Helga&Ares Posted August 24, 2008 Posted August 24, 2008 [quote name='GoniaP']Sikorko ukochana, nie bądź taka do przodu :evil_lol: Lepiej szykuj zdjęcie i podanie :eviltong:[/quote] proszę o wyjaśnienie, może być na PW :cool3:
GoniaP Posted August 24, 2008 Author Posted August 24, 2008 [quote name='Helga&Ares']proszę o wyjaśnienie, może być na PW :cool3:[/quote] Wszystko w swoim czasie :eviltong:
Azir Posted August 24, 2008 Posted August 24, 2008 [quote name='GoniaP']Jesteś niezastąpiona! I na pewno się przyda! Wszystko wychodzi ponoć " w praniu". I takiej "torby" brak nam na dziś ;) [/quote] Kurcze, żałuję że tak mało mogę pomóc :-( [quote name='GoniaP'] Azir, widziałaś sunię... Napisz, co o niej myślisz...[/quote] Uważam, że jest przepiękna. Nie jestem znawcą rasy, ale dziewczyna robi wrażenie. :loveu: Mimo bandaży i tuby widać harmonijną budowę. Jest szczuplutka ale w tej chwili lepiej że nie jest zapasiona. Tak jak pisała Arjuna, to silny psychicznie pies. W tym swoim cierpieniu jest taka opanowana. Jest po prostu NIESAMOWITA!!! Więcej będzie można powiedzieć jak już suka mocniej stanie na własnych nogach. Natomiast chciałam napisać parę słów o wybawczyniach Pixie. Ja po prostu nie mam słów żeby wyrazić to co czuję. Mając kontakt z takimi Osobami po prostu chce się im pomagać. Chylę głowę przed Gonią, która zabrała ze schroniska umęczoną Pixie starając się nie myśleć, że w sumie to nic nie wie na temat tego psa. Że nie zna rasy o której krąży tyle niestworzonych historii. Wszak wiadomo, że te psy pożerają dzieci w całości :diabloti:, a właścicieli prędzej czy później zagryzają. W tym wypadku przeważyła jej miłość do wszystkich zwierząt bez wyjątku. Naprawdę niewiele osób zdecydowało by się na coś takiego. Teraz z niezwykłym zaangażowaniem zajmuje się chorą psicą, poświęcając jej każdą chwilę. Ja wiedziałam, że Gonia jest wariatką :evil_lol: (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), ale Ona tym zaraziła swoją sąsiadkę :lol:. Ludziska, uwaga to jest bardzo zaraźliwe :eviltong:
Helga&Ares Posted August 24, 2008 Posted August 24, 2008 [quote name='GoniaP']Wszystko w swoim czasie :eviltong:[/quote] [SIZE=1][SIZE=2]umieram z ciekawości, ale czekam [/SIZE]:cool3: [COLOR=LightBlue] [COLOR=White]btw chyba wiem o co chodzi, 'Ktoś' mi powiedział:diabloti:[/COLOR][/COLOR] [/SIZE]
GoniaP Posted August 24, 2008 Author Posted August 24, 2008 [quote name='Azir']Kurcze, żałuję że tak mało mogę pomóc :-( Uważam, że jest przepiękna. Nie jestem znawcą rasy, ale dziewczyna robi wrażenie. :loveu: Mimo bandaży i tuby widać harmonijną budowę. Jest szczuplutka ale w tej chwili lepiej że nie jest zapasiona. Tak jak pisała Arjuna, to silny psychicznie pies. W tym swoim cierpieniu jest taka opanowana. Jest po prostu NIESAMOWITA!!! Więcej będzie można powiedzieć jak już suka mocniej stanie na własnych nogach. Natomiast chciałam napisać parę słów o wybawczyniach Pixie. Ja po prostu nie mam słów żeby wyrazić to co czuję. Mając kontakt z takimi Osobami po prostu chce się im pomagać. Chylę głowę przed Gonią, która zabrała ze schroniska umęczoną Pixie starając się nie myśleć, że w sumie to nic nie wie na temat tego psa. Że nie zna rasy o której krąży tyle niestworzonych historii. Wszak wiadomo, że te psy pożerają dzieci w całości :diabloti:, a właścicieli prędzej czy później zagryzają. W tym wypadku przeważyła jej miłość do wszystkich zwierząt bez wyjątku. Naprawdę niewiele osób zdecydowało by się na coś takiego. Teraz z niezwykłym zaangażowaniem zajmuje się chorą psicą, poświęcając jej każdą chwilę. Ja wiedziałam, że Gonia jest wariatką :evil_lol: (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), ale Ona tym zaraziła swoją sąsiadkę :lol:. Ludziska, uwaga to jest bardzo zaraźliwe :eviltong:[/quote] Elaaaaaaaaaaaaaaaaa:-o Zaniemówiłam :crazyeye: Miałaś się wypowiedzieć o suni!!! A nie o nas....:angryy: Dzięki za podsumowanie!!!!!!!!! O sąsiadce napiszę każdemu zainteresowanemu na pw....
