Jump to content
Dogomania

Pixie - Pit bull - Sweet bull - nasz SKARB ma DOM!!!


Recommended Posts

Posted

[quote name='majqa'][SIZE=3][COLOR=red][B]Złe wieści.[/B][/COLOR][/SIZE] Gonia bez netu, przynajmniej na ten moment. Dzwoniła. :-(
Do rany wdała się infekcja. Już jest podawany antybiotyk. Leczenie potrwa 2 tygodnie. Teraz trzeba 3mać kciuki, modlić się, odczyniać czary, whatever, by nie została zaatakowana kość. :placz:[/quote]

Jejku !!!:placz::placz::placz::placz:

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

here we go again.... czasem myślę, czytając różne wątki, że jak taka wyratowana bida poczuje, że ma opieke, to na wyścigi zaczyna chorować za wszystkie czasy... bo może sobie pozwolić.
a tak na serio - to naprawdę duzo dziewczynie się przypałętuje tych chorób. ale myśle, że to może być wynik zmniejszonej odporności... byle kość ocalała. dobrze, że szybko antybiotyk podany....

Posted

własnie obejrzałam wyfarzenia o pixie. powiedzieli tam, że trwa umorzenie sprawy ze zwględu na niewykrycie sprawcy.. :angryy:. pani wycofała zatem zeznania,że wyrzuciła ją z okna? przyznanie się już poszło do śmieci?

Posted

[quote name='Ra_dunia']Biedna Pixunia :(
To stanowczo za dużo cierpień jak na jedną sunię... :([/quote]
:placz::placz::placz:
całkowicie się z Tobą zgadzam..

Pixuniu, zdrowiej, masz tylu wielbicieli... to nie może być tak, że Ty tyle cierpisz:shake:
Mocno zaciskam:kciuki:

Posted

[quote name='Paulina87']Tak to był ten spanielek.[/quote]
Słyszałam,że byłaś u mnie w sklepie. I kumpela mówiła,że chcą Cię z wolontariatu na Bukowskiej wyrzucić przez pomoc Pixie?:crazyeye:.

Posted

To nie Lachowicz podpisał z Pauliną umowę wolontariacką i nie on ma prawo kogokolwiek wyrzucać. Oby ci, którzy o tym decydują, byli mądrzejsi...


A tu spójrzcie....szkoda gadać...jeśli tacy są poznaniacy, to przypadek Pixie nie powinien nikogo dziwić :shake:. Mam jednak cichą nadzieję, że to akurat na tym forum zebrali się tacy idioci...

[URL]http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=67&w=84505302[/URL]

Posted

Jutro będę rozmawiać z kierowniczką w sprawie skarbonki dla Pixie bo wcześniej nie miałam kiedy;). W King Crossie sporo osób daje pieniążki dla schroniska w Obornikach więc i na Pixie może coś by się uzbierało.

Posted

Witajcie,
Dziś opadłam z sił kompletnie :-(
Rana zaczęła sączyć wczoraj, jak zwykle w niedzielę....:shake: Obie z Halinką podejrzewałyśmy, że puścił szew po sobotniej szamotaninie w gabinecie. Pixie nie miała humoru, była smutna i popiskiwała. Zrobiłyśmy jej zatem opatrunek, przespałyśmy jakoś noc, ale już rano wiedziałam, że jest coś mocno nie tak...:-( Z rany nadal sączyło się osocze pomieszane z krwią, Pixie postękiwała.
Smutna prawda wyszła na jaw w gabinecie. Pixie znów dostała zastrzyk z głupiego jasia, odwinęliśmy opatrunek i wtedy musiałam wyjść, bo zrobiło mi się słabo. Z opowiadań wiem, że wet robił jakieś nakłucia i wyciskał zalegający płyn...
Pixie została zabezpieczona antybiotykiem o nazwie Convenia, działającym przez 2 tygodnie. Ma też brać tabletki na beztlenowce, ale nie pamiętam nazwy, a zostawiłam je za ścianą. No i oczywiście p.bólowe i p.zapalne.

Jestem przerażona tym wszystkim, bo wszystko co najgorsze przytrafia się nam i tej bidulce :placz:
Błagam, wznoście modły by wreszcie pech ją opuścił, i żeby wyzdrowiała...

Posted

[quote name='lilith27']dzisiejszy fakt pisze o pixie
[/quote] Wzmianka - żenada :angryy: Miało być na całą stronę, a jest małe kółko z mylnymi informacjami, a w tle artykuł o prostytutce i goła baba :angryy::angryy::angryy:
Podali tam mój nr telefonu, w związku z czym, telefon się urywa od 7 rano!!!:placz: W większości są to durne telefony, a ja jestem przerażona poziomem naszego społeczeństwa - no istny koszmar!!
Dzwoniła m. in jakaś baba z Krakowa, która chciała Pixie natychmiast, zaraz i już adoptować, do momentu, kiedy dowiedziała się, że Pixie jest wysterylizowana... Dowiedziałam się w tej rozmowie, że okaleczyłam psa, i że teraz to Pixie nawet do rozmnażania się nie nadaje. Pies - śmieć :angryy: A tak, to by sobie chociaż rodziła, bo do tego chodzić nie musi :angryy::angryy::angryy:

Posted

[quote name='MonikaP']Trzymam kciuki. Gdyby trzeba było przywieźć coś dla Pixie ze sklepu przy lecznicy na Mieszka, to daj SMSem znać, podrzucę to Wam po południu.[/quote] Właściwie to mam dla Ciebie zadanie, jeśli dasz się wykorzystać. Trzeba załatwić sprawę Ś. P. Dredka - Peppera, bo właśnie się zastanawiałam jakim cudem wygospodaruję jutro czas by tam podjechać...

Posted

[quote name='GoniaP']Dowiedziałam się w tej rozmowie, [B]że okaleczyłam psa[/B], i że teraz to Pixie nawet do rozmnażania się nie nadaje. Pies - śmieć :angryy: A tak, to by sobie chociaż rodziła, bo do tego chodzić nie musi :angryy::angryy::angryy:[/quote]

również na wsi istnieje przekonanie, że sterylizacja to okaleczanie:shake:
Co za głoopie babsko:angryy: Goniu, trzeba było rzucić słuchawką, ot co:mad:

Posted

[quote name='GoniaP']Właściwie to mam dla Ciebie zadanie, jeśli dasz się wykorzystać. Trzeba załatwić sprawę Ś. P. Dredka - Peppera, bo właśnie się zastanawiałam jakim cudem wygospodaruję jutro czas by tam podjechać...[/quote]


Wobec tego zapraszam na pw ;-).

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...