Fafenkufen Posted September 19, 2008 Posted September 19, 2008 W moim domu zawsze bylo po kilka psow. Przewaznie byly to kudelki. Moja przedostatnia ekipa liczyla dwaie suczki kundelki sredniego wzrostu i bezpapierwoego rottka. Zawsze sie zgadzaly i nie bylo nigdy znimi klopotliwych sytuacji. Niestety te psiaki po kolei odchodzily z tego swaita z roznych przyczyn a stadko nadal musialo byc wiec teraz mam malenka grzywaczke i samca rottka, rozmiary psow kompltnie inne ale psy zyja z soba w zgodzie i ten duzy jest bardzi delikatny i wyrozymialy dla malej. U mnie z kilkama psami nie bylo nigdy klopotow ale to nie znaczy, ze one nie moga wystapic bo wiadomo charaktery psie bywaja rozne. Teraz znajac swoje psy wiem, ze kolejnym osobnikiem dolaczonym do stada moze byc tylko suka o charakterze mniej "zaborczym i dominujacym" niz grzywaczka bo ta to nie da zadnemu rzadzic:evil_lol: Quote
ulvhedinn Posted September 20, 2008 Posted September 20, 2008 Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem dwóch lub więcej psów. ale dwa szczeniaki- zgroza... :evil_lol: tyle, że ja wogóle wolę nieco "starsiejsze" psy, bo na mysl o wychowywaniu takiego sikaczo-gryzacza (skądinąd słodkiego) mi sie włos jeży. A co do wielopsowości- tak!!!! Psy nie czują się wtedy samotne, kiedy wybywamy z domu, często łatwiej nauczyć nowego róznych rzeczy (obserwacja), no i niesamowita przyjemność sprawia obserwowanie ich wzajemnych relacji. Jednak ludź psu psa nie zastąpi.... Płec- no tu róznie bywa. Ja mam akurat zołzowatego samca, który nie toleruje niczego co ma hmm... jajka ;) więc reszta stada to same suki, mieszka też Gucio, kastrat (w dodatku bardzo konkretnie ustawiony przez Pałka). Sukie różnie- lubia się, czasem sobie naburkają, większych tarć nie ma. Warto pamiętać, że chociaz nam zal tego zdominowanego, to dobrze jest szanować wypracowana przez same psy hierarchię, oczywiście bez pozwalania na prześladowanie słabszego. Co jeszcze- układ pies młodzy-pies straszy sprawdza się idealnie, jesli psy się lubią i jeśli młodszy "szanuje" starszego. Ot- 15-letni Pałek ma pod opieką niespełna roczną Piku, ona go podkręca do zabaw, on ją stopuje i uczy. Miłość kwitnie :loveu: Nie zgodzę się też że psy musza mieć podobne charaktery i gabaryty, to też róznie bywa.... Pewnie, że nie jest fajny układ, kiedy młody, duży silny pies zadeptuje, bądź męczy staruszka-maluszka. Ale... np. był moment, kiedy miałam Milę (bernardynka) i często chodziliśmy razem z Piesią cioci na spacer. Piesia- ok. 3 kg. I okazało się że obecność wielkiej, odważnej, pewnej siebie koleżanki znakomicie wpływa na przerażoną światem, niesocjalną mikropsinę.... Piesia naśladowała Milę, nauczyła się tarzać w trawie, skubać trawę i ogólnie czuła sie znacznie pewniej. Od innych psów nauczyła sie m.in. załatwiać na dworze... O- to też ciekawe, w przypadku psa "po przejsciach" obecność zrównoważonego, pewnego siebie rezydenta niesamowicie wpływa na pewność siebie, pies dochodzi do normalności zdecydowanie szybciej. Żeby nie było tak rózowo, są też wady. Po pierwsze psy ucza się od siebie błyskawicznie- także złych rzeczy (np. otwierania lodówki :mad:). Poza tym na spacerach jeśli ma się 3+ psów, to juz jest sfora- i tak może się zachowywać, np. w odniesieniu do inych zwierząt. No i psy wzajemnie sie nakrecają, trudniej uspokoić stado. O oczywistych minusach- brak trzeciej (a nawet czwartej) ręki, czy kosztach to nie mówię.... ale spróbujcie posprzątac kupsko trzeciego psa, trzymając dwa pozostałe na smyczach, jeśli akurat jeden jest zainteresowany tym kotem na płocie, a drugi koniecznie chce obwąchać akurat tą trawkę :eviltong: Quote
