Poker Posted June 23, 2008 Share Posted June 23, 2008 [quote name='kikou']nowa dyscyplina sportowa...bieg po schodach z obciążeniem:evil_lol: ale....średnio wpływa na stawy:shake:[/quote] nowa dyscyplina to bieg po schodach z PSEM NA PLECACH :evil_lol:. Trzymam te 40 zł dla dziadeczka :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HAMLET Posted June 23, 2008 Share Posted June 23, 2008 Dzisiaj Kikou była z Dziaduniem u weta,trochę ją wrobiłam.Nie wiedziałam ,że nie mieszka we Wrocławiu.Wykastrowac go trzeba jak najszybciej.Te jego guzy to zmiany hormonalne.Tak więc za ok.10 dni mamy operację.Mam się jeszcze skontaktowac z wrocławskim wetem w sprawie narkozy.Mój znajomy ,który załatwiał weta napisał,że to piękny pies.Ja to mam farta same ładne psy mi się trafiają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted June 25, 2008 Share Posted June 25, 2008 ....no to szykujemy się z dziadziuchną do drogi na jutro... psiuniek jest zdecydowanie silniejszy, katar się uspokoił.... ....czyli jak nic się nie przypałęta to za +/- 10 dni doktor zabierze się za dziadziową dupinke żeby powoli doprowadzić psiunia do ładu..... a potem jak wszystko się zagoi, na "drugi ogień" idzie paszczęka.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwa77 Posted June 25, 2008 Share Posted June 25, 2008 Dla Ciebie Kikou i dla dziadziuchny - szczęśliwej drogi . Niech Was Bóg prowadzi! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 dziadziuńko przekazany nowej mamuni... nie lubi podróżować....co się naszczekał, napiszczał, nawiercił..... z jednej strony jestem bardzo szczęśliwa, że trafił na tak wspaniały dom z wymarzonym ogródkiem.... ale w domu jakoś tak dziwnie.. pusto... nikt nie zagląda do kociej kuwety i nie przesuwa noskiem poduchy... i nie popiskuje niecierpliwie żeby w końcu podać miske żarełka...... a tak zbieramy się do drogi: [IMG]http://images27.fotosik.pl/236/25aca07e4c8e0ba9med.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 [IMG]http://images32.fotosik.pl/299/0d437a906a9f008amed.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 i jeszcze fotka z "większym kawałkiem" nowej pańci....i jednym z przepięknych nowych "braciszków".... [IMG]http://images32.fotosik.pl/299/f930f90c3aefeb36med.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 czekamy na wiadomości z nowego domku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 Jaki fajny jest dziadzio KIU:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwa77 Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 Jak śliczny dziadziunio - widać , że wydobrzał troszkę u Ciebie Kikou ! Czekamy na wieści z domku Kiu ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosikf & dogs Posted June 26, 2008 Author Share Posted June 26, 2008 I love you Kiu:eviltong: Przecudaśnie, że ma swój kącik na Ziemi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HAMLET Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 Z lekka padłam po tej podróży,ale już odżyłam. Moje wypierdy przyjęły Kiu bardzo fajnie.Obawiałam się o Ludwiczka,ale on się pozalecał,Kiu warknął i ok.Kiu jest dwa razy większy od nich,więc czują respekt.Kolacyjkę zjadł z apetytem.Trochę powył w kuchni,jak stracił mnie z oczu.Nie mogę go wziązc do pokoju,bo tu są duże charty.Jakbym chciała wyjśc nie mogę zostawic go z nimi ,bo się boję.Teraz jest cicho ,Kiu poszedł spac.A zresztą w kuchni i tak spędzam 3/4 dnia ,więc będzie mnie miał do towarzystwa.Wieczorem wyszedł do ogrodu na spacerek.Pochodził z podniesionym ogonkiem,wcale nie zestresowany.Jak się do niego odezwałam to pomachał tym łysym ogonkiem.Już się kochamy.Jutro zdjęcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 ale szczęściarz z tego Kiu :loveu: co mam zrobić z 4dychami,które mam z bazarku na Kiu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HAMLET Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 Poker,przeznacz je na innego potrzebującego psiaka.Jest ich tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 Hamlet, Kikou :loveu: I koniecznie prosze jutro o fotki "mojego" dziadziolka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 [quote name='HAMLET']Poker,przeznacz je na innego potrzebującego psiaka.Jest ich tyle.