Jump to content
Dogomania

11 psów zagryzło 57.letnią grudziądzankę -"GW" 22.08.08


lewkonia

Recommended Posts

[COLOR=black]Dzięki za odpowiedź, czyli tak jak myślałam chodzi Ci o O'Heare. [/COLOR]
[quote]
[COLOR=black][COLOR=black]każdy pies, który sygnalizuje intencję agresji (warczy, obnaża zęby, jeży się itd) działa pod wpływem emocji.[/COLOR]
[/COLOR][/quote]
[COLOR=black]Otóż nie każdy, ale po takich założeniach jak masz , to raczej tego wiedzieć nie będziesz. Nie zawsze tak jest jak piszesz bywa, że pies nie sygnalizuje, nie ostrzega i nie ma widocznych emocji ,a potrafi złapać psa. Tu trochę można pogadać o” CS –ach” u bullowatych, ale raczej doświadczenia też nie masz, a ja w teoretyzowanie się już nie bawię. Po tym wnoszę , że sobie nie porozmawiamy.[/COLOR]
[COLOR=black][quote][COLOR=black]I jeszcze jedno dodatkowe pytanie: ile lat ma ten pies?[/COLOR][/quote][/COLOR]

[COLOR=black]A jakie to ma znaczenie czy ma rok, czy dwa lata , czy dwa i miesiąc? [/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 637
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='amelka2'][COLOR=black]Nie zawsze tak jest jak piszesz bywa, że pies nie sygnalizuje, nie ostrzega i nie ma widocznych emocji ,a potrafi złapać psa. Tu trochę można pogadać o” CS –ach” u bullowatych, ale raczej doświadczenia też nie masz, a ja w teoretyzowanie się już nie bawię. Po tym wnoszę , że sobie nie porozmawiamy.[/COLOR]
[/quote]

Rzeczywiście sobie nie porozmawiamy, gdyż jak widzę nie zrozumiałaś co napisałem - to raz. Po drugie na forum możemy albo przywoływać różne anagdoty i przykłady albo teoretyzować (ja wolę to drugie gdyż z anegdot i przykładów niewiele wynika przy ocenie przyczyn zachowania psa).

A jeśli chodzi o wiek - to duże ma znaczenie. Wiele psów osiąga pełną dojrzałość w 4-5 roku życia, dopiero wtedy da się w pełni ocenić jego charakter.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black]Zrozumiałam , spokojnie , nie było w Twojej wypowiedzi nic bardzo skomplikowanego, nie wiem tylko o jakich psach Ty piszesz , czy o określonej grupie czy tak ogólnie wypowiedzi "typu "wiele psów", bo jeśli tak to wiele osiąga dojrzałość w jakimś tam czasie , wiele nie osiąga, wiele atakuje, a wiele nie itp., itd . Ja kończę to gdybanie . Pozdrawiam i do usłyszenia;)[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Pozwólcie , że wtrące swoje 3 grosze ;) , choć nie znam się na rasach , nazwijmy je umownie - bojowych .
Uważam , że obie strony dyskusji mają wiele racji.
Mi osobiście zależy , aby minęła moda na psy bojowe . Aby ich właścicielami byli opowiedzialni ludzie , którzy mają czas i chęci , aby ten czas poświęcić swojemu psu . Oczywiście każdy pies niezaleźnie od rasy powinien mieć taka opiekę , ale sądzę ,że w przypadku tych psów ( bojowych ) ma to szczególne znaczenie . Są to psy silne psychicznie i fizycznie , nieustraszone w starciu z przeciwnikiem i pozostawione same sobie stanowią jednak większe zagrożenie niż jazgoczące " pimpki " .
Ja mieszkam pod miastem - amstafy , a raczej psy w typie zawędrowły już "pod strzechy "- siedzą na łańcuchach , albo biegają samopas po podwórkach ogrodzonych walącymi się płotami . Naprawde strach wyjść na spacer z psem , bo boje się o jego życie, jak mu taki na gardle zawiśnie .
Proszę mnie nie odbierać źle . Byłabym za ograniczoną możliwością hodowli tych psów - może tylko hodowle zarejestrowane w ZK . Niech to będzie pies dla elit , dla miłośników rasy . A nie dla każdego , przypadkowego nabywcy . Oczywiście problemem jest egzekwowanie takiego zakazu . No i co zrobić , jeśli ktoś złamie zakaz ? Nałożyć karę , odebrać szczeniaki , ale kto miałby tym się zająć - przecież nie policja ?
Bardzo fajna wypowiedź Amelki2 - post 274 , dot. wyboru szczeniaka z hodowli - popieram w całej rozciągłości takie podejście .

