Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wyprowadzam na spacer całkiem dużego alano i trochę mniejszego ttb. Psy jak rodzeństwo, ale do siebie zupełnie niepodobne, z wyjątkiem koloru. Psy sobie biegają, ale jak widzę człowieka przywołuję i sadzam na tyłkach. Ostatnio mijający nas spacerowicz pochwalił ułożenie kundli z zapytał czy ttb to szczeniak tego dużego. Trochę zgłupiałam, ale odpowiedziałam, że nie szczeniak, a brat. Pan przyjął to zupełnie normalnie.

  • 2 weeks later...
Posted

Dzisiaj zaczepił mnie pani strasznie zmartwiona n widok mojego psa:
P: Przepraszam...
J: Tak?
P: Czy pani wie, że są specjalne maszynki dla psów? Ba! Są nawet psi fryzjerzy! Bo wie pani...ten pani sznaucer jest trochę zapuszczony i mi go szkoda...

:lol:

J: Tylko, że to nie jest sznaucer... to owczarek kataloński, one mają taką sierść. (powiedziałam na odczepnego, że katalon bo podobny)
P: Coś mi się nie wydaje...

Mój pies to prawdopodobnie mix briarda, albo coś... :lol: I był świeżo po wyczesaniu :cool3:

Posted

Mojego psa po ostrzyżeniu nikt nie rozpoznaje ;) Pytają się, czy to znowu jakiś nowy pies :evil_lol: Po wizycie u groomera nagle jest "rasowy", a jak zarośnie to wygląda jak "zwykły brudny kundel" :loveu:

Aa w ogóle! Nie wiem, czy wiecie, ale mam pięć psów. Według przechodniów.
Akurat idę z dwiema suczkami, mijam jakąś młodzież i słyszę za sobą:
[B]-A wiecie, ta pani ma pięć psów![/B]

Ostatnio idziemy z mamą z całą naszą czwórką, mija nas grupka rodzinna z dzieckiem na oko 4letnim. Dziecko do mamy:
[B]-Ile psów! A oni mają pięć psów![/B]

Moją babcię skrzywiona sąsiadka zapytała, czy[B] "pani córka to ta, co wyprowadza 6 psów" [/B]:diabloti:

Jak tak dalej pójdzie, to wieść się rozniesie, że mam schronisko na 30 psów i każdy może mi psa dać. Już mówiłam TZowi, że jednak matematyka na maturze nie pomaga, ludzie i tak nie potrafią liczyć :evil_lol:


Poza tym ludzka logika działa tak: mają dużo psów, więc biorą psy.
Miałam ostatnio 4 sytuacje, gdy ktoś próbował mi wcisnąć swojego psa do wyprowadzania. Jedna pani zdobyła nasz numer i chciała nam dać swojego psa na święta. Nie mówiąc o tych, którzy się zgłaszają, bo nie chcą już swojego zwierzaka i chcą nam go oddać :roll:
Tak jakby się dobrze zastanowić, to jeżeli ktoś wyprowadza cztery swoje psy, to nie weźmie kolejnego do kompletu... Jak ma cztery w domu to tym bardziej piątego nie przetrzyma. No i jeśli nasze są zebrane z ulicy, to nie będziemy od ludzi brali ich zwierząt. Ale prawdopodobnie ludzie się po prostu nie zastanawiają :diabloti:

Posted

[QUOTE]
Poza tym ludzka logika działa tak: mają dużo psów, więc biorą psy.
Miałam ostatnio 4 sytuacje, gdy ktoś próbował mi wcisnąć swojego psa do wyprowadzania. Jedna pani zdobyła nasz numer i chciała nam dać swojego psa na święta. Nie mówiąc o tych, którzy się zgłaszają, bo nie chcą już swojego zwierzaka i chcą nam go oddać :roll:
Tak jakby się dobrze zastanowić, to jeżeli ktoś wyprowadza cztery swoje psy, to nie weźmie kolejnego do kompletu... Jak ma cztery w domu to tym bardziej piątego nie przetrzyma. No i jeśli nasze są zebrane z ulicy, to nie będziemy od ludzi brali ich zwierząt. Ale prawdopodobnie ludzie się po prostu nie zastanawiają :diabloti:[/QUOTE]

Ja bym sie wsciekla, zwlaszcza na to babsko co na swieta podrzucic chcialo...

