GoniaP Posted October 5, 2008 Author Posted October 5, 2008 [quote name='ab-agnieszka']Jest piekna!! Nie mialam dogo dwa dni!!![/quote] Ja też, bardzo frustrująca sprawa :shake: [quote name='Helga&Ares']a ja myślałam, że to filmik:eviltong:[/quote]Tam jest jeden filmik :cool1: Pierwsze zdjęcie... U mnie w galerii działa, ale w web albums już nie, i nie wiem co z tym zrobić, żebyście zobaczyli :-( [quote name='madcat1981']mam nieśmiałe pytanie... czy ta mniejsza przeżyła bo na końcu już tylko foty PIxie;)[/quote] Mniejszy! To on - Rufik, Fufik, żyje i ma się dobrze :evil_lol:
madcat1981 Posted October 5, 2008 Posted October 5, 2008 [quote name='GoniaP']Ja też, bardzo frustrująca sprawa :shake: Tam jest jeden filmik :cool1: Pierwsze zdjęcie... U mnie w galerii działa, ale w web albums już nie, i nie wiem co z tym zrobić, żebyście zobaczyli :-( Mniejszy! To on - Rufik, Fufik, żyje i ma się dobrze :evil_lol:[/quote] Och co za fopa:roll: To dlatego że bardzo podobny do mojej paniusi:cool3:
Helga&Ares Posted October 5, 2008 Posted October 5, 2008 [CENTER][URL="http://picasaweb.google.pl/Bolutojo/Pixie041008#5253252259141369250"][IMG]http://lh3.ggpht.com/Bolutojo/SOdNGMWjvaI/AAAAAAAAMZM/Mj4ubzmjKj8/s128/CIMG0876.jpg[/IMG][/URL] [SIZE=5][B][COLOR=Red][FONT=Garamond][SIZE=7]FILMIK[/SIZE][/FONT]:loveu: [/COLOR][/B][/SIZE][LEFT][COLOR=Black][/COLOR] [/LEFT] [/CENTER]
Wet-siostra Posted October 5, 2008 Posted October 5, 2008 Dogo chyba sobie zrobiło weekend....:mad: doprowadzając mnie tym samym do rozstroju nerwowego...:cool1: Co chciałam wejść na forum-to biała strona...:roll: Na szczęście już działą i oby tak zostało...:razz: Mizianka dla Pixie!!!:loveu:
GoniaP Posted October 5, 2008 Author Posted October 5, 2008 [quote name='Helga&Ares'][CENTER][URL="http://picasaweb.google.pl/Bolutojo/Pixie041008#5253252259141369250"][IMG]http://lh3.ggpht.com/Bolutojo/SOdNGMWjvaI/AAAAAAAAMZM/Mj4ubzmjKj8/s128/CIMG0876.jpg[/IMG][/URL] [SIZE=5][B][COLOR=Red][FONT=Garamond][SIZE=7]FILMIK[/SIZE][/FONT]:loveu: [/COLOR][/B][/SIZE] [/CENTER] [/quote] Ale on nie działa :shake: No i mam jeszcze jeden, który mam w picassie, ale nie chce się załadować... Jak z Picassy zgrać go na youtube?
Anja93 Posted October 5, 2008 Posted October 5, 2008 [quote name='GoniaP']Ale on nie działa :shake: No i mam jeszcze jeden, który mam w picassie, ale nie chce się załadować... Jak z Picassy zgrać go na youtube?[/quote] działa Goniu, wystarczy na niego kliknąć, śliczna Pixie :loveu:
GoniaP Posted October 5, 2008 Author Posted October 5, 2008 [quote name='Anja93']działa Goniu, wystarczy na niego kliknąć, śliczna Pixie :loveu:[/quote] Mnie nie działa :shake: A ten drugi nie chce się załadować, a to jest dopiero hit :shake:
osho Posted October 5, 2008 Posted October 5, 2008 :diabloti: [COLOR=DarkSlateGray]dziwna ta reklama, no :diabloti: ale nie podali nazwy, nie rozumiem :shake:[/COLOR]
ab-agnieszka Posted October 5, 2008 Posted October 5, 2008 [quote name='GoniaP']Włala :evil_lol: [URL]http://picasaweb.google.pl/Bolutojo/Pixie041008#[/URL] .[/quote] a mi dziala jeszcze gosciu w telewizji gada o oszczednosciach!!! Ha ha w tych czasach:evil_lol:
Helga&Ares Posted October 5, 2008 Posted October 5, 2008 [quote name='GoniaP']Ale on nie działa :shake: No i mam jeszcze jeden, który mam w picassie, ale nie chce się załadować... Jak z Picassy zgrać go na youtube?[/quote] U mnie działa.. co się wyświetla? na youtube - trzeba się zalogować, kliknąć tu: [URL]http://pl.youtube.com/my_videos_upload[/URL] dallej wszystko jej opisane krok po kroku. Powinien się załadować.
