Jump to content
Dogomania

Kaśka Kariatyda - amstaffka z Buku - przegrała z chorobą, odeszła za TM


supergoga

Recommended Posts

[quote name='agnieszka32']Gdusia, patrz ostatni post ab-agnieszki. Napisała, że bierzemy Kaśkę pod nasze skrzydła, sunia nie wróci do schroniska, nie ma nawet takiej opcji, Pojedzie do hotelu do Marka. Poradzimy sobie jakoś.[/quote]
Ja przweciez nie mowie ze ona musi wrocic do schroniska. Wiem ze lepiej bedzie jak zostanie w hotelu, tam ma o wiele lepsze warunki, staly kontakt z czlowiekiem, tylko nie wiedzialam czy sa pieniadze na hotel.A na nasza pomoc Kasia zawsze moze liczyc, wszycy chca dla niej jak najlepiej.

Biedna Kasia znowu szuka domku:(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

dziewczyny...trzeba sobie uzmysłowić do jakiego domu Kaska moze isć - zeby nie popełnić kolejnego błędu:shake:

czy ona nadaje sie do mieszkania? umie zachować czystosć? umie zostawac sama?...tego chyba nie wiemy...
jaka jest w kontaktach z ludźmi - i nie mówię tu o ludziach, których zna...ale do obcych - bo jeśli moze byc zestresowana i warknać, pokazac zęby w pierwszych kontaktach...to nowy dom musi o tym wiedzieć, zeby nie było, że nie wiedzieli,a kaśka mruknęła pod nosem i zabierajcie ja znowu..

jedno wiemy - musi trafić do domu bez innych psów...

coś musiało być nie tak - teraz pytanie - czy to wina ludzi, którzy porwali się z motyką na słonce? czy wina leży gdzies po stronie Kaśki albo Hektora....i trzeba znaleźc ten słaby punkt w przypadku i Kaski i Hektora...bo te nieudane ostatnie adopcje bardzo mnie przybiły:-(

Link to comment
Share on other sites

Rozmawialam z Panem Przemkiem.
Kaska jest rewelacyjna w kontaktak z ludzmi. Jest usluchana a w mieszkaniu bardzo czysta. Pan Przemek prosil mnie o czas dla niego i Kaski ustalilismy go go niedzieli. Niestety nie moze jej zabierac do pracy poniewaz jak pisalam wczesniej jest tam pies przybleda kupe lat i Kaska staruje do niego z zebami. W domu nie moze zostac sama poniewaz koty chodza po parapecie od zewnetrzej strony okna a Kaska dostaje szalu i demoluje wszystko co jest w obrebie okna. Jest budynek gospodarczy zamkniety ale dosc duzy gdzie jutro Kaska zostanie aby go nie zdemolowala oraz zeby sama sobie krzywdy nie zrobila. Prosze Was o cierpliwosc i zrozumienie. Pan Przemek jest dobrym czlowiekiem chce dla Kaski naprawde jak najlepiej. Decyzja zostanie podjeta w niedziele.
Jeli natomiast okarze sie ze Kaska zle znosi przebywanie w samotnosci zostanie zabrana do hotelu w Bogatynii i my pokryjemy koszty jej utrzymania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']dziewczyny...trzeba sobie uzmysłowić do jakiego domu Kaska moze isć - zeby nie popełnić kolejnego błędu:shake:

czy ona nadaje sie do mieszkania? umie zachować czystosć? umie zostawac sama?...tego chyba nie wiemy...
jaka jest w kontaktach z ludźmi - i nie mówię tu o ludziach, których zna...ale do obcych - bo jeśli moze byc zestresowana i warknać, pokazac zęby w pierwszych kontaktach...to nowy dom musi o tym wiedzieć, zeby nie było, że nie wiedzieli,a kaśka mruknęła pod nosem i zabierajcie ja znowu..

jedno wiemy - musi trafić do domu bez innych psów...

coś musiało być nie tak - teraz pytanie - czy to wina ludzi, którzy porwali się z motyką na słonce? czy wina leży gdzies po stronie Kaśki albo Hektora....i trzeba znaleźc ten słaby punkt w przypadku i Kaski i Hektora...bo te nieudane ostatnie adopcje bardzo mnie przybiły:-([/quote]

