Jump to content
Dogomania

Pixie - Pit bull - Sweet bull - nasz SKARB ma DOM!!!


Recommended Posts

Posted

[quote name='GoniaP']Sikorko ukochana, nie bądź taka do przodu :evil_lol:
Lepiej szykuj zdjęcie i podanie :eviltong:[/quote]

proszę o wyjaśnienie, może być na PW :cool3:

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

[quote name='GoniaP']Jesteś niezastąpiona! I na pewno się przyda! Wszystko wychodzi ponoć " w praniu". I takiej "torby" brak nam na dziś ;)
[/quote]

Kurcze, żałuję że tak mało mogę pomóc :-(

[quote name='GoniaP']

Azir, widziałaś sunię... Napisz, co o niej myślisz...[/quote]

Uważam, że jest przepiękna. Nie jestem znawcą rasy, ale dziewczyna robi wrażenie. :loveu: Mimo bandaży i tuby widać harmonijną budowę. Jest szczuplutka ale w tej chwili lepiej że nie jest zapasiona. Tak jak pisała Arjuna, to silny psychicznie pies. W tym swoim cierpieniu jest taka opanowana. Jest po prostu NIESAMOWITA!!!
Więcej będzie można powiedzieć jak już suka mocniej stanie na własnych nogach.

Natomiast chciałam napisać parę słów o wybawczyniach Pixie.
Ja po prostu nie mam słów żeby wyrazić to co czuję. Mając kontakt z takimi Osobami po prostu chce się im pomagać.

Chylę głowę przed Gonią, która zabrała ze schroniska umęczoną Pixie starając się nie myśleć, że w sumie to nic nie wie na temat tego psa. Że nie zna rasy o której krąży tyle niestworzonych historii. Wszak wiadomo, że te psy pożerają dzieci w całości :diabloti:, a właścicieli prędzej czy później zagryzają. W tym wypadku przeważyła jej miłość do wszystkich zwierząt bez wyjątku. Naprawdę niewiele osób zdecydowało by się na coś takiego.

Teraz z niezwykłym zaangażowaniem zajmuje się chorą psicą, poświęcając jej każdą chwilę. Ja wiedziałam, że Gonia jest wariatką :evil_lol: (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), ale Ona tym zaraziła swoją sąsiadkę :lol:. Ludziska, uwaga to jest bardzo zaraźliwe :eviltong:

Posted

[quote name='GoniaP']Wszystko w swoim czasie :eviltong:[/quote]

[SIZE=1][SIZE=2]umieram z ciekawości, ale czekam [/SIZE]:cool3:
[COLOR=LightBlue]
[COLOR=White]btw chyba wiem o co chodzi, 'Ktoś' mi powiedział:diabloti:[/COLOR][/COLOR]
[/SIZE]

Posted

[quote name='Azir']Kurcze, żałuję że tak mało mogę pomóc :-(



Uważam, że jest przepiękna. Nie jestem znawcą rasy, ale dziewczyna robi wrażenie. :loveu: Mimo bandaży i tuby widać harmonijną budowę. Jest szczuplutka ale w tej chwili lepiej że nie jest zapasiona. Tak jak pisała Arjuna, to silny psychicznie pies. W tym swoim cierpieniu jest taka opanowana. Jest po prostu NIESAMOWITA!!!
Więcej będzie można powiedzieć jak już suka mocniej stanie na własnych nogach.

Natomiast chciałam napisać parę słów o wybawczyniach Pixie.
Ja po prostu nie mam słów żeby wyrazić to co czuję. Mając kontakt z takimi Osobami po prostu chce się im pomagać.

Chylę głowę przed Gonią, która zabrała ze schroniska umęczoną Pixie starając się nie myśleć, że w sumie to nic nie wie na temat tego psa. Że nie zna rasy o której krąży tyle niestworzonych historii. Wszak wiadomo, że te psy pożerają dzieci w całości :diabloti:, a właścicieli prędzej czy później zagryzają. W tym wypadku przeważyła jej miłość do wszystkich zwierząt bez wyjątku. Naprawdę niewiele osób zdecydowało by się na coś takiego.

Teraz z niezwykłym zaangażowaniem zajmuje się chorą psicą, poświęcając jej każdą chwilę. Ja wiedziałam, że Gonia jest wariatką :evil_lol: (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), ale Ona tym zaraziła swoją sąsiadkę :lol:. Ludziska, uwaga to jest bardzo zaraźliwe :eviltong:[/quote] Elaaaaaaaaaaaaaaaaa:-o
Zaniemówiłam :crazyeye: Miałaś się wypowiedzieć o suni!!! A nie o nas....:angryy: Dzięki za podsumowanie!!!!!!!!!
O sąsiadce napiszę każdemu zainteresowanemu na pw....