stonka1125 Posted October 5, 2008 Posted October 5, 2008 u mnie też działa,piękna ,a jak tą biedną niebieską łapucha łapie zabaweczke to jeju:placz:myszka mała:loveu:
majqa Posted October 5, 2008 Posted October 5, 2008 Zakichany los z tym dogo. Polowałam Goniu by pomóc z tekstem, kto przewidział, że portal padnie. :-( Wiesz, jak podły dzień mnie jutro czeka. :placz: Postaram się wywiązać jak najszybciej. Filmik cudeńko :loveu:, zresztą, nie mogło być inaczej.
sleepingbyday Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 melduję sie po weekenedzie. filmik obejrzałam. czuje się zawiedziona - miał byc wyłącznik :angryy:. człowiek wraca z weekendu uchetany do roboty, to mu sie należy przy poniedziałku jakkaś rozrywka, co:diabloti:? a tak na serio - na zdjęciach to widac i filmik potwierdza - to jest szczęśliwy pies. Gonia, ty nie tylko do spa powinnas pojechac, tobie sie podróż dookoła świata należy z silnymi, umięśnionymi kelnerami podającymi ci drinki jedynie w skąpych przepaskach biodrowych i wzdychających na każde twoje pojawienie się i.... no co tam kto sobie chce wyobrazić...
DuDziaczek Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 Jestem jestem po hm... problemach z dogo :angryy::angryy::angryy: Filmik i fotki nadrobione :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:
Inez de Villaro Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 No nareszcie można poodwiedzać znajomych :) Jestem i czekam na wiesci
GoniaP Posted October 6, 2008 Author Posted October 6, 2008 No to dla spragnionych wieści, przesyłam nowy filmik. Jakość słaba, ale nie mogłam ich speszyć ;) [URL="http://pl.youtube.com/my_videos"]http://pl.youtube.com/watch?v=e8PuuAI1J3A [/URL]
GoniaP Posted October 6, 2008 Author Posted October 6, 2008 [quote name='majqa']Zakichany los z tym dogo. Polowałam Goniu by pomóc z tekstem, kto przewidział, że portal padnie. :-( Wiesz, jak podły dzień mnie jutro czeka. :placz: Postaram się wywiązać jak najszybciej. Filmik cudeńko :loveu:, zresztą, nie mogło być inaczej.[/quote] Myślę o Tobie dziś cały dzień, wiem, że to na niewiele się zda, ale przesyłam ciepłe myśli. Tekst poczeka, tym w ogóle sobie nie zawracaj głowy :calus:
rufusowa Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 cudne filmiki..az sie łezka wzruszenia wymknęła :oops: ona jest taka piękna :loveu:
Monia70 Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 Taki spokój bije od Pixi :loveu: Rodzinna sielanka mozna by rzec:loveu: A mały jak delikatnie panienke kokosi:cool3: byle nie urazić księżniczki:loveu:
Helga&Ares Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 Filmik jest po prostu jedyny:cool2::iloveyou::klacz::gent::evillaug:
majqa Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 [B]Goniuś[/B], przybyło mi dziś kupę lat. Dzień wyjęty z życiorysu. Jutro w ramach odreagowania siadam do tekstu i wrzucam go na wątek. Proszę tylko opatrzność by sprzyjała dogo (i by nie nawaliło). Filmik przesłodki...czyli...standard, choć trudno do tego przywyknąć i nie prosić o jeszcze. :loveu:
GoniaP Posted October 6, 2008 Author Posted October 6, 2008 [quote name='sleepingbyday'] a tak na serio - na zdjęciach to widac i filmik potwierdza - to jest szczęśliwy pies. Gonia, ty nie tylko do spa powinnas pojechac, tobie sie podróż dookoła świata należy z silnymi, umięśnionymi kelnerami podającymi ci drinki jedynie w skąpych przepaskach biodrowych i wzdychających na każde twoje pojawienie się i.... no co tam kto sobie chce wyobrazić...[/quote] Rozmarzyłam się :loveu::evil_lol::oops: [quote name='rufusowa']cudne filmiki..az sie łezka wzruszenia wymknęła :oops: ona jest taka piękna :loveu:[/quote] No i jak tu jej nie kochać do szaleństwa? [quote name='Monia70']Taki spokój bije od Pixi :loveu: Rodzinna sielanka mozna by rzec:loveu: A mały jak delikatnie panienke kokosi:cool3: byle nie urazić księżniczki:loveu:[/quote] Rufik Fufik bardzo się stara o jej względy... Bardzo się kochają... [quote name='Helga&Ares']Filmik jest po prostu jedyny:cool2::iloveyou::klacz::gent::evillaug:[/quote] :multi: Najbardziej mi się chce śmiać z tego, że jedno kłapnięcie Pixuni, a byłoby po Rufiku. Ale ona taka delikatna wobec niego jest...
GoniaP Posted October 6, 2008 Author Posted October 6, 2008 Przytoczę Wam coś bardzo mądrego.... Pani Zofio, dziękuję: [B]Komu jest potrzebny Dzień Zwierząt?[/B] Zofia Mrzewińska[IMG]http://m.onet.pl/_m/9d31b21e28bc06ce939e853b85a413b1,0,1.jpg[/IMG] Gdyby ludożercy ogłosili obchody dnia diety wegetariańskiej, byłoby to znacznie mniej absurdalne, niż ustanawianie Dnia Zwierząt, czy Miesiąca Dobroci dla Zwierząt. Wykorzystujemy zwierzęta na wszelkie możliwe sposoby, bo jesteśmy silniejsi - niekoniecznie siłą mięśni. Zabijamy nie tylko w obronie własnej, nie tylko po to, aby zjeść, co może stanowić jedyne usprawiedliwienie dla zabijania. Będziemy te zwierzęta wykorzystywać i krzywdzić nadal - choćby zadawanie im cierpień nie służyło niczemu, nie było w żaden sposób konieczne dla przetrwania człowieka. Bardziej winni wobec zwierząt niż ludożerca wobec misjonarza zjedzonego w piątek, z pełną obłudą ogłaszamy za to dzień czy miesiąc dobroci - jedni, aby uspokoić nieco nieczyste sumienie, drudzy - aby przy okazji nieźle zarobić na organizacji tego dnia. Zupełnie jak podczas dawniejszych obchodów Dnia Kobiet, przynoszących niewątpliwy zysk tylko kwiaciarniom. A ponieważ najłatwiej jest krzywdzić kogoś, kogo mamy pod ręką, najwięcej zła na co dzień doznają od ludzi udomowione zwierzęta. Nawet niekoniecznie ze złej woli - co najmniej równie często z nieświadomości. Nieświadomości choćby tak podstawowego faktu, jak wiele emocji odczuwanych przez zwierzęta nie różni się jakościowo od naszych... No to spróbujmy, mimo wszystko, bodaj w jednym dniu czy miesiącu być trochę lepsi. Jednak aby wyświadczyć komuś dobro, trzeba znać potrzeby tego, kogo chcemy koniecznie uszczęśliwić. A program nauczania polskiej szkoły nie przewiduje aż do matury ani jednej lekcji, podczas której można by się dowiedzieć czegoś o potrzebach i zachowaniach właśnie tych od tysięcy lat udomowionych zwierząt. Widocznie układający programy nauczania uznali, że bardziej przydatna, lepiej kształcąca stosunek do otaczającego świata jest znajomość budowy liścia, tudzież jamochłonów. O jamochłonach i liściach większość z nas jednak zapomina szybko - bez szkody