Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

okazalo, ze rowery mozna sobie przypiac do sciany, a samemu usiasc obok rowerka na podlodze... super ekstra klasa!!! -------------------------------------------------------------------------------------

No nie, poprostu duze :klacz: dla PKP

  • 3 months later...
  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

No właśnie... Czy macie może jakies patenty na nauczenie psa bezstresowego wsiadania do/wysiadania z pociągu? Pies jest duży i dorosły, więc sprawa nieco utrudniona, na szczęście nauczony jeździć tramwajami (troche to to podobne do pociągu ;)). Zastanawiałam się, czy nie dałoby się potrenować gdzieś "na sucho" wsiadania - może gdzieś na dworcu wschodnim/zachodnim na bocznicach stoją jakieś pociągi z których można skorzystać? Ktoś sie orientuje?

Napiszcie jak to u Was było z uczeniem wsiadania... od czego zacząć?

[Doklejone - Mod]

Posted

Wydaje mi się, ze nie ma za bardzo jak uczyć psa do wsiadania do pociągu. Na bocznicach nie ma peronu i to bardzo komplikuje całą sprawę, a na dodatek trzeba mieć pozwolenie na wejćcie na bocznice (a jak się wejdzie bez pozwolenia to szybko cię ktoś wygoni). W takiej sytuacji najlepiej jest nauczyć psa skakać przez różnego rodzaju przeszkody i póżniej tylko przyzwyczaić do wskakiwania do pociągu.

Ja zawsze muszę długo namawiać psa do wejścia do pociągu, ale maszyniści zazwyczaj są życzliwi i cierpliwie na nas czakają. :wink:

Posted

Na Dw. Wschodnim czy Zachodnim pociągi (często te zagraniczne)są podstawiane na perony 30-40 minut przed czasem (jeśli jest to ich stacja startowa).

Zobacz sobie w tabeli odjazdów pociagów o której jest jakiś zagraniczny pociąg, przyjdź 40 minut przed czasem i jazda!

www.pkp.pl

Posted

A ja też jestem zdania, że duży pies powinien być podsadzany przez kogoś. Obejrzałam sobie dokładnie schodki i odległość od peronu i stwierdziłam, że z moim ponad 30kg. Leonem nie odważyłabym się wsiadać w pojedynkę, do tego jeszcze bagaż. Poza tym już niejeden znajomy pies miał kłopoty z pazurem, który utkwił w kratce (schodki), co skończyło się upadkiem i zerwaniem pazura, więc ja na pewno nie zdecydowałabym się na wsiadanie bez pomocy.

Posted

No tak, na pewno wniesienie na rękach byłoby optymalnym rozwiązaniem, problem jednak w tym, że mój pies waży ponad 60kg i jest bardzo duży, wnoszenie go przez te wąskie wejścia tylko by skomplikowały sprawe, poza tym jeszcze bardziej by się zestresował, bo do noszenia na rączkach przyzwyczajony nie jest zupełnie ;).

Azyja, dzięki :)

A my ambitnie uczymy się komendy hop, jeszcze trochę i pojedziemy potrenować na dworzec, zobaczymy co to będzie :)

  • 2 weeks later...
Posted

Ja też odradzam uczenia psa włażenia samemu. Misia zerwała pazur i rąbnęła pyskiem o peron tak, że myślałam, że wszystkie zęby powybijała (pazur zahaczył się o siatke w schodku). Ale słyszałam też o psie, który spadł przez tą dziurę na tory. Nasz znajomy (człowiek, nie pies), również nieźle się poobijał, gdy wpadł w tę dziurę - wylądował w szpitalu.

Może bycie podnoszonym to stres dla psa, ale ja wole stres, niż niebezpieczeństwo. A poza tym, jeśli zamiast ćwiczyć włażenie do pociągu, poćwiczycie podnoszenie, to ten stres też możecie wyeliminowć.

  • 3 weeks later...
Posted

No cóż, naprawde jakby mój pies ważył 30kg to by nie było problemu, ale z podniesieniem 70kg nawet dobrze zbudowany facet miałby problem, nie mówiąc już o mnie. Narazie sobie i tak musimy odpuścić wycieczki...

  • 1 month later...
Posted

Przez pewien okres czasu będę zmuszona do częstych podróży kolejowych z psem (na stałej trasie), a najtaniej wychodziłoby kupić zwierzakowi bilet miesięczny lub abonamentowy... niestety na stronach PKP nie ma o takiej możliwości żadnych informacji :(
Kasjerka w mojej miejscowości stwierdziła, że takich biletów nie ma, ale chyba można coś pokombinować z takimi miesięcznymi biletami dla ludzi (tylko z odpowiednią zniżką), na dworcu w Poznaniu również nie udzielono mi żadnej konkretnej odpowiedzi...
Czy ktoś z was kupował kiedyś bilet miesięczny dla psa (albo jeździł z psiakiem na bilet dla ludzi z odpowiednią zniżką)? Jak to wygląda w praktyce?

