Jump to content
Dogomania

UCIECZKI HASZCZAKÓW


PaYooK

Recommended Posts

temat sie widze rozwinal.. a mi w tym co pisalam wczesniej nie chodzilo o to, ze husky to ma byc dzika bestia potrafiaca tylko biec bez opamietania, ani o to, ze jest to pies stworzony to szkolenia...

glupio sie czuje mowiac to Wam - ludziom majacym husky, uwazam ze znajacych sie na nich i wiedzacych co robia.. to powinni czytac ludzie, krotym sie wydaje ze husky to ON tylko w innym futerku...

nie chcialam nikogo urazic, [ula: 'zostawanie w 5 pozycjach' to byla przenosnia. ja z moimi psamni tez sie bawie, tez uzywam komend. zostawanie tez sie przydaje., moze to powiedzialam nie takimi slowami jak powinnam - sorka... ]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 366
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja chciałam jeszcze napisać to, co oględnie wynika z większości postów na tym topiku.

Husky bez względu na szkolenie i umiejętności jakie posiądzie, huskym pozostanie. Dobrze wiecie, że on - husky - może znać wszystkie komendy, ale wcale nie musi ich wykonywać :wink: Z moich obserwacji wynika, że husky zawsze robi to co on chce, a jeżeli wykona polecenie to jest to zwykle jego dobra wola a nie posłuszeństwo :P :D

Link to comment
Share on other sites

Wiosna,nie masz za co mnie przepraszac.Ja nie chcialam byc dla nikogo niemila.Chce tylko pokazac,ze komend mozna uzywac dla zabawy.I mysle,ze to lepiej jesli pies chce sie ze mna bawic w ten sposob,a nie nudzi sie i kopie doly bez celu.Pewna pani,co ma huska powiedziala mi ze huskiego nie ma po co uczyc komend.Dobra,moze i ale jej suczka nawet nie zna komend maszerskich,nie biega i nie ciaga,jest spasiona.Ta pani ma zerowa wiedze na temat tej rasy,wszystko co wie ,wie ode mnie.A mi glupio ja pouczac,bo ona jest dorosla a ja smarkata...Szkoda mi tych psow,co nie znaja zadnych komend,nawet tych maszerskich.

No. :)

A tak wogole to wczoraj wrocilam z wyjazdu.POdczs nieobecnosci psem zajmowal sie moj dziadek.Jak wrocilam to pies prawie sie posikal z radosci.JUz wiem ze prawda jest,ze jesli pies mieszka w kojcu sam a wychodzi na treningi to jest bardziej wdzieczny.Anuk jakos na spacerze zaczal reagowac z zapalem na wszystkie komendy.Biegal skakal i polowal na muchy :) Az milo bylo popatrzec.

Link to comment
Share on other sites

hmm. nie no.. nie uczyc 'bo i tak sie nie da' to nie.. probowac warto. chodzi o to zeby nie liczyc na to, ze sie uda, bo potem sie ma o to przewaznei taki czy inny zal do psa, wychodzi na to ze pies jest glupi.. a uczenie dla uczenia nie ma sensu. uczy sie komend przydatnych, owszenm, jak dla mnie ta to glownie komendy maszerskie, i cos typu: zostaw, na miejsce... ale spotkalam sie z luddzmi ktorzy chcieli uczyc huska aportowac, tropic.. no sorry.. ;/

dlatego tak mnie denerwuje 'szkolenie' czy ;'tresura' psow zaprzegowych. pozniej sa one nauczone wszystkiego 'zamiast pracy w zaprzegu maja szkolke' i powstaja takie bez woli ciagniecia.. ehh.. szkoda slow i tyle

Link to comment
Share on other sites

uczy sie komend przydatnych

BARDZO CENNE SPOSTRZEŻENIE!

Szkoda, że kilka słów dalej sama sobie zaprzeczasz

dlatego tak mnie denerwuje 'szkolenie' czy ;'tresura' psow zaprzegowych. pozniej sa one nauczone wszystkiego 'zamiast pracy w zaprzegu maja szkolke' i powstaja takie bez woli ciagniecia

szkolenie zaprzęgowe to właśnie nauka komend maszerskich i współpracy w zaprzęgu.

Cóż nie kazdy jest od razu szczęsliwym posiadaczem kilku husky o ogromnej chęci do biegu :(

Niektórzy potrzebują pomocy kogoś o większym doświadczeniu, posiadającego psy biegające już w zaprzęgu.