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Nie mowmy o elitach, gdy az tylu ludzi chce miec w psie agresora i tak zwanego obronce, za ktorego zachowanie nie bedą odpowiadac, przy ktorym moga czuc sie bezkarni. W Polsce - mozna straszyc psem, mozna poszczuc, czy to czlowieka czy psa, udreczac otoczenie i wlasciciel praktycznie jest bezkarny. Jesli dochodzi do dramatu - konsekwencje ponosi przede wszystkim ofiara i pies. Nie wlasciciel.
Przy naszym ustawodawstwie i dyscyplinie spolecznej pozostaje uciekac gdzie pieprz rosnie i modlic sie, aby sąsiad nie doszedl do wniosku, ze potrzebuje miec nieustraszonego obronce i zwycieskiego w kazdej walce psa.

Dopki przecietny wlasciciel, nie majacy checi ani umiejetnosci do wychowywania i kontrolowania zachowan, bedzie przekonany, ze wszystko zalezy od wychowania, ze poradzi sobie z kazdym psem - trwac bedzie horrorek w publicznych miejscach. Jak ktos chce miec niebezpieczne dla otoczenia zwierze we wlasnym ogrodzonym i absolutnie zabezpieczonym terenie - jego problem. Ale nie w blokach i otwartych osiedlach.

A tak, zeby sie posmiac w ponurym temacie - wczoraj na ulicy zaczepila mnie i moją psice pani starsza tak jak ja. Piala peany, ze mam madrego kundelka. Bo ona tez takiego mądrego miala kiedys. A coz to zrobila moja "mądra" psica? Zatrzymala sie i usiadla na komende, wiecej nic. Pozwolila sie poglaskac - wiecej nic!!!! Dopoki elementarne wychowanie bedzie sensacją a nie normą, dopoki siadanie na haslo bedzie traktowane jako mądrosc, a nie jako najprostsza wyuczona reakcja - nie marzmy o normalnych zdrowo myslacych przecietnych wlascicielach psow.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Mrzewska z tym się muszę zgodzić... wczoraj rozmawiałam z pewną panią z mojego osiedla - właścicielką 3-miesięcznego kundleka, o tresurze psów... tłumaczyłam jej, że najlepiej jest już zacząć uczyć psiaka podstawowych zachowań, podpowiadałam jak można to zrobić, a ponieważ psiak jest łasuchem to podpowiedziałam metodę klikerowoą [którą stosują często przy mojej, bardzo łakomej, suce]. Pokazałam jak posadzić psa przy pomocy smakołyka [nakierowanie - Birma siada i bez tego, ale chciałam tym razem pokazać jak to się robi] i co? I zaczęło się pianie, jaka ta moja psica jest mądra, jaka wspaniał, że... potrafi usiąść!

