Rybc!a Posted October 16, 2008 Share Posted October 16, 2008 Ja mieszkam w 70 metrowym mieszkaniu, mam 2 psy, czasem 3 . Najpierw była jedna, przyzwyczaiła się do tego, że jest tą jedyną, potem przyszła druga dochodząca, a teraz trzecia na stałe . Początek był trudny, bo suki się dominowały, dochodziło nawet do bójek . :roll: Ale daliśmy radę . Duża odpuściła, mała próbuje rządzić , duża nie pozwala, ale liże ją po pysku- nie wiem, o co chodzi, ale ona zachowuje się jak jej mamusia. A ciąży urojonej nie ma. Zresztą jest po sterylce. Ale słodko to wygląda. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 Ja mam cztery psy. Trzy duże samce i jedną suczkę. W Krakowie nie dałabym rady. Strasznie lubia szczekać, nie da sie tego w żaden sposób opanować. Dwa sią nie lubią, więc ciągle na siebie warczą, a od czasu do czasu sie namiętnie gryzą. Mieszkałam w centrum, więc nie było specjalnie gdzie wyjść na siku. A sąsiedzi, pożal się Boże, nawet szkoda pisac bo to constans. I to mnie zmobilizowało do wyprowadzki i nie żałuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 Wieś jest fajna, jak się ma psy podrośnięte, ale socjal lepszy jednak w mieście... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 Masz racje Angels, sama sie nad tym zastanawiam. Na wsi nie naucze ich jak nie ciągnąc na smyczy, jak zachowywać sie w stosunku o obcych psów i ludzi. Ale dwa są już starsze, swoje przeżyły, nawyków różnych nabrały, jedyne co teraz potrzebują to świętego spokoju, dobrego jedzenia, weterynarza i miłości. Więc kocham je bezwarunkowo i zbyt wiele od nich nie wymagam. Chociaż przydałoby się nauczyć je przynajmniej chodzenia na smyczy. A że ja nie mam talentów pedagogicznych to mi się to z żadnym nie udało i albo sie nauczył sam, albo tak ciągnie, że nie da się go prowadzić na smyczy. Za to pilnuje sie człowieka i zatrzymuje przy krawężniku jak przechodzimy przez jezdnie. Natomiast na pewno z psem wiejskim powinno się jeździć do miasta, chodzic po ulicach i w miejscach gdzie są psy i ludzie. Bo w przeciwnym wypadku ani nie nauczy sie jeździć samochodem, ani nie nabierze ogólnej ogłady i umiejętności, które posiadaja miastowe psy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vena&vivi Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 Powiem wam, ze a mieszkam w kamienicy, sąsiadów mam bomba - nikt się nie czepia, lubią moje psy. Jak ide na impreze i proszę sąsiadke zeby w razie co dzwoniła jakby moim coś na szczekanie się wzieło to powiedziała mi, że cyba zgłupiałam i imprezy nie będzie mi psuć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafirkowa Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 [quote name='vena&vivi']Powiem wam, ze a mieszkam w kamienicy, sąsiadów mam bomba - nikt się nie czepia, lubią moje psy. Jak ide na impreze i proszę sąsiadke zeby w razie co dzwoniła jakby moim coś na szczekanie się wzieło to powiedziała mi, że cyba zgłupiałam i imprezy nie będzie mi psuć[/quote] No proszę. Sąsiedzi marzenie. Ja też chcę takich :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa Bez Maku Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 Nie przebrnęłam przez cały watek więc ktos może o tym pisał ale ...wakacje, przejazdy pociągiem..na pewno dużo trudniej się poruszać , ściskać w zatłoczonym pojeździe i znaleźć kwaterę akceptującą 2 psy. Zwłaszcza wersja 2 płciowa. Bo gospodarze mają np. agresywną do suk sukę....więc zgadzaja się tylko na samca... To te minusy o które proszono:cool3: No i rzecz prosta kwestia finansowa..zwłaszcza jesli chodzi o choroby poza tym same plusy...:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 My mamy autko :) A zawsze można jechać w jakieś większe pustkowia i nie będzie kłopotu ;) My i tak