A wola ciągnięcia jest niestety raczej cechą wrodzoną, którą można tylko pielęgnować lub tłumić zależnie od własnych wyobrażeń o rasie i możliwości zapewnienia psu odpowiedniej porcji wysiłku (NIE RUCHU, BO TEN JEST BEZWZGLĘDNIE POTRZEBNY)

Link to comment
Share on other sites

Szkoda czasu na :agrue: metros uświadomiła mi, że

wydaje mi się, że wiosna pod pojęciem

Cytat:

'szkolenie' czy ;'tresura' psow zaprzegowych

rozumie szkolenie psów na zawody posluszenstwa

a dla mnie szkolenie to przygotowanie psa do określonej pracy co pośrednio wyjaśniłam dalej pisząc

szkolenie zaprzęgowe to właśnie nauka komend maszerskich i współpracy w zaprzęgu.

A swoją drogą to uważam tak jak i pozostali właściciele husky, że jednak jego naturą jest ciągnięcie co nie wyklucza innego jego wykorzystania.

Bo NIE KAŻDY HUSKY MOŻE PRACOWAĆ W ZAPRZĘGU ( chodzi mi tu o względy zdrowotne u psa ) ale KAŻDY MUSI MIEĆ SWOJĄ PORCJĘ RUCHU i wtedy warto pobawić się np. we freesbee albo próby posłuszeństwa.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
hmm... to mam pytanie... czemu Twoje puszczone psy (nie wiem pod czyja byly kontrola, chyba pod niczyja, moze syna, bo Ciebie spotkalam jakies 150 metrow dalej) zaatakowaly moja suczke ... skoro kazde nawet malenskie zadrasniecie moze wykluczyc z wystawy...

... wprawdzie moja Tajra nie bierze udzialu w wystawach... bo nie jest to moja ambicja... ale nie zycze sobie, ze rowniez i jej siersc latala w powietrzu

...troszke dziwne, ze tak agresywne psy (dodam ze to nie byly suczki) sa pozostawiane bez kontroli... a ja zostalam poinstuowana jeszcze przez Twojego syna... ze nie powinnam rozedzielac gryzacych sie psow... no i znowu pozwole sobie dodac... ze Tajra lezala przyduszona przez 3 psy i siersc juz latala w powietrzu...

z tego jak obserwuje forum i slucham ludzi spacerujacych z psami... Twoje psy zaatakowaly innego juz nie 1. raz... no i mam pytanie w zwiazku z tym .. czy aby nie liczy sie rowniez charakter psa (u haszczaka m.in. to ze nie jest agresywny) jezeli ma byc reproduktorem...

... no chyba ze sie myle... i SH-owskie psy sa o.k, lagodne...itd..i tylko ja i sie czepiam... bo moze to akurat tylko Tajra wyzwala z nich agresje

:o :o :o

co do gryzienia - ostatnio jechalam z moja Aqua na rowerze, jak zwykle co dzien po polnej drodze. Nauczylam Aque komendy "trasa" i raczej omija psy, bez potrzeby stawania. Jechalam sobie wolno, i nagle suka ON ktora szla z przodu (bez smyczy) ni z tego ni z owego zaatakowala moja Aque.. Ja ja probowalam "oderwac" od tej suki (Aqua byla w szelkach) i krzycze do tej wlacsicielki niech wezmie swojego psa, a ona nawet bala sie do wlasnego psa podejsc !! :o :x w koncu jakos sie jej udalo zabrac ja. Po wszystkim wlascicielka miala pretensje do mnie !! ze moglam krzyczec, ze jade, to ona by suke wziela na smycz... :-?

Link to comment
Share on other sites

czemu Twoje puszczone psy (nie wiem pod czyja byly kontrola, chyba pod niczyja, moze syna, bo Ciebie spotkalam jakies 150 metrow dalej) zaatakowaly moja suczke .
nie zaatakowały tylko w normalny , psi sposób powitały.

Facet, który był przy tym nie jest moim synem tylko kolegą i współwłascicielem psów.

troszke dziwne, ze tak agresywne psy (dodam ze to nie byly suczki) sa pozostawiane bez kontroli
właśnie dlatego, że nie były to suczki nie było mowy o agresji! A co do kontroli to owszem, oddaliły się znacznie w stronę nadchodzacych psów czyli Tajry i Torgala. Coż psie nosy są bardziej czułe od ludzkich oczu :-?
zostalam poinstuowana jeszcze przez Twojego syna... ze nie powinnam rozedzielac gryzacych sie psow... no i znowu pozwole sobie dodac... ze Tajra lezala przyduszona przez 3 psy i siersc juz latala w powietrzu...
jeszcze raz sprostuję to nie jest mój syn. A psy się nie gryzły tylko witały "obcych" i ustalały hierarchię. Gdyby to było gryzienie to nie skończyło by sie na latajacej sierści!