No i jak to stwierdził znajomy psiarz mający bardzo dobrze wyszkolonego psa [startującego w zawodach] - nikt nie pochwali właściciela jak dobrze wyszkolił psa.... ale każdy będzie sie zachwycał psem, ze taki mądry...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Dlatego reklamowanie jakiejkolwiek rasy, a zwlaszcza trudnej, ze wszystko jest kwestia wychowania, jest nieodpowiedzialne.
Nie dosc, ze niezgodne z prawda, bo wychowanie tylko pozwala na kontrolowanie zachowan, a cech wrodzonych nie zmieni ani troche, to na dodatek wychowywanie do zycia wsrod ludzi ogranicza sie u nas na ogol do tego, zaby pies nie sikal i nie niszczyl w domu. Jak wyje w bloku, albo ujada bez przerwy za siatka, - to sasiad ma problemy, jak skacze do ludzi i psow - to niech mu ustepuja z drogi, jak zagryzie psa, ktory lekkomyslnie merdajac ogonem podejdzie za blisko, to zagryziony winien, jak ugryzie dziecko, ktore poglaskalo przechodzac, to po co dziecko dotykalo, czyz nie????
Dopoki nie bedzie obowiazkowej rejestracji wszystkich psow, skutkującej realna finansowa i karna odpowiedzialnoscia wlascicieli za wszystko co robi zwierze, mozemy tylko czekac na kolejne nieszczescia. Przyjdą.
Gdyby nie bylo zbytu na nieustraszonych stróży i obroncow, za ktorych nie ponosi sie zadnej odpowiedzialnosci, pani z Grudziadza hodowalaby miniaturowe pudelki. Owszem, z krzywda dla pudelkow.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Dlatego reklamowanie jakiejkolwiek rasy, a zwlaszcza trudnej, ze wszystko jest kwestia wychowania, jest nieodpowiedzialne.
Nie dosc, ze niezgodne z prawda, bo wychowanie tylko pozwala na kontrolowanie zachowan, a cech wrodzonych nie zmieni ani troche, to na dodatek wychowywanie do zycia wsrod ludzi ogranicza sie u nas na ogol do tego, zaby pies nie sikal i nie niszczyl w domu. Jak wyje w bloku, albo ujada bez przerwy za siatka, - to sasiad ma problemy, jak skacze do ludzi i psow - to niech mu ustepuja z drogi, jak zagryzie psa, ktory lekkomyslnie merdajac ogonem podejdzie za blisko, to zagryziony winien, jak ugryzie dziecko, ktore poglaskalo przechodzac, to po co dziecko dotykalo, czyz nie????
Dopoki nie bedzie obowiazkowej rejestracji wszystkich psow, skutkującej realna finansowa i karna odpowiedzialnoscia wlascicieli za wszystko co robi zwierze, mozemy tylko czekac na kolejne nieszczescia. Przyjdą.
Gdyby nie bylo zbytu na nieustraszonych stróży i obroncow, za ktorych nie ponosi sie zadnej odpowiedzialnosci, pani z Grudziadza hodowalaby miniaturowe pudelki. Owszem, z krzywda dla pudelkow.

Zofia[/quote]

zastanawiam się, czy rzeczywiscie ktoś może się z tym nie zgodzić.Choc wiem ze tak jest, bo jak wątek długi czytamy, ze wszystko kwestią wychowania. Wszystko.

Edit: zresztą niech sobie będa psy. Sama wiem, ze są świetne....ale w odpowiednich rękach takich włascicieli, ktorzy nie zaklinaja sie, ze ich pies nic nie zrobi..nigdy..., I to tyczy sie oczywiscie kazdej rasy..

ps. i akutalnie dzis napadł CTR mojego malego psa. prosze WAs nie dawajcie Waszym duzym psom obwąchiwac małe, bierzcie je na smycz. Nie mowcie, ze on nic nie zrobi. Dzis skonczylo sie to (o dziwo) gorzej dla CTR. Maly piesek nigdy sie z duzym bawic nie bedzie i czego nie rozumiem wcale, duze psy czesto gesto musza demonstrowac swoja wyższość skaczac na małe i "kryjąc" je. Tak stalo się dzis, moje 7kg tego nie znosi. Warklo i CTR rzucil sie na niego.Nie bardzo rozumiem, czemu wszystkie psy duzych ras non stop chcą kryc mojego psa.

