Unbelievable Posted December 14, 2012 Posted December 14, 2012 [quote name='evel']Zastanawiam się czasem, czy tylko rasowe psy mogą posiadać jakieś szczególne skille. Ostatni hit dnia: - Przepraszam, czy to jest ta rasa, co łapie talerzyki? :grins:[/QUOTE] ja to słyszałam już co najmniej kilka razy :roll: plus hit- "Jaki ładny ten piesek, żadne rasowe pieski nie są takie ładne! a z którego schroniska pani wzięła?" :grins: Quote
PoprostuAmi Posted December 17, 2012 Posted December 17, 2012 Jakieś 3 lata temu gdy mój Majluś (pies w typie amstaffa) był jeszcze szczeniakiem, miał może 3 miesiące puścilam go bez smyczy przed blok, podlecial do starszej Pani z psem i słysze krzyk: " Zabierz tego psa!! Takich psów nie można puszczać bez smyczy!! Pogryzie mojego!!" itp. itd.. A on biedny ciesząc sie chcial sie tylko zapoznac :P Pare dni temu także uslyszałam od kolegi jak zobaczył mojego psa "co on taki chudy?!" Desperado jest dobermanem i nie uwazam zeby byl chudy :P Quote
Victoria Posted December 17, 2012 Posted December 17, 2012 sory ale mnie tez by goowno obchodzilo czy Twoj pies chce sie zapoznać czy nie, jakby podbiegł do mnie i moich psów. Smycz jest po to, żeby jej używać jak nie umi eisę zapanować nad psem, czy to dorosłym czy szczeniakiem Quote
evel Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 [quote name='PoprostuAmi']Jakieś 3 lata temu gdy mój Majluś (pies w typie amstaffa) był jeszcze szczeniakiem, miał może 3 miesiące puścilam go bez smyczy przed blok, podlecial do starszej Pani z psem i słysze krzyk: " Zabierz tego psa!! Takich psów nie można puszczać bez smyczy!! Pogryzie mojego!!" itp. itd.. A on biedny ciesząc sie chcial sie tylko zapoznac :P [/QUOTE] A Ty co zrobiłeś/-aś w tej sytuacji? Bo jak powiedziałeś, że piesek chciał się tylko pobawić to trochę siara. Nie każdy pies lubi szczeniaki, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że większość psów potrafi obcego szczyla przetelepać - a na co to komu? - i zupełnie nie rozumiem, dlaczego właściciele puszczanych luzem szczeniaków nie biorą tego pod uwagę. Quote
asiak_kasia Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 a mnie dzisiaj na porannym spacerze zapytała pani czy mi nie wstyd. a moje zdziwienie, ale wtf? o co chodzi? otrzymałam odpowiedz: "no wie pani co mówią o samotnej kobiecie z psami. I poszła. Więc o co mówią? wiecie? :razz: a kolejnym razem na spacerku dowiedziałam się, że w Poznaniu jest zakaz wyprowadzania dużych psów. Suka 25 kg ( średnio duża;)) ale okazało się, że nie jestem na bieżąco i teraz nie wolno psów wiekszych niż 20 kg po mieście prowadzać, pomijam fakt, że takiej bzdury nie słyszałam jeszcze:cool3:, to zastanawia mnie jak by to kontrolowali? Straż miejsca latająca z wagą po mieście? :diabloti: Quote
magdola Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 [quote name='puchu']Najlepszy komentarza jaki do tej pory usłyszałam na spacerze :razz: Idę sobie z trójką (CTR i dwa nieduże kundelki), przechodzimy obok drogowców i mijając ich słyszę "Taka ładna, a nie w ciąży..."[/QUOTE]Ale to o suke chodzilo czy o "Panią" ? :diabloti: Quote
puchu Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 [quote name='magdola']Ale to o suke chodzilo czy o "Panią" ? :diabloti:[/QUOTE] Obstawiam, że o panią ;) W stadku szły dwa psy (co widać) i kudłata suka (nie widać) Quote
smyczek Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 nie wiem o co chodzi z samotną z psami wtf? Quote
ajeczka Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 [quote name='smyczek']nie wiem o co chodzi z samotną z psami wtf?[/QUOTE] też mnie to interesuje, bo z psami chodzę sama. M nie lubi chodzić po lesie, woli jeździć ;-) W temacie "dużych" psów - mój ttb czasem waży 21, a czasem 24, to jakim jest psem? Quote