xxxx52 Posted September 20, 2008 Posted September 20, 2008 albo ucza sie od innych psow dobrych rzeczy np.posluszenstwa.Wsazane jest posiadanie drugiego psa do niewidomego ,gluchego,lekliwego.Gdyz psy te potrzebuja innego psiego jako przewodnika.Lepiej sie chowaja .Oczywiscie psy siebie nasladuja i po czesci konkuruja o nasze wzgledy. Quote
Bączek Posted September 20, 2008 Posted September 20, 2008 No i tym sposobem ustaliliśmy, że koniecznie trzeba mieć więcej niż jednego psa. Podpisuje sie obiema rekoma pod słowami moich poprzedników. Nic dodać nic ująć. Powiem tylko, że teraz mam 4 psy. Na wiosnę tego roku do dwóch własmych (matki i syna) dorosłych psów wprowadziłam wykastrowanego psa z azylu. I nic się nie stało. Objawy zazdrości ze strony rezydenta likwidowałam w zarodku. Zachęcona sukcesem, dwa tygodnie temu przywiozłam z azylu kolejnego dziadka tym razem nie wykastrowanego. O dziwo bez problemu zaakceptawał on swojego kolegę z azylu ( nie byli razem w schronisku, nie byli nawet w jednym schronisku) nie kochają się z rezydentem ale stosunki są poprawne. A suczka- jest ponad to. Jak dawniej cały dzień przesypiała w łóżku tak teraz śpi nadal. Po co wam to piszę. Bo chcę wam pokazać, że w Was, właścicielach jednego psa jest nadzieja dla tych wszystkich schroniskowych bid. Dlaczego? Bo macie już doświadczenie. Zwróćcie uwagę kto bierze te bidy. Ludzie którzy już mają jednego psa. Dwa szczeniaki jednocześnie - nie polecam. To też przerobiłam. Były nawet 4 w bloku w centrum Krakowa. Ja miłośnik zwierząt mówię horror, żywioł nie do opanowania. Dlatego uważam, że 2 dorosłe psy proszę bardzo, ich wiek i płec nie ma znaczenia,(pomijając te agresywne - wtedy pies i suka oczywiście wysterylizowane) zaś 2 szczeniaki -broń Boże. I dodam jeszcze ,że teraz mieszkam w domu z ogrodem, ale jeszcze dwa lata temu miałam trzy psy w centrum miasta. I o dziwo żyję, sasiedzi mnie nie zabili, psy nie chodziły na żadne tresury, uczyły sie jeden od drugiego. Niestety jeden zakończył życie (rak) Żal, ale uratował życie swojemu bratu. Quote
AjriszZona Posted September 20, 2008 Posted September 20, 2008 [quote name='malinaa']Dwa psy chowane zawsze razem nie będą tak związane z człowiekiem i nie bedą tak chętnie pracować z człowiekiem jak jeden pies. Jeśli pieski maja być tylko do towarzystwa a nie do szkolenia, zawodów itp to we dwójkę będzie im na pewno fajnie.[/quote] a jak radzą sobie hodowcy, których psy w większej liczbie żyją razem a jednocześnie muszą być dobrze wyszkolone? Quote
bonsai_88 Posted September 20, 2008 Posted September 20, 2008 malinka chyba trafiła w sedno - [B]DWA PSY CHOWANE ZAWSZE RAZEM[/B] [czyli będące ze sobą od szczeniaka] to coś zupełnie innego niż wzięcie drugiego psiaka jak pierwszy jest już podchowany ;). Znam zarówno parę wziętą razem [nie rodzeństwo, ale z jednej hodowli, różnica między psiakami parę dni] jak i mnóstwo par, gdzie był brany szczeniak jak pies-rezydent był już dorosły - różnica jest duża. Nie znaczy to jednak, że takiej pary od-zawsze-razem nie można dobrze wytresować - ta para którą znam to 2 ONy i jednocześnie jedne z najlepiej wytresowanych psów jakie znam... po prostu trzeba im było poświęcić trochę więcej czasu :) Quote