Oczywiscie wiem, male psiaki tez są takie. Natretnie chca obwachiwac duze i podbiegaja do nich - moj tez chce- ale mu nie daje...Jak wychodzilam na spacer z nasza dalmatka tez byl ten problem- tylko ona je konsekwentie olewala, a ja nie pozwolilam jej malych obwachiwac. jednak moj maly pies jest non stop gryziony i czesto uszy ma pocharatane i krwawia. Naprawde- maly pies rzadko bedzie sie bawil z duzym i zwyczajnie sie boi. Zrozumcie to wlasciciele duzych psow. to taki OT w OT:)

Link to comment
Share on other sites

witam jestem tu nowa.i chciałabym podzielić swoim zdaniem.. współczuje tej rodzinie że tak się stało...:shake: ale dlaczego wszyscy widzą tylko pogryzienia psów rasowych a nie mówi się o psach rasy mieszanej czy porostu kundlach statystyki w Polsce mówią ze najwięcej pogryzień jest przez psy mieszane..a tu nagle jak pit pogryzie czy amstaf to wielka afera......poza tym każde pogryzienie wiąże się z źle chowaniem psa..a poza tym moim zdaniem psów agresywnych niema a jak są to tylko człowiek je takimi zrobił..lub historia.mity danej rasy o tym mówią.. sama mam dwa psy rasy amstaf suka kora lat trzy i pies baster piec miesięcy.Mam troje dzieci małych i jak do tej pory nic się nie stało..to wszystko zależy od wychowania a jak ktoś ma źle pod sufitem nie powinien żadnego zwierzęcia trzymać niech się weźmie za hodowlę rybek choć nie wiem czy to dobry pomysł:shake: bo możne piranie:smhair2: zacząć hodować...pozdrawiam serdecznie...

Link to comment
Share on other sites

I dlatego przydalby sie zakaz hodowli psow bez papierow i wprowadzanie testow dla wlascicieli,ale nie takich jak teraz, ze idziesz placisz 75zł i zdałes, obowiazkowe PT tez byloby swietnym rozwiazaniem, jakas pomoc dla poczatkujacych wlascicieli typu szkolki itp.sterylizacja i kastracja kundelkow. Ja jestem za ograniczeniam, ale takimi ktore nie beda wymierzone w odpowiedzialnych wlascicieli i hodowcow, tylko tych ktorzy nienadaja sie nawet do tego zeby posiadac rybki akwariowe.Moze nie na temat ale nasunela mi sie taka mysl ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pastylka']A moje siadaja,daja łape i daja glos jak pokazalam to zestawienie kiedy rodzinka sie zjechala to oniemieli z zachwytu :cool3:[/quote]

tu macie racje , ludzi dziwnie reagują , a już szczególnie na psy z metką

u mnie jak grupa "turystów" patrzy na moje świnki .. to już serio nie raz słyszałam pytania

to te psy potrafią się bawić :crazyeye: :crazyeye: piłkę przynoszą i oddają :crazyeye:

bo taki obraz mają ludzie wymalowany , że duży pies , to tylko stoi i czeka kiedy wyrwać człowiekowi głowę z z płucami ;)
absolutnie nic nie umie , absolutnie się nie słucha , nie bawi się , nie da do siebie podejść ..... tylko czeka .....
wyłączając ONki , bo te wysysają wszystkie etapy szkoleniowe z mlekiem matki ;)

No i właśnie te opowieści .. kiedyś to miałem mądrego psa .... bo się słuchał
teraz mam głupiego , nie umie nic :lol:

ze stwierdzeniem , że mi się takie mądre psy TRAFIŁY , też się spotkałam .. bo tak się słuchają :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']

bo taki obraz mają ludzie wymalowany , że duży pies , to tylko stoi i czeka kiedy wyrwać człowiekowi głowę z z płucami ;)

:evil_lol::evil_lol::evil_lol: no tak az moze nie:evil_lol::cool3:, ale ja nie rozumiem innej rzeczy, czemu wszystkie duze psy, tzn od wielkosci spaniela po wilczura:-o:-o chcą gwalcic moje (przyznam w moich oczach cudne:lol:) 7g..NIe czaje tego.
Na duzego psa (dalmatke) nie skacza. Za to na malego. Na kazdym spacerze prawie z roznym efektem..(krew z uszu mojego lub podgryzione i kulejace nogi gwalcicieli)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ja prosze, skonczmy z tym mitem, ze wszystko zależy od wychowania!!!!
Stopien, w jakim kontrolujemy zachowanie psa, zalezy w duzej mierze od wychowania.
Ale cech wrodzonych zmienic sie nie da.
Mozna je czasem, zaleznie od sytuacji, kontrolowac. Nic wiecej.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Charly , nie wiem .. czemu tak jest .. pewno ma to coś w sobie :diabloti:
nie spotykałam się z czymś takim .. jedyne takie pieski z instynktem gwałciciela , to były wszelkie pieski w typie pudelka , które strasznie czuły mięte do mojego dobermana.