Posted

[CENTER][SIZE=4][B]Mały offek... poniekąd jednak w temacie... w temacie pitbulowym.
[FONT=Arial Black][SIZE=5]Zapraszam na aukcję cegiełkową
dla kolejnej pitbulki.[/SIZE][/FONT][/B][/SIZE][B][SIZE=3][SIZE=4]
Liczę że w otoczeniu tylu miłośnikó rasy i ta dziewczyna coś zyska[/SIZE][/SIZE][/B]

[URL]http://allegro.pl/add_item.php?change_ok=1&this_item_id=425271714[/URL]

II edycja dla piexie najprawdopodobniej jutro
[/CENTER]

Posted

[quote name='GoniaP']Miałaś się wypowiedzieć o suni!!! A nie o nas....[/quote]

Inaczej się o tym czyta, a inaczej gdy się widzi. Sunia ma super opiekę. Jesteście KOCHANE :loveu::loveu::loveu::loveu:

A Pixie... Piękne psisko z ufnością znoszące wszystkie zabiegi.
Wygłaskałm ją po jej ślicznej mordce. Patrzyła na mnie mądrymi oczami. Nie byłam długo, bo ona teraz potrzebuje przede wszystkim spokoju, żeby leżeć grzecznie i się nie wiercić ;).

[B]Trzeba szukać jej dobrego domu, bo ona bardzo na niego zasługuje. Człowiek, który ją przygarnie, będzie mieć wspaniałego psa![/B]

Posted

[quote name='Isadora7'][CENTER][SIZE=4][B]Mały offek... poniekąd jednak w temacie... w temacie pitbulowym.[/B][/SIZE][/CENTER]



[CENTER][B][SIZE=4][FONT=Arial Black][SIZE=5]Zapraszam na aukcję cegiełkową [/SIZE][/FONT][/SIZE][/B]
[SIZE=4][B][SIZE=4][FONT=Arial Black]dla kolejnej pitbulki.[/FONT][/SIZE][/B][/SIZE]
[SIZE=3][B][SIZE=3]Liczę że w otoczeniu tylu miłośnikó rasy i ta dziewczyna coś zyska[/SIZE][/B][/SIZE][/CENTER]

[CENTER][URL]http://allegro.pl/add_item.php?change_ok=1&this_item_id=425271714[/URL][/CENTER]

[CENTER]II edycja dla piexie najprawdopodobniej jutro[/CENTER]
[/quote]

[B]Popraw w końcówce aukcji, bo został fragment o Pixie[/B] :cool3:

Posted

nie doczytałam na wątku, ale gdzie w całej sprawie ( i w pomocy suczce) właściciel pixie? łagodnie przyjął wyrzucenie psa przez okno? nie chce juz pixie, nie zajmie sie nią? nie chce, czy nie może? czy coś w tej sprawie wiecie? ponoć on nie miał nic wspólnego... matko, wracamz wakacji, a tu mi jeden domownik drugiego przez okno wyrzucił... ja chrzanię...

Posted

Właściciel i ta jego mamuśka powinni przynajmniej pokryć koszty leczenia. Posiadanie psa to odpowiedzialność i trzeba się z tym liczyć.

Posted

Jakoś w dziwnym stylu się poczuwa :diabloti:. Zresztą ten człowiek nie powinien już mieć psa. Pierwszym błędem było, że znając nastawienie swojej matki do zwierząt, wziął tego psa ze schroniska. Następnym - że zostawił Pixie pod jej "opieką". Teraz zdaje się też się nie poczuwa w żaden sposób :angryy:

Posted

[quote name='Isadora7']Nie jest to możliwe bo już są pierwsi kupujący.[/quote]

To dobrze, że są kupujący :multi:

[B]ale TAK JEST, piszesz w allegro Perra o Pixie - kopiuję końcówkę z aukcji[/B]
[URL]http://www.allegro.pl/item425271714_przepis_jak_zniszczyc_pitbulla_litosci.html[/URL]


[CENTER][FONT=Arial Black][COLOR=#ff0000]PAMIĘTAJ PIES NIE JEST RZECZĄ[/COLOR][/FONT]
[FONT=Arial Black][COLOR=#ff0000]PIES KOCHA - JEST WIERNY I ODDANY[/COLOR][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=4][COLOR=#800040]Aukcja ma na celu znalezienie pomocy dla Piexie.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][COLOR=#400000][B]Aukcja wystawiona jest przez ..........[/B][/COLOR][/FONT][/CENTER]

Posted

Isadorka na pewno jak dorwie się do kompa doda sprostowanie, czyli nie zmodyfikuje już tekstu ale dopisze info wyjaśniające (podobnie jak dodawała info o Pixie).