ulvhedinn Posted September 20, 2008 Posted September 20, 2008 [I]Dwa psy chowane zawsze razem nie będą tak związane z człowiekiem i nie bedą tak chętnie pracować z człowiekiem jak jeden pies. Jeśli pieski maja być tylko do towarzystwa a nie do szkolenia, zawodów itp to we dwójkę będzie im na pewno fajnie. [/I] Otóż wcale nie.... .... bo to zdecydowanie nieprawda. ;) Ciekawe, mam więcej niż jednego psa "od zawsze" i zadziwiająco często słyszę "ale on/ona w pania patrzy". To nie jest kwestia ilości psów, tylko ilości uwagi tymże psom poświęcanej.... Możliwe, że niektórym się wydaje, ze skoro psy zajmują się sobą, to mozna odpuścić sobie- i tu tkwi problem. Jeżeli z psem pracujemy (warto kolejno robić "lekcje indywidualne"), zajmujemy się nim, pracujemy nad kontaktem, to będziemy dla niego superważni, niezależnie, czy będzie jedynakiem, czy psem w stadzie. I odwrotnie- pies zaniedbany, zostawiony sam sobie nie będzie miał dobrej więzi z człowiekiem, chocby był oddzielony od psów całe życie. Aaa, mówię tu także o sytuacji, kiedy pies wychowywał się w domu z matką, więź od pierwszych dni życia- czyli mogłaby być bardzo silna. Quote
xxxx52 Posted September 21, 2008 Posted September 21, 2008 tinap-zastanawia mnie ile ludzi decyduje sie na branie psa ,zeby go szkolic? dobrze wychowany pies o ,socjalny to nie zawsze pies tresowany,(tresowany .nie lubie tego slowa) zastanawia mnie ,ktory hodowca pracuje z psami na sprzedaz?:crazyeye:produkuje szczeniaki w wieku 7 tygodni spienieza ,a o wychowaniu,czy kontakcie szczeniakow z matka to nie ma mowy:shake: Dlatego wskzane jest posiadanie min 2 psow,ale nie 2 szczeniakow,tylko do dojrzalego dolaczyc szczeniaka,albo najlepiej do dojrzalego dobrac innego doroslego psa.Psy powinny byc kastrowane,moga ,ale nie musza byc jednego temperamentu,ale co najwazniejsze musza sie po czasie zaakceptowac ,zgadzac sie.Ja mialam zawsze 2 suczki i jednego psa.Wszystkie w roznym czasie zamieszkaly w moim domu. Quote
AjriszZona Posted September 21, 2008 Posted September 21, 2008 w przypadku hodowcy miałam na myśli jego własne psy w hodowli, dorosłe których nie sprzedaje. I przypadek, że ma np dwa od małego wychowywane razem. Quote
Luzia15 Posted September 21, 2008 Posted September 21, 2008 Ja mam jednego, kochanego i mądrego przyjaciela, jakim jest yorkshire terrier - Marti. Kocham go. :* Wystarcza mi w zupełności. :) Quote
xxxx52 Posted September 21, 2008 Posted September 21, 2008 Luzia-nie chodzi o Ciebie ,chodzi o psa i jego potrzeby i zadowolenie. Quote
Luzia15 Posted September 21, 2008 Posted September 21, 2008 Aha. xD Źle zrozumiałam :) Pozdrawiam. :P Quote
martitaa Posted October 18, 2008 Posted October 18, 2008 [quote name='kredka']Mój kundelek 6 letni,nauczył się kilku sztuczek jak obserwował jak uczyłam szczeniaczka Owczarka :) teraz nie wyobrażam sobie mieć jednego psa...uwielbiam patrzeć jak one się różnią,jak różnie reagują na moje słowa,jakie mają różne miny :) dwa psy to świetna sprawa... ale ktoś tu pisał że lepiej drugiego psiaka wziąc potem...może i to prawda jest :) nie wiem,nie miałam takiej sytuacji... moze najpierw wyszkól tego szczeniaczka :) naucz go manier,a drugi piesek później wzięty będzie szybciej się uczył,obserwując starszego kolege :) albo koleżanke :)[/QUOTE] i nic dodac nic ujac:)to samo mysle:)tez mam dwie,sa dla siebie wspanialymi towarzyszkami zabaw i uwielbiam wprost je obserwowac jak sie bawia i jak na siebie reaguja:)to calkiem cos innego,niz obserwacja jednego psa...w koncu psy to nie ludzie i wtedy jak sa razem zachowuja sie bardziej naturalnie:)czasem wydaje mi sie,ze rak mi nie starczy do glaskania jak we dwie naraz sie cisna w objecia,zazdrosnice:evil_lol:a jedna po drugiej byla u nas w odstepie jakichs 9ciu miesiecy i faktycznie mlodsza uczyla sie od starszej.Jest super:)i zastanawiamy sie nad jeszcze jednym pieskiem,tylko mniejszej rasy(bo mamy duzo terenu,pojemne serca:loveu:a poza tym brakuje kogos malenkiego,kogo mozna wziac na kolana,lub przeniesc przez duza zaspe sniegu na spacerze...no bo jednak nasze dwie slicznoty mieszcza sie na kolanach tylko glowami...:loveu::loveu::loveu: Quote