Tu nawet na dogo , dostaje pytania , na temat mojej CAO .. czy ona się bawi :diabloti:
Bo fakt , nie bawi się z świnkami - konflikt charakterów ... ale to od razu w drodze dedukcji , że to pies podwórkowy , który nie jeździ do centrum Warszawy na spacery ... mieszka w kojcu .... no to pewnie się i nie bawi ... no to pewno też nic nie umie ... ;)
Zresztą odnośnie prosiaków też , styl ich zabawy pokazywałam ... tez padają pytania czy się nie gryzą , nie kaleczą , nie reagują agresją - powiem NIE , ale rozumiem , że z innymi psami by tak różowo nie było .. bo mało który pies innej rasy .. wytrzymał by ciśnienia.

Więc skoro psiarze zadają takie pytania , to co się dziwić kowalskiemu ;)
moje psy jak nie śpią , to się bawią .. z przerwą na picie i jedzenie ...

Jeszcze odnośnie stylu zabawy .. skoro 10 tygodniowy szczyl , doskonale się odnajduje w grupie 3 dorosłych , szalonych psów , bawi sie z nimi , kotłuje i jest zadowolony , krzywda mu sie nie dzieje .... tylko szczyl to też świń .. to znaczy , że te zabawy nie moga być krwawe i jakieś mało niezrozumiałe .... jednak mówię , wiele psów nie bullowatych nie lubi tak się bawić .. często z tego tytulu powstają konflikty i nie zaczyna TTB ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']jednak mówię , wiele psów nie bullowatych nie lubi tak się bawić .. często z tego tytulu powstają konflikty i nie zaczyna TTB ;)[/quote]
A ja bym się nie zgodziła ;) Moja suka też się tylko tak bawi z psami. Dużo osób mi tez mówi czy to aby na pewno zabawa :razz: Ale z żadnym dużym psem by sie tak nie pobawiła, to samo tyczy się suk - taka zniewaga, kwi wymaga :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam z uwagą wszystkie posty i niestety, mimo, że jest to forum o psach, gro z piszących ma niewielkie, krótkie doświadczenie w pracy z psami, a w szczególności w rozumieniu pojęcia psów typu bull, ich historii, przeznaczenia i psychiki generalnie. Jedyne ukłony mogę skierować w stronę Mrzewińskiej (która, co niezrozumiałe u znawcy psów, trąci sporą dozą niechęci w kierunku ras obrończych i bojowych) oraz Vectry.
Szkodliwe i krzywdzące jest wrzucanie wszystkich bullowatych do jednego worka. Innym psem jest amstaff, innym stafik, innym bulterier, miały jedynie (niegdyś) wspólne przeznaczenie i grupę cech typowych dla ttb. Większość z was nie ma w ogóle doświadczenia ani kontaktu z prawidłowymi przedstawicielami tych ras, co widać w wypowiedziach, za to ma dużo do powiedzenia.
Jak w przypadku każdej rasy, popularnosć jej nie sprzyja. Zawsze w historii kynologii moda wypaczała psychikę konkretnych ras. Tak było z bokserami (w latach 90-tych najwięcej pogyzień powodowały boksery i rotki), rotkamii, onkami, kiedyś szalenie popularnymi kaukazami itd itp. Teraz boom (dzięki amerykanom, telewizji i, nie oszukujmy się, gangsterce) przypadł na bullowate, jednak - co widać po wystawach - moda szczególnie na asty powoli przemija. Stawki wystawowe są coraz mniejsze, co mnie bardzo cieszy.