Pozdrawiamy Liwia i zwierzaki.

[color=blue][size=2][Doklejony - Mod][/size][/color]

  • 6 months later...
Posted

Sluchajcie czy to prawda że do pociągu można zabrać tylko jednego psa? 1 osoba=1 pies?
Planuję na wystawę warszawską jechać pociągiem z moimi dziewczynami, ale mam je dwie, no i nie wiem czy zabierać kogoś ze sobą?
Aha i czy za psa w transporterze też się płaci, czy traktują go jako bagaż?

Posted

[b]Przewóz psów [/b]
Przewóz psa (nie więcej niż jednego, bez względu na wielkość) pod opieką dorosłego podróżnego, jest dozwolony pod warunkiem, że:
- podróżny posiada bilet dla psa oraz aktualne świadectwo szczepienia psa,
- pies jest trzymany na smyczy i ma założony kaganiec.
Opłata za przewóz psa w dowolnej klasie wszystkimi kategoriami pociągów wynosi
50% ceny biletu na przejazd w klasie 2 pociągu osobowego.

ze strony
[url]http://www.pr.pkp.pl/start.php?dzial=informacje_dodatkowe.html[/url]

Posted

Dzięki, ale ciekawe jak to jest z tym kennelem, hmm, pewnie nie ma na to przepisu a konduktor potraktuje to jak będzie chciał. W sumie obie będą zamknięte a nie na kolanach.

Posted

No wiesz, wszystko zależy na kogo się trafi.

Ja nie raz jeździłam z psiakami (fakt, że więcej niż jednego do pociągu nie ciągałam) i nie którzy nawet nie zwracali uwagi czy pies z kagańce czy nie. Raz nawet spotkaliśmy tak miłego konduktora, który przykucnął przy naszej suni, pogłaskał i powiedział, żeby zdjąć kaganiec bo jej na pewno nie wygodnie.

Może tobie też się trafi w pociągu jakiś konduktor - dogoamaniak :wink:

Posted

No właśnie, albo się wogóle nie przyznawać, udawać ze się ma walizkę pod nogami :wink:
Jak kiedyś jeździłam z dogiem to też różnie, czasami konduktorowi przeszkadzał pies nawet na korytarzu, a czasami się trafilo że przedział zamknął specjalnie dla psa :)

Posted

no tak ale jak kupujesz drugi bilet to na kogo podajesz bo jest tak ze bilet psa przynalezny do biletu osoby z nim jadacej i dlatego nie mozna wziasc 2 psa bo tak to by sie kogos z wagonu poprosilo

pozdrawiam

Posted

Jeżdżę z moją suczką bardzo często. Nie ma jeszcze kagańca (wciąż rośnie), ale w pociągu nie robią problemu. Może dlatego, że ona po prostu śpi jak zabita. Zdażało się nawet, że konduktor przy sprawdzaniu biletow pytał się gdzie ten pies, a Gaja mała już nie jest (30 kg i ponad 60 w kłębie) :lol: Rzeczywiście można zabrać tylko jednego psiaka, ale zdarzyło mi się jechać z dwoma, z tym że poprosiłam wspołpasażera o pomoc, ktora okazała się niepotrzebna, bo konduktor tylko zerknął na 2 małe (wtedy 12 tyg.), śpiące dziewczynki, zobaczył 2 bilety, nawet ich nie skasował i poszedł. Tak więc zależy na kogo się trafi w pociągu. :wink:

Posted

Ja ostatnio jechalam z dwoma psami: Bols w kagancu Whisky bez(mial wtedy 3,5 miesiaca).
W kasie powiedzialam ze jestem ze znajomymi,ale oni juz poszli na peron,za 5 minut odjezdza pociag,a ja nie pamietam nr biletu kolegi :lol:
w przedziale poprosilam wspolpasazera o pomoc,ale konduktor nawet nie spojrzal na psy.
Pies w klatce liczony jest tak samo jak pies poza klatka.
Kumpela jechala kiedys z dwoma szczeniakami w klatce i konduktor sie przyczepil,ze nie mozna.Chcial ja wysadzic na pierwszej stacji,ale dziewczyna ktora siedziala w tym samym przedziale zaoferowala pomoc.
W wakacje bilet dla psa kosztowal 4zl bez wzgledu na trase i rodzaj pociagu.Nie wiem tylko czy byla to wakacyjna promocja czy zmiana na stale.

