie, on na barfie właściwie nie jest, on najchętniej by byl na diecie wątróbkowej (surowej oczywiście) ale ja tego nie chcę. Ogólnie jest wybrednym typem kota, ale suche zajada a dziś łaskawie popatrzył na wolowinę właśnie (choć wcześniej dawalam mu różne inne smakołyki). Kot ma już swoje lata i kocha jeśc z łyżeczki (to pers z płaską mordą, ale tak nauczyli go jeść hodowcy ze Lwowa) ale doszłam z nim do porozumienia i łyżeczka leży tylko w misce a kot jakoś sam zajada. A właściwie to on jest na barfie podwórkowym - sam doskonale lapie ptaszki, myszy. W domu nie łapie nic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 [quote name='betty_labrador']moj kot barfuje -wyrosl tylko na barfie. Teraz je wszystko. Zero wybrednosci. ;) poza tym łapie myszy, ptaki bo ma możliwosc. Ale surowe tez mu ciagle kupujemy. Ale czasem dostaje puszki. Tylko suchego ani grama bo od tego koty tyja, i wedlug mnie (pracuje 2 lata w sklepie zoologicznym i tak obserwuje regularnie)-od suchego staja sie wybredne w wielu przypadkach.[/QUOTE] ee jedna nasza kotka też łapie myszy, ale z pewnością ich nie zjada... nawet jak już martwa leży taka mysz, to ona jeszcze ją szturcha, żeby uciekała... no, to jak się barfuje u kotów? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 [quote name='motyleqq']ee jedna nasza kotka też łapie myszy, ale z pewnością ich nie zjada... nawet jak już martwa leży taka mysz, to ona jeszcze ją szturcha, żeby uciekała... no, to jak się barfuje u kotów? :D[/QUOTE] ja nie wiem na czym polega ze kot je czy nie je złapane zwierzatka. Ale moj kot nauczyl sie sam polować i je zjadać :) hmm w sumie robiłam to na swoje wyczucie. Nie znam sie za bardzo na kotach ani na ich karmieniu. Ale poprostu kupowalam jak najbardziej rozmaite mieso i podroby i na zmiane dawalam kociakowi. Jadl z zapałem i tak sie nauczyl. Na poczatku siekalam na drobno, pozniej coraz wieksze. Teraz rzuce calosc jakis kawal i sobie fajnie radzi. Ale co do proporcji i zasad to nie umiem poradzic. Jedyne wiem ze to fajnie dziala na kota :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 Barfowanie u kotów jest fajne. Moja koleżanka z dwa lata karmi takim żarełkiem:D Jedynie kości mieli od pół roku, bo jednej kotce wlazła kostka i był wielki pisk i lament. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 aj, ale nadal żadnych konkretów ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 Z tego co wiem to dostają takie samo mięso mielone jak Benny (na etykiecie jest napisane, że dla kota i psa) + mielone kości z niewielką ilością papki (nasza jedna papka, starcza im na tydzień) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nykea Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 Koty sa bezwzglednymi miesozercami, wiec karmi sie je tylko i wylacznie materialem pochodzenia zwierzecego. Tu jest fajnie to wszystko opisane po angielsku, nie wiem czy sie wyswietli bez logowania: [url]http://www.petforums.co.uk/cat-health-nutrition/111455-thinking-about-raw-feeding-basic-guide.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 [quote name='nykea']Koty sa bezwzglednymi miesozercami, wiec karmi sie je tylko i wylacznie materialem pochodzenia zwierzecego. Tu jest fajnie to wszystko opisane po angielsku, nie wiem czy sie wyswietli bez logowania: [url]http://www.petforums.co.uk/cat-health-nutrition/111455-thinking-about-raw-feeding-basic-guide.html[/url][/QUOTE] no własnie..dlatego nigdy nie przestanie mnie zadziwiać obecność roślin w kocich karmach przemysłowych ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 Więc dlaczego kot podjada trawkę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aysel Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 Aby se rzygnąć kłaczkami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patsi Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 Na chatulowym forum jest wielki dział o kocim barfie: [URL]http://www.chatul.pl/index.php[/URL] Są tam przepisy, kalkulator itd. Moje koty nie barfują, bo to jednak trudniejsze niż psi barf ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 [quote name='betty_labrador']no własnie..dlatego nigdy nie przestanie mnie zadziwiać obecność roślin w kocich karmach przemysłowych ;)[/QUOTE] Może imitują zawartość mysiego żołądka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 Może to trochę off, ale ostatnio dość mocno sie zastanawiam czy kukurydza w tych suchych psich brykietach nie jest czasem GMO? Bo jeśli można pisać, ze bez konserwantów (jeśli ostatni przetworca nie dodal tam konserwantow) to czy tak samo z GMO. To mnie od jakiegoś czasu nurtuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nykea Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 [quote name='Patsi'] Moje koty nie barfują, bo to jednak trudniejsze niż psi barf ;)[/QUOTE] Dlaczego tak uwazasz? Nie bylam na tej stronie wiec nie wiem dokladnie jakie "przepisy" tam podaja, ale dla mnie chyba latwiej by bylo psu/kotu podac wlasnie samo miecho/kosci/podroby niz bawic sie w papki warzywne (dzis moj pies mnie zadziwil, normalnie bardzo wybrzydza z papkami a rano zjadl z mojej reki kawalek melona! :O ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 [quote name='panbazyl']Może to trochę off, ale ostatnio dość mocno sie zastanawiam czy kukurydza w tych suchych psich brykietach nie jest czasem GMO? Bo jeśli można pisać, ze bez konserwantów (jeśli ostatni przetworca nie dodal tam konserwantow) to czy tak samo z GMO. To mnie od jakiegoś czasu nurtuje.