W przypadku bullowatych winę za ich obecny stan psychiczny ponoszą wyłącznie ludzie. Pierwotnie psy te były ukierunkowane na agresję w stosunku do zwierząt. Nidy w stosunku do ludzi, gdyż psy te, należąc do tzw. plebsu, mieszkały w domach, w pełnych rodzinach. Stąd kładziono nacisk na zrównoważenie i ,,miękkość,, w kontaktach z ludźmi.
Gdy prawnie zakazano walk, miłośnicy ttb rozpoczęli prace nad charakterem i eksterierem bullowatych, starając się uzyskać zwierzęta zrównoważone, tolerancyjne i możliwie karne, będące przyjacielem rodziny. I to się udało.
W przypadku stafika - Staffordshire bull terrier - jest to pies o średniej trudności w prowadzeniu, bardzo tolerancyjny, szalenie cierpliwy, oddany rodzinie, radosny, wręcz łatwowierny. W kontaktach z psami jest po prostu psi. Nie rożni się niczym od przeciętnego kundla, poza lekką prosiakowatością w obyciu, nie przejmuje się szczegółami.
Amstaff, ten prawidłowy, wzorcowy jest psem równie zrównoważonym. Z tą róznicą, że znacznie chętniej pracuje z człowiekiem, jest karny. Nadaje się niemal do wszystkiego, to bardzo wszechstronna rasa. Wymaga jednak opiekuna mądrego, zdecydowanego, zrównoważonego(!)
Bulterier jest najmniej skory do współpracy, ma za to opinię gladiatora. To pies, który się nie boi, jest odważny, co jest równoważne z bardzo wysokim progiem pobudzenia. Trzeba się BARDZO postarać, żeby zdenerwować bulka.
Wszystkie trzy rasy nie są emocjonalnie samodzielne. Wymagają zainteresowania, zajęcia, nauki.
Moda sprawiła, że w przypadku wyłącznie amstafa (pitbula panie mądralo ze Szczecina do tej grupy w świetle FCI nie zaliczamy, bo nie jest uznany jako rasa) zaczęto rozmnażać te psy bez ładu i składu, kryjąc osobniki agresywne, które bywają w KAŻDEJ rasie (agresja dziedziczna). Gdy idziemy w ilość, jakość zwykle spada, do tego dochodzą mieszańce tych ras- najgroźniejsza grupa.
I nie jest to wynik złych psów, złej rasy, a złej passy. Upodobania ludzi przeciętnej inteligencji do nieprzeciętnego zła. Asty mają dwie grupy właścicieli: miłośnicy i karki. Miłośnicy nie budują ego na tym co mają. Ale miłośnicy dzielą się też na mądrych i głupich.
Dlatego proszę nie pisać TTB są be. Bulteriery ani stafiki nie zagryzają, to są sporadyczne przypadki potwierdzajace regułę, przpadku zagryzienia lub dotkliwego pogryzienia przez stafika nie było. Mało tego, w Anglii należą do najpopularniejszych ras obok buldoga...
Żeby mieć prawo jazdy, trzeba zdać kurs, żeby mieć broń, zdać egzaminy i przejść badania, żeby mieć psa, wystarczy parę groszy. Psa jakiejkolwiek rasy. Zabić człowieka - zagryźć mogą wszystkie psy powyżej kolana, w pojedynkę.

Przekleństwem bullowatych jest ich siła, skuteczność i brawurowa wręcz odwaga. A największym przekleństwem są ludzie i ich głupota...

Żeby TTB był zwyczajnym psem, wystarczy spełnić kilka prostych warunków. Dowiedzieć się choć podstaw na temat świata psów i wychowania. Znaleźć dobrą hodowlę. Wychować psa i brać za niego pełną odpowiedzialność. Trzeba być po prostu odpowiedzialnym człowiekiem. Ludzie bez wyobraźni, nieuki, głupcy stwarzają sobą zagrożenie w wielu dziedzinach życia. Jeśli maja psa, strefa ich zagrożenia zwiększa się. Psa bez wzgledu na rasę.

