Vectra Posted July 11, 2008 Share Posted July 11, 2008 kiedyś na pewnym filmie .. pani do dziecka ......... nie kop pana , bo się spocisz ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted July 12, 2008 Share Posted July 12, 2008 nie wiem czy zauważyłyście ale jak tylko dzieciak/pies coś zrobi i piszą o tym w mediach to od razu pojawiają się komentarze 'to przez to bezstresowe wychowanie':diabloti:. Jak wychowanie czyli proces w którym czynny udział bierze strona wychowująca może być bezstresowy dla strony wychowywanej której zmieniamy sposób zachowania? Każde wychowanie, nauka generuje jakiś tam poziom stresu. A ile osób potępiających kolczatki/oe umie ich użyć w prawidłowy sposób? Bo ja ostatnio trafiam na osoby mówiące NIE bez względu na sposób użycia i że oni wiedzą bo już tak uczyli psa komend np. siad:cool3: dotyk korygujący też się nie sprawdzi bo ma słowo korygujący. Coś innego hmm dotyk wyjaśniający? Który ma ułatwić psu dokonanie wyboru następnym razem poprzez wysłanie psu czytelnego komunikatu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted July 12, 2008 Share Posted July 12, 2008 wiesz Władczyni , ja to zawsze mówię , że mam klieRRR jeden w gębie , drugi mi z ramion zwisa ... Jak powiem kuRRRde , albo pokaże zwis wskazujacy .. to od razu , towarzystwo uśmiechnięte i grzeczne. Nie będę głaskac i dawac smaczków Klamce , która właśnie mi wykopała 2 metrową dziurę .. tylko uprzejmie :diabloti: pytam " co kuRRRde robisz " i natychmiast z miną , nic niewiedzącej "Klementyny , zaprzestaje działań kopiących .... jak mi Lalka ujada , gapiąc sie przez okno , to też jej nie macham piłką przed oczami .. tylko klikeRRuje , nie ruszając się z miejsca ... czy uprzejmie może zamknąc ryjek , bo struny wytnę .. i radosny pies przybywa .... Jak żył Kano , to też mu nie dawałam smaczka jak chciał mi zjeść np Frania , a chciał :diabloti: tylko dostał klikeRRRem w zad , wzmocnionym klikeRRRem kuRRde i od razu , kochał Frania.Nie jadł , a lizał po brzuchu ... po tych noo ... I nie zauważyłam aby w związku z tym , moje psy były zestresowane .... i aby bały się mojego aksamitnego głosu i zwisów ramionowych .... A że z natury jestem choleryk , więc teoretycznie z marszu nie nadaję się na ciocię dla psów. To czemu one mnie AŻ tak kochają ? :niewiem: i do tego sie nie boją - dziady :mad: ale się słuchają :) Nie gryzą , nie odwijają , dadzą sobie w żołądku grzebać.I jeszcze się głupie ciszą Kolczatkę też moje psy znają ... i na jej widok skaczą pod sufit , bo będzie spacerek. Więc jak czytam , że pies się boi kolczatki ,to nie potrafię tego zrozumieć ... Albo pies gryzie rękę , która karmi ... a miałam różne psy , z różnymi zaburzeniami .. i jakoś każdy przeżył mój styl wychowawczy ... cały czas mówię , o kontakcie człowiek - pies a znam takich co tylko niuniali i nagradzali i psy ich żarły i unikały Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta i Wika Posted July 12, 2008 Share Posted July 12, 2008 Mam nadzieję, że ta dyskusja nie sprowadzi się do wniosku, że "dzieciak kradnie i morduje, bo za rzadko od ojca w skórę dostawał". Że te psy, które pogryzły lub zagryzły dziecko, zrobiły to, bo były zbyt łagodnie traktowane, szkolone wyłącznie przez nagradzanie, nie znają korekt i zakazów. Bo to jest nieprawda, to jest nie tylko nieprawdziwy, ale i szkodliwy pogląd. Ja myślę, że to nie są psy, które odbyły jakiekowiek szkolenie, nieważne jakimi metodami. To są psy dzikie, nie wychowywane metodami pozytywnymi czy