Wkładanie rak pomiędzy psy, nawet jeśli to tylko zabawa, zawsze jest niebezpieczne! Ludzka skóra jest mało odporna na psie zęby i pazury.

Jak się ewentualnie rozdziela psy świetnie wyjasnił Jacek

bez problemu psy rozdzieli się chwytając je za tylne łapy, ponad 'piętą', tyle że trzeba tyle ludzi co jest psów. Pogryzienie wtedy jest mało prawdopodobne, natomiast czymś ciężkim i twardym tylko zaostrzysz sprawę, albo/i uszkodzisz psy.

Poza tym twierdzisz, ze byłaś w parku. A ja widziałam Cię, i to nie raz, na terenie lotniska...czy jesteś członkiem aeroklubu? Lotnisko to teren zamknięty!

Link to comment
Share on other sites

A propos trzech psów...jeden z nich to 5 miesięczne szczenię o połowe mniejsze od Tajry.

Choć zgodzę się, że mogło to wyglądać groźnie dla laika.

Tylko, że Ty Agnieszko jesteś raczej doswiadczoną osobaą :-?

A co do rzekomych pogryzień przez moje psy to...była już o tym mowa. Było dokładnie jedno!

Bo atak matki w obronie szczeniaka zostanie jej chyba wybaczony :-?

Link to comment
Share on other sites

Opisywałam to już na jakimś topiku , ale krótko powtórzę, bo to żadna tajemnica. Wolf będac jeszcze małym Wolfikiem podbiegł do pewnej, zwykle bardzo miłej amstaffki z zamiarem podjęcia zabawy. Niestety sunia zupełnie nie miała na to ochoty i dość ostro dała mu to do zrozumienia. Wtedy jak spod ziemi pojawiła się "mamuśka" i...poleciało trochę haszczej sierści a na mordzie ASTa zostały ślady haszczych kłów.

Rozeszliśmy się w pokoju :)

Teraz staramy sie nie wchodzić sobie w drogę.

Link to comment
Share on other sites

hmmm... mogę się wtrącić?

Nie widzę sprzeciwu więc chyba tak.... :roll:

Aga opisywała mi dokladnie całe zajście, a że Ją znam i to wydaje mi się dojść dobrze to wiem że raczej do bajkopisarzy nie należy...

Przywitanie i ustalanie hierarchi... no cóż jeżeli pozwolił bym moim psom na ustalanie hierarchi z każdym napotkanym psem, podejrzewam że większość psów w okolicy chodziła by pozszywana, a moje miały by miano terrorystów osiedla, wydaje mi się SH że Aga miała rację ponieważ Ja obojętnie czy spaceruję z psem czy biega on przy rowerze i jest zapięty nie życzę sobie aby obce psy do niego podbiegały, zwłaszcza że wiem jak hasiory mają silnie rozwinięty instynkt dominacji...

Także od właścicieli spuszczonych luzem psiaków wymagam aby mieli nad nimi pełną kontrolę i nie pozwalali na tego typu ustalanie hierarchi... A jeżeli nie mają, no cóż istnieje coś takiego jak smycz.... z której korzystam żeby innym nie zakłócać spacerów...

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze raz... Paweł jest dorosłym facetem, współwłaścicielem Wolfa i Snoopy'ego a nie moim synem. Czy ja naprawdę aż tak staro wyglądam :o

Sorki za psy, które faktycznie w środę bez opieki wybiegły z lotniska do wody ( a nie na parking! ) i po drodze nastraszyły Ciebie i twoją psicę :oops:

nie zycze Wam nigdy bycia "przywitanym" przez stado np. cane corso albo amstafow
ja się nie boję takich powitań, bo mam je na codzień. Spacerujemy po płycie w licznych podgrupach składajacych się min. z AST, bullterierów, bokserów, rottweilerów, dobermanów, fila brasileiro, sznaucerów olbrzymów i miniaturowych, goldenów, labradorów, rodezjanów, PONów, chartów saluki, briardów, bobtaili, whipetów, buldogów angielskich, seterów, beagli, wyżłów, owczarków belgijskich (malinois), dogów niemieckich i zwykłych wielorasowców.

I nikt nikomu nie zakłóca spacerów , mimo że psy biegają bez smyczy!