Posted

[quote name='xxxkiniaxxx']Ja bym sie wsciekla, zwlaszcza na to babsko co na swieta podrzucic chcialo...[/QUOTE]

E, to akurat nie jest złe, że już na wakacje myśli o tym, co zrobić z psem, skoro wyjeżdża na święta. Najbardziej nie lubię tych "paani, weźmie pani mojego psa, bo on taki głupi jest", to mnie denerwuje bardzo :roll:

Posted

[quote name='zmierzchnica']E, to akurat nie jest złe, że już na wakacje myśli o tym, co zrobić z psem, skoro wyjeżdża na święta. Najbardziej nie lubię tych "paani, weźmie pani mojego psa, bo on taki głupi jest", to mnie denerwuje bardzo :roll:[/QUOTE]

Wiesz obie sytuacje nie na miejscu, w tej drugiej to wlasciciele, a nie psy glupie :/
No moze dobrze ze mysli jak psa przechowac, a nie wyrzucic, ale gdybym byla na Twoim miejscu taki telefon wyprowadzilby mnie z rownowagi... ;)
Zaproponowala Ci chociaz cos za to? ;D Bo moze powinnas pomyslec o tym czy nie trzeba otworzyc moteliku dla psow :P
Żart oczywiscie :)

Posted

[quote name='Majkowska']Złota zasada : jak masz "dużo" to już jeden w te czy we wte nie robi różnicy...
I ludziom się wydaje że masz taaaaaaakieee serrrceee i nikomu odmówić nie możesz.[/QUOTE]

Pewnie, co za różnica, cztery, pięć, osiem, dwadzieścia :evil_lol: Ale to dlatego też, że ludzie mają psy bezmyślnie. Pies jest i już, chodzi na kupę i dostaje jeść - tyle. Wtedy czy wyprowadzasz cztery czy pięć to może bez znaczenia. Ale jeśli z psami chce się coś robić, pracować, no to kolejny burek to po prostu kolejne godziny spędzone na nauce, szkoleniu, pokazywaniu zasad życia w stadzie... Ale jak powiesz to komuś, to w ogóle dziwi "pracowanie z psem" - a co to znaczy? Przecież to bez sensu, niepotrzebna głupota, uczenie psa czegoś;)

Posted

Spoko, to akurat norma; ja kiedyś usłyszałam od babki, która[B] ma dom z ogrodem[/B]: "ale ja juz nie mogę się nim zaopiekować (chodziło o psa- znajdę), bo mam już dwa, ale pani to chyba nie zrobi różnicy"... no dobra mam 7, ale jakbym chciała kolejnego to mam schronisko ;) Podrzucanie, czasem skrajnie chamskie, zwierzaków niestety też się zdarza- miałam m.in psa przywiązanego do klamki, oraz królika na wycieraczce....

Posted

ja słyszę non stop krytyczne uwagi odnośnie imienia mojego psa - Patryk.
czemu ludzie nie dziwią się na tysięcznego Kubusia, a mój wzbudza sensację? dziś jakaś babka najpierw zapytała, potem dowiedziała się, wreszcie przewróciła oczami i machnęła ręką z uśmieszkiem p.t."ach krejzolka".
dobrze, że częściej go wołam jego pierwszym imieniem, bo ma jeszcze drugie, też śmieszne :D

Posted

heheh ja też wzbudzam zainteresowanie jak wołam na mojego psa Walduś ;)
Ale raczej ludzie się patrzą z sympatią na tego mojego śmiesznego ciapciowatego Waldusia.
Apollo (bo tak ma rodowodowo ) mi jakoś nie leżało. " Apollllllllloooo...."...

A jak ma na drugie?