awersyjnymi, ale w ogóle nie wychowywane. Chyba że wychowywaniem nazwie się to, że pies od czasu do czasu dostanie w łeb, bo niegrzeczny, albo od czasu do czasu dostanie kawałek kiełbaski, bo taki miły i kochany. Psy pozbawione więzi z człowiekiem, nie mające szans na prawidłową z nim relację. Więzi nie buduje się ani szarpaniem, ani klikerem, a przynajmniej nie tylko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted July 12, 2008 Share Posted July 12, 2008 Ja tak się jeszcze wtrącę po swojemu - moja waritaka jest szkolona półkilkerowo - podstawowe komendy wałkujemy tradycyjnie, przy bardziej skomplikowanych sztuczkach korzystamy z pomocy klikera... Ale żeby nie było - też nie jestem za 100% bezstresowym wychowaniem - pies ma wiedzieć, że jak nie będzie się mnie słuchał to go na 2 koniec świata batem przegonię. No i sposób karania psa trzeba dobrać do konkretnego psiaka - u Bi która panicznie boi się uderzenia [później przez parę dni chodzi i się trzęsie] to krzyknięcie na nią, skarcenie słowem i mową ciała, a na koniec odesłanie na koc [jeśli to w domu] albo koniec zabawy i nakaz chodzenia tuż przy nodze [jeśli na dworze] - wiem, że to są dla niej baaardzo nieprzyjemne kary... Ps.2. Wielu osobom dławik [łańcuszek] przeszkadza jako okrutna i w ogóle... ale smycz bechawioralna to już cudo, na którym się psy świetnie uczą :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzikowa Posted July 12, 2008 Share Posted July 12, 2008 Ja i "niuniam" i się czasem wydrę i jest OK :loveu: Mój pies 'zamyka się w sobie' tylko jak czuje z mojej strony nerwy, stres i wkurzenie, czyli jakiś brak stabilności w moich emocjach. Wtedy unika patrzenia na mnie bo nie wie o co mi chodzi. Wtedy liczę do 10 w myślach żeby się na niego nie wkurzyć jeszcze bardziej i kończę naukę :lol: On nie okazuje wtedy strachu - tylko nie chce współpracować bo wyczuwa mój nadmierny stres i niepewność. Ale jak się na niego wydrę raz a porządnie acz stanowczo i bez nerwów to mojemu psu mówi to bardzo dużo i zaraz mogę wrócić do 'niuniania' :lol: po prostu wyjaśniamy coś sobie i pies to akceptuje. Przynajmniej ja takie wnioski wyciągam obserwując mojego psa podczas szkolenia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted July 12, 2008 Share Posted July 12, 2008 [quote name='Bzikowa']Ja i "niuniam" i się czasem wydrę i jest OK :loveu: Mój pies 'zamyka się w sobie' tylko jak czuje z mojej strony nerwy, stres i wkurzenie, czyli jakiś brak stabilności w moich emocjach. Wtedy unika patrzenia na mnie bo nie wie o co mi chodzi. Wtedy liczę do 10 w myślach żeby się na niego nie wkurzyć jeszcze bardziej i kończę naukę :lol: On nie okazuje wtedy strachu - tylko nie chce współpracować bo wyczuwa mój nadmierny stres i niepewność. Ale jak się na niego wydrę raz a porządnie acz stanowczo i bez nerwów to mojemu psu mówi to bardzo dużo i zaraz mogę wrócić do 'niuniania' :lol: po prostu wyjaśniamy coś sobie i pies to akceptuje. Przynajmniej ja takie wnioski wyciągam obserwując mojego psa podczas szkolenia ;)[/quote] Ooo... właśnie to samo miałam na myśli - wszystkiego po trochu i będzie dobrze ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted July 12, 2008 Share Posted July 12, 2008 To sa wlasnie te rozne pojecia - szkolenie i ustalenie relacji. Przy nauce konieczna jest swieta cierpliwosc, podczas szkolenia korekta powinna byc tylko informacyjna, pod tytulem - "nie o to mi chodzi, źle ci wytlumaczylam piesku, sprobuje wyjasnic jeszcze raz w inny sposob", natomiast w czasie ustalania relacji pies-przewodnik nie ma zmiluj. Nie ma wylacznie informacji, musi byc wyrazny (co nie oznacza ze akurat szarpany czy bólowy) przekaz, ze decyduje czlowiek. I jasne ze ten przekaz musi byc dopasowany do sytuacji, odpornosci psychicznej psa i dotychczasowych relacji z wlascicielem. I dlatego zadne rady dotyczace niebezpiecznie agresywnych psow nie maja sensu na odleglosc. Zreszta nic nie ma sensu, jesli pies nie uznaje lidera w tym konkretnym czlowieku. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted July 12, 2008 Share Posted July 12, 2008 [QUOTE]Mam nadzieję, że ta dyskusja nie sprowadzi się do wniosku, że "dzieciak kradnie i morduje, bo za rzadko od ojca w skórę dostawał". Że te psy, które pogryzły lub zagryzły dziecko, zrobiły to, bo były zbyt łagodnie traktowane, szkolone wyłącznie przez nagradzanie, nie znają korekt i zakazów.[/QUOTE] To psy, które "powinny wiedzieć" jak się zachować. W mojej rodzinie jest pies prawie skaczący po stołach, może robić wszystko łącznie z wylizywaniem talerzy, ale pies jest łagodny, kochany i nic nikomu nigdy nie zrobił. I rodzina jest z niego dumna, bo go WYCHOWALI, a ja swojego nie mogę :D Nic tylko im podrzucić mojego psa, bo mam pod nosem wybitnych szkoleniowców, a szukam nie wiadomo gdzie ;) Ale są podobno psy, dla których największą karą jest ignorowanie.. Ale chciałabym takiego poznać... W przypadku relacji pies-człowiek potrzebne są jasne sygnały. Mój pies jeśli dostaje (oczywiście sygnał klikeRRRem :D ) - doskonale wie za co. W przypadku jego kontaktów z psami jest dużo "łatwiej". Miał miesięczny resocjal ze szczeniakiem i maluch poszedł w 1 kawałku do nowego domu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted July 12, 2008 Share Posted July 12, 2008 u mnie psy , też łażą po stole , liżą talerze .... tylko jak powiem - ZEJDŹ - to schodzi - nie warczy - nie kłapie zębami tylko schodzi Pies nie ma byc roboocikiem , któremu nic nie wolno ... owszem , można pozwolić na bardzo wiele .. pod warunkiem , że obie strony słuchają się siebie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzikowa Posted July 12, 2008 Share Posted July 12, 2008 [quote name='Vectra']u mnie psy , też łażą po stole , liżą talerze .... tylko jak powiem - ZEJDŹ - to schodzi - nie warczy - nie kłapie zębami tylko schodzi Pies nie ma byc roboocikiem , któremu nic nie wolno ... owszem , można pozwolić na bardzo wiele .. pod warunkiem , że obie strony słuchają się siebie :)[/quote] Dokładnie. U mnie jest łażenie po kanapach, żebranie, skakanie na gości w ramach wielkiej radości :lol: ale jak powiem 'na miejsce' to pies idzie na miejsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted July 14, 2008 Share Posted July 14, 2008 Jestem załamana.... [QUOTE]Posiadam 15miesiecznego pitbulla który ma mocna budowe ciala i niepowtarzalny obronno-waleczny charakter. Jest to syn Harrego znanego w Polsce z hodowli w Wegrowie. Ma identyczna masc jak ojciec. Pies nie jest na sprzedanie szukam suk chętnych do pokrycia przez niego w zamian za szczeniaka ktorego sam wybiore z miotu lub 500zlotych. [B]Pies jest bardzo agresywny w stosunku do ludzi jak i do zwierzat[/B]. Pies na pewno spelni sie w roli reproduktora i przeniesie swoje geny na szczeniaki. Waga psa ok 40kg. Oboje jego rodzicow posiada certyfikaty. [/QUOTE] Ogłoszenie z aukcji internetowej. Link mogę przesłać na pw. Ludzie są nienormalni!