odludki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vena&vivi Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 Albo kupić mieszkanie blisko fajnych terenów - w kwietniu kupiłam własne 4 kąty i przedewszystkim patrzyłam czy będzie gdzie z psem chodzic i mam duży park, łąki nad wisła i polne drogi (mieszkam w mieście ale blisko Wisły) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 Mi chodziło o wakacje. W sumie sąsiedztwo mieszane mamy - i ci fajni i ci nawiedzeni. Jedna pani ma obsesję na punkcie swojego goldena. Czasem jest gorsza od tych, co po prostu psów nie lubią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vena&vivi Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 Ja mam genialnych sąsiadów - jedni zawsze mają dla moich psów parówki, drudzy (nie mają psa) chodzą czesto ze mna na spacery bo lubią je prowadzić i patrzeć jak się bawią. Sąsiadka z góry jak znalazłam Gravisa namawiała mnie żebym go u siebie zostawiła i tak się stało. Ale powiem wam że już w kamienicy obok koszmar, dziaciaki są upierdliwe, facet puszcza zawsze swoego psa na dwór samego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 Ja mam taką sąsiadkę - odkąd tutaj mieszkam [jakieś 8 lat] nigdy nie miała swojego psa na smyczy. Najpierw mój pierwszy pies się z nim gryzł [wiadomo - 2 samce podobnej wielkości, oba chciały dominować], teraz Birma do psa startuje. Prosiłam babkę już tysiące razy żeby wzięła swojego na smycz, bo go w końcu młoda dorwie [pies ma instynkt samobójczy - pcha się wkurzonej młodej do pyska :angryy:] i może go naprawdę mocno pogryźć, jest ponad 2 razy większa... Ba, nawet jak wychodzę z klatki i babka mnie z daleka widzi z Birmą, to... przyśpiesza, że złapać otwarte drzwi :angryy:. Jeszcze żeby psiak się do młodej tak nie pchał... a ona chce go zjeść, bo nie cierpi psów nagle do niej podbiegających... pies musi podchodzić powoli, dostać jej zgodę i w ogóle, wtedy MOŻE dostanie pozwolenie na przebywanie obok :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
darunia-puma Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 jeśli chodzi o wyjazdy z dwoma psami, to my jeździmy średnio raz w miesiącu gdzie w okolice dolnego śląska i 2 razy do roku nad morze i do zakopanego lub szkarskiej i zawsze zanim pojedziemy dowiadujemy się czy przyjmą nas z dwoma psami, (przesyłam zdjęcie psów do właścicieli pensjonatów) ale nie ma z tym problemów, zawsze trafialiśmy świetnie jak przyjeżdżamy i widzę że właściciele miziają moje psy (czytaj Shille - Seth się nie da) to wiem że w tym miejscu będzie nam dobrze i tak z reguły jest :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafirkowa Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 [quote name='darunia-puma']jeśli chodzi o wyjazdy z dwoma psami, to my jeździmy średnio raz w miesiącu gdzie w okolice dolnego śląska i 2 razy do roku nad morze i [B][COLOR=red]do zakopanego[/COLOR][/B] lub szkarskiej i zawsze zanim pojedziemy dowiadujemy się czy przyjmą nas z dwoma psami, (przesyłam zdjęcie psów do właścicieli pensjonatów) ale nie ma z tym problemów, zawsze trafialiśmy świetnie jak przyjeżdżamy i widzę że właściciele miziają moje psy (czytaj Shille - Seth się nie da) to wiem że w tym miejscu będzie nam dobrze i tak z reguły jest :loveu:[/quote] A wpuszczają Cię z psami do TPN-u? Mnie też marzy się wyjazd z moimi do Zakopca, ale czytałam, że do parku psów wprowadzać nie wolno, pod żadnym pozorem. Dlatego właśnie w tym roku zrezygnowałam z Tatr na rzecz wybrzeża bałtyckiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
