Jump to content
Dogomania

Ana_Zbyska

Members
  • Posts

    4492
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Ana_Zbyska

  1. Potrzebujemy pomocy prawnej! Oprawca wystosował pismo do jednego ze świadków, najlepiej skopiuję z FB: Witajcie PILNIE POTRZEBNA POMOC PRAWNIKA!!! Tak jak się spodziewaliśmy osoba, która była "właścicielem" Donalda zaczęła się bronić przy pomocy żony prawniczki. Wystosował pismo do osoby, która nam zgłosiła historię Donalda, w którym zażądał: 1. Po pierwsze żeby zaprzestała rozpowszechniania fałszywych informacji jakoby on uderzył kijem swego psa Donalda, on tylko kijem rozdzielał walczące psy 2. nakazał też tej osobie wpłaty na nasze konto kwoty 2000 zł w ciągu 7 dni (!!!!!) Pilnie potrzebna pomoc prawna, prosimy nie piszczcie w komentarzach jaki to jest człowiek i tym podobne rzeczy bo kto wie czy nas też nie oskarży, tylko jak macie jakiś kontakt do dobrego prawnika dajcie namiar, tu czy na maila: [email][email protected][/email]
  2. [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/226535-ck-skatowany-bokser-donald!!pilnie-potrzebna-pomoc[/url]!! SKATOWANY BOKSER DONALD BŁAGA O POMOC!! Cichy Kąt Tarnowskie Góry
  3. SKATOWANY BOKSIO DONALD BŁAGA O POMOC!! [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/226535-ck-skatowany-bokser-donald!!pilnie-potrzebna-pomoc[/url]!! Cichy Kąt Tarnowskie Góry
  4. [URL="http://www.schroniskodlazwierzat.com.pl"]www.schroniskodlazwierzat.com.pl[/URL] [CENTER] Późnym wieczorem otrzymaliśmy zgłoszenie, że na terenie jednej z posesji[B] w Siemoni (niedaleko Pyrzowic) właściciel skatował kijem swojego psa. Sąsiedzi, którzy zgłosili nam tą sprawę mówili, iż przez pierwszych kilka minut pies piszczał i skowytał, później, pomimo iż dalej był bity ucichł. Obawiali się tego, że pies już nie żyje. [/B] [/CENTER] [CENTER] [/CENTER] [CENTER] [IMG]http://www.schroniskodlazwierzat.com.pl/images/newsy/donald4.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER] [/CENTER] [CENTER] Po powiadomieniu nas o tym zdarzeniu skontaktowaliśmy się z Policją oraz jak najszybciej udaliśmy się pod wskazany adres. Przy wejściu do posesji przywitały nas dwa mastify tybetańskie, [B]właściciel wpuścił nas w asyście policji na teren, gdzie zauważyliśmy leżącego na boku boksera. [/B] [/CENTER] [CENTER] [/CENTER] [CENTER] [IMG]http://www.schroniskodlazwierzat.com.pl/images/newsy/donald5.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER] [/CENTER] [CENTER] Pies był w bardzo złym stanie - [B]nawet nie podniósł głowy gdy do Niego podeszliśmy. Nie reagował na bodźce z otoczenia, a próba nakłonienia go do przejścia o własnych siłach zakończyła się koniecznością przeniesienia go na rękach.[/B] Nie trzeba było praktycznie żadnego komentarza, jasne było że[B] Donald - biały bokser z brązowymi łatami - jedzie z nami.[/B] [B]Jemu potrzebna była natychmiastowa pomoc![/B] Właściciel zapytany dlaczego tak pobił własnego psa odpowiedział, że Donald był złośliwy do pozostałych psów i w ten sposób postanowił go ukarać. Stwierdził też z uśmiechem na twarzy, że chciał zabrać psa do weterynarza, ale nie miał jak... [/CENTER] [CENTER] [/CENTER] [CENTER] [IMG]http://www.schroniskodlazwierzat.com.pl/images/newsy/donald2.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER] [/CENTER] [CENTER] [B]Donald jest w bardzo ciężkim stanie. Ma leukocytozę, bardzo liczne odmy podskórne w wielu miejscach rany, oraz krwiaki po uderzeniach. Całe szczęście nie ma połamanych kości. Donald doznał dodatkowo urazu oka. Jedno oko jest całe przekrwione i spuchnięte. Dodatkowo w wyniku bardzo dotkliwych uderzeń Donald ma przekroczone wszystkie dopuszczalne normy wskaźników wątrobowych.[/B] [/CENTER] [CENTER] [/CENTER] [CENTER] [IMG]http://www.schroniskodlazwierzat.com.pl/images/newsy/donald1.jpg[/IMG] Obecnie walczymy o Donalda. Jest ciężko... [B]codziennie musi jeździć do weterynarza, a przed nim bardzo długie leczenie.[/B] Dodatkowo Donald przy próbie [B]jakiegokolwiek dotyku trzęsie się i kuli.... tak bardzo boi się dotyku człowieka... [/B]nad tym też pracujemy. [B]Prosimy - pomóżcie Donaldowi. Prosimy o wpłaty na leczenie Donalda na nasze konto z dopiskiem "Donald - leczenie". Szukamy także doświadczonego domu tymczasowego dla Donalda w którym mógłby mieć dużo spokoju - bo to mu obecnie jest najbardziej potrzebne. [/B] [/CENTER] [CENTER] [/CENTER] [CENTER] [IMG]http://www.schroniskodlazwierzat.com.pl/images/newsy/donald3.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER] [/CENTER] Oczywiście cała sprawa nie pozostanie bez echa, toczy się postępowanie w sprawie Donalda i wiemy, że sprawiedliwość musi zwyciężyć. Już tego dopilnujemy!