[FONT=Times New Roman][FONT=Verdana]Andzia69, z tego co wiem, Kaśka nie warczy na ludzi, nie pokazuje ząbków, umie zachować czystość, jest grzeczna w domku i nie niszczy. Może więc mieszkać w mieszkaniu, choć przy jej energii, oczywiście domek z ogródkiem byłby o niebo lepszy (jak dla prawie każdego psa z resztą ...:p) Co do Patrycji – to chyba szkoda sobie strzępić język :shake:, kobieta 33-letnia (notabene w moim wieku :eviltong:), rozpaczająca po stracie maskotki (których ma dziesiątki na łóżku – ludzie :roll:), próbująca zamachnąć się na psa laczkiem, nie wymaga chyba komentarzy... :angryy::angryy::angryy: Co do p. Przemka, to myślę, że jeszcze sprawa nie jest całkiem przesądzona .... Zobaczymy ...[/FONT]

[FONT=Verdana]A jeśli chodzi o Hektorka (przepraszam za zaśmiecanie wątku Kaśki), to już zupełnie inna sprawa – sam niedoszły (przyszły??? teraźniejszy??? :cool1:) właściciel przyznał, że żadnych spięć między psami nie było. Hektor był grzeczny, posłuszny, troszkę zdezorientowany, rozwaliła mu się rana po kastracji, więc doszedł do tego ból, no i przede wszystkim próbował dobierać się do suni Pawełka. Czy to nieudana adopcja???? Chyba za wcześnie o tym mówić – myślę, że nieudane było jedynie podejście Pawełka, a nie sama adopcja. Zobaczymy, co będzie za miesiąc ... Myślę, że bardzo przejął się on psiakiem, jego losem i chce naprawić swoje błędne pierwsze podejście. Jestem dobrej myśli ...[/FONT]
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, ze Hektor zamieszka jednak u Pawła...przemysli, rozważy i moze będzie bardziej przygotowany na okiełznanie sytuacji;)

Wracając do Kasi...piszecie, ze p. Przemek może ja zabierać do pracy...a czy w tej pracy nie można wygospodarować kawałka ziemi i odgrodzić tak, zeby sunia była bezpieczna i inne psiaki w okolicy również? moze to byłoby wyjście z sytuacji...no i miałaby kontakt w ciagu dnia z p. Przemkiem...



aaa - odnośnie Patrycji...to nie powiem co myślę:diabloti: ale powiedzcie mi...co to te "laczki":cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']Mam nadzieję, ze Hektor zamieszka jednak u Pawła...przemysli, rozważy i moze będzie bardziej przygotowany na okiełznanie sytuacji;)

Wracając do Kasi...piszecie, ze p. Przemek może ja zabierać do pracy...a czy w tej pracy nie można wygospodarować kawałka ziemi i odgrodzić tak, zeby sunia była bezpieczna i inne psiaki w okolicy również? moze to byłoby wyjście z sytuacji...no i miałaby kontakt w ciagu dnia z p. Przemkiem...



aaa - odnośnie Patrycji...to nie powiem co myślę:diabloti: ale powiedzcie mi...co to te "laczki":cool3:[/quote]
Laczki to papcie kapcie itd:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']Mam nadzieję, ze Hektor zamieszka jednak u Pawła...przemysli, rozważy i moze będzie bardziej przygotowany na okiełznanie sytuacji;)

Wracając do Kasi...piszecie, ze p. Przemek może ja zabierać do pracy...a czy w tej pracy nie można wygospodarować kawałka ziemi i odgrodzić tak, zeby sunia była bezpieczna i inne psiaki w okolicy również? moze to byłoby wyjście z sytuacji...no i miałaby kontakt w ciagu dnia z p. Przemkiem...



aaa - odnośnie Patrycji...to nie powiem co myślę:diabloti: ale powiedzcie mi...co to te "laczki":cool3:[/quote]

[FONT=Verdana][B]Andzia69, laczki to kapcie :eviltong:[/B][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']po poznansku:evil_lol:
tez nie mogłam przywyknąć do niektórych dziwnych wyrazów jak zamieszkałam w poznaniu a potem w wolsztynie(tez wielkopolska)[/quote]