Isadora7 Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 [CENTER][SIZE=4][B]Mały offek... poniekąd jednak w temacie... w temacie pitbulowym. [FONT=Arial Black][SIZE=5]Zapraszam na aukcję cegiełkową dla kolejnej pitbulki.[/SIZE][/FONT][/B][/SIZE][B][SIZE=3][SIZE=4] Liczę że w otoczeniu tylu miłośnikó rasy i ta dziewczyna coś zyska[/SIZE][/SIZE][/B] [URL]http://allegro.pl/add_item.php?change_ok=1&this_item_id=425271714[/URL] II edycja dla piexie najprawdopodobniej jutro [/CENTER]
Azir Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 [quote name='GoniaP']Miałaś się wypowiedzieć o suni!!! A nie o nas....[/quote] Inaczej się o tym czyta, a inaczej gdy się widzi. Sunia ma super opiekę. Jesteście KOCHANE :loveu::loveu::loveu::loveu: A Pixie... Piękne psisko z ufnością znoszące wszystkie zabiegi. Wygłaskałm ją po jej ślicznej mordce. Patrzyła na mnie mądrymi oczami. Nie byłam długo, bo ona teraz potrzebuje przede wszystkim spokoju, żeby leżeć grzecznie i się nie wiercić ;). [B]Trzeba szukać jej dobrego domu, bo ona bardzo na niego zasługuje. Człowiek, który ją przygarnie, będzie mieć wspaniałego psa![/B]
paros Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 [quote name='Isadora7'][CENTER][SIZE=4][B]Mały offek... poniekąd jednak w temacie... w temacie pitbulowym.[/B][/SIZE][/CENTER] [CENTER][B][SIZE=4][FONT=Arial Black][SIZE=5]Zapraszam na aukcję cegiełkową [/SIZE][/FONT][/SIZE][/B] [SIZE=4][B][SIZE=4][FONT=Arial Black]dla kolejnej pitbulki.[/FONT][/SIZE][/B][/SIZE] [SIZE=3][B][SIZE=3]Liczę że w otoczeniu tylu miłośnikó rasy i ta dziewczyna coś zyska[/SIZE][/B][/SIZE][/CENTER] [CENTER][URL]http://allegro.pl/add_item.php?change_ok=1&this_item_id=425271714[/URL][/CENTER] [CENTER]II edycja dla piexie najprawdopodobniej jutro[/CENTER] [/quote] [B]Popraw w końcówce aukcji, bo został fragment o Pixie[/B] :cool3:
Isadora7 Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 [quote name='paros'][B]Popraw w końcówce aukcji, bo został fragment o Pixie[/B] :cool3:[/quote] Nie jest to możliwe bo już są pierwsi kupujący.
Ra_dunia Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 Następny skrzywdzony pies :( Okropnie mnie denerwuje postrzeganie niektórych ras jako "morderczych"... to człowiek je takimi zrobił... Biedne psiny...
sleepingbyday Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 nie doczytałam na wątku, ale gdzie w całej sprawie ( i w pomocy suczce) właściciel pixie? łagodnie przyjął wyrzucenie psa przez okno? nie chce juz pixie, nie zajmie sie nią? nie chce, czy nie może? czy coś w tej sprawie wiecie? ponoć on nie miał nic wspólnego... matko, wracamz wakacji, a tu mi jeden domownik drugiego przez okno wyrzucił... ja chrzanię...
