Jump to content
Dogomania

Co na kleszcze NAJLEPSZE?


puzzle

Recommended Posts

  • 3 weeks later...

[quote name='gryf80']kurcze [B]kasikz[/B] moze spytaj weta o te środki moze coś wie(ja jakos w naturalne nie bardzo wierze).bo jak użre twojego Toska zarażony kleszcz to się chłopak może skrwawic do środka...[/QUOTE]

Na całe moje szczęście podałam w poniedziałek frontline psiakom. Zrobiliśmy badania Tośkowi i płytki krwi wyszły w normie (400 z czymś) pomimo tego, że od dwóch tygodni przed zrobieniem badania nie podawaliśmy już sterydu. W związku z tym, że Tosiek jest zdrowy zakropiliśmy go i na razie nic się nie dzieje. Oprócz tego kupiłam kropelki CD vet, które miały odstraszać kleszcze. Nie wiem czy działają :)

Link to comment
Share on other sites

Paranoja! U mnie u weta za 120zł foresto na mojego burka, na allegro za 85zł już z wysyłką, a i tak wiem że nie działa samo i muszę dokupować krople :shake:. Pewnie dlatego że o każdy, ale to dosłownie każdy krzak musi się poczochrać.


Jak dojdzie mogę zrobić foto zapięcia.

Link to comment
Share on other sites

W minionych latach stosowaliśmy różne obroże z różnym skutkiem, w zeszłym roku kilitex + czasem advantix, ale nasze hasiory często taplają się w sadzawce, więc bez sensu je wtedy stosować. I tak znajdywaliśmy opite kleszcze...
W tym roku nowe foresto, ale w marcu już pierwsze znalezione na skórze. Do tego sunia z babeszją...Pojawiły się tabletki i na razie jest w porządku. Znajdujemy kleszcze, ale nie opite, uschnięte. Dwa miesiące jest względny spokój.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greyland']Pojawiły się tabletki i na razie jest w porządku. Znajdujemy kleszcze, ale nie opite, uschnięte. Dwa miesiące jest względny spokój.[/QUOTE]

Co to za tabletki?

Właśnie mijają 4 tygodnie od zakropienia fyprystem i muszę jutro coś kupić (dziś wyjęłam kleszcza, wczoraj 4, a wcale nie szukałam, bo mam cztery duże kudłate psy i nie sposób przeglądać je na okrągło).

Link to comment
Share on other sites

Tabletki to bravecto, od kwietnia na polskim rynku dostępne, w sumie nasze psy są królikami doświadczalnymi, testujemy i dzielimy się opinią ;) My się cieszymy, że jest nowe oręże do walki z kleszczami!
Najgorsze z kleszczami jest to, że chyba po jakimś czasie uodparniają się na stosowane preparaty z substancjami czynnymi, więc warto zmieniać producentów obroży, spot-on, zwracając uwagę w opisie na substancje czynne w produkcie.
Więcej o tabletkach opisałem na mojej stronie z sygnatury/podpisu ;)

Edited by Greyland
nie chcę dodawać kolejnego postu
Link to comment
Share on other sites

Dzięki za informację, muszę spytać o nie dziś mojego weta (bo w artykule stoi, że wydaje się z przepisu lekarza wet.).

Mieszkamy przy lesie, codziennie wędrujemy trochę z psami po terenie, mamy też trochę stawów wokół i wciąż stres przed kleszczami, które jednak wciąż znajdujemy na psach mimo zakrapiania. Trochę kosztują, jak się ma 3 psy powyżej 40 kg. Ale jak mają być skuteczne, to trzeba będzie spróbować.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem... może to zalezy od tego od jakiego czasu drożdże są podawane, od tego czy sa to rzeczywiście drożdże czy też tabletki z zawartością 10 % drożdży... może od ilosci.
Brutus od dawna nie łapał nic. W tym roku nie zabezpieczałam go od poczatku z premedytacją. I nie łapie. Drożdzy dostaje łyżeczkę z czubkiem (od herbaty) dziennie, codziennie, od kilku lat.
Ja tez jestem bardziej odporna na gryzace robale (ja w przeciwieństwie do psa nie jadam drożdży z wielką checia)

Nie wiem co w nich działa... być może organizm sie przesyca naturalną wit B i to być moze ona daje taki efekt (witamina z tabletek nie daje żadnego efektu)
Być może zdrowa dieta w połaczeniu z drożdżami...

W sumie - cieszę się że działa, bo na początku barfowania nie działało nic i było to co opisujecie w tym wątku - milion eksperymentów i wszystko psu na budę. Teraz po latach - mamy efekty widoczne gołym okiem.
I dla mnie to jest najważniejsze. Dalej wnikac mi się chyba nie chce.
Ale będe trenowac wkrótce na drugim psie - za rok - po roku podawania drożdży zrobię próbę....

Link to comment
Share on other sites

O taką odpowiedź mi chodziło :)
Dzięki.
U nas właśnie tabletki, ale zapewne przerzucimy się na czyste drożdże.
Z tymi suplementami witaminowymi diet jest podobno jak piszesz, organizm zarówno ludzki, jak i psa nie przyswaja ich najlepiej z medykamentów.
U naszych psów unikamy suplementów, wolimy warzywa i owoce miksować, olej łososiowy oraz kilkoma gatunkami mięsa "domowo" barfić.

Edited by Greyland
Link to comment
Share on other sites

U mnie psy zawsze dostawały drożdże, nie wiem czy to one działały czy też. Nigdy nie mieliśmy problemów z kleszczami, aż do czasu. 3lata temu zaczął się horror kleszczowy, najgorzej jest z Szamanem. Co by nie dostawał to kleszcze go żarły. Spot-on, obroże, tabletki.... wszystko na nic.
Teraz Szaman ma podwójną dawkę spot-on + obrożę foresto (od wczoraj znów). Naprawdę nie wiem czy coś się w klimacie zmieniło, czy kleszcze inne, czy może coś jeszcze innego.

Link to comment
Share on other sites

To w sumie zastanawiające zjawisko... Nasz pies Demon, tez przynosi ogólnie więcej ścierwa, natomiast Elza jednego roku prawie żadnego nie miała, ale w minionym roku już zaczęła zbierać, a w kwietniu tego roku babeszja...
Kleszcze, to dla nas i psów największa zmora...

Link to comment
Share on other sites

U mnie na szczęście odpukać nie mieliśmy babeszjozy. Kolegi pies złapał w zeszłym roku i ... jest teraz niewidomy :-(...
Jeanne wystarczy że byle co dostanie na kleszcze i nie łapie. Magia jakieś lepsze antykleszczówki, ale Szaman to koszmar...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...