asiak_kasia Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 No właśnie ja tez nie mam pojęcia o co chodzi z tą samotnością i psami, liczyłam, że może coś w tym temacie słyszeliście, bo ja do tej pory nie wiem czego mam się wstydzić :diabloti: [B]ajeczka[/B] jak przytyje to już nie możesz go wyprowadzać, dietka, aż schudnie bo inaczej spacerków nie ma :evil_lol: a ludzka inwencja twórcza w tym wątku mnie nie przestaje zadziwiać :roll: Quote
bdom Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 Pewnie coś w stylu samotnej kobiety z kotem-że chłopa nie ma i zamiast dzieci rodzić zwierzęta sobie sprowadza :D Quote
Litterka Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 No to mam przechlapane - mieszkam sama z psem... ;) I to jeszcze z psem, który zimą nosi kombinezon! Zaczynam się wstydzić :diabloti: Quote
ajeczka Posted December 23, 2012 Posted December 23, 2012 Wprowadzenie: mam ttb kastrata, ma białe pazurki (nie wszystkie, ale większość). Byliśmy na spacerze i spotkaliśmy panią z shi tzu, która zachwycona zabawą jej suczki z moimi psami stwierdziła, że powinnam "tej panience pomalować te śliczne pazurki" - chodziło o mojego rudzielca :-) Quote
zuzza Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 [quote name='Litterka']No to mam przechlapane - mieszkam sama z psem... ;) I to jeszcze z psem, który zimą nosi kombinezon! Zaczynam się wstydzić :diabloti:[/QUOTE] No to twój piesek ma przynajmniej ciepło. Nie jak mój... Idę z psem na spacer. Ze sklepu wychodzi jakaś starsza pani. I zaczyna gadać do mojej suczki. Ja idę nie zwracam uwagi. Swiatło czerwone. Musimy stać. A pani do mojego pieska: - Zła pani w taki mróz każe pieskowi chodzić (-3*C), a piesek powinien spać:mad:. No to Kama zaciesz i podchodzi do niej, a ona do mnie: -Weź tego psa. Ja się boje piesków.:roll: I jaki to miało sens? :cool3: Po co zaczepiać psa, bojąc się psów?:crazyeye: Quote
motyleqq Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 jeśli chodzi o zaczepianie kiedy się boi psów, to też miałam dawno temu taką sytuację, jak Etna była szczeniaczkiem(bo teraz to już nas tylko dzieci zaczepiają czasem:evil_lol:). babka zaczęła się rozpływać że piesek ładny i skąd i ile ma, ale cały czas robiła wtrącenia 'tylko trzymaj ją, bo ja się boję', ale stała ze mną z 10min :cool3: Quote
zmierzchnica Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 U mnie też to częste. Idę z psami, mija nas facet - ja psy biorę na drugą stronę, robię lekki łuk, żeby człowieka wymijać. A on staje naprzeciwko, zajmując ścieżkę, wgapia się w moje psy i pyta: "Ale one mnie nie pogryzą? Nie ugryzą?". Jakby jeszcze podszedł, nachylił się nad nimi i wyciągnął łapy to kto wie :evil_lol: Podobnie starsze panie, często jest tak: mija mnie pani na rowerze. Psy mam na krótkich smyczach, po drugiej stronie, tak że pani mija nas od "ludzkiej strony". A ona tuż koło mnie zeskakuje z roweru, zasłania się nim - panika. Rozumiem, że można bać się psów, ale minimum myślenia wystarczy, żeby dojść do tego, że zeskakiwanie tuż koło zwierzaka wystraszy go najpewniej i może sprowokować... (Moje to olewają na szczęście ;)) Quote
Victoria Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 u mnie jest podobna sytuacja, tylko ze skakaniem. Mam yorka i stanowcza większosc przechodniow nas zaczepia i ciumcia do niej. Ja odciagam zeby nie skakała, babka mówi zebym ja zostawiła, nic nie szkodzi, niech sobie poskacze, a za chwile jest pelne oburzenia "ubrudziła mnie!" Quote
zuzza Posted December 25, 2012 Posted December 25, 2012 (edited) Ooo. Przypomniałam sobie jeszcze jedną sytuację.:lol: Moja Kama panicznie boi się większych od siebie psów.:roll: Idziemy sobie na spacerek. Na przeciwko nas idzie dwóch facetów duuużym psem. Pies oczywiście bez smyczy lub kagańca:mad:. Zaczyna wąchać Kamę. Jeden z tych facetów woła psa. On ma go gdzieś. Ja staram się go odpędzić:placz:. A panowie co? Zniknęli za zakrętem.:angryy: Pieska zostawili chyba mi i kulącej się ze strachu mojej suczce. Dre się do nich- Prooooszę panaaa! Pies! A oni idą i nie zwracają uwagi. :shake: I ze spaceru nici. Szkoda psa, bo szedł z nami do naszej klatki. Ciekawe czy trafił do domu..:shake:. Ale faceci to debile!:mad: EDIT: O i jeszcze jedną. Idę do parku. Z bloku wychodzi dwóch elektryków(?). Kama ciągnie do nich. Ja mówię -Kama chodź nie wolno. A jeden z nich: Tak, Kama nie gryź chama:roll::cool1: Edited December 25, 2012 by zuzza Quote