darunia-puma Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 [quote name='szafirkowa']A wpuszczają Cię z psami do TPN-u? Mnie też marzy się wyjazd z moimi do Zakopca, ale czytałam, że do parku psów wprowadzać nie wolno, pod żadnym pozorem. Dlatego właśnie w tym roku zrezygnowałam z Tatr na rzecz wybrzeża bałtyckiego.[/quote] no niestety nie wpuszczają z psami, ale wiesz jest tyle ciekawych miejsc że akurat tym bym się nie martwiła, może podejdziesz do szkarskiej poręby tam bez problemu mozna sie pojawiac wszedzie choc podobno do parku nie wolno a jednak wszyscy wchodza w zakopanym tez widziałam osoby z psami ale sami nie zaryzykowaliśmy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alba1986 Posted July 7, 2009 Share Posted July 7, 2009 [quote name='ayshe']mam dwa onki w malutkim mieszkanku[pokoj z kuchnia]w duzym bloku.nie narzekam.psy tez.zapewniam im tyle pracy :diabloti: zenie mam zadnych problemow ze swoimi psami.natomiast mam duuuzy problem z 4-5 pimpkami i jamnikami u mnie w bloku ,ktore biegajac bez niczego atakuja moje psy.:angryy:.doprowadza mnie to od skrajnej irytacji.:angryy:niestety musze myslec za pseudowlascicieli tych psow poniewaz oni nie widza problemu:mad:.[/QUOTE] Chciałabym się wtrącić do tematu ponieważ od niedawna mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu ( kawalerka) z mieszańcem onka, właściecielka bez problemu zgodziła się na psa;) jednak z racjii tego, że to już ''dziadziuś''( 13 lat) rozważamy wzięcie drugiego psa obawiamy się jednak czy w mieszkaniu jest wystarczająco dużo miejsca na dwa psy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daglo Posted July 7, 2009 Share Posted July 7, 2009 [quote name='M@d']Drugi pies w domu ma swoje plusy i minusy. Plusem jest więcej "futra" w domu, nowe wyzwania, większy "ruch", aktywizacja rezydenta itd... Warto być jednak świadomym minusów, zanim się podejmie decyzję, aby potem nie było rozczarowań [FONT=Arial][SIZE=2]lub w skrajnym przypadku oddania psa...[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]To co dalej napiszę jest MOŻLIWOŚCIĄ, która nie musi się spełnić, ale ma spore prawdopodobieństwo![/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Zacznijmy od tego, że sfora zaczyna się od 2 osobników, a sfora rządzi się psychologią tłumu.[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Nowy członek stada powoduje zburzenie ustalonych zasad i ustalanie wielu z nich od początku (np. pies nauczony czekać na posłanku do czasu skończenia przez Was obiadu pewnie zacznie na wyścigi z nowym tłoczyć się przy stole...)[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Pies który był już przyzwyczajony do tego aby nie być natarczywym, w obliczu nowego konkurenta zdecydowanie się zaktywizuje w zabieganiu o Wasze względy.[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]O ile np. "stary" pies czasem zanosił sobie na posłanko jakąś część Waszego ubrania, ale obywało się bez strat, to gdy będą dwa, prawdopodobnie z takiej rzeczy zostaną strzępy, a przynajmniej zostanie rozerwana na dwie części ...[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Złe nawyki są bardziej pociągające - o ile nowy pies będzie je posiadał, to przeważnie zamiast uczyć się od rezydenta dobrych, to rezydent zacznie przejmować złe i będzie je trzeba tępić od nowa u obu ... np. galopady i pogonie po mieszkaniu mogą owocować pewnymi stratami :eviltong:[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][FONT=Arial][SIZE=2]Należy mieć to na uwadze i być na to mentalnie i technicznie przygotowanym.[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Ponadto decydując się na drugiego psa, należy starannie przemyśleć jego wiek i charakter....[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]* - wszystkie zawarte tu (i parę innych...) "możliwości" znam z autopsji gdy do dużego spokojnego psa dołączyła mała młoda suczka...