Azir Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 Właściciel i ta jego mamuśka powinni przynajmniej pokryć koszty leczenia. Posiadanie psa to odpowiedzialność i trzeba się z tym liczyć.
sleepingbyday Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 mi chodzi o właściciela- w dupie ma psa, czy może w***wiony na mamusię? cos wiecie? bo może on sie poczuwa i wacle mu nie jest pixie obojetna...?
Azir Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 Jakoś w dziwnym stylu się poczuwa :diabloti:. Zresztą ten człowiek nie powinien już mieć psa. Pierwszym błędem było, że znając nastawienie swojej matki do zwierząt, wziął tego psa ze schroniska. Następnym - że zostawił Pixie pod jej "opieką". Teraz zdaje się też się nie poczuwa w żaden sposób :angryy:
paros Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 [quote name='Isadora7']Nie jest to możliwe bo już są pierwsi kupujący.[/quote] To dobrze, że są kupujący :multi: [B]ale TAK JEST, piszesz w allegro Perra o Pixie - kopiuję końcówkę z aukcji[/B] [URL]http://www.allegro.pl/item425271714_przepis_jak_zniszczyc_pitbulla_litosci.html[/URL] [CENTER][FONT=Arial Black][COLOR=#ff0000]PAMIĘTAJ PIES NIE JEST RZECZĄ[/COLOR][/FONT] [FONT=Arial Black][COLOR=#ff0000]PIES KOCHA - JEST WIERNY I ODDANY[/COLOR][/FONT] [FONT=Verdana][SIZE=4][COLOR=#800040]Aukcja ma na celu znalezienie pomocy dla Piexie.[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Verdana][COLOR=#400000][B]Aukcja wystawiona jest przez ..........[/B][/COLOR][/FONT][/CENTER]
majqa Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 Isadorka na pewno jak dorwie się do kompa doda sprostowanie, czyli nie zmodyfikuje już tekstu ale dopisze info wyjaśniające (podobnie jak dodawała info o Pixie).
Isadora7 Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 [quote name='majqa']Isadorka na pewno jak dorwie się do kompa doda sprostowanie, czyli nie zmodyfikuje już tekstu ale dopisze info wyjaśniające (podobnie jak dodawała info o Pixie).[/quote] Ja się mocno zastanawiam czy jest sens wyjaśniania akurat tego. 98% ludzi i tak sie nie dopatrzy. Natomiast jak pokaże się wyjaśnienie to każdemu się lampka zapali i będzie doszukiwał się kombinacji. Kochamy sensacyjki - live is brutal
majqa Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 [quote name='Isadora7']Ja się mocno zastanawiam czy jest sens wyjaśniania akurat tego. 98% ludzi i tak sie nie dopatrzy. (...)[/quote] Jak już zrobiłam wpis to i mnie przyszło do głowy, że zacznie się spekulowanie...poza tym...:evil_lol: skoro to aukcja Perry, a cegiełką jest "Pixie" to jesteś usprawiedliwiona wysyłając "Pixie". ;)
GoniaP Posted August 25, 2008 Author Posted August 25, 2008 Pixie pozdrawia swoich fanów! Dziś miała dzień pełen wrażeń, tych dobrych i tych niestety złych, a my razem z nią. Miała dziś odwiedziny, w tym Donvitowa, który wyręczył Tzta w popołudniowym "traganiu" na "spacerek". Dostała też aż 3 prezenty! Śliczną nową obrożę, szelki treningowe, a od Azir "torbę na psa". Azir to ma talent, bo torba jest nawet wyprofilowana! Prawdziwy meisterstuck! Dziękujemy! Wizytę u weterynarza zniosła źle, a ja miałam kryzys psychiczny i dałam takiego czadu, że biedny wet nie wiedział czy ratować mnie, czy Pixie. Wybrał Pixiie, bo stwierdził, że ja sobie popłaczę, wytrę nosek jego chusteczkami, i się podniosę ;) :cool1: Druga przykra historia dotyczyła sławnej koopy... Bo z Pixie jest bardzo czysta psia istotka, i męczy ją psychicznie to, że np. siusia pod siebie. Na robienie koopki obrała sobie jeden kącik... No i zrobiła podczas naszej nieobecności, no ale niestety musiała stracić równowagę i zaryła w nią nosem, a potem nastąpiła łapką w gipsie... Kołnierz w związku z tym miała cały upaprany, gips też, no i dowlokła się w drugi koniec pokoju zostawiając wszędzie koopkowe pieczątki. Z ulgą przyjęła moją wizytę i fakt, że posprzątałam... Biedna Pixie...