Posted

[quote name='majqa']Isadorka na pewno jak dorwie się do kompa doda sprostowanie, czyli nie zmodyfikuje już tekstu ale dopisze info wyjaśniające (podobnie jak dodawała info o Pixie).[/quote]


Ja się mocno zastanawiam czy jest sens wyjaśniania akurat tego. 98% ludzi i tak sie nie dopatrzy. Natomiast jak pokaże się wyjaśnienie to każdemu się lampka zapali i będzie doszukiwał się kombinacji. Kochamy sensacyjki - live is brutal

Posted

[quote name='Isadora7']Ja się mocno zastanawiam czy jest sens wyjaśniania akurat tego. 98% ludzi i tak sie nie dopatrzy. (...)[/quote]
Jak już zrobiłam wpis to i mnie przyszło do głowy, że zacznie się spekulowanie...poza tym...:evil_lol: skoro to aukcja Perry, a cegiełką jest "Pixie" to jesteś usprawiedliwiona wysyłając "Pixie". ;)

Posted

Pixie pozdrawia swoich fanów!
Dziś miała dzień pełen wrażeń, tych dobrych i tych niestety złych, a my razem z nią.
Miała dziś odwiedziny, w tym Donvitowa, który wyręczył Tzta w popołudniowym "traganiu" na "spacerek". Dostała też aż 3 prezenty! Śliczną nową obrożę, szelki treningowe, a od Azir "torbę na psa". Azir to ma talent, bo torba jest nawet wyprofilowana! Prawdziwy meisterstuck! Dziękujemy!

Wizytę u weterynarza zniosła źle, a ja miałam kryzys psychiczny i dałam takiego czadu, że biedny wet nie wiedział czy ratować mnie, czy Pixie. Wybrał Pixiie, bo stwierdził, że ja sobie popłaczę, wytrę nosek jego chusteczkami, i się podniosę ;) :cool1:

Druga przykra historia dotyczyła sławnej koopy... Bo z Pixie jest bardzo czysta psia istotka, i męczy ją psychicznie to, że np. siusia pod siebie. Na robienie koopki obrała sobie jeden kącik... No i zrobiła podczas naszej nieobecności, no ale niestety musiała stracić równowagę i zaryła w nią nosem, a potem nastąpiła łapką w gipsie... Kołnierz w związku z tym miała cały upaprany, gips też, no i dowlokła się w drugi koniec pokoju zostawiając wszędzie koopkowe pieczątki. Z ulgą przyjęła moją wizytę i fakt, że posprzątałam... Biedna Pixie...

Posted

[quote name='sleepingbyday']nie doczytałam na wątku, ale gdzie w całej sprawie ( i w pomocy suczce) właściciel pixie? łagodnie przyjął wyrzucenie psa przez okno? nie chce juz pixie, nie zajmie sie nią? nie chce, czy nie może? czy coś w tej sprawie wiecie? ponoć on nie miał nic wspólnego... matko, wracamz wakacji, a tu mi jeden domownik drugiego przez okno wyrzucił... ja chrzanię...[/quote]

[quote name='Ana_Zbyska']No, ale jak to w koncu wlasciwie bylo?..[/quote]

[quote name='sleepingbyday']mi chodzi o właściciela- w dupie ma psa, czy może w***wiony na mamusię? cos wiecie? bo może on sie poczuwa i wacle mu nie jest pixie obojetna...?[/quote]
Kochane panie nie doczytały ;)

Bo Pixie adoptowała młoda kobieta, która wyjechała, a Pixie zostawiła pod opieką kolegi... Ów kolega powierzył ją z kolei innemu koledze, a ten jeszcze innemu. Ten ostatni wyszedł do pracy i zostawił naszą małą pod "opieką" swojej mamusi, która to właśnie tak urządziła Pixie....:angryy: bo jak spisano w protokole przesłuchania :nie lubi psów"....

A pańcia, mimo, że została wezwana na przesłuchanie, nie stawiła się do dziś!

Co do sytuacji prawnej...
Pixie odbyła 14 dniową kwarantannę w schronisku, więc ponieważ nikt się po nią nie zgłosił, stała się jego własnością. Potem przyszłam ja, i jako przedstawiciel fundacji, napisałam oświadczenie, że fundacja przejmuje nad nią opiekę z pełną odpowiedzialnością za jej dalszy los. Kierownik postawił pieczątkę i złożył pod tym oświadczeniem podpis.
Prokurator, z drugiej strony, nie zatrzymał psa jako dowodu w sprawie.

Posted

[quote name='GoniaP']
Co do sytuacji prawnej...
Pixie odbyła 14 dniową kwarantannę w schronisku, więc ponieważ nikt się po nią nie zgłosił, stała się jego własnością. Potem przyszłam ja, i jako przedstawiciel fundacji, napisałam oświadczenie, że fundacja przejmuje nad nią opiekę z pełną odpowiedzialnością za jej dalszy los. Kierownik postawił pieczątkę i złożył pod tym oświadczeniem podpis.
Prokurator, z drugiej strony, nie zatrzymał psa jako dowodu w sprawie.[/quote]

:multi::multi::multi: dobry początek nowego życia :cool3:

Posted

[quote name='GoniaP']Pixie adoptowała młoda kobieta, która wyjechała, a Pixie zostawiła pod opieką kolegi... Ów kolega powierzył ją z kolei innemu koledze, a ten jeszcze innemu. Ten ostatni wyszedł do pracy i zostawił naszą małą pod "opieką" swojej mamusi, która to właśnie tak urządziła Pixie....:angryy:[/quote]

Tak powstają plotki :razz:. Ja gdzieś wyczytałam, że to pies faceta, który wyjechał nad morze :crazyeye:.

Co do "torby na psa" - mam nadzieję, że będzie pasować :cool1:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...