Jezeli wybrałas opcję " zawsze na smyczy" to sa do takich spacerów stosowne miejsca. Tam również moje psy są zawsze na smyczy.

Bardzo smutne życie ma pies, którego własciciel twierdzi

nie życzę sobie aby obce psy do niego podbiegały
Prawidłowo zsocjalizowany pies potrafi poprawnie ułożyć sobie stosunki z innymi przedstawicielami swojego gatunku, nawet jesli jest odmiennej rasy.
bo zdajsie nalezycie do Travoisu
znowu pudło! Spacery po lotnisku mogą odbywać tylko osoby uprawnione. Travois nie ma takiego prawa. I jest klubem zaprzęgowym. Ja jestem osobą prywatną i tylko za siebie się wypowiadam.
Link to comment
Share on other sites

1. Podczas wchodzenia i wychodzenia z terenu lotniska mam zawsze psy zapięte!

2. Jedyne krwawe pogryzienie to własnie to z Lukasem!

3. Ci którzy spacerują legalnie po płycie lotniska nie mają żadnych problemów z moimi psami!

4. Obowiązuje zakaz jazdy na rowerach po terenie lotniska, a w parku psy sa obowiązkowo na smyczach! Więc chyba nie będzie problemu?

5. Nie każdy musi mieć ochotę.... przeprowadzać deszyfrację wypowiedzi forumowiczów. Proszę , pisz po polsku. To trudny język, ale możliwy do opanowania :wink:

Link to comment
Share on other sites

Ile psów wychowałaś?

Chyba tylko tego, którego masz obecnie (sądząc z Twojego wieku ).

Ja dopiero 7 a ciągle jeszcze się uczę i korzystam z pomocy fachowców.

Ciekawa jestem czy pamiętasz jak przed siedmioma laty twoja Tajra, idąca na smyczy, rzuciła się na 10-cio tygodniową Beni, również na smyczy, i zdrowo ją skubnęła?

Link to comment
Share on other sites

kilka postow wczesniej

SH napisał:

i...poleciało trochę haszczej sierści a na mordzie ASTa zostały ślady haszczych kłów.

czytaj proszę uważnie, chodziło o obronę szczeniaka!

Z obiektów lotniska legalnie mogą korzystać członkowie aeroklubu i organizacji stowarzyszonych.

Oczywiście, że można się dogadać i nie wchodzić sobie w drogę :)

Byłam członkiem założycielem Travois. Czy pozostanę nadal członkiem, będzie zależało od reakcji autorów strony internetowej klubu. Osobiście jestem bowiem przeciwnikiem kradzieży praw autorskich.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo smutne życie ma pies, którego własciciel twierdzi
nie życzę sobie aby obce psy do niego podbiegały
Prawidłowo zsocjalizowany pies potrafi poprawnie ułożyć sobie stosunki z innymi przedstawicielami swojego gatunku, nawet jesli jest odmiennej rasy.

Po pierwsze życzę każdemu żeby jego psy były tak zsocjalizowane i szczęśliwe jak moje... i podejrzewam że oprócz Agi jeszcze parę osób może to potwierdzić...

Po drugie nie życzę sobie tylko dlatego że przeważnie to te podbiegające psy są mało zsocjalizowane.................... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Moj pies od malego byl socjalizowany z innymi psami,bawil sie z nimi codziewnnie na lace.W tej grupie byly psy dorosle:2 sznaucery olbrzymy,rottweilerka,dobermanka i jeden szczeniak:wyzelek.Przez pierwszy rok wszystko bylo ok.A po roku bez powodu sznaucery rzucily sie na mojego anuka i tak go spraly kagancami ze krew mu z pyska sie lala.A wlasciciel nic.

Kiedy indziej anuka ugryzl glupi jamnik,tez bez powodu.

No i skoncvzylo sie na tym ze anuk reaguje agresja na wszystkie samce jamniki,na duze psy w typie ON-a,sznaucer itp.A takze na inne nie ulegle samce husky,gdyz na wystawie w 98 w koszalinie juz po ocenie jego starszy o 4 lata kumpel tak go dziabnal ze anuk mial morde rozwalona.No i co?

Teraz mi ludzie mowia ze moj pies to agresor i dominant,ze sie z innymi psami nie bawi.A czy to moja wina ze moj husky na smyczy(zawsze!)zostal kilka razy dosc dotkliwie podziabany ptrzez inne biegajace bez kontroli psy.

Ja anuka puszczam teraz tylko wtedy gdy nikogo nie ma w okolicy.Nie chce narazac innych wlascicieli na stres,spowodowany tym ze np.moj pies sie z jakims pozre.