  5. Lu Gosia, proszę podaj mi tu maila, bo nie umiem wysłać Ci PRV, WrrrrrrrrrrrrRRRRR, nie umiem też założyć wątku naszemu ONkowi Maksowi- szkieletowi, który potrzebuje pomocy. Czy tylko ja mam problem z dogo?
  6. Ja mieszkam blisko Piekar, nie ma najmniejszego problemu, żebym podjechała do Państwa. Piękne psiaki, naprawdę. W razie czego podaję kontakt na siebie: [email][email protected][/email]
  7. Świetna wiadomość! Ale się suni udało, że tak szybko znalazła domek! Może jakieś fotki:D
  8. przepraszam za nieobecność, ale mój komp odpadł. W tej chwili nie piszę ze swojego. Proszę, niech mi ktoś poda maila, żebym mogła foty przesłać, jednocześnie z prośbą, by ktoś je tu wkleił. Niestety nie mam wieści na tę chwilę, co z psiakiem. Będę je miała wkrótce, w zasadzie lada dzień, bo ktoś stamtąd wraca.. Czy ktoś działa na tym okręgu? Nie sądzę, żeby ta osoba wzięła go do środka, aczkolwiek nie wiem, czy pies by w takich warunkach przeżył ..bez budy i schronienia. Mam ogólnikowe info, bo nie bywam tam, aczkolwiek o despotycznym biciu wiem na pewno, że jest to prawda. Czekam na wieści, mam nadzieję, że psiak dalej żyje.
  9. Jakieś 30km pod Częstochową jest wieś, jakich pełno. Szacunku do zwierząt tam nie maja, psy na łańcuchach, ale większość "przynajmniej" ma budę, wodę, jakieś jedzenie, często łańcuch. Jeden psiak od menela, który jako tako swojego domu nie ma, mieszka w baraku postawionym przez gminę, wziął sobie psa. Nie do kochania, nawet chyba nie do pilnowania, ale do bicia i dręczenia. Psiak cudowny, piękny, w typie jamnika, pręgowany, zupełnie łagodny. Młody, ma nieco ponad rok. Zobaczyłam go, będąc w odwiedzinach w tej wsi. Dowiedziałam się, że jest bity i to porządnie, karmiony jakąś kością, raz na parę dni, o czym się przekonałam, mieszka przwyiązany pod przyczepę, na ziemi, często nie ma nawet wody. Jest chudy, zmarznięty i strasznie przestraszony. Wiem, że wiele osób może mnie potępić, że go nie zabrałam, bo samo wzięcie, jego uprowadzenie nie jest żadnym problemem, ale ja naprawdę nie mam co z nim zrobić. Wszyscy znajomi, którzy mogli mi do tej pory pomóc, już są zapsieni, zakoceni. Dzwoniłam w tej sprawie do schroniska częstochowskiego, ale potrzebni są świadkowie, którzy poświadczą ( a w tej wsi nikt nie poświadczy), asysta policji i wtedy ew. by go zabrali. Już widzę przeprawę z wiejską policją, przecież tam pełno takich psów. Mam jego foty, dziś nie dam rady wkleić, ale może ktoś z Was ma jakiś pomysł, nie chciałabym, żeby ten psiak trafił do schronu i od razu zszedł na jakąś zakaźną chorobę. Teraz już jest strasznie zimno, on nie może liczyć na wpuszczenie do tego baraku, cholernie cierpi, a ja jestem bezsilna, bo nie mam go gdzie umieścić.:-(:-(:-( czasami mi dogo nie łączy, wtedy proszę o konakt mailowy [email][email protected][/email]
  10. Żabcia jest w dt u naszej wolontariuszki, ale na pewno prosi o wątek;)
  11. W bytomskim schronie są 2 trzyłapki. Jeden Kajtek, malutki kundelek, po powrocie z adopcji, rodzina pozwoliła sobie wejść mu na głowę, i mix owczarka po amputacji, ze względu na potworne złaamanie otwarte, łapy nie udało się uratować. W tej chwili nie mam fot.