Wszystkie psy powinny przejść podstawowe szkolenie. Wszyscy przyszli właściciele też. Jedyne wyjście to edukować. Nie szkalować. Do tego wysokie kary i konsekwentne egzekwowanie prawa. Proste, choć w naszym kraju niewykonalne. W Polsce panuje ogólna akceptacja dla znęcania się nad zwierzętami, obsrywania trawników i puszczania zwierząt luzem.
Sami sobie krzywdę robią...

BTW
Zanim nie zapanowała moda psa TTB, nie było przypadków pogryzień przez ich przedstawicieli, mimo, że psy były hodowane w Polsce ponad 10 lat...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Problemem nie są TTB, lecz ich miłośnicy i (niestety) hodowcy, którzy wbrew wszelkim faktom zaprzeczają, że psy te mogą być (i czasem są) bardzo niebezpieczne. I moim zdaniem to jest żenujące...[/quote]


Jaki faktom Marmasza? Podaj nazwę hodowli z której przedstawiciele TTB pogryźli, zagryźli człowieka. Podaj przykłady zagryzienia przez rodowodowego bulka lub stafika, może uda ci się znaleźć nawet ast. Konkretnie proszę.
Nie odrożniasz hodowcę od pseudohodowcy, miłośnika od posiadacza, psa rasowego od kundla?

A może po prostu bijesz pianę?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']A ja bym się nie zgodziła ;) Moja suka też się tylko tak bawi z psami. Dużo osób mi tez mówi czy to aby na pewno zabawa :razz: Ale z żadnym dużym psem by sie tak nie pobawiła, to samo tyczy się suk - taka zniewaga, kwi wymaga :evil_lol:[/quote]
ale z czym się nie zgadzasz , bo nie rozumiem ?
wyraźnie napisałam , że większość psów ... a nie wszystkie ..
moje psy się moga w taki sposób bawić z wszystkimi psami , które nie wypalą z zębami .. nie ważne czy duże czy małe ...


Babybull , masz rację - moda spowodowała stan taki jak mamy.
10 lat temu gdy ja miałam dobka , mój kolega miał amstaffkę .. zupełnie nieznana rasa wtedy .. to ja obrywałam , że ten agresywny doberman , zaraz zagryzie tego małego , słodkiego pieska :cool3:
Po kilku latach ich przyjaźni , dopiero się wyrównało , że dwa agresory ... z naciskiem na amstaffkę .... która notabene była bardzo miłym i spokojnym psem ... łagodnym do psów i ludzi ... czego nie mogę powiedzieć o moim już nieżyjącym dobku .. bo ten nie zaprzeczam , bywał agresywny do psów.

Jeszcze odnośnie staffika , jest to jeszcze dość egzotyczna rasa , aczkolwiek bum na te psy się zaczyna - niestety ... mało kto wie , że jest coś takiego jak staffordshire bullterrier ... mojego psa raczej określa się jako szczeniaka amstaffa / pitbulla lub o zgrozo pitbulla miniaturkę , który jest groźniejszy niż te duże ...

Link to comment
Share on other sites

Nic tylko podziękować Panu Znawcy z Augustowa za długi post, który nie wniósł do dyskusji niczego odkrywczego poza kilkoma wałkowanymi do dłuższego czasu stwierdzeniami.
Ponadto kolejny Znawca, ktory twierdzi, że szkolenie psów - a genetyka gdzie?
I jeszcze można dodać, że w świetle nomenklatury UKC nie ustnieje rasa o nazwie AST - o czym zresztą pisałem. Więc mała uwaga do Pana Znawcy - czytanie z uwagą to jeszcze trochę za mało, trzeba czytać ze zrozumieniem.

Pozdrowienia ze Szczecina...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]że psy te mogą być (i czasem są) bardzo niebezpieczne.[/QUOTE]
Każdy pies w nieodpowiednich rękach może stać się niebezpieczny. Media przyczepiły etykietę "psa mordercy" TTB, tak samo jak wcześniej rottkom. O czymś trzeba mówić, bo to przyciąga ludzi. Jestem ciekawa ile codziennie osób trafia do szpitala pogryzionych przez "zwykłe" psy. O tym szkoda mówić, bo przecież nikogo nie zainteresuje, że jakiś ciapek pogryzł człowieka.