[/SIZE][/FONT] Co nie znaczy, że wszystkie wymienione muszą one wystąpić u Was... ;) (ale za to mogą być też inne :diabloti:) [/SIZE][/FONT][/QUOTE] Wszystkie wymienione mozliwosci wystapily wlasnie u mnie. Majac jednego grzeczniutkiego malego mixa wzielam drugiego, rywalizacja o wszystko jest na okraglo, pieski pojedynczo sa grzeczne ale w dwojke o wiele trudniej wyegzekwowac posluszenstwo, jak pierwszy piesek kiedys nie szczekal jak ktos przychodzi tak teraz obydwa dra sie w nieboglosy, nakrecaja sie wzajemnie, na spacerze czasami ciezko mi skupic uwage obu na sobie, reasumujac mam sfore ktora wlasnie rzadzi psychologia tlumu. Nauczenie ich czegokolwiek zajmuje mnostwo czasu i ciezko o zadowalajacy efekt, trzeba miec nie dwa ale cztery razy wiecej cierpliwosci. Galopady po mieszkaniu i straty zwiazane z nimi to tez bajka:evil_lol: Dwa male psiaki do 10 kg jak sie na dworze nie wybiegaja to mi chate roznosza. Dwa psy to podwojny obowiazek, czasami mam wrazenie ze jak nie urok to sr...czka, latanie po wetach podwojne. To tyle z minusow. A plusy :loveu: podwojna bezwarunkowa milosc psia, sporo smiechu, domownicy bez ktorych nie wyobrazam sobie zycia:loveu: i wiele, wiele innych:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daja_ Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 [quote name='Alba1986']Chciałabym się wtrącić do tematu ponieważ od niedawna mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu ( kawalerka) z mieszańcem onka, właściecielka bez problemu zgodziła się na psa;) jednak z racjii tego, że to już ''dziadziuś''( 13 lat) rozważamy wzięcie drugiego psa obawiamy się jednak czy w mieszkaniu jest wystarczająco dużo miejsca na dwa psy.[/quote] Nie wiem czy na starość nie przydałoby się trochę spokoju dla Dziadziusia ;) Wiadomo że jeśli weźmiecie młodszego pana to nie będzie dawał spokoju starszemu ;p a To niekoniecznie może mu się podobać. Z doświadczenia wiem,że moja co prawda 10 letnia suczka na 3 letniego psa reaguje bardzo: " Weź się chłopie odczep nie mam ochoty na zabawe " ;D To zależy na jaką rasę się zdecydujecie. Znam ludzi co mają po pare psów w kawalerkach i jeśli mają wszystkie potrzeby zapewnione,to bez problemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daja_ Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 [quote name='Alba1986']Owszem Ares to już staruszek ale na swoje lata nie wygląda bo wciąż jest bardzo energiczny;) niestety to typowy ''jedynak'' do tej pory nie miał towarzystwa innego psa i nie wiemy czy nie będzie zazdrosny o drugiego, młodrzego. To głównie pies mojego chłopaka, jest spokojny, nie przejawia agresji do innych psów. Nie wiemy jednak jak zareaguje na nowego domownika. a może lepsza byłaby suczka po sterylce.[/quote] Potencjalnego nowego domownika najlepiej byłoby zapoznać na neutralnym terenie żeby się zapoznały,ja żałuje że tego nie zrobiłam,Moja suka przez ponad 8 lat była jedynaczką no i kiedy przyszedł nowy domownik,do tej pory(mineło 3 lata) są między nimi spory,ale to tak zwykle jest :lol: Starsza i gówniarz więc trzeba pokazywać kto rządzi:eviltong: Najlepiej na neutralnym terenie i zobaczyć co wtedy,potem dopiero do domu. Myśle że było by łatwiej jakby to była suczka po sterylce,byleby nie strachliwa,no i nie za mała żeby ją ON-ek nie zmiażdżył:lol: Na pewno na początku będzie trudno,ale myślę że potem będzie już ok. No i oczywiście pytajcie się o zgodę właściciela mieszkania ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alba1986 Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 [quote name='Daja_']Nie wiem czy na starość nie przydałoby się trochę spokoju dla Dziadziusia ;) Wiadomo że jeśli weźmiecie młodszego pana to nie będzie dawał spokoju starszemu ;p a To niekoniecznie może mu się podobać. Z doświadczenia wiem,że moja co prawda 10 letnia suczka na 3 letniego psa reaguje bardzo: " Weź się chłopie odczep nie mam ochoty na zabawe " ;D To zależy na jaką rasę się zdecydujecie. Znam ludzi co mają po pare psów w kawalerkach i jeśli mają wszystkie potrzeby zapewnione,to bez problemu.