Jump to content
Dogomania

UCIECZKI HASZCZAKÓW


PaYooK

Recommended Posts

To byla chyba odpowiedz na moje pytanie.

Co do dorastania - moja 12 listopada (za tydzien niecaly) skonczy 7 miesiecy. Teraz np. na ogrodzie jak hasa (oczywiscie pod moim okiem) to potem jak ja stwierdze ze koniec hasania i do domu (juz nie zostawiam Aquy samej na ogrodzie bo lada kot na polu obok i jej nie ma) to Aqua wtedy stwierdza, ze ona wcale nie chce wracac do domu :wink: i zaczyna sie zabawa w kotka i myszke (nie musze wyjasniac ze to ja jestem kotkiem.. :-? No i ma dodatkowa godzine biegania, tj nie dania sie zlapac (a jest w tym mistrzynia), ma z tego ogromna radoche oczywiscie :wink:

Teraz jak spadl snieg to tak szalala, ze nic nie moglo ja sciagnac do domu :wink:

No i zastanawiam sie tez kiedy cieczke dostanie, teoretycznie suczki husky juz moga w tym wieku, moga tez jak maja rok..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 366
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Tak jak pisała Nat (to była odpowiedź na jej pytanie ;), ponieważ ona zapytała: czy suczki buntują się po cieczce:)). Jednak ten problem dotyczy również Ciebie, no i mnie bo moja Luna skończyła 4 miesiące a więc za jakieś 2 miesiące będę przerabiała ten sam temat :), jednak jestem w lepszej sytuacji bo zawsze będę mogła wzorować się na Was :lol: .

Oprócz tego spójrz Lakers pisaliśmy nasze posty w tym samym czasie i zawierały mniej więcej podobną treść :). :roll: . Telepatia czy cuś :).

Link to comment
Share on other sites

nooooooo, :) masz rację. A co telepati, to lekarz mi zabronił :wink: ....

Wracając do tematu, to dzisiaj po południu, a jeszcze przed wieczorem wybieram się, uzbrojony w kiełbasę, na spacer nad morze z Sunką.

Kiełbasa myślę, że jest konieczna, bo nie mam ochoty na małe pieski w domu, które będą do końca wielką zagadką :wink:, a zamerzam ją puścić ze smyczy. Już się boję, ale mam wiarę w jej rozsądek :D

Nat, zabawa w kotka i myszkę jest jak widzę zbyt trudna dla Ciebie i strasznie męcząca :wink:

Myślę, że powinnaś odwrócić role, tj., gdy stwierdzisz, że czas do domu, to zacznij jej uciekać. Dorwie Ciebie szybko - pochwal, powtarzaj, a z trzecim lub czwartym razem, gdy Ciebie dorwie, złap ją i do domu.

W myśl zasady, że to Ty jesteś przewodnikiem, to Aqua powinna za Tobą biegać a nie odwrotnie. To Ty powinnaś wybierać trasy wycieczek a nie odwrotnie. Jest to myślę złota metoda i w odniesieniu do Sunki sprawdza się bardzo dobrze. Wielokrotnie na spacerach, Sunka wybiera nie te kierunki wycieczki, często biegnie do psa. Ja jej wtedy nie gonię, tylko idę w innym kierunku. Jeden gwizd i pokazanie jej właściwego kierunku wycieczki i pies jest na właściwej drodze.

Trochę odbiegłem od tematu, powrotu do domu z ogrodu ale myślę że to co napisałem może się paru osobą przydać.

Powodzenia

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj moja Luna biegała na skwerku miejskim z psem rasy seter :),

właściciel tego psa powiedział mi że on też między innymi stosuje metodę uciekania żeby pies się nie oddalał z tego skwetku.