ab-agnieszka Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 Biedaczysko pewnie sie zestresowala tym co zrobila
GoniaP Posted August 25, 2008 Author Posted August 25, 2008 [quote name='sleepingbyday']nie doczytałam na wątku, ale gdzie w całej sprawie ( i w pomocy suczce) właściciel pixie? łagodnie przyjął wyrzucenie psa przez okno? nie chce juz pixie, nie zajmie sie nią? nie chce, czy nie może? czy coś w tej sprawie wiecie? ponoć on nie miał nic wspólnego... matko, wracamz wakacji, a tu mi jeden domownik drugiego przez okno wyrzucił... ja chrzanię...[/quote] [quote name='Ana_Zbyska']No, ale jak to w koncu wlasciwie bylo?..[/quote] [quote name='sleepingbyday']mi chodzi o właściciela- w dupie ma psa, czy może w***wiony na mamusię? cos wiecie? bo może on sie poczuwa i wacle mu nie jest pixie obojetna...?[/quote] Kochane panie nie doczytały ;) Bo Pixie adoptowała młoda kobieta, która wyjechała, a Pixie zostawiła pod opieką kolegi... Ów kolega powierzył ją z kolei innemu koledze, a ten jeszcze innemu. Ten ostatni wyszedł do pracy i zostawił naszą małą pod "opieką" swojej mamusi, która to właśnie tak urządziła Pixie....:angryy: bo jak spisano w protokole przesłuchania :nie lubi psów".... A pańcia, mimo, że została wezwana na przesłuchanie, nie stawiła się do dziś! Co do sytuacji prawnej... Pixie odbyła 14 dniową kwarantannę w schronisku, więc ponieważ nikt się po nią nie zgłosił, stała się jego własnością. Potem przyszłam ja, i jako przedstawiciel fundacji, napisałam oświadczenie, że fundacja przejmuje nad nią opiekę z pełną odpowiedzialnością za jej dalszy los. Kierownik postawił pieczątkę i złożył pod tym oświadczeniem podpis. Prokurator, z drugiej strony, nie zatrzymał psa jako dowodu w sprawie.
andzia69 Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 bidulka - ucałuj ją ode mnie w kupkowo-umyty nosek!:loveu:
rufusowa Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 [quote name='GoniaP'] Co do sytuacji prawnej... Pixie odbyła 14 dniową kwarantannę w schronisku, więc ponieważ nikt się po nią nie zgłosił, stała się jego własnością. Potem przyszłam ja, i jako przedstawiciel fundacji, napisałam oświadczenie, że fundacja przejmuje nad nią opiekę z pełną odpowiedzialnością za jej dalszy los. Kierownik postawił pieczątkę i złożył pod tym oświadczeniem podpis. Prokurator, z drugiej strony, nie zatrzymał psa jako dowodu w sprawie.[/quote] :multi::multi::multi: dobry początek nowego życia :cool3:
Azir Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 [quote name='GoniaP']Pixie adoptowała młoda kobieta, która wyjechała, a Pixie zostawiła pod opieką kolegi... Ów kolega powierzył ją z kolei innemu koledze, a ten jeszcze innemu. Ten ostatni wyszedł do pracy i zostawił naszą małą pod "opieką" swojej mamusi, która to właśnie tak urządziła Pixie....:angryy:[/quote] Tak powstają plotki :razz:. Ja gdzieś wyczytałam, że to pies faceta, który wyjechał nad morze :crazyeye:. Co do "torby na psa" - mam nadzieję, że będzie pasować :cool1:
Recommended Posts