[/QUOTE] Owszem Ares to już staruszek ale na swoje lata nie wygląda bo wciąż jest bardzo energiczny;) niestety to typowy ''jedynak'' do tej pory nie miał towarzystwa innego psa i nie wiemy czy nie będzie zazdrosny o drugiego, młodrzego. To głównie pies mojego chłopaka, jest spokojny, nie przejawia agresji do innych psów. Nie wiemy jednak jak zareaguje na nowego domownika. a może lepsza byłaby suczka po sterylce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 Alba, to juz chyba po raz 3 pytasz o to samo, ile razy mozna powielac odpowiedzi, skoro i tak wiesz lepiej ;)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 Bardzo ciekawy temat :). Ja też jakiś czas temu zastanawiałam się nad drugim psiakiem. Ale że mam dużego młodego psa i chciałam też dużego psa, to mi odradzono. Ja bym się głównie obawiała tego, że w przypadku gdy psy się nie zgodzą ze sobą i będą walczyć o miejsce w stadzie to w mieszkaniu nie mam ich jak odizolować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daja_ Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 [quote name='Dogo07'] Ja bym się głównie obawiała tego, że w przypadku gdy psy się nie zgodzą ze sobą i będą walczyć o miejsce w stadzie to w mieszkaniu nie mam ich jak odizolować.[/quote] To zależy od charakteru psa... Jaki Twój jest? Akceptuje inne psy? Czy kiedyś w mieszkaniu przychodził ktoś z psem,i psy się zgadzały? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
darunia-puma Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 jestem najlepszym przykładem że można mieć dwa i to duże psy w jednym mieszkaniu - jeden znajda, drugi ze schroniska, ale pamiętajcie że wszystko zależy od nastawienia psów, charakteru, ułożenia, wieku naszych pupili. Jeśli mamy już w domu psa zazdrośnika to będzie nam trudniej ale nie jest powiedziane że będzie to niemożliwe...... ja miałam szczęście bo Shilla zawsze była cichutka i spokojne, bezkonfliktowa, gdyby Seth był pierwszym psem w domu- nie wpuściłby żadnego psa do domu, indywidualista i zazdrośnik w każdym calu..... a teraz to jest tak że shilla się rozbestwiła zaczepia tłuką się, przeciągają po całym mieszkaniu istny sajgon, trochę strat ale też mnóstwo, mnóstwo radości i miłości. Jakby ktoś mnie zapytał czy warto mieć dwa psy odpowiedziałabym że tak i chciałam zauważyć że są to psy o wadze ponad 40kg każde.... ale w kawalerce nie polecam ze względu na metraż jest już jeden duży pies i to wystarczy takie jest moje zdanie oczywiście zrobisz jak będziesz uważała za stosowne, pamiętaj jeszcze jedno że jeden duży pies właścicielce mieszkania może nie przeszkadzać ale dwa już tak no i jesteś na wynajętym mieszkaniu, a co będzie jeśli kobieta postanowi je sprzedać będzie Ci trudno znaleźć nowe z możliwością wynajmu z dwoma psami ( wiem co mówię bo pracuję w nieruchomościach i wiem jak ludzie reagują na psy) przemysl to proszę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 Mój psiak do niedawna lubił inne psy, ale część z nich i to nawet małych szczekały na niego i go atakowały oczywiscie ze strachu, więc teraz jak już skończył dwa lata to tak nie da sobie w kaszę dmuchać i umie się już odszczeknąć. Więc nie wiem czy w mieszkaniu, gdyby jeszcze został sam z drugim psem to czy niebyłoby problemów. Ryzyko zawsze jest. Ale przeczytałam dużo wpisów z tego wątku i większość pisze, że ma dwa i więcej psiaków w mieszkaniu w bloku. Więc to jakoś tak dobrze brzmi. Mój pies jest z pasterskich, więc nie wiem czy to dobrze żeby miał towarzysza psiego. Szczególnie, że on jest bardzo związany z człowiekiem i nie zauważyłam żeby potrzebował psiego towarzystwa, tyle co na spacerach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.