Jump to content
Dogomania

Malwina i Fart w nowym domu u lawini.


ZUZANNA11

Recommended Posts

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie wiem jak Gunia, ale uważam ze takie zachowanie w przypadku tej suni jest niemozliwe! Ona w szopie powinna skulić się w kącie, z pyskiem przy ziemi i spuszczonym wzrokiem.... A tu po 2 dniach, pies który nigdy w życiu nie podchodził do człowieka, a nawet człowieka którego juz długo zna omijał szerokim łukiem, już niemal od razu na 3 m podchodzi po jedzonko....
Dlatego pisałam ze mi sie tu coś nie podoba...

Link to comment
Share on other sites

Malwina podchodzi do jedzenia na 3-4 metry, to fakt, ale nie wiem w jaki sposób ją złapano bo Zuzka nic się do mnie nie odzywa, a tylko ona i technik znają sytuację psa. W ogóle za przeproszeniem zrobił się *******nik. Rafał podał mi numer kierowniczki tomaszowskiego TOZu i osobiście się z nią dzisiaj skontaktuję mimo niedzieli bo naprawdę ja już nie wiem na czym stoję. Wieczorem napiszę na dogo co i jak bo zaraz jadę wyspacerkować po lesie psy co by i one miały jakąś frajdę z niedzieli:) Rzeczywiście wszystko jest tutaj niejasne i dobrze by było usystematyzować informacje i zamieszczać tylko te sprawdzone. Na dzień dzisiejszy wiem w zasadzie tyle co Wy, chociaż jak już mówiłam postaram się wyciągnąć jakieś konkrety i to sprawdzić.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie, żeby uprządkować fakty. U pana Ryszarda, który jest technikiem i zarazem członkiem Towarzystwa jest w szopie Malwina, którą złapał na sedalin. Tosiu, jak zedeklarowałaś, czekamy na Twój transport!!!!!!!!!!!! Żóltek nadal jest u kolego pana Ryszarda.

Link to comment
Share on other sites

Po sterylce moze posiedzieć w lecznicy ewentualnie, ale musi byc pomysł gdzie pojedzie potem...i jeśli ma wrócić tam gdzie jest to przepraszam, ale ja z tej sprawy sie wycofuję.... Dla mnie to nie jest realna pomoc psu, a za miesiac kiedy wszyscy sie przestaną sunią interesować, wiesci o niej zaginął... Tak zwykle jest...

Link to comment
Share on other sites

Strasznie to zamotane...
Postaram się uporządkować kilka rzeczy...
1. Malwina siedzi w szopie u technika. Rafał i Zuzia czekamy na zdjęcia i [U]twarde fakty[/U].
2. Tosia zaproponowała pomoc w sterylce. Tosiu, w jakiej lecznicy?
3. Nie mamy transportu. Kto może przewieźć Malwinę do Warszawy?
4. Nie mamy gdzie przetrzymać Malwiny po sterylce. Czy Pati odpowiedziała, czy ma miejsce?

Link to comment
Share on other sites

Niestety tak się dzieje, gdy nie ma nikogo pełnoletniego w okolicy. :(

Rafali i Zuzanna, dowiedzcie się proszę co z ciążą suni. Jeśli jest w ciąży, powinno już to być widoczne. Zapytajcie technika, co ze sterylką aborcyjną. Lub, jeśli ciąża jest bardzo zaawansowana, czy technik zamierza uśpić ślepy miot. Zapytajcie też, czy technik odda nam sunię, jeśli znajdziemy transport i hotel. A z drugiej strony, jeśli znajdzie jej dom, czy da nam adres, podpisze umowę adopcyjną i zezwoli, abyśmy my sprawdzili warunki, zanim sunia tam trafi.
To są takie priorytety. Jeśli będziemy to wiedzieć, będziemy mogli coś zaplanować.

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że Tosi chodziło o transport do hoteliku u Pati. Nadal nie wiemy, czy jest tam wolne miejsce.

Tak jak pisałam wczesniej; jest w Radomsku hotelik, 10 zł za dobę za małego psa, ponoć warunki super: psy mieszkają w domu, jedzą dobrą karmę royal canin. Czekam na telefon do hotelu.

Martens, wpłata dla suni bardzo się przyda. Mam nadzieję, że wkrótce coś ustalimy.

Jeśli suczka byłaby sterylizowana w Warszawie, to może pomieszkać parę dni w klinice weterynaryjnej. Nie wiadomo jednak gdzie trafi do hoteliku. Jeśli byłoby miejsce w Radomsku, to zupełnie w drugą stronę.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=darkgreen][B]XXXXXXXCENZURAXXXXXXXXXXX[/B][/COLOR]

SUNIA NIE JEST U TECHNIKA, JEST NADAL NA POLU !!!

Dzisiaj już nie dam rady tam pojechać, jutro też mam dodatkowy angielski, ale w środę... do suni podjadę. Technik nie kłamie, wierze temu facetowi, bo jest naprawdę słowny. Pokazywał mi swoje całe podwórko i SUNI TAM NA PEWNO NIE MA !!!

Nie wiem, rozmawiając z technikiem na pewno źle zrozumiałeś. On powiedział, że psiak ma opiekę we mnie, tzn., że ja ją karmię.

Proszę Cię, nie kłam. Ludziom tylko ciśnienie rośnie. :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Zuza,masz rację ,żle się zrozumieliśmy .Sunia jest w jakiejś szopie na polu,Pan Ryszard ma stałą kontrolę nad nią .Mówił również, że to właśnie Ty ją dokarmiasz .Czekamy aż się oszczeni i wtedy może będziesz mogła ją jakoś złapać ,prawdopodobnie będzie wtedy siedzieć z małymi .Dziękujemy Ci za pomoc .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...