dla liści i jamochłonów, one radzą sobie same bez naszej odświętnej dobroci. Udomowione zwierzęta skazane są tylko na nas. Na naszą dobrą wolę i wiedzę. Gdyby zwierzę było trudno osiągalnym luksusem, byłoby też inaczej traktowane na co dzień. Wiedza o stworzeniach, które w każdej chwili można mieć za darmo, nie wydaje się jednak zbyt potrzebna człowiekowi. Dni, miesiące ani lata dobroci nie pomogą ani trochę, jeśli nie zostanie najpierw skutecznie rozwiązany problem nadmiernego rozrodu psów i kotów. Tymczasem dziecko nie wynosi ze szkoły podstawowej nawet tak elementarnej informacji, że kocicy ani suce młode nie są potrzebne dla szczęścia ani zdrowia. Cóż dopiero mówić o konieczności świadomej opieki czy o możliwościach porozumiewania się ze zwierzęciem! O odpowiedzialności za nie! Z filmów Disney'a wiadomo przecież, że pies rozumie wszystko, kocha ludzi bezgranicznie i nawet dla 101 dalmatyńczyków bez trudu znajdą się domy. Za to z nagłówków gazet informujących o pogryzieniach przez psy wynika, że to krwiożercze bestie, świadome skutków swoich działań, zagrażające ludziom na co dzień. A jeśli taki sam pies następnego dnia, czując zapach ulatniającego się gazu, szczekaniem obudzi cały dom - stanie się natychmiast bohaterem z poświęceniem ratującym ludzkie życie. I tak nasze spostrzeganie waha się miedzy niebezpieczną dla otoczenia bestią a najlepszym przyjacielem człowieka, rozumiejącym na dodatek każde słowo. Rozsądku i wiedzy nie ma w tym za grosz, za to w identycznie nonsensowny sposób przypisuje się zwierzętom ludzką świadomość dobra i zła. Nic więc dziwnego, że i dobroć świadczylibyśmy zwierzątkom najchętniej według własnego wyobrażenia. A to zabierając maleńką sarenkę z lasu, bo w naszym przekonaniu została porzucona, a to próbując uprzyjemnić klepaniem po głowie życie łańcuchowego psa. Lub dla rzekomego zdrowia i szczęścia rozmnażając pieseczki, choć setki tysięcy ginie ich co roku koszmarną śmiercią w tak zwanych azylach. Cóż mogą zmienić w naszym myśleniu ustanawiane nawet na skalę światową dni? Jeśli w efekcie przekazywanych wtedy dobitniej informacji urodzi się bodaj o jeden miot niechcianych szczeniąt czy kociąt mniej - to te obchody nie będą stratą czasu. Jeśli w szkołach podstawowych bodaj jedna lekcja raz na tydzień tylko w miesiącu dobroci zostałaby przeznaczona na poznanie zachowań i potrzeb towarzyszących nam stworzeń, można by mieć uzasadnione nadzieje na zmiany w społecznej świadomości. Ale nie jestem aż taką optymistką. Odfajkujemy jeszcze jeden uroczysty dzień, jeden miesiąc, na tym koniec. I nadal, nawet w śmierci, będziemy pełni pychy, przekonani, że umiera człowiek, a zwierzę tylko zdycha. Choć to przekonanie jest także całkowicie nielogiczne: albo jesteśmy i my, i zwierzęta, doskonałym dziełem tego samego Stwórcy, więc nie wolno nam żywić pogardy dla stworów inaczej doskonałych, albo i one i my jesteśmy wytworem zaczętej przypadkowo ewolucji i dokładnie tak samo przestajemy istnieć na zawsze. Bez żadnych wyjątków. [I]Zofia Mrzewińska[/I]
GoniaP Posted October 6, 2008 Author Posted October 6, 2008 Isadorko! Tęsknię za Tobą!!! I mam dla Ciebie jamniora :shake:
Recommended Posts