Wprawdzie anuk jak juz ustali zebami hierarchie to juz sie nie rzuca bez powodu(no chyba ze jest zamach na wladze).Ale zadko sie zdarza zeby dal jakiemus psu spokoj bez ustalania hierarchii poprzez walke.

Przez to ze zostal pogryziony nie odczytuje zbyt dobrze intencji innych psow,kazdy jest dla niego potencjalnym wrogiem,dlatego z reguly od razu reaguje agresja.

I nikt mi nie wmowi ze to moja wina.

Do tej pory jak ide z anukiem na smyczy to czesto podbiegaja inne psy i sie na anuka rzucaja,a wlasciciele tylko krzycza do mnie:trzymaj tego swojego morderce.A czy to moja wina ze anunio ma wieksze zabki niz atakujacy kundel?

Pozdrawim

ULA&ANUK

Link to comment
Share on other sites

1. Psy podbiegające na spacerze do innych psów lubią po prostu kontakty z przedstawicielami swojego gatunku, bo nie mają w tej dziedzinie złych doświadczeń.

2. Od wielu lat ci sami ludzie z tymi samymi psami spacerują legalnie po terenie lotniska dlatego świetnie się znają (ludzie i psy). Każda nowa osoba czy nowy pies są wprowadzane przez "bywalców" w przemyślany i bezpieczny dla wszystkich sposób.

3. Beni nie odniosła w tym spotkaniu żadnych obrażeń dlatego uważam sprawę za niebyłą. Rzecz działa się w 1996 roku i obawiam się, że po prostu nie pamiętasz tego zdarzenia. I słusznie, bo czasami dobra pamięć to krótka pamięć!

4. "Członek założyciel" to osoba będąca jednym z pierwszych 15 członków stowarzyszenia. "Założyciel" w znaczeniu "zakładający" pełni rolę przydawki, więc żaden spójnik nie jest potrzebny.

5. Jeżeli nastolatka uznamy za wychowawcę psa to na moim koncie jest tego 9 sztuk. 2 mieszańce, pudel, wyżeł i reszta husky.

Link to comment
Share on other sites

Co do zachowań psów północnych, należałoby sie odwołać do konkretnej literatury zajmującej się w/w psami. Należy pamiętać, że sa to psy pierwotne, stadne. Zatem przy każdym spotkaniu z nowym psem, zwłaszcza na znanym sobie terenie będa próbowały pokazać hierarchię panującą w danym stadzie. Jeśli będzie to spotkanie jedej na jednego to naperno psy będą próbowały tę hierarchię os razu sobie ustalić. Nie należy również zapominać o tym, że szczeniaki zawsze są ostatnie w stadzie (to a propos tego napadu na małego haszczaka, ale więcej sie nie wypowiadam, bo nie było mnie przy tym). Majlepiej można to zaobserwować jeśli ma się więcej niż jednego psa północy. Sama obserwowałam, jak moja CIRCA będąca pierwszym moim psem północy "wychowywała" kolejne psy przybywające do naszego domu.

A co do ucieczen haszczaków, to nie tylko one uciekają. Wszystkie psy północy mają tendencję do ucieczek. A wynika to tylko i wyłącznie z ich wewnętrznej potrzeby pracy. Szczęśliwy pies półnopcy to zmęczony pies północy. Nie zapominajmy o tym. Stąd wzięło się również stwierdzenie, że psy te nie nadają się do trzymania w bloku. To nieprawda. Jeśli jesteśmy w stanie zapewnić takiemu psu odpowiednią ilość ruchu dziennie (chociażby bieg przy rowerze) to nie będzie on szukał okazji do ucieczki, tylko czekał mniej lub bardziej cierpliwie na kolejny spacer. Poleczm w tym temacie przeczytać sobie strony [od autorek] 7-9 "PSY ZAPRZĘGOWE" pań Szmurło i pani Krechowieckiej.

narka

Katarzyna

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Ja to jest z tymi ucieczkami? Puscilam dzisiaj mojego psiaka w parku i wszystko bylo ok, cwiczylismy komendy "do mnie", zobaczyl inne psiaki i pobiegl do nich, pobawil sie chwile z nimi, potem zapielam go na smycz i po 20 minutach gdy widzialam ze nie ma psiakow znowu go puscilam i wtedy on uciekl... park byl duzy, bieglam za nim, szukalam go i znalazlam przy innym psie... jak powinnam zareagowac??? karcic za takie zachowanie (w jaki sposob?) czy pogodzic sie z tym ze taka ich natura?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...