Link to comment
Share on other sites

Ja sie zastanawiam jak ci hodowcy to robia ze trzymaja po kilkanascie psow mordercow razem w jednym domu,na jednym podworku i psy w roznym wieku i czemu te psy genetycznie uwarunkowane na mordowanie nie zagryzaja tych wlascicieli?Moze trzymaja psy na lancuchach, w kagancach, a jedzenie im kijem podaja?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Babybull']Jaki faktom Marmasza? Podaj nazwę hodowli z której przedstawiciele TTB pogryźli, zagryźli człowieka. Podaj przykłady zagryzienia przez rodowodowego bulka lub stafika, może uda ci się znaleźć nawet ast. Konkretnie proszę.
Nie odrożniasz hodowcę od pseudohodowcy, miłośnika od posiadacza, psa rasowego od kundla?

A może po prostu bijesz pianę?[/quote]

Babybull - prosze podaj mi swój email oraz imię i nazwisko (na priv) a otrzymasz takie informacje. Natomiast ze zrozumiałych względów nie podam takich danych na publicznym forum.
Natomiast dane z USA (podaję za raportem, o którym pisałem):
lata 75-80 - 6 przypadków pogryzienia ze skutkiem śmiertelnym,
lata 81-90 - 43 przypadki,
lata 91-98 - 23 przypadki.
Jest to oczywisty przykład wzrostu popularności rasy, to fakt, ale też świadczy o tym, że są problemy z psychiką tych psów. Dodam, że przypadki dotyczą psów rasowych (weryfikowane przez autorów raportu). W Polsce niestety nikt nie prowadzi ewidencji tego rodzaju danych.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Babybull - prosze podaj mi swój email oraz imię i nazwisko (na priv) a otrzymasz takie informacje. Natomiast ze zrozumiałych względów nie podam takich danych na publicznym forum.[/quote]
Od kiedy to nazwy hodowli nie można podawać na publicznym forum ? Tym bardziej jeżeli sugerujesz, że powinno się jej unikać - dla dobra innych ? Chętnie się dowiem.
I nie wiem, co do rzeczy ma tu czyjeś nazwisko :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pastylka']Ja sie zastanawiam jak ci hodowcy to robia ze trzymaja po kilkanascie psow mordercow razem w jednym domu,na jednym podworku i psy w roznym wieku i czemu te psy genetycznie uwarunkowane na mordowanie nie zagryzaja tych wlascicieli?Moze trzymaja psy na lancuchach, w kagancach, a jedzenie im kijem podaja?[/quote]
a tu nie trzeba hodowców , ile zwykłych NORMALNYCH ludzi , trzyma po kilka TTB pod jednym dachem :razz: i jakoś psy żyją razem , psy , suki , szczeniaki i właściciele nie zostają zjedzeni ..
żyją z psami innych ras ... z dziećmi , kotami , królikami , fretkami

Marmasza , podaj statystki , jeśli takie posiadasz .. psów innych ras ....
może lepszy był by obraz ile z TTB które chodzą po świecie pogryzło ... jaki to jest procent tych złych ...

[QUOTE] lata 91-98 - 23 przypadki.[/QUOTE]
tu już rasa była niezwykle popularna , więc na kilkanaście tysięcy przedstawicieli ....

oczywiście ja nie twierdzę i nie usprawiedliwiam gryzących psów , że mają prawo .. nie nie mają , żaden pies nie ma prawa gryźć ....

ale jeśli 23 psy na kilkanaście tysięcy pogryzło , ze skutkiem śmiertelnym .. to na litość , dlaczego od razu twierdzi sie , że te psy mają w genach agresję do ludzi :crazyeye:
rozumiem , że na 23 psy - 23 zagryzły , 23 na 100 ... a nie na tysiące ..

Marmasza , masz takie statystyki ? by udowodnić te geny agresjo do ludzi ?że tylko TTB je mają , inne rasy nie zagryzają ...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...