  12. Fioneczka, do góry! Mam prośbo-propozycję. Jeżeli ktoś potrafi, zechce porobić ogłoszenia na kompie, takie, które można druknąć, naszym CKPsom, ja je rozwieszę gdzie tylko mi się uda. Niestety nie umiem takich ogłoszen robić, specem komputerowym nie jestem, ale chętnie sama podrukuję i porozklejam.
  13. Wczoraj dowiedziałam się o nowo otwartym kierunku tech wet w Bytomiu. Szkoła Profesja, 2letnia, policealna. Koszt 180zł/mies, bez wpisowego. Dzisiaj dzwoniłam, miejsc jest dużo, bo kierunek jeszcze nie jest jeszcze zbytnio rozgłoszony. Idę się jutro zapisać, bo dla mnie jest to bardziej konkurencyjna cena, niż w Katowicach.;) Pozdrawiam!
  14. otóż Fiona mieszkała w dość patologicznej rodzinie niedaleko mnie. Widywałam ją, gdy chodziłam na spacer ze swoimi psami, jednak ona nigdy nie podchodziła. Wiedziałam, że miała cieczkę, mnóstwo psów biegało po ulicy, za nią. Ostatnio zobaczyłam ją już w zaawansowanej ciąży, wiedziałam, że teraz, albo urodzi lada dzień, nie wiadomo gdzie. Poszłam szybko odstawić swoje psy, gdy wróciłam, na szczęście była jeszcze. Gdy zaczęłam za nią iść, ta wystraszona zaczęła prowdzić mnie pod drzwi swojego 'domu'. W końcu się położyła pod drzwiami, niepewnym wzrokiem na mnie patrząc dała się zapiąć. Zaprowadziłam ją do siebie, nakarmiłam, poszłam porozmawiać z tymi ludźmi. Drzwi bez klamek, całe skrzydło podwórka-totalna ruina. Nikt nie otworzył, byłam jeszcze ze 2 razy. Zawiozłam ją do CK. Baba pojawiła się u mnie po jakimś tyg, z rozmowy nijaka w sumie, jednak utwierdzała, że suczka ma u niej świetne warunki. Umówiłam się z nią na konkretny dzień by to wszystko sprawdzić, jednak mnie wystawiła. Fiona z każdą cieczką rodziła szczeniaki, rzadko wpuszczana do domu. W domu u mnie od razu się położyła, była padnięta, zmęczona, tuż przed porodem.. Info co do kotów: moje koty ją oblazły, zaczęły obwachiwać, ona obserwowała, ale gdy odeszłam pokazała ostrzegawczo uzębienie:P myślę, że koty zaakceptuje spokojnie.
  15. Nie, nie ma jej chyba nawet miesiąca.. Strasznie kochana suczka.<serduszka> Jasne, można jej robić ogłoszenia, czym szybciej pójdzie do domu, tym dla niej lepiej. Jest strasznie wierna. Znacie jej historię?
  16. Słuchajcie, potrzebuję informacji. Czy żeby otworzyć hotel dla zwierząt musi być zachowana odległość 150m do najbliższego zabudowania? Jakie trzeba spełnić wymogi?
  17. Ja skromnie, ale 15 zł mogę zadeklarować. Może uda mi się jutro podskoczyć do schronu.
  18. Era po amputacji czuła się całkiem dobrze..Jest niesamowicie dzielna. Oby udało się jej znaleźć wspaniały domek/ Macho, zrobisz jej jakieś foto? Wrzuci się na wątek 3łapków.
  19. [quote name='Sally (od Koanka)']Jasne, no problemo :p Tylko nie wiem, czy uda mi się być w tym tyg. w CK, w każdym razie postaram się chociaż na chwilę :oops:[/QUOTE] Dzięki wielkie:)
  20. Sara, mam do Ciebie prośbę. Zostawiłam w CK w kartonie, parę rzeczy na bazarek. Niestety ja, tak jak już od kilku mies mam problemy z kompem. W związku z czym, mam do Ciebie gorącą prośbę-czy mogłabyś wystawić te rzeczy w bazarku, właśnie dla Szansy? Byłabym Ci niezwykle wdzięczna..;)
  21. Szansunia wygląda duuużo lepiej! Cieszy się na widok człowieka i daje ogromne buziaki w same usta:D Sierść z tyłu zaczęła porastać:)
  22. Szansunia wygląda duuużo lepiej! Cieszy się na widok człowieka i daje ogromne buziaki w same usta:D Sierść z tyłu zaczęła porastać:)
  23. Kochana psina, która bardzo wiele przeszła..
  24. Sisi tak jak sympatyczna, jak piękna i mądra, tak nie toleruje innych osobników w 'jej limuzynie'. Nie chodzi o agresję, ale bardziej o dominację-ona jest najważniejsza. Powodzenia życzę osobie, ktora chciałaby jechać z nią i innym psem sama-nie da się;) Sziszula każdą przeszkodę pokona;)
×
×
  • Create New...