bonsai_88 Posted October 19, 2008 Posted October 19, 2008 Zazdroszczę wam dwóch psiaków :-(. Ja na drugiego, wymarzonego psa jeszcze parę lat muszę poczekać... wyjątkowo tym razem rozum wygrał z sercem :lol:... Quote
Guest Agata_B Posted October 19, 2008 Posted October 19, 2008 [quote name='bonsai_88']Zazdroszczę wam dwóch psiaków :-(. Ja na drugiego, wymarzonego psa jeszcze parę lat muszę poczekać... wyjątkowo tym razem rozum wygrał z sercem :lol:...[/quote] Doczekasz sie;););) Quote
Estowa Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 Ja równiez bardzo zazdroszcze dwóch psiaków :( Niestety moi rodzice nie chca się zgodzić na dwa :( Quote
Angie_ Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 Ja mam dwie psice i teraz nie potrafię wyobrazić sobie życia z jednym psem :) Wspaniale jest obserwować zmieniające się relacje między matką i córką, ich wspólne zabawy, gonitwy, wymyślanie "głupot", Dopiero niedawno zauważyłam, jak pusto i spokojnie było w domu gdy była z nami jedna suczka, Nie wiem czy jest tak zawsze, ale po moich potworkach widać, że dużo lepiej żyje im się w "stadzie". Quote
Basia&Safi Posted November 1, 2008 Posted November 1, 2008 ja mam 3 letnia buldozke francuska :) za 2 tygodnie odbieram 2 pieska :) strasznie sie ciesze a zarazem nie pokoje, jak to bedzie ... to bedzie niezła jazda hehe ale zawsze marzyłam o 2 psiakach :) a teraz mam taka mozliwosc bo z chlopakiem przeprowadzamy sie na swoje :) Quote
cholinka Posted November 4, 2008 Posted November 4, 2008 Dobrze, ale zakładając, że ktoś się zdecydował już na dwa psy i że będą to suki - jedna dorosła, druga szczeniak. To czy lepiej by była to córka starszej? Czy może starsza zaakceptować obce szczenie i traktować jak matka? Quote
bonsai_88 Posted November 4, 2008 Posted November 4, 2008 Ja właśnie łączyłam 2 dorosłe suki [1,5 roku i wg. weta 5 lat]. Były drobne problemy, ale teraz, po 2 dniach dziewczyny fajnie sie dogadują... ba, nwet bawiły si trochę na spacerze :loveu:. Dodam jeszcze, że młodsza suka, w moim domu od kwietnia, potrafi być agresywna, a starsza nie lubi być na siłę dominowana. Obie tej samej wielkości ;) Quote
Martens Posted November 4, 2008 Posted November 4, 2008 Ja dodam, że to, że druga sunia jest córką starszej nie daje żadnej gwarancji, że w okresie dojrzewania małej nie zaczną się konflikty. To zależy bardziej od stosunku starszej suki do innych psów w ogóle. Łagodna towarzyska suka świetnie zaprzyjaźni się z obcym maluchem, a dominująca, despotyczna suka może w dość drastyczny sposób traktować i swoje dorastające potomstwo. Quote
cholinka Posted November 4, 2008 Posted November 4, 2008 [quote name='Martens']Łagodna towarzyska suka świetnie zaprzyjaźni się z obcym maluchem, a dominująca, despotyczna suka może w dość drastyczny sposób traktować i swoje dorastające potomstwo.[/quote] Słyszeliście ten dźwięk?! To kamień spadł mi z serca! :D Moja Boa (choć jeszcze nie do końca dojrzała) to mała cwaniara ale bardzo łagodna i towarzyska. Ktoś tak kilka postów wcześniej napisał także, że psom które są z natury bojaźliwe służy psie towarzystwo. Niestety moja psina ma czasem schizy (czasem piorun trzaśnie i nic, a czasem podłoga zaskrzypi i ta się już boi :roll:). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.