[FONT=Verdana]Oj ciotki, no wiecie co??? :p Jak to po poznańsku??? :-o Ja z Poznaniem nie mam nic wspólnego, ani rodziny, ani znajomych, a „laczki” znam od dzieciństwa :cool1:. Coś mi tu kity wciskacie ... :roll::eviltong::evil_lol:[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32'][FONT=Verdana]Oj ciotki, no wiecie co??? :p Jak to po poznańsku??? :-o Ja z Poznaniem nie mam nic wspólnego, ani rodziny, ani znajomych, a „laczki” znam od dzieciństwa :cool1:. Coś mi tu kity wciskacie ... :roll::eviltong::evil_lol:[/FONT][/quote]
w łódzkim(skąd pochodzę) tak się nie mówi a to "serce":evil_lol: polski. tam się mówi [B]kapcie[/B]:p:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

a na dolnym śląsku też się mówi [U]laczki[/U]
a ja jak poczytam o takich ludkach jak Patrycja to mi własnie laczki spadają :eviltong:

odnośnie zachowania Kachy ... pierwsza moja wizyta w hotelu ... otwierają się drzwi i w moją stronę zaczyna biec ast :crazyeye::crazyeye::crazyeye:
Jesssssu .... biegnie, a właściwie galopuje ... jęzor na wierzchu :diabloti: ... płot kolczasty i wysoki :crazyeye::crazyeye::crazyeye: ... dopada mnie bestyja :diabloti: ... rzuca sie na mnie czterema łapami i ten wielki ośliniony jęzor ląduje na mojej twarzy :evil_lol:
TAK WŁAŚNIE KACHA REAGUJE NA OBCYCH .... widziała mnie wtedy pierwszy raz
Zabawa polegała na targaniu za uszy , próbie przewrócenia na grzbiet i ogólnych "potrącaniach" wzajemnych (bardzo niedelikatnych) ... gdybym zrobiła to samo yorkowi mojej znajomej odgryzł by mi rękę
więc teoria o agresji obalona :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='supergoga']Pan Przemek mówiła Karinie podczas wizyty, że w pracy mógłby zamykać sunię w boksie w stajni - bo tam są konie. Nie wiem jednak czy to jest wyjście. Ale może tak.[/quote]

mnie się wydaje, ze to zdecydowanie nie jest wyjście dla bullowatego... dla psa, ktory nie potrzebuje zbyt wiele czułości i kontaktu z człowiekiem może tak....ale nie dla takich przylepek w stylu Kasi ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']dopada mnie bestyja :diabloti: ... rzuca sie na mnie czterema łapami i ten wielki ośliniony jęzor ląduje na mojej twarzy :evil_lol:
TAK WŁAŚNIE KACHA REAGUJE NA OBCYCH .... widziała mnie wtedy pierwszy raz
Zabawa polegała na targaniu za uszy , próbie przewrócenia na grzbiet i ogólnych "potrącaniach" wzajemnych (bardzo niedelikatnych) ... gdybym zrobiła to samo yorkowi mojej znajomej odgryzł by mi rękę
więc teoria o agresji obalona :eviltong:[/quote]

Dokladnie na mnie tez tak zareagowala, jak mi zwinela kanapki to razem z workiem chciala je zjesc, wiec jej ten worek odbieralam, jak jeszcze byla w trakcie jedzenia, nawet nie warknela, tylko odwracala glowe, zebym jej jedzonka nie zabrala.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karilka']Jakie laczki? Co to jest?:-o:crazyeye: :diabloti:

U nas sie mówi:
papcie, kapcie, bambosze, łapcie ale o laczkach pierwszy raz słyszę:evil_lol:.

Kaśka takie piękna i fajniuchna..
...gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?:roll:[/quote]

[FONT=Arial][B]laczki to tak konkretniej klapki takie po domu ...nooo :p[/B][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja'][FONT=Arial][B]laczki to tak konkretniej klapki takie po domu ...nooo :p[/B][/FONT][/QUOTE]


Dobrze mówi, no !
Laczki, to klapki z wyciętymi palcami, z pełnymi palcami - ale wolna pięta. A kapcie, papcie,łapcie - to takie paputy ( pełen przód i tył ). Też jestem z serca Wielkopolski.

[B]Gogo[/B], a nie można jakoś rozliczyc się z hotelikiem, jeśli zapłacone było za m-c z góry, a Kaśka była w hoteliku krócej ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...