Muszę przyznać że trochę to ryzykowne bo dookoła są trzy ruchliwe ulice, ale pies ma już 2 lata i chłopak mi powiedział że nigdy mu nie uciekł,

chociaż te rasy tak jak haszczaki to uciekinieryyyyyyy :)

Link to comment
Share on other sites

A pomysl sobie nina jak taki seter razem z haszczakiem ucieknie, wtedy dopiero maja zabawe. Ja na moim osiedlu tez znam jednego setera i takiego czarno-bialego haszczaka. No ii.....czesciej widze je w lesie biegajace szczesliwie z usmiechnietymi pyskami, niz z wlascicielami. Po prostu bez przerwy im uciekaja, a wlasciciele powiedzieli mi, ze nic nie moga na nie poradzic, ale i tak zawsze wracaja do domu.

Link to comment
Share on other sites

Mam znajomego któremu notorycznie zwiewa jego Seter. :D

Ostatnio opowiadał, że jechał samochodem i spojrzał w tylne lusterko, a tu jakiś rudy ogon grzeje za nim -i tak kolejny raz się jego pupil znalazł.

Kilka razy, to mu znajomi psa doprowadzali - bo ten pies to znana postać w Sopocie :D

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ELO!!!

to raz do mnie przyjechal rolnik ciagnikiem (wiedzial do kogo ma przyjechac bo w okolicy tylko ja mam haszczaki) to kazal mi jechac na targ i odkupic mu kure, a ja mu na to ze sie na kurach nie znam dalem mu 20 zeta i niech jedzie sam kupic ta kure bo sie zna na tym lepiej ode mnie ;)

male pytanko:

po ile u was sa kury??? ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Badi też biega luzem i w sumie nie mamy problemu z ucieczkami. Teraz ma 9 miesięcy, ale od kiedy trafił do nas puszczamy go żeby biegał swobodnie i może dlatego się pilnuje. Wie że następnego dnia też będzie biegał. Oczywiście w miejscach gdzie może popędzić za jakimś zającem lub sarną zapinamy go na smycz, bo dużo mu nie brakuje żeby pognać gdzieś w zarośla (już to zrobił, ale na szczęście wrócił - dlatego wolę już nie próbować). No i oczywiście w mieście.

Nie wyobrażam sobie jak można wogóle nie spuszczać psa. On jest taki szczęśliwy jak może biegać za piłką albo bawić się z kolegami i koleżankami. Ale wiem że są takie psy, których nie można spuścić nawet na chwile i to nie jest kwestia wybiegania. One po prostu lubią czasami zrobić sobie samotną wycieczkę.

Link to comment
Share on other sites

być może jest to wyjątek potwierdzający regułę, a może po prostu na twoje psy nie przyszedł jeszcze czas? I oby nie przyszedł.

Moje psy mają podobne warunki do twoich, tyle że ja już nie mieszkam w Łodzi, tylko na wsi spokojnej, wsi wesołej... Biegają od małego i regularnie trenują. Są miziane i pieszczochane.... ale i tak jak nadarza się okazjia ku temu, to nie ma dla nich milszej i przyjemniejszej rzeczy nad ucieczkę na zewnątrz. Owszem, przez pierwsze kilka miesięcy były zachwycone ogrodem, wybiegiem i przestrzenią wokół. Ale ajkiś czas potem okazało się, że za płotem jest świat jeszcze piękniejszy...

Z moich haszczaków, tylko przy Morfeuszu można otworzyć swobodnie bramę. CO prawda i on chętnie sobie wychodzi czasem na spacerki, ale na zawołanie karnie wraca, jak szkolony ON. (nie bez kozery jest liderem w teamie ;-) ).

Edek ma generalnie wszystko gdzieś, natomiast suki.......

to jest dopiero historia. Te, okopał już kilkadziesiąt metrów płotu, zdemolowały szopę,w której miały w wielkim kojcu-wybiegu budę (2.5 metra na 9 metrów). Zżerają siatkę, niszczą betonowe podmurówki, wykopują słupki, łażą po siatkach, w kojcu dorobiły się ślicznego systemu melioracyjnego w postaci niezliczonych wykopanych kanałów, wsyzstko to robią w ciągu kilkunastu minut, tylko po to żeby się wydostać na zewnątrz, pobrykać na wolności, coś upolować.