Posted

[quote name='Pani Profesor']ja słyszę non stop krytyczne uwagi odnośnie imienia mojego psa - Patryk.
czemu ludzie nie dziwią się na tysięcznego Kubusia, a mój wzbudza sensację? dziś jakaś babka najpierw zapytała, potem dowiedziała się, wreszcie przewróciła oczami i machnęła ręką z uśmieszkiem p.t."ach krejzolka".
dobrze, że częściej go wołam jego pierwszym imieniem, bo ma jeszcze drugie, też śmieszne :D[/QUOTE]

ludzkie imię dla psa?
bardziej bez polotu się nie dało:PPP?

nie poradzę że mam tęgą alergię na ludzkie imiona u psów.są fuj.

Posted

Jeszcze się na tym wątku nie udzielałam, ale przypomniały mi się dwie dziwne sytuacje.

Jakieś 2 tygodni temu byłam z moją psiną nad jeziorem (dość popularne miejsce w naszej okolicy i w wakacje jest tam dużo ludzi, ale ja zawsze przychodzę w miejsca gdzie nie ma nikogo i omijam weekendy). Oduczam ją lęku przed wodą i właśnie byłam z nią w wodzie. Przechodzi sobie jakiś facet z około 10 letnim dzieckiem:
Dziecko: Zobacz! Pies w wodzie!
Facet: Proszę Pani! (to do mnie) Ten pies umie pływać? Nie utopi się?

Innym razem byłam sobie po sklepem i robiłam z Sonią różne sztuczki i elementy obi, bo ćwiczymy teraz skupianie się w rozproszeniach. Jakiś człowiek nam się przygląda i nagle się pyta: "A umiałaby Pani tak nauczyć żonę?".

Posted

[quote name='Koszmaria']ludzkie imię dla psa?
bardziej bez polotu się nie dało:PPP?

nie poradzę że mam tęgą alergię na ludzkie imiona u psów.są fuj.[/QUOTE]

No nie wiem jak Ty, ale ja bym miała głęboko gdzieś, że dla kogoś tam imię mojego psa jest fuj i bez polotu :razz:

Posted

Omry to Ty nie wiesz, że imię psa musi być szalenie oryginalne, najlepiej takie przy którym wszyscy łamią języki :diabloti:.
Pamiętam dyskusję chyba sprzed 20-lat z pewną wetką, która twierdziła, że ludzkie imię dla psa przynosi pecha, a czarne podniebienie oznacza agresję. Gorzej, jak pies ma i jedno i drugie - zanim przedwcześnie umrze, zdąży wszystkich pozagryzać :lol:

Posted

Mnie to śmieszy jak ludzie się pytają jak się wabi mój pies i w tedy słychać : Marko, Marek, Bary, Harko, Arko.
Nie wiem co oni jeszcze wymyślą a przecież to jest tylko Barko :shake:

Ale przypomniało mi się jak przeszłam dyskusję z panią która ma buldoga francuskiego.
- Do mieszaniec doga niemieckiego?- pyta się pani
- On? Absolutnie. On jest z niemieckiej hodowli.
- Ale widać że ma coś z doga. - dalej swoje
- Proszę Pani to jest wyżeł weimarski.
- Ah tak wyżeł. Ale ma coś z doga. Te łapy wielkie.
- Są podobne ale to jest wyżeł.
- Dali pani mixa doga jak nic.
Rozmowa by dalej tak szła ale już podziękowałam za rozmowę zpiełam psa i poszliśmy w swoją stronę. A przecież weimary nie mają nic z doga.

Posted

[quote name='Koszmaria']ludzkie imię dla psa?
bardziej bez polotu się nie dało:PPP?

nie poradzę że mam tęgą alergię na ludzkie imiona u psów.są fuj.[/QUOTE]

Są imiona ludzkie, ale tak zwyczajowo przyjęte, że nazywa się nimi psy.
Na przykład Maks, Bruno, Majka, Tina.
A teraz znam chyba czterech Maksów, jednego Bruna, pięć Majek, jedną Tinę... Wszystko dzieciaczki. Nawet znam dziewczynę imieniem Kama ;) Nie wspominam o Kubusiu, bo to wiadomo. Chyba moda teraz zrobiła się na odwrót, nazywanie dzieci takimi krótkimi, zwyczajowo psimi imionami ;) Przyznam, że jak matka woła "Maks! Maks!" to odruchowo rozglądam się, czy jakiś pies luzem nie lata :cool3:

A wymyślne imiona same w sobie są pretensjonalne... Czy to dla psów, czy dla dzieci. Znajoma położna mówiła o dziecku, które się urodziło, i które zostało nazwane Jessica, ale po polsku to napisano: Jesika. W gimnazjum dziewczyna będzie miała przekichane, jak ją wyśmieją, że tylko je i sika...:roll: Nie mówiąc już o Kewinach, Brajanach i tak dalej, strasznie nie lubię (ale to mój gust) spolszczania obcych imion. Ja dbam tylko o to, żeby imiona moich psów były dwusylabowe, bo tak najprościej się woła. A czy komuś się podobają, czy nie, nie mój problem ;) Irytowało mnie, jak znajoma pisała imię Chibi przez CZ, to fakt ;) Ale w sumie - co mnie to obchodzi, w książeczce ma poprawnie...

[B]ulvhedinn[/B] - bardzo urocze to podrzucanie zwierząt.. U nas była mniej fajna akcja, dzieci uznały, że skoro mamy "psi dom", to znaczy przyjazny dla zwierzątek. I za płot nam wrzuciły ptaka, młodego i nielatającego jeszcze. Chibi obudziła w sobie żyłkę myśliwską i po ptaszku, nie było szans zareagować :roll: Na spacerze, na smyczy to co innego, ale do ogrodu psów nie wypuszczę z myślą, że a nuż może ktoś mi jakieś zwierzę podrzucił na podwórko :shake:

Posted

[quote name='rika']Zdecydowanie wolę Patryka, Zosię, czy Kubusia, niż Puszka, Reksia albo Szarika :eviltong: ale te dopiero są z polotem :cool3:[/QUOTE]

A ja mam Antosię :P To jest dopiero fuj ! :evil_lol:

Posted

[quote name='zmierzchnica']Są imiona ludzkie, ale tak zwyczajowo przyjęte, że nazywa się nimi psy.
Na przykład Maks, Bruno, Majka, Tina.[/QUOTE]
Moja psica to Sonia, a jak miałam 3 lata to mieliśmy Kacperka. Moja znajoma ma Lenę i Zygfryda (ale na co dzień jest Zygi) :lol:.

Posted

W moim bloku mieszkał kiedyś basset Patryk. Osobiście też nie lubię ludzkich (polskich) imion u psów, nie dlatego, żebym uważała to za obraźliwe, ale po prostu jakoś nie lubię.

Posted

[quote name='Koszmaria']ludzkie imię dla psa?
bardziej bez polotu się nie dało:PPP?

nie poradzę że mam tęgą alergię na ludzkie imiona u psów.są fuj.[/QUOTE]

to tak naprawdę długa historia, pies nazywa się tak ze względu na dwóch moich przyjaciół, którzy tak mi pomogli w wyborze imienia dla psa, że zaproponowali swoje :D
i tak zostało, szczególnie że tytułowy kolega Patryk jest przekomiczny i bardzo...ekhm, ekscentryczny ;) toteż imię zostało - wiem, że brzmi głupio dla przechodnia - moja mama uważa, że to - UWAGA - instynkt macierzyński się odezwał i kazał mi nazwać psa jak synka :D:D, koszmar.

a ja mam fajną historię z dziś - zostałam niewymownie uznana za niewidomą :multi:
szłam z piesem, który miał obrożę i szelki naraz - a to tylko dlatego, że na obroży jest adresówka, a szelki mu założyłam, bo zaraz mieliśmy jechać autem (a wpinam go w pasy)

byłam w okularach słonecznych, sama nie wiem po co, bo nie świeciło mocno - może to zmyliło nadchodzącą z mężem babeczkę, bo poklepała męża i mówi: "patrz, pies przewodnik" i uśmiechnęła się ponuro :shake:
fakt, szelki pies ma grube, czerwone i skądinąd mocno widoczne, ale żeby od razu niewidoma? :D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...