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted July 14, 2008 Share Posted July 14, 2008 i dla takiego czapa ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted July 14, 2008 Share Posted July 14, 2008 [quote name='Vectra']i dla takiego czapa .....[/quote] Wiesz co.. właściciel jest uradowany, że takiego ma psa... zdjęcia z kojca, pies na łańcuchu wcina martwego prosiaka. I oferuje krycie tym psem... czyli jest więcej takich nienormalnych... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted July 14, 2008 Share Posted July 14, 2008 Już o tym pisałam ..... że to bardzo modny chwyt "marketingowy" agresja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted July 14, 2008 Share Posted July 14, 2008 [I][B]a przepraszam bardzo...jakie certyfikaty niby ?[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted July 14, 2008 Share Posted July 14, 2008 [quote name='Bzikowa']Dokładnie. U mnie jest łażenie po kanapach, żebranie, skakanie na gości w ramach wielkiej radości :lol: ale jak powiem 'na miejsce' to pies idzie na miejsce.[/quote] tak wrócę na moment , do wychowania :evil_lol: Mój Franio i TZ :diabloti: z jednego żłoba żarli .... [IMG]http://pl.fotoalbum.eu/images/8464/97470/00000006.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted July 14, 2008 Share Posted July 14, 2008 [I][B]Jak możesz tak !!! niewychowane psisko!!!!!!!![/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted July 14, 2008 Share Posted July 14, 2008 [quote name='Rinuś'][I][B]Jak możesz tak !!! niewychowane psisko!!!!!!!![/B][/I][/QUOTE] Rinusiowa , idź pograj w bańki :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted July 14, 2008 Share Posted July 14, 2008 [quote name='Vectra']Rinusiowa , idź pograj w bańki :diabloti:[/quote] [I][B]dojechałam do 52 tysięcuy :diabloti:[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted July 15, 2008 Share Posted July 15, 2008 Jeśli na tej kanapce był pomidor, to mam nadzieje, że bez skórki - mogłoby psu zaszkodzic:evil_lol: Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwona&CAR Posted July 15, 2008 Share Posted July 15, 2008 No widac ze chyba nie siegnal pomidora :p Ach te oczy zachlanne moj takie same ma jak sie w taki sposob dzielimy :lol: Fajne zdjecie :loveu: Tez mojemu na wszystko wolno , ale jedno jest wazne , ma byc posluszny i z tym zartow nie ma . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted July 15, 2008 Share Posted July 15, 2008 [quote name='iwona&CAR'] Ach te oczy zachlanne moj takie same ma jak sie w taki sposob dzielimy [/quote] Kogo? TZa? :diabloti: Frania pomidorek w ząbki kole :eviltong: Mój pies kiedyś się dobrał do kanapek na talerzu i głupek zamiast łapać za wędlinę, zeżarł pomidora :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted July 15, 2008 Share Posted July 15, 2008 Pomidor był ze skórką :oops: :shake: :evil_lol: Ale TZ nie zaszkodziła ta skórka :diabloti: ale sobie nie myślcie , że tak Franio wszystko zje :cool3: o nie , musi byc , świeża bułeczka , świeże masełko (prawdziwe) i wędlinka też nie z byle skąd :roll: takiej standardowej ze sklepu , chemii - plastik .... to nie ruszy .. nawet nie podejdzie. To samo ciasto .. jak domowe .. to wyrywa z rąk .. kupne , TZ ma sam dla siebie :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzikowa Posted July 15, 2008 Share Posted July 15, 2008 [quote name='Vectra']tak wrócę na moment , do wychowania :evil_lol: Mój Franio i TZ :diabloti: z jednego żłoba żarli .... [/quote] Ojej... a zostało coś dla Twego chłopa? :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.