Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[B]Agucha[/B] przypominam, że od jutra wieczorem do poniedziałku [również wieczorem] mnie nie ma w Gliwicach. Transport do ciebie jest załatwiony, jeden dogomaniak go zaoferował...
Czy mały będzie mógł zostać to nie umiem na razie określić - wszystko zależy od TZa, a z doświadczenia wolę go nie naciskać na siłę.

  • Replies 4.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='bonsai_88']Agmarek u Birmy rzepy to jeszcze pół biedy - nie dość, że młoda ma łysy pysk, to jest nauczona dawać łapy i czekać cierpliwie, żebym mogła rzepy usunąć. Za to Brzydalek praktycznie wszystko zgarnia pyskiem, wkurza się przy najmniejszej próbie dotknięcia rzepu, gryzie i w ogóle.[/QUOTE]
A mój Corso to myślisz inny? Też tego ryja wsadza gdzie popadnie, a brodę ma długą i nie raz wycinałam mu rzepy, bo próbował mnie gryźć przy czesaniu :shake:

[quote name='bonsai_88']dopadła mnie jakaś jelitówka i waga leci na łeb, na szyję. Jak tak dalej pójdzie to w ciągu tygodnia będę miała figurę modeli ;).[/QUOTE]
Ło matko !!! Bonsai !!! Czy mogłabyś tą grypę do mnie przysłać??? Podam Ci adres :modla:

Ty Bonsai pewnie chętnie byś zatrzymała brzydalka, ale TZ :-( wiem o co chodzi. Podobny egzemplarz mam w domu. Tego nie, tamtego nie...:mad:
Prawie miesiąc namawiałam go żebyśmy zaadoptowali Szansę, aż w końcu obraziłam sie na amen i uległ, a teraz? Szansunia najukochanszy pieseczek :angryy:
Szkoda że na Twojego to nie działa :-(

Posted

Liposukcja to nadanie kształtu ciału, a jak ma się za dużo tego i owego to - dieta + ruch, gimnastyka... i to najlepiej pod okiem pieknego osobistego trenera. To chyba lepsze wyjście niz grypa żołądkowa...

Pzdr.

Posted

Oj dziewczyny, nie radzę wam tej grypy - psy was znielubią... ja nie mogę wyjść na dłuższy spacer, bo co pół godziny muszę na kibelek biegać :(.

Asiaczku ja bym Brzydalka bardzo chętnie zostawiła, ale niestety muszę brać też pod uwagę zdanie TZa...

Posted

[B]Asiaczek[/B] jakby ten człowiek się w ogóle odzywał, to łatwiej byłoby mi się przewidzieć jego stanowisko... ale nie, milczy taki, nie wiadomo co mu się w łebku kluje. Se kurde gadatliwego znaleźć nie mogłam...
Swoją drogą dzięki temu nasze kłótnie wyglądają przecudnie... są to tygodniowe milczenia [ja wściekła też milczę] pomijane wybuchami, w czasie których lata wszystko w całej okolicy...

Posted

[quote name='Asiaczek']Liposukcja to nadanie kształtu ciału, a jak ma się za dużo tego i owego to - dieta + ruch, gimnastyka... i to najlepiej pod okiem pieknego osobistego trenera. To chyba lepsze wyjście niz grypa żołądkowa...

Pzdr.[/QUOTE]
Sama nie wie...moja dietetyczka jest przeobrzydliwie młodą i chudą osóbką, a dziewczyna która prowadzi aerobik wcale nie jest gorsza :shake: zdołowałam się :evil_lol:

[B]Asiaczek [/B]mam podobny egzemplarz w domu jak Bonsai. Też nie lubi gadać (w przeciwieństwie do mnie) i nie lubi ze mną dyskutować bo mówi że na wszystko mam odpowiedź :roll:
Kłótnie? Awantury? Ech...kiedy to było... wiem! Zanim zaczął mi przytakiwać :evil_lol:

[B]Bonsai [/B]trzymam kciuki ;)

Posted

[quote name='Agmarek']Kłótnie? Awantury? Ech...kiedy to było... wiem! Zanim zaczął mi przytakiwać :evil_lol:

[/QUOTE]

[FONT=Comic Sans MS]Takie przytakiwanie niekiedy może doprowadzić do szału :evil_lol::evil_lol:[/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS]Pozdrawiam ciepło w ten zimny dzień ;)[/FONT]

Posted

[quote name='Ania!'][FONT=Comic Sans MS]Takie przytakiwanie niekiedy może doprowadzić do szału [/FONT][/QUOTE]
To był mój zamierzony od początku plan :lol: natomiast ja w życiu nie umiałabym tak przytaknąć :shake: Mam problem żeby przyznać komuś rację, a co dopiero żyć według czyichś sasad :roll:
Żyjemy systemem -ja o wszystkim decyduję, a TZ ma święty spokój. Skoro jemu to pasuje to mnie też ;)

Posted

[quote name='Agmarek']
[B]Asiaczek [/B]mam podobny egzemplarz w domu jak Bonsai. Też nie lubi gadać (w przeciwieństwie do mnie) i nie lubi ze mną dyskutować bo mówi że na wszystko mam odpowiedź :roll:
Kłótnie? Awantury? Ech...kiedy to było... wiem! [I]Zanim zaczął mi przytakiwać [/I]:evil_lol:
[B]Bonsai [/B]trzymam kciuki ;)[/QUOTE]
Twój TZ znalazł "złoty środek"... jemu tak wygodnie i ma święty spokój:)

pzdr.

Posted

Wciąż czekam na jakąkolwiek wiadomość od bonsai...
Zaproponowałam tymczas, kastrację, szukanie domu... ona miała tylko załatwić dowóz psiaka, co z resztą obiecała.
Czekam nadal...

Posted

Wybaczcie, wróciłam dopiero dzisiaj o pierwszej w nocy... wysyłałam sms-a z nimerem Nikusia [proponował dowóz] do Aguchy, ale nie doszedł, a ona nie dała znać... Już wysyłam numer ponownie ;).
Ale za to pochwalę się, że zdałam wczoraj egzamin z uprawy łąk i pastwisk na 4 :).

Posted

No to wygląda na to że paskudek jednak jedzie do Ciebie Agucha :lol:

[B]Bonsai [/B]gratuluję :Rose: teraz nie będziesz chyba nic innego robić jak tylko siać...i uprawiać...:razz:

Posted

[quote name='bonsai_88']Wybaczcie, wróciłam dopiero dzisiaj o pierwszej w nocy... wysyłałam sms-a z nimerem Nikusia [proponował dowóz] do Aguchy, ale nie doszedł, a ona nie dała znać... Już wysyłam numer ponownie ;).
Ale za to pochwalę się, że zdałam wczoraj egzamin z uprawy łąk i pastwisk na 4 :).[/QUOTE]
Priv na Dogo mógł nie dojść, bo z tym różnie bywa ostatnimi czasy ...ale sms - zawsze...
Nie czaruj!

Jakby doszedł, to psiak w piątek a najpóźniej w sobotę byłby już wykastrowany i obstrzyżony, i czekałby na transport do DS... a tak - dupa blada...


Ps. Umówiłam się na odbiór shitka na czwartek.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...