Posted

Ja też teraz będę 18 jechała na klubówke do Łodzi i najprawdopodobniej pociągiem mam nadzieję ,że nikt się nie przyczepi ,że nie mam kagańca. Ehh, w razie czego mam bandaż, z którego można zawsze taki zawiązać jako kaganiec...

sorki ,że nie na temat-->saJo jest w Olsztynie szkolenie psów czy coś takiego?

  • 2 weeks later...
Posted

ja tez sporo jezdze pociagami i na roznych konduktorow trafiam, w przeciagu kilku lat tylko raz zwrocili mi uwage ze mam 2 psy a jade sama - a najczesciej biore wiecej niz 1 psa, najczesciej tez konduktorzy nie kaza miec kaganca bo mowia ze pieskowi goraco i nie moze swobodnie oddychac :) raz przemycalam 3 szczeniaki w transporterze na trasie Wroclaw Krakow i nikt sie nie zorientowal :)

Posted

No ja już po podróży pociągiem, koniec końców wzięłam mojego syna bo trochę się obawiałam podróży z dwoma psami, postraszyliście mnie :wink: A ja już sto lat pociągiem nie jechałam, więc nie wiedziałam czy teraz konduktorzy nie są bardziej wymagający.
Lasaczka siedziała w kenneliku, bo trochę się bała a w kennelu czuła się bazpieczniej, ale pudelka wolała na kolanach, więc siedziała z nami na siedzeniu, konduktor przyszedł, najpierw jeden, potem drugi, w powrotnej drodze też dwóch konduktorów. Żaden nie zwrócił mi uwagi na to że pies siedzi na siedzeniu no i że nie ma kagańca :wink: Wiem że to tylko pudelek, ale różnie się zdarza.

  • 1 month later...
Posted

Witam,

od jakiegoś czasu podróżuje pociągami z dwaoma dorosłymi labradorami...
Nie wiem jak to jest, ale w Olsztynie to te baby w kasie sa jakieś przeszkolone, doskonale wiedzą 1pies 1 osoba dorosła... często prośby i groźby nie pomagają. Pies ma na bilecie wpisany numer biletu przewodnika i choćbyś się uparł, możesz trafić na babkę co za cholere biletu na drugiego psa nie sprzeda... na pytanie co mam z nim zrobić rozkłada ręce.
Sajo to pewnie z Twojego powodu się baby doszkoliły ;). (też Olsztyn)
Za to w drugą stronę słyszę tylko że piękne psy i bez problemu dostaję dwa bilety dla psów na siebie.
W Olsztynie muszę zaczepiać ludzi by kupowali bilet razem ze mną... doszło już do tego że jak wsiadam do pociągu to mnie sami pytają czy potrzebuję opiekuna na psa ( bo byli np. świadkami mojej rozmowy z kasjerką).

Jest to trochę problemowe, ale do przejścia...

Kara to 60zł, tyle że konduktor to najczęściej też człowiek i da spokój, gorzej z tymi co kontrolują konduktorów...
A kagańce mam ze sobą, jednak raczej nie zakładam, psy same wsiadają do pociągu i wysiadają... ciężko bym 2X40kg +torba wtaszczała do wagonu na rękach...

Pozdrawiamy.

  • 1 month later...
Posted

[quote name='PATIszon']Kaganiec obowiazuje kazdego psa niezaleznie od rozmiaru. [/quote]
Wyobrazcie sobie shih tzu w kagancu :D :D :D :evilbat: :evilbat: :evilbat:

  • 1 month later...
Posted

ja czasami podróżuje na trasie Wrocław - Katowice i wkładam tylko kaganiec mojej bulice jak wchodzimy i wychodzimy z pociagu poniewaz ona najbardziej boji sie tego momentu ale w pociagu siedzi bez i jeszcze nikt mi nic na ten temat nie powiedzial.
Kiedys jak jechałam to na 3 konduktorow jeden tylko mi zwrócił uwage że pies siedzi na siedzeniu i powiedział cos takiego cytuje:" pies przenosi cos ale w sumie na ziemi tez przenosi " do tej pory nie wiem o co mu chodzilo ale pies dalej siedzial na siedzeniu chodz oczywiscie mialam kocyk dla niej.
A teraz jak jechalismy przed Nowym Rokiem to akurat było dużo ludzi więc siedzialiśmy na korytarzu i wyobrażcie sobie jak bulek spi pani na kolanach bo na ziemi mu zimno :):):) to dopiero byly oczy :):)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...