Ale generalnie są cacanymi, słodziutkimi i słuchającymi się suczkami, które przytulają się tęsknią.

Zaterm pytanie na twoją odpowiedŻ brzmi - to jest temperament i bardzo silny instynkt. Psie marzenie o wolności i niezależności....

Link to comment
Share on other sites

Ewuś!! Chyba coś przespałam albo ty zapomniałaś mi wspomnieć przy ostatniej rozmowie :D co to są za dwie psie mordki przy podpisie... Te cztery pierwsze znam ale tych dwóch ostatnich nieee!!! Napisz może na priva :)

Link to comment
Share on other sites

a ty rybko co tutaj robisz????

Do roboty !!! :lol:

Jak mogłaś zapomnieć naszej słodziutkiej Zośieński?? potworze....

Lord Kapsel jest moim psem, 9-letnim mieszańcem dalmatyńczyka z dogiem.Miał z nami zamieszkać na wsi, bo chcieliśmy żeby przynajmniej jeden pies u nas w zagrodzie szczekał :D. Poczyniliśmy nawet próby, ale on niestety jest wielkim samotnikiem. Nie za dobrze znosi towarzystwo tylu rozbrykanych psów i wcale ni echciał mieszkać na dworze. Efekt jest taki, że zniszczył nam przedpokój i drzwi w domku doszczętnie je drapiąc, za haszczakami chodził i się jeżył, te się go bały i chowały po kątach. Edek był w takim stresie, że bał się wyjść z domu. Tylko panny jakoś Kapsia akcpetowały...

I niestety, Kapsio został z kotem u moich rodziców, gdzie śiwetnie sobie razem radzą...

Link to comment
Share on other sites

Powiem Wam (niektórym pewnie nie pierwszy raz... :wink: ), że moje tez nie uciekają. Nawet Manu, który swego czasu był do tego pierwszy i każde spuszczenie ze smyczy dawało 100% gwarancji ucieczki... Ale jakoś się widać dogadaliśmy... 8) :P

Chinook od małego jest przyzwyczajony do swobody i to u niego normalka, że biega luzem za osiedlem po polach, łąkach i lasach. Kika ma podobnie i w przypadku co niektórych huskich to jest dobra metoda. Fakt, że nie w przypadku każdych.

Czasem znikną mi na minutkę, dwie, ale zawsze wracają. Kilka razy pogoniły w lesie za zającem i po nieudanym polowaniu zawsze wracały - góra po pięciu minutach. Przyznam się, że mam do nich sporo zaufania.

Manu ma ponad pięć lat, a Chinook około 11 miesięcy.

Ja sobie nie wyobrażam ciągle prowadzać psy na smyczy. Manu był na początku prowadzany (przez prawie trzy miesiące) na 15-metrowej lince - i powiem Wam, że nie wiem, kto wtedy gorzej się czuł... :(

Ale są pewne zasady, których przestrzegam, to jasne: nigdy w pobliżu ulic, np.

Link to comment
Share on other sites

wlasnie, jak po kilku minutach to nie ma sprawy... znajomy haszczak zwial wlasnie niedawno na dwa dni, cala Wisla byla juz oblepiona ogloszeniami ze zagina... i znalazl sie ponoc przy granicy :(

Haszczak mieszkajacy w mojej okolicy uciekl dwa tygodnie.

I właśnie, tak jak napisałam, wszystko zależy od pojedynczego osobnika, i trzeba takiego najpierw wyczuć, a dopiero potem zaufać.

ja przywyklam, ale nie jest to wygodne to fakt ... tzn. zwijana smycz jest o wiele lepsza, bo linka paletajaca sie pod niogami to koszmar..wiem, bo probowalam

Ale wiesz, mnie bardzie chodziło o odczucia w sferze psychiki... Manu nie był szczęśliwy, że chodzi nalince, a ja miałam doła za każdym razem, jak go prowadzałam - strasznie go żałowałam, bo w moim odczuciu on się męczył nieco. Pewnie przesadzałam, ale takie jest już moje podejście do psów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...