Litterka Posted December 26, 2012 Posted December 26, 2012 Dzisiaj się wkurzyłam. Stoję z psem na przystanku. Mija nas jakiś facet z młodym ONkiem. ONek zobaczył Mikrę, zaczął do niej ciągnąć. A co zrobił facet? Najpierw psa odciągnął, a potem kilka razy się przespacerował z psem tuż przed naszym nosem... :hmmmm: Opieprzyłam dziada z góry na dół, bo mi się cierpliwość skończyła, jak Mikra po raz trzeci prawie się udusiła obrożą ze strachu. Za chwilę - mija nas babka ze szczeniakiem sznaucera. Szczeniak chciał się też przywitać. Babka się zatrzymała, szczeniak na flexi ciągnie ile sił, a babka - popuszcza mu smycz i drze mordę, żeby do niej wracał... :lying: Ją też opieprzyłam, ale chyba nie dotarło. Stwierdziła, że jakaś baba nie będzie jej uczyła wychowania własnego psa. Niech żyje duch świąt w narodzie! Quote
ulana Posted December 27, 2012 Posted December 27, 2012 [QUOTE]A jeden z nich: Tak, Kama nie gryź chama:roll::cool1:[/QUOTE] Szczera samokrytyka. :) Quote
Victoria Posted December 27, 2012 Posted December 27, 2012 [quote name='ulana']Szczera samokrytyka. :)[/QUOTE] :roflt::roflt::roflt:doobree Quote
zuzza Posted December 28, 2012 Posted December 28, 2012 Sąsiedzi z mojej klatki kupili sobie pieska (bullterriera, ale to nieważne). Stoi facet ze szczeniaczkiem, Kama ciągnie do niego, a on do niej. No to niech się przywitają i socjalizują. Bo i szczeniakowi się to przyda i mojej suczce (nawet jeszcze nie podeszłyśmy). A facet odciąga psa. I jak potem ma nie wyrosnąć z tego psa drące paszcze wszystkiego bojącego się stworzenie?:mad: Druga sytuacja. Sąsiadka ma yorka. I on szczeka jak ktoś na klatce jest albo u mnie w domu robi si coś na przedpokoju. Sąsiadka bardzo lubi Kamę. I jak ją głaskała to york jej uciekł piętro niżej a ona- Miki czemu ty nie możesz być taki? Dodam, że Kama strasznie garnie się do ludzi. Quote
motyleqq Posted December 28, 2012 Posted December 28, 2012 [quote name='zuzza']Sąsiedzi z mojej klatki kupili sobie pieska (bullterriera, ale to nieważne). Stoi facet ze szczeniaczkiem, Kama ciągnie do niego, a on do niej. No to niech się przywitają i socjalizują. Bo i szczeniakowi się to przyda i mojej suczce (nawet jeszcze nie podeszłyśmy). A facet odciąga psa. I jak potem ma nie wyrosnąć z tego psa drące paszcze wszystkiego bojącego się stworzenie?:mad: .[/QUOTE] jasne, powinien był pozwolić, by jego szczeniak nauczył się, że ciągnięcie do psa przynosi sukces :loveu: Quote
zmierzchnica Posted December 28, 2012 Posted December 28, 2012 [quote name='motyleqq']jasne, powinien był pozwolić, by jego szczeniak nauczył się, że ciągnięcie do psa przynosi sukces :loveu:[/QUOTE] Fakt, że mógł kazać usiąść psu, a potem pozwolić na przywitanie. Jednak odciąganie od psów szybko poskutkuje agresją czy darciem ryjka do innych... Często to obserwuję u właścicieli szczeniaków astów czy innych TTB, nie mogą się witać z innymi psami, nawet jeżeli sytuacja jak najbardziej na to pozwala. Znam już agresywnego bullka, który jako szczeniak nie miał prawa witać się z moimi psami ani z żadnymi innymi - to suńka, pogryzła ostatnio sukę z którą od małego mieszka. O rzucających się astach nie wspomnę... Nie wiem, z czego to wynika, obawiają się, że już szczyl będzie groźny bo to "taka rasa" czy może właśnie tego chcą? Quote
ajeczka Posted December 28, 2012 Posted December 28, 2012 Nie wiem dlaczego właściciele bullowatych tak robią. Ja, od czasu wzięcia rudego ze schronu, pytałam się każdego czy psy mogą się poznać. Nie zawsze się to udawało, ale teraz mam dobrze zsocjalizowanego ttb. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.