[/quote] dzięki ,przeznaczę i powiadomię tu na którego psiaka,chybaże macie jakieś sugestie ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 proponuje niesmiało badanie nóżki tego biedula młodego ze śrubami w łapce a w ogóle to [I][FONT=Century Gothic][SIZE=4][COLOR=red][B]co[/B] [B]tam słychać u mojego dziadulka-czupurka czy jeszcze lamentuje w kuchni???[/B][/COLOR][/SIZE][/FONT][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted June 28, 2008 Share Posted June 28, 2008 Gosikf zmień tytuł wątku! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HAMLET Posted June 29, 2008 Share Posted June 29, 2008 Kikou,jutro zadzwonię i zdam Ci relację.Kiu vel Dziadzio wyje sporadycznie.Wczoraj wieczorem położył się na podłodze,on tak lubi.Ale przeniosłam go na kocyk i przykryłam go ,tak z buzią.Chyba mu się podobało ,bo rano tak leżał.Potem wysedł na spacer do ogródka i chciał się bawic z whippetem Hamletem,wychodziło mu kiepsko,bo Hamlet za szybki.Ale trochę pobiegał,aż się lekko zasapał.Ale widac,że w ogrodzie jest szczęśliwy.Po bieganiu,chętnie położył sie w kuchni i zasnął.Bardzo ładnie je ryż z kurczakiem.I jest bardzo kochanym psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HAMLET Posted June 29, 2008 Share Posted June 29, 2008 Teraz też nakryłam go,widac bardzo mu sie to podoba Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted June 29, 2008 Share Posted June 29, 2008 jej....tak sie ciesze dla tej nieszczesliwej kuleczki, ze tak mu sie poszczescilo!!!!! i jak w koncu na niego wolasz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 29, 2008 Share Posted June 29, 2008 [quote name='kikou']proponuje niesmiało badanie nóżki tego biedula młodego ze śrubami w łapce [/quote] Na którego biedula? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted June 30, 2008 Share Posted June 30, 2008 [quote name='Poker']Na którego biedula?[/quote] o tym myslalam: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=111362&page=21[/URL] Koperek wspominala, ze moze uda jej sie wziac go do ortopedy razem z labusiem.... jesli nie to moze jak ja przyjade to podjechalabym z nim do jakiegos specjalisty.... wczoraj widzialam go, radzi sobie wietnie ale meczy sie biedactwo z ta sztywna nozka...no i male szanse na adopcje z defektem....a jest naüprawde uroczy, do zakochania od pierwszego wejrzenia.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted June 30, 2008 Share Posted June 30, 2008 [B][I][FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=magenta]jak tam moj Skarbeczek sie miewa?[/COLOR][/SIZE][/FONT][/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HAMLET Posted June 30, 2008 Share Posted June 30, 2008 Dzwoniłam wczoraj,ale jakaś Pani powiedziała,że wyjechałaś.A ja głupia zapomniałam o Twoim wyjezdzie. Dziadzio ma się bardzo dobrze.Nie wyje.Gotuje ze mną obiady.Ale w przerwach między obieraniem warzyw i mieszaniem mięska wychodzimy do ogródka.Dziadziuś bardzo to lubi,zwiedza ,skubie trawkę. Moja rodzina wróciła.Uwierzyła,że Dziadzio znaleziony w mojej wsi,leżał umierający na trawie i wzięłam go tylko po to,aby umarł w domu.Ale stał się cud,Dziadzio dostał antybiotyk i ożył.To nie chart,więc mój mąż nie przypuszcza,że skądś go przywiozłam. Padł mi aparat,jutro go przywożę z naprawy ,zrobię zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.