[/QUOTE] Na forum Krakvetu jest temu poświęcony wątek. Wynika z niego, że jeśli kukurydza użyta do produkcji pochodzi Niemiec lub Węgier to prawdopodobnie jest wolna od GMO. Trzeba więc stawiać na mniejsze firmy produkujące z produktów pochodzacych z lokalnego rynku. W karmach korporacyjnych może być wszystko. Niektórzy producenci deklarują brak GMO - np. Biomill, 1 Choice. No a jak jest naprawdę, to trudno powiedzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patsi Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 [quote name='nykea']Dlaczego tak uwazasz? Nie bylam na tej stronie wiec nie wiem dokladnie jakie "przepisy" tam podaja, ale dla mnie chyba latwiej by bylo psu/kotu podac wlasnie samo miecho/kosci/podroby niz bawic sie w papki warzywne (dzis moj pies mnie zadziwil, normalnie bardzo wybrzydza z papkami a rano zjadl z mojej reki kawalek melona! :O )[/QUOTE] Koci barf jest suplementowany. Psu daję gnaty, jajko, mięso, olej i jest ok. Kot musi dostać jeszcze inne substancje, choćby taurynę, której myszki zawierają dużo, a inne mięsa mało. Gdybym miała 1 kota,a nie 5 to pewnie bym barfowała, a tak to niestety siedzą na suchym + dodatkowo mięso/podroby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nykea Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 [quote name='panbazyl']Może to trochę off, ale ostatnio dość mocno sie zastanawiam czy kukurydza w tych suchych psich brykietach nie jest czasem GMO? Bo jeśli można pisać, ze bez konserwantów (jeśli ostatni przetworca nie dodal tam konserwantow) to czy tak samo z GMO. To mnie od jakiegoś czasu nurtuje.[/QUOTE] Wiem ze w tym momencie wiekszosc kukurydzy pochodzi z Ameryki Poludniowej i zdecydowana wiekszosc jest GMO. Jesli nic nie ma opakowaniu to ja bym zakladala ze jest to modyfikowane. Generalnie wiekszosc ludzi nie zdaje sobie sprawy, ze wszyscy spozywam,y GMO w takiej czy innej postaci juz od kilku ladnych lat. Jako genetyk wiem, ze nie ma ryzyka w spozywaniu takiej kukurydzy, ale jako milosnik przyrody jestem im przeciwna, gdyz moge one zmienic srodowisko w ktorym sa uprawiane i zagrozic wielu gatunkom roslin i zwierzat. [quote name='Patsi']Koci barf jest suplementowany. Psu daję gnaty, jajko, mięso, olej i jest ok. Kot musi dostać jeszcze inne substancje, choćby taurynę, której myszki zawierają dużo, a inne mięsa mało. Gdybym miała 1 kota,a nie 5 to pewnie bym barfowała, a tak to niestety siedzą na suchym + dodatkowo mięso/podroby.[/QUOTE] A no rzeczywiscie, chociaz spojrzalam sobie na stronke ktora podalam i podobno sa szkoly ktore nie suplementuja kociego surowego zarelka. Gdybym miala kota to pewnie bym go tak karmila, tym bardziej ze moje poprzednie koty nigdy za suchym nie przepadaly, ale poniewaz zamierzam niedlugo otworzyc domowa opieke nad psiakami, moj nastpeny kot pewnie zawita w domu dopiero za kilka ladnych lat.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 Dzięki za info. Też jestem tego zdania co nykea, ale wolę wiedzieć co zjadam ja i moje zwierzaki. I nie lubię monokultur. Choć psy suche jadają tylko sporadycznie na wyjazdach dłuższych, ale kot częściej. Odebralam wyniki badania dziecka w kierunku pasożytów - brak. Cieszy mnie to. Na razie konczę moją fobię odrobaczania całej rodziny łącznie ze zwierzakami, za 3 miesiące jednak zaczynam od nowa. Wczoraj byłam znow na zakupach w kilku mięsnych. I jedna sprawa mnie zdziwila - tzw "porcja rosołowa" zwykla kosztuje 1.30-1.80, ale "porcja rosołowa ze skrzydełkami" coś kolo 3 zł!!! I dość dużo kosztują lapki kurze i owe skrzydełka. Więc psom kupiłam eleganckie kości mięsne za 2 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 [quote name='panbazyl'] Wczoraj byłam znow na zakupach w kilku mięsnych. I jedna sprawa mnie zdziwila - tzw "porcja rosołowa" zwykla kosztuje 1.30-1.80, ale "porcja rosołowa ze skrzydełkami" coś kolo 3 zł!!! I dość dużo kosztują lapki kurze i owe skrzydełka. Więc psom kupiłam eleganckie kości mięsne za 2 zł.[/QUOTE] Wszystko ostatnio podrożało - żołądki, serca, szyje indycze też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 Panbazyl, w lublinie na pierwszego maja jest względnie tanie mięso, tam jest z pięć mięsnych obok siebie :D W jakiej cenie kupujecie szyje indycze? U mnie są od 7 do 10zł. Ja generalnie normalne porcje kupuję w cenie 1.50, a te lepsze są po 2.60zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted July 6, 2011 Share Posted July 6, 2011 Ja wieki nie byłam na zakupach.... ;) Musze podjechać na Maja. Dzięki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted July 7, 2011 Share Posted July 7, 2011 [SIZE="1"]Dziecko mię dziś uświadomiło, że w Simsach (taka gra komputerowa dla dzieci i młodzieży) jak się da psu suchą karmę to się cieszy, a jak jedzenie dla ludzi, to wirtualny piesek wymiotuje. Taka praca u podstaw chyba - może ktoś zasponsorwał ten kawałek? [/SIZE] :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.